Turoń Napisano Maj 1, 2013 Autor Share Napisano Maj 1, 2013 Mnie nie chodzi w temacie o nawracanie, etc, bardziej chodzi o zagrożenia duchowe, sekty etc, jest to dość mało głośny temat, a niestety jest to coraz większym problemem. Link do komentarza
Anathiela Napisano Maj 1, 2013 Share Napisano Maj 1, 2013 Tylko nie każdy ten problem widzi, większość uważa to coś za normalnego i nic złego. Link do komentarza
Trahall Napisano Maj 1, 2013 Share Napisano Maj 1, 2013 Lecz to nie jest miejsce na coś takiego 1 Link do komentarza
Anathiela Napisano Maj 1, 2013 Share Napisano Maj 1, 2013 To raczej wydzielone miejsce na różne rozmowy, więc z niczym się nie gryzie. Link do komentarza
Syrenka Katherine Napisano Maj 1, 2013 Share Napisano Maj 1, 2013 Można rozmawiać i na takie tematy. O ile jest kultura, to modzi nie mają nic przeciwko. Link do komentarza
Trahall Napisano Maj 1, 2013 Share Napisano Maj 1, 2013 Okej, tylko rozmowa wygląda bardziej jak parodia niżeli poważna dyskusja Link do komentarza
Cipher 618 Napisano Maj 2, 2013 Share Napisano Maj 2, 2013 Mnie nie chodzi w temacie o nawracanie, etc, bardziej chodzi o zagrożenia duchowe, sekty etc, jest to dość mało głośny temat, a niestety jest to coraz większym problemem. Wybacz, można rozmawiać ale na poziomie. Ale jeśli wyskakujesz z tekstem: w piosence X jest ukryty przekaz sekty Y bo Z to dłoń wędruje w kierunku czoła. Mam swoje lata i słyszałem takie rzeczy o chyba każdym gatunku muzyki (dobra, kolędy i pastorałki pomijam). Szatan w puszczanych od tyłu kawałkach metalowych? Reklamy z treściami podprogowymi? Ludzie... tego było na pęczki. I będzie. Jeśli ktoś jest wierzący to takie rzeczy go nie dotyczą. A reszty nie możesz uświadamiać na siłę. Sami muszą wybrać w co chcą wierzyć. Nic tylko czekać aż pewien Justin B, wyda kawałek, który uzna się za sekciarski. Link do komentarza
M0100xieS Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Z góry mówię, że nie chcę obrażać kogokolwiek a cały tekst powinien być traktowany z dystansem. Wszystko tutaj zawarte jest moją subiektywną opinią i wiąże się to z - a jakże - moim krzywym spojrzeniem na świat. Jeżeli chodzi o mnie to sprawa jest dość ciekawa, bo akceptuję istnienie Boga mimo faktu, iż w moim uznaniu on nie istnieje. Wydarzyło się wiele przypadków w których miała miejsce czysta Deus Ex Machina i w pewnym stopniu odwoływałem się do siły wyższej. Nie akceptuję istnienia żadnego znanego wam i mnie Boga, w moim mniemaniu jest w tym wszystkim za mało logiki a ona jest mi bardzo potrzebna do wystawiania własnych opinii. Nie podważam istnienia żadnego z Bogów, bo myślę, że powinno być to jak i opinia na temat Boga wytwarzana subiektywnie i w nikogo nie powinno się wpajać jakichkolwiek wartości moralnych związanych z religią. Brzmi to na siłę inteligentnie ale staram się zachować jakąś spójność. Tolerancja dla tego, że ktoś może mieć tak samo własne zdanie jak my to podstawa. Jakby ktoś chciał podyskutować bardziej prywatnie, bądź chciałby poznać szczegóły to zapraszam na PW. Link do komentarza
Recommended Posts