Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

(komputer - a moja flota to co, pies?)

Wojska Gandzi wykorzystały przybycie sił ZRR, by zrobić wyłom w liniach obronnych nieprzyjaciela. Przez luki w obronie komputera przebiły się kolumny pancerne SM i Nekroni. Oddziały komandosów ruszyły, by szybko rozbroić wrogie bomby; jednostkom specjalnym udało się dotrzeć do większości najbliższych, kiedy z Osnowy wyszła flota posiłkowa. Natychmiast rozpoczęła desant na księżyc, dzięki czemu możliwe stało się rozbrojenie dalszych bomb. Krążowniki rzuciły się do ataku na wrogie okręty.

 

Tymczasem do Canterlotu dotarły jednostki Nekronów. Wojownicy rozpoczęli pojedynki strzeleckie z siłami wroga. Marines Zarazy się nie liczyli, ich zdolności pozyskane od Pana Zarazy nie robiły krzywdy Nekronom. Przeciw oddziałom Tau użyto Odłamka Zwiastuna Nocy, który samą swą obecnością przerażał śmiertelnych, wspartego falangami Nieśmiertelnych oraz Upiornymi Arkami. Wrogiego demona ostrzelano z niezwykle skutecznej broni, jaką były Arki Zagłady i Monolity. Te ostatnie ustawiły się w formację, zwaną falangą, która tworzyła pole osłabiające znacznie wrogi ostrzał.

Link do komentarza

-Haha wpadli w pułapkę-krzyknął admirał floty, z tyłu floty Gandzi pojawiła się flota Mrocznych Eldarów która była sprytnie zakumfowana aż do teraz

 

Oddziały komputera wycofały się do fortyfikacji, jeśli wróg chciał dotrzeć do centrum kontroli wież lub elektrowni musiał przejść przez nie. Broadside się okopywały a Wojownicy Ognia byli w bunkrach, pancerze Crisis były przygotowane konkretniej wszystkie siły były gotowe

 

W Monolity walnął laser poważnie je uszkodzając, ten pocisk wystrzeliła obrona orbitalna wokół księżyca która miała dość spory zasięg. Obok Nekronów przebiegł jeden z CMS który trzymał w ręku pudełko z elementami, Khorn wie jak on je wziął. Gdy przebiegł obok swoich siły komputera zaczęły się wycofywać, zakumuflowane statki transportowe właśnie wylądowały. Krótko mówiąc to było tylko odwrócenie uwagi

Link do komentarza

Snajperzy wzięli na cel uciekającego khornistę, zabijając go na miejscu. Kilku Pretorianów szybko podleciało do jego ciała, zabrało Elementy i odleciało. Jeden z Monolitów wykonał awaryjną teleportację do swojej krypty, jednak osłona wciąż pozostawała aktywna. Wiązki energii z Dział Zagłady i biczy cząsteczkowych niszczyła Większego Demona, powoli przeganiając go do Spaczni.

 

Oddziały Gandzi kontynuowały natarcie na centrum kontroli, upewniając się wcześniej, że wszystkie bomby na ich terenie zostały wyłączone. Ostrzał z artylerii rakietowej zniszczył wrogą elektrownię, odcinając dopływ prądu i ułatwiając tym samym atak. Jednocześnie kilka Land Speederów przeleciało nad pozycjami komputera, wysadzając desant zwiadowców, którzy natychmiast skryli się w wieży kontroli. Reszta sił rozpoczęła szturm, wiążąc wroga walką.

 

W kosmosie atakującymi Mrocznymi Eldarami zajęły się okręty-krypty klasy Cairne. Jednostki te były niezwykle zwrotne i szybkie, miały wytrzymałe osłony i siłę ognia wystarczającą do rozprawienia się z przyzwyczajonymi raczej do korsarstwa, niż do otwartej walki Mrocznymi Eldarami, więc nie potrzebowały większego wsparcia. Dwa inne Cairne okrążyły księżyc, by rozprawić się z satelitami obronnymi i wrogą flotą Chaosu. Do ataku ruszyły też resztki Floty Equestrii.

Link do komentarza

Kiedy CMS uciekali nagle zdali sobie sprawę z tego co się stało, po czym zawrócili i znowu wrócili do ataku. Marine Kalifonii (czy jakoś tak już nie pamiętam) uniemożliwali wrogowii strzelać. Ale jak zwykle CMS strollowali wroga, jeden wyjął guziczek i go nacisnął. Elementy które trzymał wróg wybuchły zabijając Pretorianów na miejscu, po czym wyjął zza pleców prawdziwe i wsiadł do transportera Rhino i odjechał

 

Mroczni Eldarzy dokonali abordażu na okręty-krypty, w jednym z nich załoga nie obroniła statku przez co Mroczni podłożyli bombę odlecieli i wysadzili czyli jeden z statków skończył jako kupa złomu

 

Zwiadowców odkryli Bersekerzy Khorna, wszystkich zabili oprócz jednego którego zabrali do sali przesłuchań. Po dotarciu na miejsce i przywiązaniu Zwiadowcy jeden rozkazał

-A teraz odpowiesz grzecznie na nasze pytania albo poznasz gniew Khorna!

Link do komentarza

W kosmosie:

Abordaż się siłom komputera udał, jednak reszta jego floty nie miała szans na przeżycie. Jeden po drugim, kolejne okręty Mrocznych Eldarów padały pod ostrzałem okrętów Gandzi, tym bardziej, że do akcji wkroczyły inne okręty Floty. Po drugiej stronie globu Flota rozprawiła się z wrogimi satelitami. Część sił zajęła się wrogimi okrętami, reszta skupiła się na bombardowaniu co trudniejszych do zdobycia pozycji komputera.

 

W Canterlocie:

Pretorianie zaczęli się samoistnie naprawiać. Oddziały Gandzi nie odpuszczały. Rakieta zniszczyła wrogiego Rhino, którym uciekał złodziej. Korzystając ze swojej technologii, Kryptek przeniósł się na miejsce wybuchu wraz ze swoją eskortą. Znalazł Elementy, upewnił się, że są prawdziwe, po czym zniknął, korzystając z Zasłony Mroku.

 

Na księżycu...

-Powiem!- krzyknął zwiadowca. -Powiem wszystko. A zacznę od tego... frajerzy!-

Wokół nich błysnęło jasne światło. To do wieży teleportowały się oddziały Terminatorów, wykorzystując nadajnik, ukryty w zbroi zwiadowcy. Szybko i sprawnie rozprawili się z przeciwnikami, po czym ruszyli do sterowni.

 

Kilku Nekronów podeszło do tajemniczej istoty.

-Zidentyfikuj się!-

Link do komentarza

-Ejejej co wy tu k**** robicie-usłyszeli za sobą głos po odwróceniu się dało się zauważyć czołg Hammerhead i komputera w włazie które trzymał Dezintegrator, z przodu zagrodzili drogę przyboczni Wojownicy Ognia i pancerze Crisis. Kilka strzeliło w każdego z nich specjalnymi pociskami które zablokowały urządzenia teleportacyjne

 

W kosmosie flota komputera wygrywała z powodu liczebności i siły, z księżyca wylatywały pociski strategiczne które rozwalały statki średniej wielkości

 

Inny oddział Marine Plagi po zabicu obrońców weszli do zamku nie napotykając żadnego wroga, po chwili kierowali się do sali gdzie byli Gandzia i Luna gdziekolwiek by nie była

Link do komentarza

(ehem, komputer, nie zapomniałeś o czymś? Moje Termosy są w wieży. A ty siedzisz w czołgu. Jak czołg przemieszcza się po wieży? Jeśli ta wieża jest taka wielka, to jak ją zbudowałeś tak szybko? Do czasu wyjaśnienia wstrzymuję akcję Terminatorów.)

 

W przestrzeni kosmicznej flota komputera wydawałoby się wygrywała dzięki swej liczebności, jednak to Gandzia miał przewagę techniczną.W stronę wrogich okrętów pomknął kamień, robiący za brander. Nie był to jednak zwykły kamień, ale jeden z większych asteroidów, któremu załoga stealth-statku doczepiła silniki. Ten prowizoryczny pocisk zmusił wroga do rozproszenia się. Jednostki zbyt wolne, by uciec, zostały zniszczone w wyniku zderzenia z meteorytem. Kolejnymi salwami pancerników sombralandzka flota niwelowała przewagę przeciwnika, wykorzystując rozproszenie wrogów. Niszczyciele zbombardowały ujawnione pozycje rakietowej artylerii strategicznej, uciszając ją.

 

W Canterlocie kolejne zastępy Nekronów i czołówki przybyłej z pomocą Armii Imperialnej toczyły ciężkie walki uliczne z wojskami komputera. Korzystając z miejscowych przewodników, wykorzystywali liczne przejścia między budynkami i wychodzili na tyły wrogich formacji, dzięki czemu mogli uderzać ze śmiertelną precyzją. Na ulicach pojawiły się cięższe pojazdy, pozwalając na niszczenie wrogich punktów oporu. W pościg za Marines Zarazy ruszyły oddziały nekrońskiej Gwardii i Pretorianów.

 

Nekroni podeszli bliżej dziwnego, magicznego wilka.

-Więcej szczegółów! Czym jesteś? Wyjaśnij! Wyjaśnij!-

Link do komentarza

Umm....wyjaśnić.

*zjeżyła się jeszcze bardziej i lekko pokazywała kły. Gdyby nie przewaga liczebna rzuciła by się z zębami. Hamując oznaki strachu wyrecytowała*

Jestem w pewnym sensie normalnym wilkiem. Tylko mam skrzydła, kolorowe futro i znaczenia oraz magiczne moce.

*Oblizała nerwowo pysk*

Link do komentarza

(Nie żeby coś ale te wieże i centrum kontroli nie mają środka, więc nie ma możliwośći wejścia do niej. Terminal jest na zewnątrz przy samej wieży, poza tym nie napisałeś że weszli do niej tylko ruszyli w jej kierunku)

 

W przestrzeni kosmicznej statki Chaosu radziły sobie dość dobrze, niestety okrętu Tau były dość często rozstrzeliwane. Flota Komputera cofnęła się za pole siłowe by uniknąć ognia nieprzyjaciela. Do obrony użyto nawet samego księżyca, odczepiano duże kawałki skał i miotano w okręty wroga, kamienie dzięki dostaniu na dziendobry z lekkich dział przyspieszyły i również zaczęły rozwalać okręty wroga

 

Na powierzchni księżyca sondy Kasty Ziemi przywróciły działo Ar'Ka do stanu używalności, a jako że było na ich terenie mogli je przywrócić do pełnej sprawności bojowej. Dzięki zasilaniu awaryjnemu w bazie znowu był prąd, w poddziemiach księżyca stały generatory Mrocznych Eldarów które dawały niemałe zasilanie. Działo Ar'Ka wystrzeliło niszcząc Pancernik wroga

 

Marines Zarazy wkroczyli do bliżej niezedyfinkowanego pomieszczenia po dokładnym przeszukaniu okazało się że to jadalnia, jedyne co dziwiło to że nie było nikogo w środku. Czempion Zarazy wyjrzał ostrożnie za drzwi i ujrzał oddział Preterianów który poszedł inną drogą i oddział Nekronów który przeszedł obok nich i niezauważył go. Gdy byli dostatecznie daleko Marines Zarazy poszli inną drogą po schodach na górę, dotarli do jakieś dużej zdobionej sali w której zauważyli ślad po kuli

-Musimy być już blisko-powiedział Czempion i przeszli tym razem drzwiami po prawej, znalezli się na korytarzu który prowadził do jednych drzwi więc szybko ruszyli tam będąc ostrożnym

 

Do miasta jakimś cudem udało się wkroczyć siłom Tau do miasta, którzy dzięki wzięciu mapy z sklepu znali rozkład przejść, więc nie dało się ich podejść w żaden sposób nie napotykając żadnego oporu szli naprzód ku zamku. Wielki Nieczysty który został prawie pokonany zwymiotował na wroga i jeszcze kilku rzucił na swoje pozycje jelitami, CMS walczyli dzielnie poza tym niedługo mieli przybyć Pożeracze Światów

Link do komentarza

(skoro centrum kontroli nie ma środka, to jak to może być centrum kontroli? Poza tym 

 

To do wieży teleportowały się oddziały Terminatorów,

więc do niej weszli. No i jaką ty tam masz moc tych fabryk? Ot tak, w przerwie na kawę wybudowali nowe działo Ar'Ka? Wtedy w kampanii Tau zaspamowaliby nim każdą armię. I czy resztki działa nie są czasem na terenach okupowanych przez Armię Czerwoną? Po prostu Tomek zdobył ci te działa, więc ty sam je ostrzelałeś, więc raczej tak.

Niby jak odczepiałeś sobie te kawałki księżyca? Jeśli były dość duże, by niszczyć okręty, to nie powinieneś mieć dość czasu i środków, by je przygotować. Jeśli były mniejsze, to nie powinny przebić nawet osłon niszczyciela. Znowu - do czasu wyjaśnienia wstrzymuję akcję na księżycu/w kosmosie.)

 

Dowodzący obroną Canterlotu Zahndrekh wykrył przemykających ulicami miasta Tau. Natychmiast podjął stosowne kroki. Używając swoich zdolności, nakazał rozpoczęcie ataku zamaskowanym Nieśmiertelnym, odbierając jednocześnie oddziałom Tau zdolność kontrataku. Nekroni od razu zaczęli ostrzał. Salwy z ciężkich gaussów niszczyły wrogie czołgi, zaś karabiny tesli dziesiątkowały piechotę za pomocą przeskakujących z żołnierza na żołnierza ładunków spopielającej energii. Tymczasem w stolicy Sombralandu Kryptecy zebrali się, by wspomóc broniących się sojuszników. Aktywowano Matrycę Pola Zagłuszającego, niwelując moce Spaczni. Czarnoksiężnicy i inni psionicy wroga stracili swoje moce. Przyzywane na pole bitwy demony zaczęły tracić oparcie w świecie rzeczywistym i zaczęły znikać. Matryca zakłócała też nienekrońskie wiązki teleportacyjne, więc każdy na tyle głupi, by użyć teleportacji ginął. Wykorzystując to, do ataku ruszyły oddziały Armii Imperialnej, regularnymi salwami karabinów i broni ciężkich przerąbując sobie drogę przez siły Chaosu. Wsparcie przeciwpancerne i przeciwpiechotne zapewniali im Łowcy Triumwiratu.

Mimo minięcia się z Marines Zarazy, Pretorianie i Gwardziści pierwsi dotarli do pokoju, w którym przebywali Gandzia i Luna. Natychmiast rozstawili się w korytarzu, blokując jedyną drogę dostępu. W momencie, gdy wróg pojawiłby się w zasięgu wzroku, ci pierwsi rozpoczęliby ostrzał ze swoich Kosturów Przymierza, osłaniani tarczami Gwardzistów.

 

-Komu służysz?- spytał Nekron stojącego obok magicznego wilka.

Link do komentarza

(Co do zdobytych dział to chodziło o działa plot, poza tym wcześniej pisałem że działo było przywracane do stanu używalności nic mi nie pisałeś czy działo rozwaliło na kawałki czy został wrak. A skąd oni teleportowali się do wieży skoro zwiadowca był w sali przesłuchań która nie była nawet w wieży tylko niedaleko, centrum kontroli to jest bo przy nim stoi terminal. Ono wygląda jak większa wieża tylko zamiast blokować magię ono poprostu steruje resztą wież, a kawałki księżyca są wywiercane przez kopalnie. Chyba nie myślisz że jak się okopałem tam to nie ma kopalni, po wykopaniu sporych kamieni były wystrzeliwane a prędkość zyskały dzięki ostrzałowi lekkich dział ze statków. Miałem sporo czasu aby zrobić masywne kopalnie)

 

Marines Zarazy chowali się za kolumnami i innymi śmieciami, jednocześnie spamując granatami kilki wrogów padło ale reszta twardo się trzymała. Jeden z Marines trzymał działo laserowe którego pocisk przebił się przez tarczę i odstrzelił jakiemuś Nekronowi korpus od nóg. Kilka Marines padło ale kwas uleczył rannych a wrogów uszkodził ułatwiając sprawę

 

Tau zaatakowali ponownie tym razem z Knarlokami i Krootoxami,  Vespidzi wykryli wrogów którzy zostali rozstrzelani przez Wojowników Ognia jednak nie obyło się bez strat. Po chwili znowu ruszyli

 

Siły Chaosu wycofały się do budynków, będąc za solidną osłoną zaczęli ostrzeliwywać wroga z karabinów plazmowych. Na horyzoncie dało się już zauważyć nadciągających Pożeraczy Światów i Żelaznych Wojowników którzy robili niezły duet gdyby tylko tak się nie kłócili

Link do komentarza

(trochę nie chce mi się czytać)

*zakładam księżyc*

Aion stojący obok magicznego wilka i Nekrona (ten to umie się skryć) powiedział zabijając nekrona.

-A więc jesteś magicznym wilkiem co potrafisz i dla kogo pracujesz?-spojrzał na trupa-nie polubiłem gościa.

*na krążowniku (srebrnym)*

-A więc to was mi przysłano... Słuchajcie jestem Arceus i do puki tu jesteście robicie co wam każę! Nie ma żadnych "nie" rozkaz to rozkaz. A teraz zniszczyć Sombralandzkie jednostki!-kilka oddziałów lekkich dronów wyszło z krążownika.

Link do komentarza

Aion sam do siebie -Aha... teoretycznie cywil... a na pewno nie wróg.-do rozmówcy-a chcesz dla kogoś pracować?

*pole bitwy gdziekolwiek by nie było*

Drony choć lekkie były dobrze uzbrojone i świetnie niszczyły zarówno lekką piechotę jak i ciężkie pojazdy (jednak radziły sobie słabiej niż siły kapitana Mao).  

Link do komentarza

(dyplomacja w skali mini: słuchajcie walczący wrogowie!... ekhem... więc tak za waszym pozwoleniem po powrocie władczyni Changei zgaduję przenosimy się tam z powrotem? Jeśli tak mógłbym tam, w przyszłości oczywiście, zaprosić siły kapitana Mao?, ale tym razem bez superciężkich czołgów i bez +5 do zasięgu dla regerów. W przypadku jakiegokolwiek problemu nie wykluczam dalszych negocjacji.)  

-Rób co uważasz za słuszne, ale jak jakiś mój sojusznik ucierpi z twojego powodu...-wycelował w wilka-...to chyba sobie strzelę.-uświadomił przybysza po czym wsiadł do myśliwca.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...