Skocz do zawartości

Wolny/a czy zajęty/a?


Paladyn Sonaty Dusk

Jesteście czy nie jesteście?  

359 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jesteście czy nie jesteście?



Recommended Posts

Ależ koleżanko! Masz dopiero 13 lat, nikt w takim wieku nie zakochuje się, uwierz mi naprawdę :P To są tylko zauroczenia

Praktycznie tak teoretycznie może nie xD. Nie rozpaczam już tak bardzo z tego powodu ale kolega dziś mi napisał że mnie kocha ;__;. To jest dopiero życie fajne :/ Niewiem co mam zrobić bo ja wolałabym abyśmy zostali na poziomie koleżeńskim a nie umiem dać kopa ;/ Nie jestem do tego stworzona a nie chcę ranić :fluttercry2:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie tak teoretycznie może nie xD. Nie rozpaczam już tak bardzo z tego powodu ale kolega dziś mi napisał że mnie kocha ;__;. To jest dopiero życie fajne :/ Niewiem co mam zrobić bo ja wolałabym abyśmy zostali na poziomie koleżeńskim a nie umiem dać kopa ;/ Nie jestem do tego stworzona a nie chcę ranić :fluttercry2:

 

Napisał Ci?

Na skype/gg etc.?

Jeżeli tak to nie brałbym tego na poważnie, gimbuski już tak mają, że lubią bez potrzeby rzucać słowami o sporym znaczeniu.

Zapytaj go czy on tak na poważnie, zapewne odpowiedź bedzie w stylu "nope, tylko sobie jaja robiłem", a jeżeli nie to powiedz mu prosto w twarz (oczywiście spotkanie face 2 face bo w takim wypadku nie ma chyba sensu pisanie na fejsbuku/skajpaju, prawda?), przy okazji dodaj, że skończonym idiotą bo takie rzeczy powinno się wyznawać podczas rozmowy twarzą w twarz ew. na papierze (ofc. w serduszka i kwiatuszki XD)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisał Ci?

Na skype/gg etc.?

Jeżeli tak to nie brałbym tego na poważnie, gimbuski już tak mają, że lubią bez potrzeby rzucać słowami o sporym znaczeniu.

Zapytaj go czy on tak na poważnie, zapewne odpowiedź bedzie w stylu "nope, tylko sobie jaja robiłem", a jeżeli nie to powiedz mu prosto w twarz (oczywiście spotkanie face 2 face bo w takim wypadku nie ma chyba sensu pisanie na fejsbuku/skajpaju, prawda?), przy okazji dodaj, że skończonym idiotą bo takie rzeczy powinno się wyznawać podczas rozmowy twarzą w twarz ew. na papierze (ofc. w serduszka i kwiatuszki XD)

Napisał na fb Ja na to: to tak na poważnie? a on: tak ja: jakim cudem a on tylko :kocham cię. Moja reakcja to wybuch smiechu i ;____;. To znaczy on w szkole stroi jakieś miny do mnie zaczepia itp ;__;.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisał na fb Ja na to: to tak na poważnie? a on: tak ja: jakim cudem a on tylko :kocham cię. Moja reakcja to wybuch smiechu i ;____;. To znaczy on w szkole stroi jakieś miny do mnie zaczepia itp ;__;.

 

Gimbo miuość, przejdzie mu za jakiś miesiąc.

A więc radzę zastosować się do rad zawartych w reszcie mojego postu, powiedz mu po prostu, że nic z tego nie będzie i przy okazji opierdol od góry do dołu za to, że napisał ci to na mordoksiążce bo nie wiem jak ty ale ja nie uważam tego za najlepszy sposób wyznawania (gimbo) miłości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gimbo miuość, przejdzie mu za jakiś miesiąc.

A więc radzę zastosować się do rad zawartych w reszcie mojego postu, powiedz mu po prostu, że nic z tego nie będzie i przy okazji opierdol od góry do dołu za to, że napisał ci to na mordoksiążce bo nie wiem jak ty ale ja nie uważam tego za najlepszy sposób wyznawania (gimbo) miłości.

mam taką nadzieję ;__; czasem naprawdę mam dość ;__; :ohmy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ukeź jest sobie nadal wolny. Chociaż mogło się to ostatnio zmienić. Ale się nie zmieniło, bo w sumie mam takie coś, że potrzebuję chwili na przemyślenie po tym jak ktoś mi wyznaje uczucia. I co? Ukeź sobie przemyśli wszystko na spokojnie i jak uzna, że może podjąć konkretne działania w jakimś kierunku, to tej drugiej osobie już się zdąży znudzić wyznawanie mi uczuć i jej miłość do mnie. To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że właściwie to dobrze, że nad tym myślę dłużej, bo jak komuś się nudzi czekanie na coś z mojej strony po raptem tygodniu to taki pseudo-związek byłby co najmniej bez sensu. Ale trochę szkoda. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oho, wiedzę, że temat ni z tego ni z owego przeszedł na chwilę na Walentynki! ^^ Ludzie, co Wam tak śpieszno, jeszcze nawet nie ma lutego, a Wy już walentynkach... lol! xD

 

Nie rozumiem do końca idei święta. Jeżeli ktoś jest zakochany, to raczej w tym stanie jest przez cały czas, po co do tego święto?

;__;

Ime, tak można powiedzieć na temat każdego święta! Na cóż obchodzić Nowy Rok? Wszak czas cały czas płynie, stale i nieubłaganie naprzód, minuty, godziny, miesiące, kwartały, lata - nie obchodzi się zabaw między miesiącami, to i między latami można by sobie odpuścić... Dzień kobiet? Dla nic winno się być dżentelmenem cało rocznie, a nie tylko na jeden dzień... Dzień Matki? Dzień Ojca, Babci i Dziadka? To samo... Zakochanym można być i powinno się przez cały czas, a że w kalendarzu mamy jeszcze to święto to... cóż, kolejny powód do zabawy, wyjścia gdzieś i cholera jeszcze wie czego! :party:

 

Jedyne, co mnie zawsze w Walentynkach raziło i razi, to ten wszechobecny kicz .__. Miłość traktuję jako jeden z najważniejszych żywiołów i potęg władających światem (na równi ze Śmiercią) i nie podoba mi się to jej spłycanie do jakichś rzekomo "romantycznych" praktyk... ale cóż, podobne problemy mają inne święta, przede wszystkim Boże Narodzenie, a mimo to potrafi być wspaniałym rodzinnym świętem, sądzę, że z walentynkami jest podobnie ^^

 

hahaha ktoś tu wspomniał o walentynkach ? ;__; Powiem tyle w tym temacie iż będę rzygać tęczą w ten dzień ;__; na dodatek będziemy przerabiać "Romea i Julię " Super c'nie ? :aj:

Domyślam się, że to sarkazm? Bo wiesz, na początku nie zauważyłem i tylko dzięki podpisowi pod nickiem się tego jakoś domyśliłem :P

 

Obrzydliwe są parki, które ostentacyjnie pakują sobie języki do gardeł.   :rdwild:

Meh... mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadza, zwłaszcza jak są to dziewczyny :ming:

 

~~

Aby nie było, że offtop :v - u mnie bez zmian! Nie pamiętam, co pisałem ostatnio, ale wiem, że od tamtego czasu się chyba nic nie zmieniło!

Edytowano przez DiscorsBass
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ludzie, co Wam tak śpieszno, jeszcze nawet nie ma lutego, a Wy już walentynkach... lol! xD

Spieszno? Powiedz to serwisom i Empikowi, gdzie już pojawiają się oferty (i kartki) walentynkowe!

zwłaszcza jak są to dziewczyny


Typowy facet.  :pinkiep:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu czasem mam wrażenie, że jestem "typowym facetem". XD

 

A tak na temat, to... strasznie mi smutno, bo narzeczony wyleciał na drugi koniec świata i zobaczymy się dopiero w sierpniu prawdopodobnie. W dodatku te wakacje będą raczej dość niepewne z powodu braku pieniędzy i będę musiała pracować w lipcu, żeby zarobić na nasze kolejne spotkanie. W każdym razie nie mogę spać, jeszcze się dzisiaj nie położyłam nawet na chwilę... Nie cierpię tego, że za każdym razem pozwalam sobie na przyzwyczajenie się do jego obecności, a potem nie mogę zasnąć samotnie, ale i tak tym razem idzie mi o wiele lepiej niż wcześniej.

Edytowano przez Burning Question
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma mnie miesiąc, a tyle nowych wiadomości :3 U mnie bez zmian - jeśli do 30 się nie zakocham to wtedy zacznę się o siebie martwić.

@Kyoko - hmm, to fajnie masz. Mój brat(24-25 lat jeśli się nie mylę)ma już żonę i dziecko od prawie 2-óch lat(znaczy żonę niecały rok, tylko dziecko trochę szybciej "wyszło"). Ale mojemu rodzeństwu i mnie nikt nie naskakuje, aby brać jakieś śluby czy coś(inna sprawa, że mój drugi brat i siostra mają swoje połówki, tylko ja zadowolony z życia singiel), więc ogólnie u mnie jest spokój.

@AskMint - hmm... ja w 6 podstawówce byłem zakochany w koleżance, ale to było na zasadzie "fajnie się z tobą rozmawia, może kiedyś przejdziemy na wyższy poziom". Ale ogólnie moim (nie)skromnym zdaniem - najlepszy wiek, żeby zacząć się zakochiwać to 16-17 lat, bo wtedy zazwyczaj wiadomo, czego należy się spodziewać.

Btw. nie rozumiem tych ludzi, którzy rozpaczają po rozstaniu. No ludzie, bez żartów. Po co to? Lepiej żyć z podniesioną głową niż ciągle coś rozpamiętywać.
PS. Dla tych, których aż tak boli samotność - wyszukajcie sobie jakieś hobby. Ja za czasów gimbazy pisałem wiersze, żeby nie przejmować się tym, że u danej dziewczyny/koleżanki nie mam szans i nie wyszedłem z tego źle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale mojemu rodzeństwu i mnie nikt nie naskakuje, aby brać jakieś śluby czy coś(inna sprawa, że mój drugi brat i siostra mają swoje połówki, tylko ja zadowolony z życia singiel), więc ogólnie u mnie jest spokój.

Zazdrocha milion.  :fluttercry: Coraz bardziej sprawdza się moja teoria, że gdy ktoś ma starsze, już zamężne/ożenione rodzeństwo, to młodszego raczej nie będą męczyć... Ech...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdrocha milion.  :fluttercry: Coraz bardziej sprawdza się moja teoria, że gdy ktoś ma starsze, już zamężne/ożenione rodzeństwo, to młodszego raczej nie będą męczyć... Ech...

 

Oj... to wszystko zależy tak naprawdę od rodziny. Ktoś nie ma rodziny, a jest starszym z rodzeństwa? Będą męczyć. Założył rodzinę? Będą męczyć o kolejne dziecko. A młodszy? Młodszego będą cisnąć tym bardziej: "W twoim wieku X już miał drugie dziecko", "Twój brat już wziął ślub, nie bądź gorszy".

Wszystko zależy od rodziny, nie ma tutaj odgórnie ustalonych reguł. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...