Skocz do zawartości

Śmierć was oczekuje.


Jake

Recommended Posts

Stop!

Ludzie co wy robicie? 68 stron w ciągu doby? Weźcie się ogarnijcie. Niestety muszę wprowadzić kilka zasad.

1. Posty poniżej 3 zdań są uznawane za spam.

2. Gracz ma obowiązek pisać i wyłącznie o swojej postaci. Nie obchodzi was co jest wokół.

3. Gracz ma także obowiązek przestrzegać regulaminu działu który znajduje się tutaj

4. Nie wolno grozić innym graczom

5. Nowi gracze muszą zostać zaakceptowani przez Avatara Śmierci

6. Złamanie zasad grozi usunięciem z zabawy.

Ostrzeżenie

Jeśli znowu pojawi się więcej niż 12 stron w ciągu doby to zabawa idzie do archiwum

Zasady będą widoczne w pierwszym poście.

A teraz proszę mi wyjaśnić co się tu dzieje.

Link do komentarza

Ja taką zasadę dałem dlatego że każda postać ma broń i może niechcący kogoś zabić. A jeszcze jedno. Z powodu tego że jestem tylko od 18 do 21 oraz że liczba osób sięga 9, to muszę mieć kogoś do pomocy. Ten ktoś będzie pilnował zabawy kiedy mnie nie będzie i będzie także sterować Śmiercią. Podjął się tego na jakiś czas WaveX. Później kiedy zobaczę kto najlepiej steruję swoją postacią i umie opanować zabawę to zostanie wybrany na stałego zastępce. Dziękuje i zaczynamy zabawę

---------------------------

Śmierć w tym czasie drzemał gdzieś na balkonie. Nagle rozległ się dźwięk budzika. Śmierć obudził się. Porozglądał się i powiedział

- O nowi.

Po czym spojrzał na zegar.

- Ups. Przesadziłem z drzemką. Czas ruszać

Po czym zeskoczył z balkonu na sam środek grupy i powiedział

- Witam nowych, a dokładniej Vile Raven, WhiteWolf i Dearme. Jeśli nie wiecie jestem gospodarzem i twórcą tej wyprawy. A teraz kiedy już formalności za nami to w drogę.

Po czym Śmierć zaczął iść w stronę czarnej bramy.

Link do komentarza

Nie żeby coś mi nie pasowało ale trochę nie rozumiem zasady "Gracz ma obowiązek pisać i wyłącznie o swojej postaci. Nie obchodzi was co jest wokół.".Znaczy się z innymi postaciami rozmawiać mogę ale nie można opisywać miejsc?Znajduję się w jakimś miejscu które moją postać interesuje...mogę wtedy krótko je opisać i do tego dodać jeszcze co czuje lub mówi moja postać?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Socks ruszyła za śmiercią.Cieszyła się że wreszcie przestali się kłócić.Tylko co zrobić z Dearme?Socks zamierzała ją załatwić ale czy nie lepiej jest zostawić ją w spokoju?Jeśli zabić Dearme to dopiero wtedy gdy wszyscy będą przeciwko niej.I tak pewnie nie będzie się bronić w końcu powiedziała że "Gdyby mnie zabiła, byłoby lepiej.".Ruff przeciwko,WaveX raczej stara się być neutralny,Moonlight też,śmierć nie wiadomo...jedyny problem stanowi Victo.Za wszelką cenę chce Dearme chronić.Ciekawe co powiedziałby gdyby Dearme zabiłaby jego ukochaną...

- Co jest za tą bramą?

(Szybko jeszcze wytłumaczę czemu "zabić".Moja postać uważa Dearme za morderczynię i wroga.Uważa że na końcu podróży cała grupa będzie mogła wrócić do Equestrii.Nie chce żeby Dearme do Equestrii wróciła ponieważ uważa że stanowi ona zagrożenie.Dlatego zamierza coś z nią zrobić ale na razie nie wiem jak to rozegrać.Mogę równie dobrze sobie dać z tym spokój.)

Link do komentarza

Śmierć opowiedział krótko

- Mała nagroda dla was.

Po czym brama zniknęła i ukazała się kraina jak z bajki. Przed nami była piękna dolina. Jak się spojrzało w prawo widziało się w ogóle co innego. Widziało się piękną rzekę i góry. A jak się spojrzało w lewo to widziało się restauracje pokrytą śniegiem. Śmierć się rozejrzał i powiedział

- Witajcie w krainie fantazji. Jedynej części mojej krainy gdzie jest pięknie. Mamy trochę czasu więc każdy może iść gdzie chce. Ale pamiętajcie za 2 dni musimy ruszać.

Wygląd:

Prawo

687771.jpg

Lewo

f_f_9038_871e8.jpg

Przed nami

i101479.jpg

Link do komentarza

- To o ciebie - zwróciła się do Śmierci - o ciebie tyle razy się upominałam. Nigdy nie przyszedłeś, kiedy potrzebowałam. Aż w końcu sama o to zadbałam. O, tak. Sama się uwolniłam. Przychodzisz zwykle po szczęśliwe owce. Czemu nie odwiedziłeś mnie, kiedy byłam nieszczęśliwa? - Wysyczała ze złością. Przez chwilę wbijała wzrok w Kosiarza, w końcu wybuchła śmiechem.

Link do komentarza

Wave podszedł do Socks

- Gdzie idziesz Socks? Bo gdybym poszedł sam to by było nudno.

Powiedziałem do Socks patrząc na drogi.

- A co by się stało gdybym np. się spóźnił?

Zapytałem nadal niezdecydowany drogą którą mam się udać.

( Mogę pisać po 2 zdania bo telefon mi nie pozwala na to bym pisał więcej, to akurat ten post jest wyjątkiem dla którego chciało mi się czekać aż telefon mi to wszystko tak jakby wyrenderował. )

Link do komentarza

Szła, za śmiercią. Obserwowała innych cicho i spokojnie. Gdy weszli przez bramę, skręciła do restauracji i siadła przy oknie podziwiając krajobrazy. Nie sądziła że może tu być tak przyjemnie. Przywołała swój dziennik i zaczęła skrupulatnie notować. Opisywała piękno krainy fantazji, jak się tu znaleźli i poprzednie zdarzenia.

-pomyśleć że jeszcze niedawno ...- mruknęła i uśmiechnęła się .

Link do komentarza

Śmierć odwrócił się i powiedział do klaczy

- Ja przychodzę tylko wtedy kiedy już na to pora. Nie mogę przyjść wcześniej gdyż takie są zasady.

Po czym koło Śmierci pojawił się harley. Śmierć powiedział

- A teraz ja muszę się przejechać dla relaxu moim harleyem.

Śmierć wsiadł na motor i zapytał się

- Kto chce ze mną jechać?

Harley

Harl.jpg

(Ja idę Offline, a zastępca przejmuje stery)

Link do komentarza

Zostałem sam. Poszedłem w stronę bramy. Gdy przeszedłem przez nią, poczułem dziwny smutek i melancholie mojego całego życia. Przed oczami stanęły mi sceny tak krwawe, złe i zawstydzające że skuliłem się i leżałem na ziemi.

- Nie ja już nie chcę - Cicho powiedziałem, lecz obrazy nie przestawały mnie nawiedzać. Wstałem powoli z zdrętwiałymi kopytami i poszedłem dalej. Nagle wszedłem do jakiejś jaskini.

- Nikt na pewno nie zwrócił na mnie uwagi - Wszedłem do środka, wszystko było takie znajome - Nie to nie może być... - Szepnąłem i zobaczyłem Wielkiego Demona trzymającego klacz. Próbowała się wyrwać, płakała i krzyczała a ja nic nie mogłem zrobić. Strach ogarnął moje całe ciało. Wyjąłem powoli Ariel i znowu zamieniłem się w dziwną postać na dwóch niby kopytach. Szedłem dalej, zaczynałem biec.

Demon nic sobie z tego nic i tak nadal nie robił. Skoczyłem i nagle odbiłem się od ściany.

- Co to jest - Popatrzyłem na ścianę ze strachem.

Link do komentarza

-czego chcecie?- spytała z niezadowoleniem, ale odpowiedziała na pytanie- piszę co się działo ty przedtem, a teraz jak się dosiedliście

Znów zaczęła notować. Potem zaśmiała się cicho, przez chwilę przypatrywała się towarzyszom, lecz zaraz wróciła do notowania. Narysowała twarze swoich kompanów i podpisała ich krótko.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...