Imka2000 Napisano Maj 20, 2013 Share Napisano Maj 20, 2013 To je powstrzyma? -Zapytałam się, patrząc na Violeta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 20, 2013 Autor Share Napisano Maj 20, 2013 - No to ruszcie się obie i do roboty! Choćby niewielkimi kamieniami odetniemy im dostęp tutaj - zarządził. - Okej - mruknęła Florence i magią zaczęła przekładać kamienie aby zatkać korytarz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 20, 2013 Share Napisano Maj 20, 2013 Zaczęłam nosić jak największe kamienie i zastawiać nimi przejście, robiłam to w miarę szybko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 20, 2013 Autor Share Napisano Maj 20, 2013 W końcu przejście stało się zamknięte. Wszystkie kuce dyszały ciężko. - Teraz chyba warty nie potrzeba - powiedział Violet. - Lepiej się prześpijmy i odpocznijmy. Nie wiem, co czeka nas jutro. - Mam nadzieję że nie zatykanie korytarzy - mruknęła klacz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 20, 2013 Share Napisano Maj 20, 2013 - Dokładnie... -Usiadłam i dyszałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 20, 2013 Autor Share Napisano Maj 20, 2013 - No, to ja idę do domku - powiedziała Florence i tak też zrobiła. Chwilę później dołączył do niej brat przyrodni i na polanie zapadła cisza. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 20, 2013 Share Napisano Maj 20, 2013 Położyłam się na trawię i patrzyłam w górę, westchnęłam. Przypomniało mi się jak kiedyś leżałam z moim drogim na trawie i patrzyliśmy w gwiazdy... w nocy w gwiazdy... w dzień na chmury... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 21, 2013 Autor Share Napisano Maj 21, 2013 Saggita szybko opadła w objęcia Morfeusza. Śnił jej się jej ukochany. Leżał przed nią na trawie, po czym wstał... I jego oblicze zmieniło się. Z pustych oczodołów sączyła się ropa, a zęby wystające z nierównej, przegniłej twarzy dążyły do rozszarpania tętnicy klaczy... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 21, 2013 Share Napisano Maj 21, 2013 -NIE!!! - Wrzasnęłam na cały głos w łzach, przez co się obudziłam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 Florence spała jak zabita, a Violet siedział tuż obok, przyglądając się klaczy z troską i głaszcząc ją po grzywie. - Ciiicho - wyszeptał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - J-ja... - Wstydziłam się, ale jednocześnie drżałam z tego co zobaczyłam w śnię. Miałam odtrącić jego kopyto i pójść sobie...ale... chyba potrzebowałam tego by ktoś mnie pocieszył. Zasłoniłam kopytkami twarz. Miałam głowę schyloną w dół. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 - Spokojnie. Rozumiem. Każdemu z nas śnią się teraz koszmary... Albo po prostu pozostają w pamięci - powiedział pegaz łagodnie. Wziął swój koc i nakrył nim Saggitę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Popatrzyłam na niego z zapłakanymi oczami gdy mówił, uśmiechnęłam się lekko, prawie niewidocznie i oparłam się o jego ramię głową. Nic nie mówiłam, bo nie byłam w stanie wykrztusić z siebie niczego. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 - Jeśli chcesz... To powiedz mi o tym, co cię dręczy. Chętnie wysłucham - powiedział kuc. Klacz śpiąca w kącie domku zachrapała głośno, rujnując romantyzm chwili. Violet przewrócił oczami patrząc na siostrę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Postanowiłam nie zwracać uwagi na to mimo że mnie to trochę rozśmieszyło - Po prostu... ja widziałam jak moi bliscy giną... i-i-i-i j-ja nie mogłam nic zrobić... - Zakryłam kopytami twarz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 23, 2013 Autor Share Napisano Maj 23, 2013 Ogier ponownie pogładził delikatnie grzywę Saggity. - Nikt nie mógł zrobić niczego żeby zapobiec temu wszystkiemu. Kiedy Florence odłączyła się od grupy, razem z naszym ojcem wymknąłem się z ewakuowanej grupy i poszedłem szukać jej w mieście. Natrafiliśmy na hordę... Nie przeżył. Z mojej winy. Powiedział, że mam się ratować. A ja posłuchałem. Dlatego też chciałem trzymać wartę. I tak w nocy nie śpię, bo cały czas widzę jak z jego szyi tryska... - przerwał i westchnął głośno, po czym popatrzał przez okno, w dal. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 - Współczuję... -Westchnęłam, patrząc na niego. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 23, 2013 Autor Share Napisano Maj 23, 2013 - I ja współczuję tobie. Trudno jest zapomnieć... Ale mam nadzieję, że przestanie boleć. Musimy się postarać wieść tu jakieś w miarę godne życie. Aż do czasu poprawy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 -Jeśli taka w ogóle nastąpi...z tego co widać będzie tylko gorzej... - Westchnęłam znowu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 23, 2013 Autor Share Napisano Maj 23, 2013 - Na pewno nastąpi. Kiedyś nastąpi. Spójrz - jest ich dużo. Żywią się mięsem. Jeśli nie będą miały co jeść - wymrą z głodu. Całkiem słuszne rozumowanie, prawda? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 -Są jeszcze zwierzęta...ptaki lub co innego...w sumie przy odrobinie szczęścia to minie jak fala... ale czy my to przetrwamy? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 24, 2013 Autor Share Napisano Maj 24, 2013 - Ptaki się nie zmieniają. Zmieniają się tylko kuce. Pegazy, jednorożce... Nie widziałem jeszcze nikogo poza kucem, czy zebrą kto byłby zamieniony. Przetrwamy. Postaram się o to, żeby cała nasza trójka przetrwała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 -Ja pomogę -Powiedziałam z lekkim uśmiechem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 - No ja mam nadzieję. Jakby nie masz wyboru. Wszyscy musimy walczyć z tym całym gnijącym plugastwem... Ze wszystkich przerażających rzeczy które mogły spaść na Equestrię ta jest jedną z najgorzych. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Imka2000 Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Może być coś jeszcze gorszego? - Zapytałam retorycznie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts