FaithFire Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Phi ja byłem zagrożony z niemca, chemii i jakoś aż tak długiego szlabanu nie miałem. Chociaż dla moich rodziców to było niemałe zdziwienie biorąc pod uwagę moje poprzednią średnią. PS.: Ten temat spłonie, a przynajmniej ja tak czuję. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Tylko że jestem w klasie maturalnej i rok szkolny dla mnie szybciej się kończy. Poza tym jest jeden przedmiot z którego oceny są dla mnie wielką niewiadomą. A i poza tym też jestem tam w szkole znanym buntownikiem Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vieg Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Jestem zagrożony z WOKu a jeśli mowa już o biciu jakiegokolwiek nauczyciela, to jaką pierwszą stłukłbym panią od niemca. O tak... nauczyciele niemca to zło. 3 lata taka jędza była moją wychowawczynią... dobrze że jeszcze żyję. MasterBezi dawaj namiary twojej szkoły, chętnie się wyżyję Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FaithFire Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Liceum czy technikum? W klasie maturalnej nie jestem ba może cię to zdziwi ale kończę dopiero gimbazę, masz problem? Spróbuj go rozwiązać, mi nie idzie z chemii ale jakoś udaje mi się wyciągnąć ją na 2. Nauczyciele mnie nie cierpią bo chyba jako jedyny potrafię im jakoś inteligentnie przygryźć, nawet moja wychowawczyni groziła mi że będę miał pałę z zachowania. Moja odpowiedź była prosta:"Ja tam będę miał trójkę.", hah i zgadnij! Poprawny z zachowania, nie mogą mnie uwalić bo nie mam nałogów! . Wrócę do czegoś, chyba możesz powiedzieć normalnie matce że oglądasz kucyki? Chyba nie jest jakimś potworem? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 O tak... nauczyciele niemca to zło. 3 lata taka jędza była moją wychowawczynią... dobrze że jeszcze żyję. MasterBezi dawaj namiary twojej szkoły, chętnie się wyżyję Proszę bardzo: Wojska Polskiego 119 Szczecin A ten przybytek nazywa się dokładnie "Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Integracyjnymi" (dawniej LO17). Liceum czy technikum? W klasie maturalnej nie jestem ba może cię to zdziwi ale kończę dopiero gimbazę, masz problem? Spróbuj go rozwiązać, mi nie idzie z chemii ale jakoś udaje mi się wyciągnąć ją na 2. Nauczyciele mnie nie cierpią bo chyba jako jedyny potrafię się im jakoś inteligentnie przygryźć, nawet moja wychowawczyni groziła mi że będę miał pałę z zachowania. Moja odpowiedź była prosta:"Ja tam będę miał trójkę.", hah i zgadnij! Poprawny z zachowania, nie mogą mnie uwalić bo nie mam nałogów! . Wrócę do czegoś, chyba możesz powiedzieć normalnie matce że oglądasz kucyki? Chyba nie jest jakimś potworem? Liceum. Co do zagrożenia z WOK to się wyciągam. A co do kucyków i mojej matki... Raczej nie. Nie jestem w stanie jej powiedzieć. A co do nauczycieli to też raczej nie dają mi żyć, gdyż wiedzą, że jestem buntowniczy a jak poskarżą się mamie na mnie (pfii... żałośni konfidenci ci nauczyciele) to ta może dać mi szlaban albo nawet gorzej... Po ostatnim zebraniu to nawet mi zagroziła psychiatrykiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FaithFire Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Fajna mama Po ostatnim zebraniu moja powiedziała mi że mógłbym nie odgadywać nauczycielom . Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vieg Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Mi rodzice nałogowo grożą wydziedziczeniem (domek wartościowy jest, tyle powiem). Gdyby się dowiedzieli o kucach na serio by to zrobili. Po kuracji w psychiatryku Oni byliby do tego zdolni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Mi rodzice nałogowo grożą wydziedziczeniem (domek wartościowy jest' date=' tyle powiem). Gdyby się dowiedzieli o kucach na serio by to zrobili. Po kuracji w psychiatryku Oni byliby do tego zdolni.[/quote'] Nom, dlatego dopisek na nonsie mówiącym o tym, że "lepiej przy rodzicu przełączyć na pornola, bo łatwiej jest się z tego wykręcić" nie jest nonsensem I myślę że mama byłaby bardziej wyrozumiała gdybym nałogowo oglądał te strony dla dorosłych, nawet powiedziała, że to moja sprawa czy wchodzę na takie strony Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vieg Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 To jest zastanawiające. Mĺp gorsze od pornloa (wg. rodziców). No i tu się pytam: GDZIE TU JEST DOJRZAŁOŚĆ? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 To jest zastanawiające. Mĺp gorsze od pornloa (wg. rodziców). No i tu się pytam: GDZIE TU JEST DOJRZAŁOŚĆ? No właśnie, mnie też to zastanawia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FaithFire Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Może nie tyle szukać dojrzałości co wychowania. Nasi rodzice są wychowani w ścisłych granicach co jest dla chłopców co dla dziewczynek i tego niestety często się trzymają. Oczywiście u mnie to jest tak: Moja mama to olewa ważne dla niej jest to że jest mi z tym dobrze. Ale mojemu ojcu trochę do zawadza co często skutkuje wymianą hejtów na ulubione seriale i filmy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vieg Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Ja w rodzinie tylko babci powiedziałem. Tylko ona jest toleŕancyjna, i wyrozumiała. Nawet obejrzała ze mną dwa odcinki. Powiedziała że fajne, i pŕzesłanie ze sobą niesie, tylko kolory musi sobie przykręcić bo za ostre Tak btw. to nie wieŕzę że ona jest matką mojego ojca fanatyka (nie pytajcie)... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Ja w rodzinie tylko babci powiedziałem. Tylko ona jest toleŕancyjna' date=' i wyrozumiała. Nawet obejrzała ze mną dwa odcinki. Powiedziała że fajne, i pŕzesłanie ze sobą niesie, tylko kolory musi sobie przykręcić bo za ostre Tak btw. to nie wieŕzę że ona jest matką mojego ojca fanatyka (nie pytajcie)...[/quote'] Ja o reakcję ojca, babć i dziadków nie muszę się bać. Zwykle osoby nieżyjące nic nie mówią. Dziadkowie to już od dawna nie żyją a ojciec zmarł na raka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Reguś Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Współczuję That feel bro. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FaithFire Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Coś poza tematem: Czy tylko ja nie widzę obrazka? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Reguś Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Hehe obrazek zmieniony Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vieg Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 U mnie dziadkowie też nie żyją, ojciec... Cóż nie mówię żeby umarł, ale życie utrudnia... A druga babka to moherowy fanatyk. Nie wiem czy cieszę się z jej egzystencjii... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FaithFire Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Wiem jak to jest mieć mohera w domu, u mnie nie żyje tylko dziadek, nawet nie wiem czy to by było dobrze czy źle. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vieg Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 @Up. Dokładnie, z jednej střony chcesz uśmiercic, ale z drugiej... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FaithFire Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 To nie tak, tego dziadka nawet nie znałem wiem o nim tyle ile powie mi babcia lub mama. Nie wiem co o nim sądzić nie mam wręcz takiego prawa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MasterBezi Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Współczuję That feel bro. Dzięki, ale pogodziłem się z tym faktem i co się stało to się nie odstanie a życie toczy się dalej. Co do dziadków - dziadkowie od strony ojca zmarli zanim się narodziłem. Zaś od strony mamy - babcia zmarła jak miałem 5 lat a dziadek zmarł 3 lata temu, ale szczerze, nie tęsknię za nim. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Flutt Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 Oho, widzę nie tylko ja ostatnimi czasy mam pewne problemy. Pogarsza mi się z ocenami, rodzice wściekli, nieprzyjemne sytuacje, najprawdopodobniej z komputerem się niedługo pożegnam. W szkole stoję na uboczu, jestem tak cholernie nieśmiały, nie odzywam się, przyjaciół nie mam (Oprócz bliskiej rodziny, tj. klika osób), kolegów zresztą też. Po przykrych doświadczeniach z 1 kl. gimnazjum boję się ludzi. Znaczy, inaczej, boję się że coś mi się stanie. Że mnie uderzy lub popchnie, coś fizycznego. Boję się takiego bólu. Jestem mięczakiem, nie umiem się postawić. Jestem brzydki. No, na pewno są jeszcze jakieś problemy. Pisząc to aż mi się uśmiech pojawił na twarzy. Śmiechłem. Z siebie, z tego kim jestem, jak się zachowuję. Jestem żałosny. Życie to nie bajka, to walka. Walka, którą przegrywam. Czyja to wina? Moja. Tylko i wyłącznie moja wina. Ja jestem winny temu jak wygląda teraz moje życie. I co mam zrobić? Płakać, użalać się nad sobą, lamentować, przeklinać los jaki to jest zły i niedobry? NIE. Muszę walczyć. Walczyć aby wygrać. A jako że dzisiaj kiepski dzień to postanowiłem sobie, że walnę sobie posta w tym temacie. Od razu humor się poprawił i chęć do działania. Tego Wam wszystkim życzę, tym, którzy mają podobne lub gorsze problemy. Walczcie. Inaczej nic nie zrobicie. A wszystko będzie takie samo. Więc jeżeli Melly jest zbyt nieśmiała, aby jechać na meet, co powinna zrobić? Oczywiście, że siedzieć w domku przy komputerku na forum i pisać, że jest nieśmiałą osobą. WRONG. Powinna pojechać na meet, aby pokonać nieśmiałość, aby wygrać tę walkę. No to tyle. Takie tam pisanko. Może komuś pomoże to co napisałem. Może nie...Anyway niektóre rady Pinkameny mi się spodobały. Dzięki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 ta "chęć"... ona nie będzie na zawsze, jak jesteś nieśmiały, to szybko o tym zapomnisz znam to uczucie raz widziałem pewien filmik... nie pamiętam jaki, ale zmotywował mnie, uwierzyłem, że wszystko będzie lepiej... zawiodłem się jeszcze bardziej nawet mój mózg robi sobie ze mnie pośmiewisko kiedyś... miałem poznać się z koleżankami przyjaciela, oczywiście fail za failem i do teraz to wspominam, wspominam każdy fail. wiem, że tego nie zmienię, ale tylko to mi zostało... faile to że jestem spokojnym człowiekiem i nieśmiałym często mi szkodzi. pewnego razu jakiś *nic* Jasiu popsikał mnie dezodorantem... (tak to jest takie zwykłe nic, ale nie dla mnie) bardzo mnie to uraziło, od tej pory go nienawidzę, lecz jednak nie mam motywacji żeby go pobić... mam wsparcie kolegów, jak trzeba to pomogą... jestem zbyt spokojny nienawidzę każdego gimbusa z mojej szkoły... nienawidzę całym mną, ale oczywiście tą całą złość tłumię w sobie, zachowuję dla siebie... co mi to daje ? nic, tylko sobie szkodzę, ale nie potrafię inaczej zawsze jestem kozłem ofiarnym raz... w podstawówce (6 klasa) na polskim nauczycielka zapytała mnie jakich mamy (polska) sąsiadów. nie znałem odpowiedzi, bo mnie to nie interesowało. potem powiedziała, że pewnie nie znam też stolicy Polski... wtedy poryczałem się w klasie, ryczałem przez godzinę u psychologa, ludzie krzywdzą innych i nie przestaną, ludzie są, byli i będą źli, zawsze kogoś muszą gnębić słucham właśnie piosenki jest zaje*nic* jednak i ona mnie trochę dołuje, zaczynam myśleć o sobie. o swoim życiu. zaczynam myśleć o tym, że nic nie znaczę i ja to wiem, lecz jednak zawsze to mnie dołuje wszystko mi uświadamia, że jestem nikim co ja mam z tymi przecinkami D: Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FaithFire Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 Kiedy skapnąłeś się że tacy jesteśmy? Tak było zawsze, tak jest i tak będzie. Dlaczego? Bo jesteśmy słabi i robiąc coś takiego możemy poczuć, że jesteśmy zajebi... . Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 ja po prostu o tym zapominam, ale jak mi się to przypomina to jest gorzej Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts