"Pierwszy Kontakt" kameleon317

[KougatKnave3]

- WIDMO Saren zakazywał mi wam cokolwiek przynosić - powiedział. Wpisał coś na panelu i cela się zamknęła. - Miłej odsiadki - powiedział i wyszedł.

[kameleon317]

- No to jesteśmy w dupie. Został widmem. Ale i tak muszą dać nam szansę na obronę. 

[KougatKnave3]

- Jak on został WIDMEM, no to nie mamy już żadnych szans - powiedział Fasster.

[kameleon317]

- Nie ma co się poddawać. Trzeba powiedzieć prawdę i mieć nadzieję, że sprawiedliwość zwycięży - uśmiechnąłem się. - Jakie to naiwne.

[KougatKnave3]

- Saren jest widmem. A wiesz że Turiańskie widma są bardziej respektowane. Równie dobrze możemy się od razu zabić niż udowodnimy naszą winę bez dowodów.

[kameleon317]

- Przynajmniej nie beknę za utratę całego oddziału - spojrzałem na Faastera - nie powinni nas skazać na długo. Może mój ojciec wstawi się za nami. Nie wiem.

Edytowano Lipiec 17, 2013 przez kameleon317

[KougatKnave3]

- Miejmy nadzieje - usiadł. Nie pozostało wam nic innego jak czekać.

[kameleon317]

Skoro nie mam innego wyjścia. Czekam.

Edytowano Lipiec 18, 2013 przez kameleon317

[KougatKnave3]

Czekacie. Nagle przed cele podchodzi jakiś Kroganin.

- Hej ty. To ty jesteś od tego przekaźnika.

[kameleon317]

- Według SOC, tak. A o co chodzi - spytałem patrząc kroganina.

[KougatKnave3]

- Mam dla ciebie propozycje. Mogę sprawić byś wyszedł z paki, i pomógł mi z pewnym debilem z twojej rasy.

[kameleon317]

- Propozycja nie od odrzucenia - uśmiechnąłem się - tylko co to za debil?

[KougatKnave3]

- Saren Arterius - odpowiedział Kroganin.

- I co ty na to, szefie?

[kameleon317]

- Niby nie powinienem, ale skoro oszukał mnie mój przełożony to mam to w dupie. Ja jestem za nie wiem jak oni - wskazałem Faastera i resztę.

[KougatKnave3]

- Za panem to w ogień - odkrzyknęli wszyscy.

- Dobrze więc. Po pytam tu i tam i jutro rano wyjdziecie - powiedział i odszedł zamykając cele.

[kameleon317]

- Mam nadzieję, że mówi prawdę. Jeśli nie i okaże się tajniakiem z SOC to słabo. Choć kroganin w SOC to chyba przesada. 

[KougatKnave3]

- Prawda. SOC nie jest chyba tak zdesperowane by Krogan dopuszczać do prawa - powiedział Fasster, siadając na pryczy.

[kameleon317]

- Myślę, że te gnojki są w stanie się do tego posunąć. Teraz trzeba poczekać na naszego nowego przyjaciela - uśmiechnąłem się.

[KougatKnave3]

- Co zrobisz jak znajdziemy Sarena?

[kameleon317]

- Chciałbym go osądzić czy coś, ale pewnie nie będzie okazji. Po prostu go zabiję.

[KougatKnave3]

- Stary. Nie zapominaj że gadasz z jego bratem. Ja wolałbym by odsiedział swoje.

[kameleon317]

- Każdy zasługuję na proces, ale z tego co słyszałem, twój brat będzie wolał zginąć. Także... - spojrzałem na niego - ale może tobie uda się go przekonać.

[KougatKnave3]

On się nie odezwał tylko lęgnął na pryczy i zasnął.

[kameleon317]

Również się położyłem i zasnąłem.

[KougatKnave3]

Śpisz aż nagle budzi cię jakiś hałas.

- Ej, Kamil. Wstawaj. Kroganin przyszedł - powiedział Fasster.