Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)


kapi

Recommended Posts

Animal zerknęła na mówiącego do niej Wiktora.

- Um... tak... Grim ściągnął na siebie uwagę strażników to byłam w stanie szybko uciec.

Teraz zerknęła na Atlantisa. - Ale Grim miał odwagę pójść i zająć czymś strażników. Gdybyś użył magii, to szczerzę bym się trochę zdenerwowała. Nie lubię sobie ułatwiać czegoś, także nie lubię ryzyka, jednak muszę sobie jakoś sama radzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animal lekko przymrużyła oczy i spojrzała w niebo. Nie miała pojęcia co robić więc wyjęła ze swoich juk książkę. Na okładce złotymi literami było napisane "Zwierzęta i ich natura".

Zerknęła na grupę i otworzyła stronę na rozdziale o Mantykorze. Szybko pogrążyła się w lekturze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rebon powiedział do Wiktora:

- Nie mam na razie takiej potrzeby o ile Grim mnie w nocy nie poćwiartuje. Mam z nim trochę na pieńku. Twierdzi, że jestem szpiegiem bo Alchemik w tych stronach to dość nietypowy widok. Nic nie poradzę, że zawędrowałem tutaj aż z Kryształowego Królestwa.

Następnie odwrócił się w stronę Animal i Atlantisa:

- Zamiast się bezsensownie kłócić o to czy magia jest ułatwieniem, może dołączymy do reszty waszej drużyny?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Właściwie nie pochodzę stamtąd tylko z odległej krainy. W kryształowym Królestwie przebywałem dość długi czas ze względu na to, że znam księżniczkę Cadence od małego. Jestem w niej zakochany jednak jest z Shining Armor'em. Nie mam mu tego za złe to moja wina... a nieważne. Byłem tam bo Cadence poprosiła mnie o prywatną ochronę. Jako iż nie potrafię jej odmówić zgodziłem się. Jest moją jedyną przyjaciółką i najbliższą mi osobą. Zawsze miałem tylko ją bo swoich rodziców nie znałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nic nie szkodzi. Po prostu na tyle długo byłem sam, że przestałem opowiadać innym o sobie. Ale cieszę się, że mogłem chociaż opowiedzieć niewielki fragment mojej historii.

Rebon uśmiechnął się po czym spojrzał w niebo. Jak zwykle przypomniała mu się Cadence. Zawsze tak miał gdy o niej mówił i zawsze ją tam widział.

- I nie dziękuję ale nie jadam jabłek. Zawierają mało energii...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie wiem... ja chyba ma razie się czymś zajmę.

Usiadła z powrotem na trawie i wyjęła z juk zdjęcie, które niedawno zdobyła.

Uważnie je oglądała. Pamiętała kiedy z Fluttershy biegały po lesie i sobie zdjęcie zrobiły. Były najlepszymi przyjaciółkami, znały się od dzieciństwa. Chociaż potem minęło wiele lat zanim znowu się spotkały.

Patrzyła tak na fotografię i po jej policzkach spłynęły łzy. Animal szybko je wytarła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć swojej świadomości skierował w stronę WiktoraMusimy jeszcze poczekać,gdyż w tej chwili jestem zajęty skanowaniem umysłu tego kapitana w domku Animal.

Po czym wrócił do pracy. w wielkim skupieniu.

Pracując jednocześnie mówił do Animal :

Animal nie wiem co mam robić,pomożesz mi.Po czym dalej zamknął oczy i dalej skanował umysł kapitana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o magię , ja nie wiele tej rzeczy zaznałem w życiu,zwykle zajęty w Archiwum,choć od czasu do czasu spotkałem się z Blue,ale nigdy nie potrafiłem pomóc jej w niektórych sprawach..Wtedy kiedy ty byleś smutna nie wiedziałem co robić, bylem zagubiony,magia nie wystarczyła.Pomóż mi,proszę.Atlantis opuścił głowę,tak żeby nie było widać po nim smutku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem że lepiej rozumiesz ode mnie inne kuce niż ja i pomożesz mi zrozumieć jak im pomagać w ciężkich chwilach, na przykład takiej jaka tobie się przydarzyła ostatnio.Szkoda,pewnie jakoś sobie poradzę- po czym zamknął oczy i w takiej samej pozycji jakiej był dalej szukał informacji w głowie kapitana.Trevis spał na siodle założonym na grzbiet Atlantisa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animal zerknęła na Atlantisa ponuro. Jak ona miała pomóc? Przecież Atlantis musiał użyć magii, aby wydobyć coś z głowy kapitana. Ona była pegazem i czarować nie umiała. Chyba, że zmiana w zwierzę i wzywanie leśnych stworzeń się liczy.

Zaczęła gorączkowo myśleć co robić. Po namyśle podeszła do Atlantisa i przemówiła do niego spokojnym głosem.

- Posłuchaj mnie uważnie. Wiem, że Ci trudno. Powinieneś się dokładnie skupić. Nie trać siły aby z kimś rozmawiać, tylko skup się i zdobądź te informacje. Kiedy będziesz gadał tylko stracisz dużo energii. Podsumowując, nie myśl o niczym i nikim, tylko o tym aby wydobyć coś ważnego z głowy tego Changelinga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atlantis wertował karty pamięci w głowie kapitana. Jednak jego umysł nie wpuszczał go do tych ważniejszych spraw. Mag zdołał tylko dojrzeć jakieś wieczorne popijawy z kolegami i bójki w koszarach oraz inne pospolite rzeczy. Droga do głębszych myśli była zamknięta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...