kameleon317 Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 - Ten to ma co opowiadać - spojrzałem na Sierre,ale po chwili zrezygnowałem z wspominania o poszukiwaniu samicy. Podbieranie czyjejś samicy to nie najlepszy początek przyjaźni - została nam jeszcze niesforna zakochana para - czyli w tej watasze jest tylko jedna wolna samica. To dobrze. Spojrzałem na Nasze. Teraz trochę się postarać, wypełnić obowiązek samca i spokojnie można umrzeć za ojczy... Za spokojne życie wybranki i jeśli uda mi się przeżyć wrócić. To trudniejsze niż myślałem. Podbiegłem do Mougrima i spytałem się - opowiecie mi o sobie? Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 Ta, trochę tego jest....zakocha...co? *zanim skończyłem zdanie, garrus zdążył już odbiec do mougrima i poprosił go o jego opowieść* /postanowiłem, że opiszę wygląd sierry, tak dla ułatwienia. Jest mniejsza odemnie, ale nieco większa od naszy , czarna sierść, zielone oczy, zęby, które są nieco bardziej wyostrzone niż u większości wilków, przez ,,mięsną dietę", no i oczywiście na razie, bandaż na łapie/ Link do komentarza
Exemundis Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 - no cóż.... Żyliśmy sobie w watasze na dalekiej północy. Większość roku leżał śnieg.... Byłem kapitanem siódmego oddziału naszych sił specjalnych. Kuroi Tsuki czyli czarny księżyc. Ze Sjeną wychowywaliśmy się od małego. Nasi rodzice byli przyjaciółmi. Sjena szybko została wicekapitanem mojego oddziału i jakoś tak między nami zaiskrzyło.... Pobraliśmy się i mieliśmy dzieci - na wspomnienie o dzieciach posmutniała mu mina. - Dokładnie cztery lata temu ruszyłem by osobiście sprawdzić jakieś doniesienia od moich zwiadowców. - W między czasie naszą watahę zaatakowała dosłownie armia ludzi. Zabijali wszystkich. Ja zdołałam uciec widząc jak zabijają moich synów. Zadali mi ranę po której została ta bliznaq na boku którą widzisz - rzekła Sjena po czym rozpłakała się - Już dobrze kochana. To się już nie powtórzy. Zadbam o to - rzekł Mougrim po czym kontynuował - Gdy wróciłem do watahy zastałem same trupy. Ani jednego żywego wilka ale nie zastałem Sjeny. Błąkałem się po okolicy przez wiele dni mając dosyć życia aż złapał mnie jakiś człowiek. Dał mnie do walk psów i wilków. Nie przegrałem ani razu a parę razy walczyłem z więcej niż jednym psem jednocześnie. Uciekłem od niego miesiąc temu. Jakiś tydzień temu dołączyłem do tej watahy. Resztę możesz usłyszeć od innych wilków. - rzekł biegnąc dalej do celu Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 // Tak wiosna pełną gębą... Ty się nie dziw Corra, ostatnio zbyt dużo siedzę w ship'ach i nauczyłam się to i owo // // Nasza nie jest aż tak niska ;_;, z tego co wiem to Bellamina ma najniższego wilka // Ja jak zwykle polazłam zwiedzać otaczający mnie świat, bo przecież i tak wszyscy byli zajęci. Co jakiś czas mogłam zobaczyć znajome mi wilki między drzewami, więc po prostu trzymałam się na uboczu, dotrzymując im kroku. Tak, rozmyślałam, że nawet jeśli wilczyce będą walczyć, to w wojsku nie będę się potrafiła podporządkować. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 //Nie kłóćcie się wiosna to poważna sprawa Jacob wstał i jeszcze się śmiejąc spojrzał się na Lejle i zapytał - Lepiej będzie żebyś nie nadwyrężała tej łapy. Mogę cię ponieść jak chcesz. Jacob lekko się uśmiechnął Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 //jesteśmy straszni // Link do komentarza
delet this Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 Buszując między drzewami i polując na królika, zauważa grupkę przyjaźnie wyglądających wilków. Zaczęła sie do nich powoli zbliżać. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 Popatrzyłam z przerażeniem -N-nie dz-dziękiii... I poszłam szybciej. //weźcie bo mi się nastrój udzieli // Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 - No dobra. Jestem do przodu. Znam was wszystk... - urwałem w pół słowa i powiedziałem do Mougrima - ktoś nas śledzi. Samica. Myślę, że nie groźna, ale intencje trudno usłyszeć czy wyczuć. Jest po naszej lewej. W razie czego uważaj - po czym kontynuowaliśmy bieg. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 6, 2013 Share Napisano Maj 6, 2013 *zwróciłem się do garrusa, na tyle cicho, by usłyszał* też to wyczułeś prawda? prawdopodobnie samica, ale jakaś inna....nie spotkałem nigdy jeszcze takiej, jak mam być szczery, śmierdzi dla mnie za bardzo roślinami. Link do komentarza
Exemundis Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Mougrim biegł dalej uważnie obserwując miejsce w którym wyczuwał nową samicę. Po chwili zwrócił się do Garrusa - Garrus? Myślę że ona chce do nas dołączyć. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Spojrzałem na niego: - Chcę tylko przypomnieć, że ja do tej watahy nie należę - spojrzałem gdzieś w tył - na razie. Także jak wyjdzie i się ładnie przedstawi to decyzja zależy tylko od was. Może to być równie dobrze szpieg od wschodnich, ale wątpię. Niepewny krok i jak spostrzegł Corra dziwny zapach. No, ale ostrożności nigdy za wiele. W sumie - spojrzałem na niebo - za jakieś 2 godziny nocleg. Link do komentarza
Exemundis Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Mougrim spojrzał na Sjenę która zaczynała się potykać w biegu - Wszystko w porządku? - spytał - Tak... Nie licząc tego że zaczynam odczuwać zmęczenie. Nie jestem w najlepszej formie - odparła i znowu się potknęła w biegu prawie przewracając Link do komentarza
Jake Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Jacob westchnął ramionami i powiedział poważnie - Jeśli będziesz miała zakażenie lub opuchliznę z powodu uszkodzonej łapy to nie wiń za to mnie... Po czym Jacob przyspieszył do kroku Lejli i zapytał - A jaki był twój samiec? Powiesz? Link do komentarza
delet this Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 *Loca nie przestawała śledzić. Rozluźniła się i raz zatrzepotała skrzydłami* Zostałam zauważona.... Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 -Mogłabym długo mówić... widomo dla mnie był najukochańszą istota na świecie, więc postaram sie opisać go takim jaki na prawdę był, a nie jakiego ja go widziałam. Co do wyglądu... już późno lepiej stąd choćmy... *skierowałam się ku wyjściu* A wracając do tematu to był wysoki,a le nie wyższy od ciebie, miał szare futro i duże uszy, szare oczy, był silny. Co do charakteru, na początku był podrywaczem i go nie cierpiłam, ale potem się zmienił. Pomagał wszystkim, czasem był wredny,a le ja też ni później się z tego śmialiśmy. Byliśmy ze s-sobą *podciągnęłam się żeby wyjśc z jaskini*, ale ja wszystko zepsułam. Raz prawie gdyby nie moja matka milibyśmy małe wilczki i wzieli ślub u szamana tej samej nocy *zarumieniłam się*, ale jakoś wyszło, że... mniejsza. I zapomniałam dodać, że ... To moja wataha?! Wstałam na równe nogi i wytrzeszczyłam oczy. -Nie, nie, nie! Zapomniałam, że mają swój teren niedaleko... A wilki szły w naszą stronę, schowałam się za kamieniem, ale mnie zauważyli Link do komentarza
Jake Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Jacob spojrzał się na wilki i nawet się nie schował. Powiedział - Witajcie... Po czym się zatrzymał i czekał na Lejlę. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Wyszłam z ukrycia i dodałam z takim uśmiechem jakbym miała przywalić zaraz Jacobowi w twarz. -Niszczysz mi życie. -No proszę, proszę zdrajczyni się znalazła Usłyszałam znajomy głos -Nie zdradziłam watahy - powiedziałam drżącym głosem nie odwracając się do przemawiającej postaci. -A czy ja powiedziałem, ze zdradziłeś watahę Odwróciłam się wreszcie -Jak możesz tak mówić?! To ty mnie zdradziłeś... Chciałam się rzucić na wilka, ale przerwała wilczyca. -Ta jasne... Link do komentarza
Jake Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Jacob patrzył się na scenę z niejakim zdziwieniem i powiedział - Ale proszę was. Nie kłóćcie się. Nie możecie o tym zapomnieć i iść dalej? Jacob uśmiechnął się i wyjął pazury na wszelki wypadek gdyż czuł że mogą mu mieć za złe za to że jest na ich terenie. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 -Nie Odpowiedział wilk -Podobno spotykałaś się z tamtym wygnańcem... zawsze mi się coś w nim nie podobało -Ja? Nala mi powiedziała, że to ty -Nie! Ty! -Nie! Ty -Nie! Ty -Uspokójcie się! - Powiedział szaman - Proszę ciebie Nalu, Ross i ciebie... Lejlo. -A on znowu zaczyna - powiedziałam, szaman wystawił pazury - już idę o wielki! - pwoiedziałam z przerażeniem Link do komentarza
Jake Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Jacob cicho warknął na szamana gdyż wystawienie pazurów lekko go zdenerwowało. Powiedział - Dziwni jesteście że tak powiem. Wygnaniec czy nie ,nie powinniście jej gnębić za to. Po czym spojrzał się na szamana. Powiedział - A ty lepiej schowaj pazury, proszę...nie lubię gdy ktoś przy mnie ma je wyjęte. Denerwuję się wtedy. Jacob z anielskim spokojem to powiedział i przypomniał sobie że Lejla będzie na niego wściekła gdyż to przez niego była ta kłótnia. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Szaman schował pazury i poszedł do jaskini, za nim ja i Ross, ale Nala nie chciała wejść. Przesiadywanie w jaskini trwało nie dłużej jak 5 minut, po tym wyskoczyłam z dziury i rzuciłam się na właśnie Nalę. Wbiłam w nią pazury. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 Jacob od razu podbiegł do nich i rozdzielił je. Wrzasnął do Lejli - Wiem że to nie moja sprawa, ale jak ty się zachowujesz?! Czy obchodzi cię honor lub coś innego? Po czym jego wzrok zwrócił się na Nalę - Co jej zrobiłaś lub co się tu dzieje. Mogłabyś mi to wytłumaczyć. Bo nic nie zrozumiałem. Jacob miał wyjęte pazury i cały czas szczerzył zęby na znak że nie pozwoli na bójkę. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 7, 2013 Share Napisano Maj 7, 2013 - Właśnie dlatego mój ojciec wyjechał na dłużej - wziąłem Sjenę na grzbiet i zobaczyłem protest ze strony Mougrima - tak wiem, że nie wypada, żebym to ja ją niósł, ale ty jutro musisz być w formie. I nie nie wmówisz mi, że jesteś w takiej formie jak ja - uśmiechnąłem się po czym powiedziałem - nasz szpieg się zatrzymał. I do tego rozluźnił. Chyba zaraz się ujawni. Bądźcie gotowi. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 8, 2013 Share Napisano Maj 8, 2013 Zeszłamvposłósznie z wilczycy. -Prze-przepraszam -Nie , to ja powinnam przeprosić ciebie Lejlo. Zostań z nami... ODeszłam bez słowa wtedy szrwy wilk powiedział: -Lejla -Tyn razem spasuję. Usiłowałam się uśmiechnąć, ale średnio mi to wyszło -Choćmy Link do komentarza
Recommended Posts