Skocz do zawartości

Equestria: W poszukiwaniu azylu


Arcybiskup z Canterbury

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 741
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Przystanąłem i spuściłem głowę w dół. Powoli się zaczyna to czego się obawiam, prześladowanie. Podniosłem głowę powiedziałem

- Skoro tak ma być, to mogę tam wrócić odrazu. Przestane być ciężarem, jeśli oto ci chodzi. Powiedz słowo a odejdę i mnie już nie zobaczycie. Już nigdy więcej - podszedłem do niej .

- Jestem po stronie tych którzy wierzą że waśń pomiędzy podmieńcami a kucami musi się skończyć. Wystarczy że Meekness już się odwróciła, bo kiedy powiedziałem jej o tym to powiedziała "Wyjdź". To nie moja wina że urodziłem się pół podmieńcem, los tak chciał. To nie moja wina że mam być następcą tronu podmieńców. Zrozumiesz że nie wszyscy są tacy jacy ich rysujecie. Panuje tam głód, i wy się dziwicie czemu zaatakowali Equestrie? Nie mieli wyboru, bo drugim wyjściem była by śmierć głodowa. Więc powiedz słowo a odejdę.

Edytowano przez peros81
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie powiedziałam że chcę abyś odchodził! Nie powiedziałam tego! Nic nie rozumiesz? Jeśli oni będą żywić się naszą miłością, to co stanie się z nami? Myślałeś o tym? Równie dobrze Mirage może nie być twoją matką! Równie dobrze mogli cię oszukać, żeby wykorzystać! Czy ty jesteś ślepy?

- Rainbow! - krzyknęły jednocześnie Twilight i Rarity.

- Przestań, to nie jest jego wina! - odezwała się Applejack.

- czy którakolwiek z was pomyślała o planie podmieńczej królowej? - zapytała. Przyjaciółki zaczęły się zajadle kłócić.

Doskonale, mój synu... - zabrzmiał głos w głowie Fiury'ego. Szept przyprawiający o ciarki... Mirage.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko, już kapuję. ONA CHCE SKŁÓCIĆ POWIERNICZKI BO RAZEM SĄ NIEBEZPIECZNE, A OSOBNO SĄ BEZBRONNE. Muszę teraz postanowić kogo poprzeć. Czy rodzoną matkę która musiała mnie oddać dla mego bezpieczeństwa czy przyjaciółki które były dla mnie miłe i mnie chciały bronić... Matko, czemu ta decyzja jest taka trudna, się pytam. Myśl Fiury, MYŚL

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klacze kłóciły się zajadle. Fluttershy patrzała smutno na zezłoszczone twarze przyjaciółek. Pinkie Pie tupała w ziemię próbując przekrzyczeć Rainbow Dash, ta zaś latała niemalże w kółko, podnosząc kopyta do twarzy w celu zwiększenia potęgi głosu. Twilight Sparkle z uszami położonymi po sobie i nieszczęśliwą miną próbowała bezskutecznie uspokoić koleżanki. Rarity ze zmarszczonym nosem syczała coś gniewnie do Pinkie Pie i nawet Applejack brała w tym udział, wyrażając swoje sprzeczne ze zdaniem pegazicy zdanie. Panował chaos... Gdyby tylko Discord tu był, zdecydowanie byłby zadowolony mimo swojej przyjaźni do Fluttershy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wytrzymam tego, postanowiłem już co zrobię. Kiedyś mnie to zainspirowało więc postanawiam to zrobić, mogę sobie rozwalić struny, ale jak je to uspokoi to będzie warto... wybieram Przyjaciółki. Postaram się użyć głosu królewskiego, jeśli mam królewskie korzenie to zapewne mi się uda. Nabieram powietrza i krzyczę królewskim głosem,

- SPOKÓJ!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuce w momencie ucichły i przypatrywały się z różnym wyrazem twarzy na Fiury'ego. Twilight westchnęła i wszystkie klacze spojrzały po sobie.

- Było blisko - mruknęła Applejack.

- No - poparła ją Rainbow. - Fiury, przepraszam że tak się na ciebie rzuciłam. Nie powinnam była. Wyczuwam tutaj magię Discorda.

- Och, nie - powiedziała cicho Fluttershy. - Nie, nie ma tu Discorda. Wiem to, nie okłamałby mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie musisz przepraszać Rainbow. Ważne teraz że nie możecie się kłócić, TO był plan Mirage, skłócenie was bo osobno jesteście bezbronne. Rainbow, powiedziałaś że i tak muszę wybrać którąś ze stron, masz rację. Wybrałem was - powiedziałem z uśmiechem na twarzy. Nigdy nie zdradzę przyjaciół, tego mnie uczono.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tym prędzej musimy wracać do Ponyville. Muszę poinformować Celestię. Equestria powinna być w gotowości do ataku - powiedziała Twilight i uśmiechnęła się lekko.

- Dobra. Czas na nas. Im szybciej znajdziemy się w Ponyville, tym lepiej. Naprzód, drużyno! - Powiedziała Applejack.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobrze - powiedziałem po czym poszedłem za nimi. Czuję że wybrałem dobrze, rainbow ma trochę racji, gdyż nie wiem czy podmieńce będą szkodzić kucykom podczas spożywania miłości. Została jeszcze jedna sprawa, Meekness tam została. Skoro odpowiedziałem się po stronie przyjaciół to może być teraz w niebezpieczeństwie. Jak wrócimy do Ponyville to obgadam to z Twilight i resztą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez całą podróż panował spokój i bardziej przyjazna atmosfera. Prawie spokój... Bo przez dwie noce Fiury'ego dręczyły sny z Mirage w roli głównej. Matka przychodziła i pokazywała swoje niezadowolenie, jednocześnie zaznaczając, że Fiury ma jeszcze szansę poprawić się, bo test nie dobiegł końca. Ale wraz z pojawieniem się miasteczka na horyzoncie Fiury'ego napadły wątpliwości. Co, jeśli Królowa Podmieńców zaatakuje właśnie Ponyville, zanim księżniczka Celestia zdoła zabezpieczyć Equestrię?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam złe przeczucia co do tego. Muszę uważać gdyż nie wiem co tym razem wywinie Mirage, i tym razem może to być gorsze od kłótni. Czy mi się zdaje że zaatakuje Ponyvile? Na 70% gdyż chyba tutaj znajdują się klejnoty, więc gdybym to ja dowodził, najpierw bym zaczął tutaj. Podchodzę do Twilight.

- Mam złe przeczucia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ok - powiedziałem. Wciąż mam jednak mieszane uczucia co do tego. A co jeśli to nie wystarczy? Że jednak Mirage wygra? Wole o tym nie myśleć, i mieć nadzieje że wszystko pójdzie dobrze, że wszystko się uda. Jednak to uczucie zostaje, więc pozostaje mi jedynie czekać na to co nadejdzie, na nieuniknione.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Fiury, żyj. Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Chodź, wejdziemy do domu i porozmawiamy - powiedziała Twilight. Nacisnęła klamkę i otworzyła drzwi do jej domu. W środku panował porządek. Na ścianach drzewa była imponująca kolekcja ksiąg, ściśniętych ciasno na półkach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...