wiej007 Napisano Kwiecień 6, 2013 Share Napisano Kwiecień 6, 2013 -Niech to...-powiedziałam do siebie odkładając kulę. Powili podeszłam do drzwi i je otworzyłam by zobaczyć co się dzieje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 6, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 6, 2013 Arrow i Twirael stali w korytarzu z dziwnymi minami. - No so? - zapytał Arrow. Karty w zębach utrudniały mówienie. - Zdesydowaliśmy, że pogramy f karty. Bo ona umie grać f karty. Bez przesady, Somado. Nikt by się tu nie włamał. - Uspokoił. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 6, 2013 Share Napisano Kwiecień 6, 2013 -Wiem. Ech... jestem dziś jakaś przewrażliwiona -powiedziałam zamykając oczy i ponownie masując skronie- To grajcie sobie ale... Arrow... niech cie nie poniesie tak jak ostatnio Hammera podczas naszej ostatniej gry. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 6, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 6, 2013 Arrow'owi zbladła mina. Nerwowo spojrzał na Twirael. - Gramy, eee... We dwójkę gramy... Nic się nie stanie! - Wyszczerzył się i wypuścił karty z zębów. - Oj. Nic się nie dzieje, Somado. Naprawdę. Przy twojej wrażliwości mogłabyś być psem obronnym - powiedział złośliwie, po czym ruszył do pokoju. Twirael rzuciła klaczy jednorożca przepraszające spojrzenie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 7, 2013 Share Napisano Kwiecień 7, 2013 -Nic się nie stało. To ja wracam do siebie. Wróciłam do pokoju i zamknęłam drzwi. Podeszłam do biurka i podniosłam fiolkę z trucizną która została przeze mnie nazwą "Trucizną sztywniaka". Podeszłam do pewnej szafki na szyfr. W niej trzymałam swoje wyroby. Były one bardzo ładnie poukładane. Górna półka: Trucizny segregowane w zależności od działania i szybkości działania. Środkowa półka: Odtrutki ułożone podobnie jak trucizny. I w końcu dolna półka: Serum każdego rodzaju. Od serumu prawdy po serum hipnozy. Odłożyłam truciznę w odpowiednie miejsce, zamknęłam szafkę i poszłam spać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 8, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 8, 2013 Łóżko przez czas nieobecności nie straciło na miękkości. Sen po wyczerpującej podróży nadszedł szybko, a wraz z nim niepokojące wizje. Somada otoczona była cieniami. Cienie te posiadały tylko kontury, a ich różnokolorowe ślepia jarzyły się rozproszonym światłem. Każdy z nich miał długie szpony, a w dłoniach trzymały sztylety. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 8, 2013 Share Napisano Kwiecień 8, 2013 Nie podobała mi się ta wizja. Trochę się rzucałam przez sen. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 9, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 9, 2013 Między nimi pojawiło się jednak światło - czerwone, wydobywające się z dala. Rozpraszało cienie i zdawało się być coraz bliżej. W końcu okazało się, że to jednorożec zmierza w stronę Somady. Po następnych krokach okazało się, że owym jednorożcem jest Twirael. Dziwne, zważając na to, że zwykle miała skrzydła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 9, 2013 Share Napisano Kwiecień 9, 2013 To było dla mnie bez sensu... Twirael jest pegazem a nie jednorożcem. Nie widziałam w tym co by miało znaczenie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 9, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 9, 2013 Twirael uśmiechnęła się ciepło, po czym przepędziła wszystkie cienie. Zza pleców wyjęła nóż i zbliżyła się, żeby dźgnąć Somadę w klatkę piersiową. Przyjacielski, niegroźny uśmiech nie schodził z jej twarzy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 9, 2013 Share Napisano Kwiecień 9, 2013 Teraz sen mi mówił jedno... zdrada... nie podobał mi się. Otworzyłam oczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 9, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 9, 2013 Okiennice zakrywające niewielkie, wyrzeźbione w skale okienko nie przepuszczały żadnego z promieni słonecznych. A może promienie słoneczne jeszcze nie miały szansy zaistnieć? Zapewne nad Equestrią wciąż jeszcze panowała noc, warto byłoby jednak to sprawdzić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 9, 2013 Share Napisano Kwiecień 9, 2013 Nie miałam zamiaru wychodzić z kryjówki więc postanowiłam sprawdzić czy jest światło przez ogrody. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 9, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 9, 2013 Na ogródek padało światło, ale nie słoneczne. Najwyżej dwa dni dzieliły księżyc od pełni, co widać było po niemal okrągłej tarczy satelity. A więc jest środek nocy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 9, 2013 Share Napisano Kwiecień 9, 2013 Postanowiłam pójść do sali treningowej. Chciałam poćwiczyć ataki magicznymi pociskami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 10, 2013 W sali treningowej jak zwykle energia rozchodziła się w powietrzu, silniejsza i bardziej wyczuwalna niż zwykle. Olbrzymia, pusta sala o gładkich, grafitowych ścianach nosiła w sobie ślady po poprzednich treningach, w postaci osmalonych plam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 10, 2013 Share Napisano Kwiecień 10, 2013 Po prostu stanęłam na środku i wyczarowałam na ścianach w losowych miejscach cele. Zaczęłam w nie miotać pociskami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 10, 2013 Mimo iż wystrzały rozbrzmiewały echem w całym, ogromnym pomieszczeniu, gwarantowało ono ciszę poza nim. Było dźwiękoszczelne. Niekoniecznie była to zaleta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 10, 2013 Share Napisano Kwiecień 10, 2013 Przestałam strzelać. Wystarczyło mi ćwiczeń. Postanowiłam pójść pospacerować sobie po kryjówce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 10, 2013 Dopiero po wyjściu z cienia jednego z kątów zaświeciły się żółte ślepia. Rozejrzały się po pomieszczeniu, prawdopodobnie w celu sprawdzenia czy aby na pewno są same. Potem stwór o skrzydłach nietoperza sfrunął na ziemię i zakrył się owymi skrzydłami, zmieniając się w cień. Somada tymczasem ruszyła na zwiad pomieszczeń, nieświadoma obecności intruza. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 10, 2013 Share Napisano Kwiecień 10, 2013 Czułam że coś jest nie tak. Ale szłam dalej przez korytarz, lecz z większą ostrożnością. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 10, 2013 Cień powoli i ostrożnie opuścił salę, w której niedawno była Somada. Podpełzł do pokoju Twirael i wlał się do środka. Rozległo się rytmiczne stukanie, jakby zmaterializował się i kroczył. Po chwili zaś rozległ się krzyk. Nagły, powodujący chwilowe zatrzymanie się akcji serca. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 10, 2013 Share Napisano Kwiecień 10, 2013 Odwróciłam się w stronę pokoju Twirael. Coś mi tu bardzo nie grało. Postanowiłam to sprawdzić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 11, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 11, 2013 Dolna część pokoju spowita była czarną mgłą. W środku nie było Twirael ani intruza. Łóżko było w nieładzie - jakby klacz próbowała walczyć, albo przynajmniej utrudnić oponentowi wykonanie... Celu? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Kwiecień 11, 2013 Share Napisano Kwiecień 11, 2013 Spróbowałam oświetlić pomieszczenie za pomocą magii. Wyczarowałam średniej wielkości świecącą kulę która poleciała na środek pokoju oświetlając go całego. Sama wyczarowałam obok siebie dwa lewitujące sztylety. Nie podobało mi się cokolwiek to było. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts