Adm1RED Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Wave tylko westchnął i znów miał doła więc znów zniknął i szedł za grupą. (OMG...Ja niby "głownym bohaterem"? Wytłumacz mi to bo nie ogarniam) Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Idzie i spogląda się na śmierć. Mówisz o jakiś stworach *zaśmiała się* Wiesz jak połączymy siły na pewno damy temu czemuś radę. W kupie i przyjaźni siła*zaśmiała się ponownie* Po czym wyłączyła swój system ofensywny ale zostawiając w pogotowiu obronny. I po chwili podchodzi do Susan. Wiesz co Susan za ufam ci i będę dobrej myśli, że się nie pomyliłam. I mam nadzieję że się jakoś do gadamy *uśmiechnęła się* Tylko nadal mam te głupie uczucie jak byś miała nas zaraz pozabijać. Ale to pewnie przez te ostatnie wydarzenia.*uśmiechnęła się* Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Wave przyśpieszył krok i uderzył w zad Orange bo jej nie zauważył idąc z głową opuszczoną. - Przepraszam...moja wina. Powiedział i szedł dalej będąc niewidzialnym. Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Hę? A to ty znów masz doła ah. *chwilę myśli* Już wiem hehe. Po czym rzuciła się na Wave przewracając go i zaczęła mu kopytem po głowie trzeć (nwm jak to się dokładnie nazywa ale Ty Wave już wiesz o co ho:P). Przestaniesz mnie tu smutać *zaśmiała się* Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 - Orange przestań. Powiedział nadal będąc niewidzialnym i nawet się nie opierając temu co robiła mu z grzywą Orange leżał bez ruchu. Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 To przestań mnie tu smutać i się rozwesel fakt jesteś my w tej krainie ale to nie powód by smutać tak. Po czym puściła Wave. Co się stało z kucem którego tutaj poznałam nie dawno *zaśmiała się* Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 - Ten kucyk dawno przepadł w bezkresnej odchłani rozpaczy którą jest jego dusza. Powiedział i wstał stając się widzialnym i czekając co powie Orange. Link do komentarza
Socks Chaser Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Towarzyszu WaveXie!Co w tym dziwnego?Każda postać jest ważna i może wpłynąć na fabułę więc przy takiej walce muszą być przynajmniej ci którzy są aktywni! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ - Weźcie się uspokójcie. Mimo lekkiego poddenerwowania Socks wciąż się uśmiachała idąc blisko Susan. - Jeśli będziecie głośno to to "coś" rzuci się na WaveXa i odgryzie mu głowę. Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Wstała i podeszła bliżej Wave. Przestań mnie już no tutaj smutać bo jak nie. Po czym pocałowała go. No i przestań mnie tu smutać kapewu. I szła obok Wave. ~~ xD wiem nudzi mi się Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Wave odwzajemnił całusa i szedł dalej. Po jego pyszczku można było wywnioskować że jest szczęśliwy lecz to było wymuszone by nie było Orange smutno że Wave się smuta. Link do komentarza
Jake Napisano Kwiecień 23, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Śmierć zaczął się rozglądać coraz zażardziej. Przed nimi była przystań Wygląd: http://s3.flog.pl/media/foto/5565324_przystan-zycia-i-smierci.jpg Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Spogląda się na Wave i za uwarzyła, że Wave udaje uśmiech gdyż nie świeciły mu się oczy. Oh Wave, Wave to chociaż mi powiedz dlaczego tak nagle zacząłeś smutać? Spytała się. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 - Przez całe moje życie prawie nic nie udało mi się zrobić. Powiedział i stracił uśmiech. - Nawet spokojnie umrzeć nie mogłem tutaj. Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Spogląda na Wave z lekkim smutkiem. Jak to ci się nic nie udało zrobić? Przecież zrobiłeś dużo a nawet tego nie widzisz. Poznałeś Socks, Ruffian, wielu z naszej grupy nawet mnie i jeszcze wyznana miłość*uśmiechnęła się* nawet skaczesz ze 100 metrowych drzew i tak ci nic nie było a że ten raz upadłeś to nic nie znaczy. Zawsze gdy upadnę wstaję i idę dalej przed siebie a jak już to nawet przeciw stawiam się temu problemowi. Więc tak samo i ty rób bo smutając do niczego nie dojdziesz. Pamiętaj myśl pozytywnie. Po klepała po grzbiecie Wave na wznak współczucia. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 - Hm może i masz racje. Powiedział i uśmiechnął się i rozejrzał się bo czuł się obserwowany. - Orange też czujesz to jakby coś zaraz miało nam głowy po odgryzać? Po czym dobył karabinu będąc w gotowości. Link do komentarza
Socks Chaser Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 - No.Jak będziecie głośnio to wyskoczy jakiś potwór i odgryzie ci głowę. Powiedziała i cicho zachichotała. - Siedzi w krzakach i patrzy na ciebie.Nie lubi głośnych dźwięków a gdy je słyszy to rzuca się na każdego.A i jeszcze gustuje w muzykach.A po twoim znaczku wnioskuję że BARDZO lubisz muzykę. Dodała szeroko się uśmiechając. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 - Tak muzykę bardzo lubię, ale to COŚ jak wyskoczy to nie dam nam rady wszystkim, bo jako grupa jesteśmy silni. Powiedział po czym oczy zaświeciły mu się prawe na zielono a lewe na czerwono, to oznaczało że jest gotowy do walki. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 Dearme szła wolno z przerażeniem rozglądając się po okolicy. Link do komentarza
Socks Chaser Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 Gratuluję regenta ^^. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ - Dearme boisz się? Zapytała śmiejąc się. - Przecież tutaj nic nie ma.Śmierć się przesłyszał i tyle. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 Dziemki. Starauam śe. Głuwnie umjejentnościom ortografji i gramatyki. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ - Tu jest dziwnie. Źle. Nie boję się jakiegoś monstra... Tu jest po prostu dziwnie. Zbyt dziwnie. - Powiedziała i jakby się skurczyła w sobie. Link do komentarza
Jake Napisano Kwiecień 24, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 24, 2013 Zaczynamy ostatni event na tej mapie!!! Avatar bossa: Animal ----------------------------- Śmierć wyciągnął kosę i rozejrzał się. Powiedział - Nadchodzi... Link do komentarza
Adm1RED Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 - Czyli czas na zabawę. Powiedział i dobył się karabinu przeładowywując go. Link do komentarza
Vinylowy-Smok Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 Kto nadchodzi?*spytała się* Po czym aktywowała system obronny i na jej ciele ukazała się zbroja zaraz po aktywacji systemy obronnego załadowała rakiety, które wzięła nie wiadomo skąd i aktywowała system ofensywny. Jestem gotowa*powiedziała zmienionym głosem* Link do komentarza
Socks Chaser Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 - Hmmm...Dobra skoro tak mówisz... Socks zdjęła karabin z grzbietu. - Co ty gadasz.Niczego tu nie ma.Susan co o tym myślisz? Link do komentarza
Dżuma Napisano Kwiecień 24, 2013 Share Napisano Kwiecień 24, 2013 Leżałam na zimnych deskach, na końcu mostu, wsłuchując się w wodę. - Wiesz, że to niebezpieczne, tak wyprzedzać grupę.... - powiedział ochrypły głos - No cóż ... skoro cała grupa tutaj nie przyszła, to my przyjdziemy do nich. - Co?... - powiedziałam zanim coś rzuciło się na mnie i uderzyło mnie w brzuch. Później straciłam grunt pod kopytami. To coś co mnie trzymało, to był smok, który wbijał szpony w moje boki, trzymając mnie. - Masz mnie w tej chwili puścić... - krzyknęłam, ale w tej samej chwili zrozumiałam wagę swoich słów. - Jak pani sobie życzy, powiadom Śmierć aby następnym razem trzymał swoją grupę. - w tej samej chwili smok mnie puścił. Dosłownie wyleciałam z gęstej mgły, odbijając się od ziemi i powstrzymując się od krzyku. Wylądowałam przed grupą od razu kuląc się i tracąc przytomność. / od teraz mówię jako Strażnik (smok)/ Wylądowałem przed nędzną grupą kucyków, przygotowując się na dostawę świeżych dusz i krwi. Link do komentarza
Recommended Posts