Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

Piorun owe pociski trafił, ale nic im nie zrobił. Niech Luna pobłogosławi artylerię plazmową. Pociski trafiły w pustynię, zamieniając piasek w szkło.

Tymczasem Gandzia patrzył się przez chwilę na wiadomość. W końcu krzyknął.

-TRAAAZYYYN!-

-Nie ma Trazyna, jest z ekspedycją.-

-Aha. W takim razie zawołaj Zwiastuna Wieczności.-

-Tak jest!-

Po chwili...

-Tak, panie?-

Gandzia rzucił Kryptekowi kartkę.

-Jakie lustro tu zostawili?-

-Najpewniej to, które zabrał Trazyn.-

-Aha. A o czym niby wie ppTomek?-

-Nie mam pojęcia, ale się dowiem!-

Link do komentarza

(muahahahaha...)

-pociski plazmowe!-krzyknął S1

-Nieludzka spostrzegawczość.

-Grrr... to co robić?

O_O-To co umiesz najlepiej.-*wszyscy pobiegli dalej a S1 został wycelował i strzelił centralnie w jedno z dział po czym dał nogi za pas widząc kolejną salwę*

-gdzieś tu musi być jakaś oaza czy coś...

-Tam!-krzykną Aion wszyscy zwrócili się w stronę niewielkiej oazy.

-Spoko może być i musi wystarczyć. MBR gotowe?

-zawsze.

-Tak dla zabawy jak najwięcej dymu błysku i hałasu.

-tak jest.-*trzy rakiety zostały odpalone w kierunku Gandziowskich okrętów.*

Link do komentarza

Pocisk S1 nie zrobił nikomu i niczemu krzywdy; nawet nie zarysował działa. Nadlatujące rakiety zostały zestrzelone przez ogień lasera antyrakietowego z jednej z fregat. Jedynym efektem arceusowej salwy było namierzenie nowych pozycji wroga przez artylerzystów. Działa plazmowe obniżyły się o ułamek kąta i ponownie wystrzeliły, posyłając śmiercionośne pociski w kierunku oazy.

Link do komentarza

(a co z cywilami?!)

-MBR wycofać się

-tak jest.

-jaki oni mają zasięg

-mniejszy niż my.-odezwał się kierowca jednaj z MBR

-pytał cię kto? a jeśli już szczegóły bo nie wiem gdzie jest bezpiecznie.

-jakieś 20km

-hmmm... nie tak znowu mało. pomysł odpalcie "siatkę"

-osobiście nie widzę sensu tego rozkazu, ale wykonać go trzeba.

*"siatka" odpalona nie uszkodziła poważnie okrętów wroga ale zakłóciła im widok i przyrządy celownicze*

Link do komentarza

(smakowała pizza?)

Niecała oaza została zniszczona kilka pojazdów (na szczęście) przetrwało wzięliśmy je i odjechaliśmy na bezpieczną odległość.

-nawet jak wpłyną na plażę w nas nie trafią.-stwierdził Aion

-tak statkiem po piasku trudno pływać.

-a co z siłami naziemnymi?

-eee... myśliwców mi nie przyślą, ale i tak jakoś to będzie. Teraz postarajmy się ustalić czego oni tu szukają.

-A skąd pewność że przyszli tu czegoś szukać?-spytał S1

-Jest wojna. wszystkie dostępne jednostki do boju, a oni sobie tu na wakacje przypłynęli. Tak?

-ups.

-no. Na razie nie strzelamy do nich.

-och... szkoda.

-ta kiedyś to sobie dobijemy. apropo jak przebiega operacja wielka E?

głos w radiu-kilku żołnierzy nie chce opuścić miasta.

-To nie nasi, ich problem

-No to co?

-dalej według planu.

-została niecała godzina.

-Świetnie.


*gdzieś w bliżej nieokreślonym miejscu*

-Witaj to ciebie nazywają "Zwiastunem rozpaczy" tak?

Link do komentarza

W Egipcie Siodłowej Arabii...

Konwój rozdzielił się. Większość jednostek skierowała się w stronę najbliższego portu. Jedynie jeden z niszczycieli zbliżył się do plaży. Kiedy trafił na mieliznę, jego śruby napędowe wyłączyły się. Z kadłuba wysunęło się sześć mechanicznych nóg, dzięki czemu okręt wyszedł na ląd, namierzył uciekających wrogów i ponownie wystrzelił.

*Bliżej nieokreślone miejsce*

-A ciebie w takim razie zwą...-

Link do komentarza

*Bliżej nieokreślone miejsce*

-twoim najmniejszym zmartwieniem jest jak mnie zwą, powiedz mi lepiej to co wiesz a i tego co "nie wiesz" też mi powiedz.

*W Siodłowej Arabii*

-Co?!

-no tak "wyszedł" na brzeg

-jest dość blisko

-nie ale inni są nieopodal

-odpalić tak czy siak!-*wrak wybuchł i zranił kilku zwiadowców*

-a co z niszczycielem?

-a... no proste "podetnijmy mu skrzydełka"

*Sombraland-gabinet gandzi*

-Panie!-krzyczy jakiś ranny żołnierz-prosze uciekaj ratuj ży...-kilka strzałów z karabina uciszyło żołnierza.

-uciekaj albo zgiń razem z miastem na cześć Arceusa.-nieudolnie strzelił w kierunku władcy.


Tak 5 minut! do myśliwca i w nogi!!! (i właśnie to zauważył ppTomek)

Link do komentarza

*Bliżej nieokreślone miejsce*

-Wiem, że nic nie wiem. A skoro niczego nie wiem, to wiem wszystko, bo wszystko jest niczym.-

*Siodłowa Arabia*

Grupa Arecusa miała pecha. Niszczyciel miał aktywne pole siłowe, więc próba zniszczenia go nic by nie dała. Ponadto na ziemię zdesantowały się drużyny komandosów, przewożone na okręcie. Korzystając z pola siłowego, szły obok niszczyciela, eskortując go.

*Sombraland*

Gandzia chwycił napastnika za pomocą swych mocy. następnie wyrwał mu karabin i zgniótł w stalowym uścisku. Myśliwiec wroga został namierzony i zestrzelony, nim zdążył wystartować.

-Zwiastunie Przemian, gdzie przesyłka?- spytał.

-Na miejscu, gotowa do działania. Według nas zostało jakieś 5 minut do detonacji.-

Link do komentarza

*jakby nigdzie*

-filozof... faktycznie plany gandzi uprowadzone i przekazane, więc niczego nowego byś nam nie powiedział, ale odpowiedz na jedno pytanie...-do pokoju weszło kilka osób-odesłać do Sombralandu to co z ciebie zostanie?

*pustynia*

-jedno jest pewne: wchodzimy.

...


*pięć minut później w sombralandzie*

3... 2... 1...

Link do komentarza

*Nigdzie, czy gdzie tam... wiadomo, o co chodzi*

- A może zrobimy to inaczej? - powiedział Zwiastun Rozpaczy, po czym spokojnie przyjął na siebie pociski z karabinów wrogów. Jeden po drugim, kolejne karabiny milkły. W końcu iluzja rozwiała się. Kryptek stał przy drzwiach; jego kostur ociekał krwią. Na podłodze leżały ciała kilku postaci. Zwiastun sprawdził zegarek.

- O, jeszcze zdążę! Ale nie będę miał czasu was przebadać... Mówi się trudno! - dodał i zniknął w zielonym świetle.

*pustynia*

Tymczasem reszta konwoju dotarła do portu. Szybko wyładowano cały niezbędny sprzęt - czołgi, ciężarówki, motocykle, a nawet kilka nekrońskich pojazdów. Trazyn z zadowoleniem popatrzył na swoją grupę, po czym wszedł do swojego pojazdu i poprowadził ich w głąb lądu.

*Sombraland, kilka sekund przed wybuchem*

W pałacowej sali tronowej, na tronie przed wielkim ekranem, siedział Gandzia. Wokół niego zebrała się jego świta. Nagle do pomieszczenia wpadł Zwiastun Rozpaczy.

-Zdążyłem?-

-W ostatniej chwili!-

Na ekranie pokazana była idealna kopia Sombralandu. Nagle kopia została wysadzona w powietrze przez przechwyconą arecusową bombę, wzmocnioną przez specjalistów sombralandzkich i przeniesioną na odległą planetę.

Tymczasem gdzieś na krańcu Wszechświata planeta Skyladnerów rozpadała się na drobne kawałki po eksplozji ww bomby.

Gandzia odstawił na bok drinka z palemką, po czym poprawił swoje okulary przeciwsłoneczne.

-Jupikajej, mother****er! Have a nice day!-

Link do komentarza

*nigdzie*

*pojawiło się zielone światło i zwiastun rozpaczy*

-witam ponownie nie uciekaj to bez celowe.-chodzącą rozpacz popieścił prąd, android padł na ziemię...

*w orginalnym sombralandzie*

dwie bomby tego samego rodzaju doczekały się swojej kolejki.

*pustynia*

-jesteśmy!-oznajmił S2

-tak nawet ładny z tond widok.

-to co?

-eee pożyczmy go.

Link do komentarza

(eh, kolejny bawi się w teleportowanie cudzych postaci bez powodu, ładu ni składu)

*Nigdzie*

Obok leżącego na ziemi Krypteka pojawiły się cztery kolejne, identyczne Zwiastuny.

-Łahaha! I który jest prawdziwy!

*Sombraland*

Gandzia obserwował na ekranie wybuch dwóch kolejnych bomb. Pierwsza wybuchła w stolicy Changei, druga gdzieś na dawnych terytoriach komputera.

*Pustynia*

Konwój Trazyna kontynuował podróż przez pustynię.

Link do komentarza

(Dobra wróciłem trza coś zrobić, a poza tym konkretnie jakie moje terytoria?)

radar wykrył zbliżających się wrogów, w bazie włochów każdy przygotowywał się do obrony do dobrych wiadomości można doliczyć zbliżające się dwie grupy armii i Afrika Korps do złych to że było tylko 80 myśliwców i 0 bombowców, cóż przynajmniej artyleria i pelotki działały

Link do komentarza

(te twoje terytoria, które miałeś, jak byłeś szefem armii droidów. To było dawno temu.)

Włosi szykowali się do obrony przed Trazynem, wtedy jednak spadło na nich nagłe, zaskakujące uderzenie. Korpus Pancerny Armii Imperialnej, wsparty lotnictwem i okrętami Marynarki Wojennej zaatakował na skrzydło Włochów. Słaba broń p-panc sojuszników komputera miała trudności z przebiciem się przez pancerze Leman Russów, nie mówiąc już o Baneblade'ach czy Monolitach. Kilka kompanii T-34/85 podjęło próbę przebicia się na tyły Włochów.

Link do komentarza

*gdzieś nie nigdzie-kilka tygodni temu*

-no dobra piękny film teraz wszystko w rękach Arceusa żeby trafił do odpowiedniej osoby.

*sombraland-dzisiaj*

"Gandzia obserwował na ekranie wybuch dwóch kolejnych bomb."

*nigdzie*

-ten leżący na ziemi. (muahahaha)

*pustynia*

-widzimy ich?

-tak

-no to sprawdźmy co to coś potrafi.-do radia-A3322815-GH4237.

-przyjąłem.-głos w radiu

*i salwa poleciała w kierunku opustoszonych okrętów*

*changea*

(niewiele się tu dzieje)

Link do komentarza

*Arabia*

Na pustyni rozpoczęła się zażarta walka. Działa 47mm włoskich czołgów miały problem z przebiciem przednich pancerzy T-34. Tygrysy radziły sobie lepiej, ale utykały w piasku, przez co stanowiły łatwy łup dla lżejszych, szybszych i zwrotniejszych czołgów Gandzi. Obrona plot dobrze radziła sobie z myśliwcami wroga, zaś opancerzone kadłuby niszczycieli okazały się za grube dla 88-ek.

Pociski Arecusa trafiły w port i zabiły wodę. Okrętów Gandzi już dawno tam nie było. Za to Trazyn & CO dotarli do jakichś katakumb.

*Gdzieś*

-O RLY?- spytało pięciu Zwiastunów Rozpaczy. Nagle jeden z nich lekko rozwiał iluzję i oczom zebranych ukazały się dwie bomby, które miały rzekomo wybuchnąć w Sombralandzie.

-Trzy... dwa... jeden...-

Link do komentarza

*nigdzie*

...jeden... bomby się rozwiały zostawiając tylko trochę kurzu na podłodze zwiastuna dopadło kilka robotów i... :kontakt ze zwiastunem utracony|

do radia-Arceus jest szansa że jeszcze dzisiaj wykonamy twoje zlecenie.

*pustynia*

do radia-świetnie a co z bombami

-zamknęliśmy pewną sprawę.

-3567?

-nie 5147

-co?! jest jeszcze coś o czym powinienem wiedzieć?

-Nie.

-Arceus jakaś walka we Włoszech-powiedział S2

-i tak nie zdążymy. Widzieliśmy dokąd weszli?

-tak są w jakiś katakumbach

-strzelać!-*wejście i kilka stojących nieopodal czołgów zostało zniszczone*

*na orbicie*

-ufff... to ostatni teraz tylko wrócić na ziemię.

Link do komentarza

Grupa Armii A i Grupa Armii B oraz Afrika Korps dotarli na pole bitwy okrążając siły gandzi i odcinając zaopatrzenie dla nich, niemieckie bombowce bombardowały bez przerwy pozycje wroga a myśliwce strącały samoloty Gwardii Imperialnej. Wysłano również zapytanie do Arceusa czy chce jakiegoś wsparcia w postaci żołnierzy i czołgów

Do Japończyków codziennie dopływało zaopatrzenie i nowi żołnierz oraz czołgi i działa p-panc zaczęto się przygotowywać do błyskawicznego uderzenia na Sombraland

Link do komentarza

*Na froncie arabskim*

Bombowce komputera zostały zaatakowane przez myśliwce Gandzi. Chyba nie muszę pisać, że myśliwce Luftwaffe też? Dowódca sił Gandzi nie musiał martwić się o zaopatrzenie - nie było dostarczane tradycyjnymi drogami. Za to nad liniami Afrika Korps przeleciały eskadry bombowców Night Shroud, bombardujących wroga kawałkami antymaterii.

*Sombraland*

Szpiedzy Gandzi zameldowali o wykryciu i unieszkodliwieniu kolejnych niespodzianek, zostawionych przez sabotażystów. Samych sabotażystów też zlikwidowano.

*Nigdzie*

Stojący gdzie indziej Zwiastun Rozpaczy z zaciekawieniem przyglądał się, jak roboty tną powietrze, próbując zniszczyć kolejną iluzję.

Link do komentarza

Siły Włosko-Niemieckie przeszły do zmasowanego kontrataku poprzedzonego ostrzałem artyleryjskim rozwalając większość piechoty, siły atakujących szybko się wbiły między szeregi wroga. Myśliwce i bombowce wsparto ostrzałem p-lot a bombowce wroga potraktowano specjalnymi rakietami które je rozwalały na kawałki, czyli krótko mówiąc siły komputera zdobywały inicjatywę

Link do komentarza

... do czasu, aż nie odezwała się artyleria Gandzi. Dziesiątki zamaskowanych zawczasu dział ciężkich zatrzymało kontrofensywę komputera. Mniejsze działa miały za zadanie uciszyć wrogą artylerię, namierzoną dzięki radarom artyleryjskim. Następnie linia ostrzału z ciężkich dział zaczęła przesuwać się w głąb pozycji komputera, niszcząc kolejne czołgi i drużyny piechoty.

Co do zestrzelonych bombowców - spadały na ziemię między pozycjami artylerii plot wroga, jednak przy zderzeniu eksplodowały teleportowane na ich pokłady, a nieużyte porcje antymaterii, co - w połączeniu z uszkodzeniami silników nekrońskich bombowców - wywoływało eksplozje wystarczająco silne, by zniszczyć znaczną ilość dział wroga.

Wówczas do kontrataku ruszyły przetrzebione, lecz wciąż zdatne do użycia oddziały piechoty, wsparte czołgami. Przebiły one linie obrony komputera - osłabione przez artylerię, oczywiście - i wdarły się na jego tyły, niszcząc składy zaopatrzenia i punkty dowodzenia.

Link do komentarza

Komputer słysząc o złych wieściach rozkazał się wycofać i przegrupować w Eqestrii wszystkie oddziały się tam kierowały aby wykonać plan ostateczny. Około 14 godzin później 1/5 sił dotarła na miejsce, a komputer czekał aż go łaskawie połączy z gandzią. Równocześnie zaczął opracowywać plan w razie porażki aby nie dać się złapać czy coś w ten deseń, dostawy zaopatrzenia przychodziły co godzinę wszystko było nadzorowane osobiście przez sztab wojsk sprzymierzonych.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...