Nightmare Napisano Czerwiec 25, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 25, 2013 - Jeszcze pięć minut - rzucił Dust, wciąż nie otwierając oczu i przewrócił się na drugi bok. Stworzenia wcześniej za tobą nie poszły. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 25, 2013 Share Napisano Czerwiec 25, 2013 (edytowany) - Za pięć minut zjesz korę i popijesz doszczówką. - mruknąłem. Zamieszałem zupę łychą i nakarmiłem owcę zebraną uprzednio zieleniną. Po tym usiadłem, nucąc smętną dumkę i wpatrując się w ogień. Edytowano Czerwiec 25, 2013 przez Po prostu Tomek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 25, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 25, 2013 Tak mijał czas, owieczka chrupała sobie trawę. Nic więcej się nie działo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 W końcu stwierdziłem, że czas wreszcie położyć kres lenistwu przyjaciela. Dałem mu dość mocnego kuksańca, po czym głośno zawołałem tuż przy nim. - Wstawać! Pobudka, na ziemię i dwadzieścia pięć pompek na rozgrzewkę! Raz, raz! - nadałem swojemu głosowi chropawy, wojskowy ton. Nie żebym jakoś nagle chciał sobie zażartować, ale jednak wydało mi się to zabawnym. Jeśli się zbudził, dałem mu dojść do siebie, a następnie poinformowałem, że dziś idziemy dalej. To będzie obóz wędrowny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 26, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 26, 2013 Klops. Dust wciąż chrapał. Jak kamień spał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 (edytowany) Moje metody nie poskutkowały? Niedoczekanie! Z zawziętym wyrazem twarzy (pyska?) wyjąłem na światło dzienne moją tajną broń. Pusty kubek. Porwałem za niego czym prędzej i pogalopowałem do rzeczki. Napełniłem naczynie i, dużo wolniej by nie uronić ani kropli, ruszyłem z powrotem. Gdy dotarłem na miejsce bezzwłocznie wylałem całą zawartość kubka na głowę biednego Dusta, po czym szarpnąłem nim dość mocno. Edytowano Czerwiec 26, 2013 przez Po prostu Tomek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 26, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 26, 2013 O_O Jedyną reakcją na twój prysznic było głośniejsze chrapnięcie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 Szczęka mi opadła. To jest po prostu nierealne. Co mam cholera zrobić, zagrać? Eee, w sumie czemu nie? Po krótkim namyśle wytaskałem z juk dwie pokrywki, idealnie nadające się do moich zamierzeń. Pochyliłem się nad towarzyszem i z całej dostępnej mi siły przywaliłem pokrywkami tuż nad jego uchem. Jak to nie poskutkuje, to chyba poszukam armaty. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 26, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 26, 2013 Czyli czas znaleźć jakąś armatę... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 26, 2013 Share Napisano Czerwiec 26, 2013 A zatem robię coś równie logicznego i rozsądnego, co moja wyprawa do Changei. Przeczesuję okoliczny las, biorąc owieczkę za towarzysza, w poszukiwaniu armaty czy też innej, zdatnej do użytku broni palnej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 26, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 26, 2013 Nic nie działało, Dust spał jak głaz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 27, 2013 Share Napisano Czerwiec 27, 2013 Usiadłem na ziemi, rozkładając kopyta w geście pełnym bezradności i filozoficznej rezygnacji. Moje najbardziej sprawdzone metody wyrywania innych ze snu zawiodły. Cóż, wygląda na to, że będę musiał poczekaćdo Bóg wie której godziny na to, aż Dust łaskawie postanowi wstać. No nic, ja zupy odgrzewał nie będę. Zerwałem sobie słomkę, rozciągnąłem się przy ognisku i oddałem słodniemu nieróbstwu, wpatrując sięw falujące nade mną korony drzew i przelatujące od czasu do czasu chmurki. Podłożyłem sobie uszankę pod głowę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 27, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 27, 2013 Twoje oczy zrobiły się ciężkie, więc je zamknąłeś, a kiedy otworzyłeś, był wieczór. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 27, 2013 Share Napisano Czerwiec 27, 2013 Zerwałem się. Żeż, cholera. Nie myślałem, że sam zasnę. Ciekawe, czy Dust doszedł już do siebie, czy też nie. Przeciągnąłem się. Skoro już musiałem zasnąć, to chociaż porządnie wypocząłem. Ogarnąłem wzrokiem teren w poszukiwaniu owcy i przyjaciela. Po głębszym namyśle sam zjadłem resztki zimnej zupy, następnie ruszając w las w celu zebrania wystarczającej na noc ilości drewna. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 27, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 27, 2013 Owieczka dreptała za tobą. Dust, uwaga, uwaga, wciąż spał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 28, 2013 Share Napisano Czerwiec 28, 2013 (edytowany) Zebrałem drewno, złożyłem je w jednym miejscu, rozpaliłem kolejne ognicho, a ten śpi dalej w najlepsze. Wydało mi się to cokolwiek podejrzane, dlatego też podszedłem do kolegi. Teraz rozpocząłem dokładne oględziny. Wszystko, co odstępowało od jego normalnego wyglądu i zachowania, pomijając pewną podmieńczość, skrzętnie zapisywałem na kartce. Może zaszkodziły mu jagody, może zatruł się czymś innym, a moze to zew Chrysalis? Na wszelki wypadek poszperałem w jukach, czy nie wziąłem aby ze sobą jakichś lekarstw. Edytowano Czerwiec 28, 2013 przez Po prostu Tomek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 28, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 28, 2013 Dust wyglądał po prostu, jakby spał smacznie. Taki śpioch. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 28, 2013 Share Napisano Czerwiec 28, 2013 (edytowany) Zatem, skoro już jest wieczór, skupiam się na przyrządzeniu kolacji dla siebie. A że Dust śpi, to nie dostanie jedzenia. O owcy nie zapomniałem. Gdy kolacja pichciła się na palenisku ruszyłem w okoliczną puszczę, by zebrać jakiejś pożywnej zieleniny. Edytowano Czerwiec 28, 2013 przez Po prostu Tomek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 28, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 28, 2013 Po chwili już jadłeś zupę, a owieczka skubała liście. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 28, 2013 Share Napisano Czerwiec 28, 2013 (edytowany) Po bezproduktywnym spędzeniu kolejnego dnia, powoli, nie spiesząc się, przygotowałem posłanie dla siebie. Następnie urządziłem też, poświęcając temu sporo uwagi oraz być może czasu, legowisko dla wełnistej waćpanny uratowanej w lesie. Pogrzałem się przy ogniu przez bliżej nieokreślony, lecz dłuższy czas. Nie wziąłem niestety zegarka. Ani żadnego instrumentu. Ponuciłem sobie trochę pod nosem jakieś smęty, życzyłem otoczeniu dobrej nocy i udałem się na spoczynek. Edytowano Czerwiec 28, 2013 przez Po prostu Tomek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 28, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 28, 2013 Rano Dust WCIĄŻ SPAŁ. Owieczka skubała sobie trawkę przed namiotem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 28, 2013 Share Napisano Czerwiec 28, 2013 Nie wiem dlaczego, ale nagle zastanowiłem się, czy aby czasem magia nie maczała w tym swoich oślizłych macek. Myśl ta przeleciała szybko przez mój umysł, elektryzując go na chwilę. Wymruczałem pod nosem kilka ciężkich klątw pod adresem Celestii, Chrysalis, Luny i jakiego tam jeszcze czarodzieja przywołałem z pamięci. Zreflektowałem się jednak dość szybko. Przecież nikt nie wiedział, gdzie jesteśmy. A nawet jeśli, to nic by nie zdziałał na taką odległość. Po prostu nie dopuszczałem do siebie myśli, że Dust moze być zwyczajnie straszliwie przemęczony. Pożywiłem się czymś na szybko, by nie rozpalać ognia. Potem bez przekonania potrząsnąłem lekko kompanionem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 28, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 28, 2013 Odpowiedziało ci chrapanie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 28, 2013 Share Napisano Czerwiec 28, 2013 Nic nie moge więcej zrobić. Postanowiłem, że jeśli Dust nie obudzi się do południa, ruszam z powrotem do Kryształowego imperium sprowadzić doktora. A przyjaciela zostawię na łasce bożej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 28, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 28, 2013 Czas do południa minął ci na leniuchowaniu. Tuż przed południem w namiocie rozległo się głośne ziewnięcie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts