Skocz do zawartości

Śmierć was oczekuje.


Jake

Recommended Posts

Klacz roześmiała się nagle. - O, tak. W końcu zobaczyli. Odebrali zapłatę. - pokiwała głową, wpatrzona w gazetę. - Na tę krótką chwilę owce przerwały milczenie! Oni wszyscy na mnie patrzyli! Teraz wszystkie nieświadome, głupie bydlęta tej przeklętej krainy zobaczą, jak było tam naprawdę. O, tak. Tak właśnie będzie.

Link do komentarza

- Jak się dostałam? To było cudowne! Ktoś zostawił w mojej izolatce kawałek drutu! Ha! Tak nieopatrznie, tak głupio! Nie sądzili, że to wykorzystam. A wykorzystałam. było kilku takich, jak ja! - uśmiechnęła się. - Nie mogliśmy uciec... Złapaliby nas i wrócilibyśmy do tego piekła! O nie, ja rozwiązałam ich problemy! A potem znalazłam skalpel... Był bardzo ostry. Podcięłam sobie żyły! O, tak. Krew była wszędzie! Chociaż nie... Ja poderżnęłam sobie gardło... A może się powiesiłam? Nie, z pewnością były to żyły. O, tak. Żyły.

Link do komentarza

- Potwora? Sądzisz że boję się potworów? Ich śmierć była dla nich uwolnieniem. Jak chcesz mnie zabić, skoro ja już nie żyję? - zapytała i wybuchnęła śmiechem. - Nie rozumiesz. Nic nie rozumiesz, owco. Pięć lat. Pięć długich lat tam spędziłam, gdy wy bawiliście się na wolności. Za co to wszystko? Bo byłam inna, o tak. Inna.

Link do komentarza

- Chcieli?Może policja utajniła dane o sprawcy ale jeśli się dobrze poszuka to można się wiele dowiedzieć!Wszystko zdarzyło się w bloku A.Są tam ci którzy nie są niebezpieczni ale każdy pokój jest pilnowany przez kilku strażników którzy się zmieniają co kilka godzin.Według jednego ze strażników ktoś zabarykadował drzwi chociaż w środku nie było niczego co przydałoby się do zabarykadowania tych drzwi!A żeby było śmieszniej to gdy już je otworzyli w środku było 10 ciał chociaż w każdym pokoju jest JEDEN kucyk.Jedna z ofiar chciała uciec.Niestety złapała ją nasza nowa "przyjaciółka".To jest dowód na to że nie chcieli zginąć!W jakiś sposób Dearme ukryła to że może dopuścić się morderstwa!I nie popełniła samobójstwa!Zastrzelili ją gdy chciała rzucić się na strażników.

Socks spojrzała w oczy Dearme.

- Zabiję cię gnido.Myślisz że jesteś tutaj bezpieczna?!Ruffian była ranna więc ty też możesz być ranna!A to oznacza że możesz zginąć!A wiesz co potem?Nicość.

Link do komentarza

Zaśmiała się szaleńczym śmiechem. Włosy opadły jej na twarz. - To chyba nie mój przypadek. Nie, ja się zabiłam. Nie rzucałabym się na strażników... Chociaż... Może jednak tak? O, nie. Ja podcięłam sobie żyły. Pokazać ci? - zapytała. Przerażający uśmiech wciąż tkwił na jej twarzy. - Nie barykadowałam drzwi. Wyszłam z pokoju. A potem stało się to wszystko. O, tak. Stało się. Owce zapamiętają. Tak będzie dla nich lepiej.

Link do komentarza

Imię : Vile Raven

wiek: 1313

Rasa: Alicorn

Historia : była odrzucana przez rodzinę (zawsze liczyła się tylko jej młodsza siostra ) i mimo że była młodsza dostała jako pierwsza znaczek i to ją wkurzało aż pewnego ranka spostrzegła że jej młodsza siostra nie żyje , została zamordowana a jej znaczek został wycięty w brutalny sposób , oczywiście Raven zostałą o to oskarżona (wrobiona) i wygnana z pałacu .

po pewnym czasie wróciła po zemstę , wmawiali w niej potwora tak długo że się nim stała . wpadła w nałog którym było ciągłe ulepszanie się w magii chciała być że tak napiszę wszechmocna i nie do pokonania nigdy nie chciała umrzeć . Jedno z jej Hobby to tworzenie amuletów magicznych i wymyślanie własnych zaklęć.

CM: czarny kruk z gwiazdą pięcioramienną (pentagramem ? )

ma ktoś coś przeciwko wszechmocności ? BO ja ją kocham ! * szyderczy śmiech * X

i oczywiście przeciwko moim błędom ortograficznym ?! bo ja je kocham xD

Ps: chętnie zobaczę dokąd trafiają moje ofiary * wredny uśmiech *

Link do komentarza

Raven musisz poczekać aż Jacob.Zvierz zaakceptuje ci postać.Gdy będzie online to napisz mu na profilu ^^.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- To jedyny taki przypadek w całej Equestrii.Więc to TY ich pozabijałaś.A ze sprawcą zawsze były problemy.Ciągle sobie podcinała żyły.Często też wychodziła z pokoju chociaż był on zamknięty.Po prostu się gdzieś pojawiała i łaziła.Czasami też atakowała tych co chcieli ją zabrać.Więc się tak nie broń!

Socks odwróciła głowę w stronę Victo.

- Weź mnie puść...

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...