Skocz do zawartości

Zagrożenia duchowe


Turoń

Recommended Posts

Triste nie ma co dostawać wku*wu, niektórzy są zaslepieni pewnymi aspektami wiary.

 Akurat on ma prawo dostawać wku*wu.

 

@Turoń

Powiedz mi w jaki do KU*WY NĘDZY spodób można pomylić niedoczynność tarczycy z depresją, ktoś tu nie wie o czym mówi.

Znasz osobiście wiele przypadków co ? To podaj chociaż jeden i przedstaw dowody, dowody które będą czymś więcej niż twoimi subiektywnymi odczuciami.

Nie wiem co jeszczę muszę powiedzieć, placebo tłumaczy wszystkie wasze "cudy" ale jesteście zbyt ślepi żeby to pojąć.

Link do komentarza

@ESH3R
Błagam Cię, nie pisz jako 'znawca' na tematy na które nie masz zielonego pojęcia. Tak się składa że można i często to się zdarza.Możesz sobie poczytać. Pochwalam wcześniejsze zapoznanie się z danem tematem niż obalać coś o czym nie ma się żadnej wiedzy, bo sam się pogrążasz w oczach innych osób http://www.zyciepw.pl/depresja-czy-niedoczynnosc-tarczycy



Co do symboli. Pierw warto się dowiedzieć czym jest symbol, a więc znakiem któremu nadaje się jakieś znaczenie. Weźmy np postać jednorożca. jako symbol ma on wieele znaczeń, dziś chyba chodzi o homoseksualizm,może magię(?) ale dawniej był on symbolem czystości, dziewictwa, a i również Zbawiciela. Tak więc jeżeli ktoś będzie nosić to pod jakimś dobrym znakiem, tudzież bo lubi jednorożce bo są ładne to nie sądze by bylo to czymś szkodliwym. Gorzej rzecz wygląda z talizmanami, np pierścień atlantów. Tu nie chodzi raczej o symbol jako symbol, prócz znaczenia nadaje się takiemu przedmiotowi jakąś 'moc'. Takie rzeczy, szczególnie kupione u jakiegoś maga,szamana mogą być niebezpieczne bo są zazwyczaj demonizowane. Gdy ktoś coś takiego nosi nawet nieświadomie może być w jakimś stopniu narażony, ale na pewno mniej niż osoby, które noszą to z premedytacją, wierząc że ów talizman rzeczywiście 'przyniesie szczęście" ,wtedy jest to już grzechem bałwochwalstwa, co jest jeszcze gorsze.  Od samego jakiegoś emblematu przyczepionego do plecaka czy coś, nie jest się opętanym.. To zwykle jest skutkiem "wyższej szkoły jazdy", zazwyczaj związaną z oddawaniem się demonowi z własnej woli. 

Link do komentarza

Tyroksyna jest odpowiedzalna regulację przemiany materii, jej niedobór powoduje spowolnienie funkcji życiowych, otępienie i kłopoty z pamięcią ale lekarz z łatwością odróżni depresję od niedoczynności tarczycy, z depresją łączy się dodatkowo

- ciągłe poczucie winy

- myśli samobójcze

- zaburzenia snu

- brak akceptacji siebie

- wycofywanie się z kontaktów społecznych

Nie dawaj linków do takich szmatławców jak "życie powiatu Wołomińskiego", tylko się ośmieszasz

http://www.docedu.klrwp.pl/print.php?id=142

Link do komentarza

Aż oczy krwawią jak widzę ten temat. Z resztą tak jest w każdym temacie religijnym.

Tak to wygląda:

"-Nie znasz się, nie nazywaj się znaffcom!'

"-A właśnie, że sie znam, to ty sie nie znasz"

 

Mniej więcej tak to widzę.

 

@Turoń

 

Seriously? Nadawanie "mocy" daje się poprzez "wiarę" w rzeczoną moc. A więc ateiści są wolni. Wierzący też, bo skoro "wierzą" już w coś to wiedzą, że będą "be" jak zaczną wierzyć w szczęście no nie?

Swoją drogą jak już kiedyś pisałem, zabawne, że wierzący nie patrzą na nic logicznie, będąc zaślepieni wiarą, a ci logicznie myślący nie wierzą w nic, zaślepieni żelazną, zimną logiką itp.

Osobiście uważam,że człowieczeństwo, wiara itp. Polega na byciu "pomiędzy". Wierzyć, ale mieć własny rozum, a nie tylko "Tak jest bo tak pisze w biblii".

Co do symboli znów.

Jednorożec i homoseksualizm? Co robisz na tym forum? Powinieneś już szykować krzyże, miecze i zbroję na krucjatę przeciw Hasbro skoro tak uważasz.

Zaś tęcza? Raibow musi być wcieleniem szatana. O pacyfkach już nawet nie wspomnę. Bo to przecież odwrócon krzyż, nie symbol pokoju prawda?

Każdy widzi co zechce.

Link do komentarza

Ciekawe, jak odróżnić to... czy komuś po prostu odbiło? ,czy pad ofiarą prawdziwego opętania ? Bo ja bym od razu zamknął delikwenta/delikwentkę w psychiatryku... No chyba że rzeczywiście istnieje jakaś furtka, między naszym światem , a światem demonów i rzeczywiście... raz w czas jakiś da sobie dyla z piekła żeby się nieco rozerwać w naszym wymiarze.

Link do komentarza

To ja też powiem, że znam prawdę, bo moja tulpa mi powiedziała, tylko jak wtedy odróżnić, który z nas tak naprawdę ją zna? Prawdy o tym czy Bóg z szatanem/krasnoludki/Księżniczka Celestia istnieje raczej nie poznamy, bo nie można tego jednoznacznie udowodnić. Ale jak dla mnie poszlaki typu Biblia/bajki/MLP raczej świadczą bardziej o ich nieistnieniu, niż istnieniu.

Link do komentarza

Rozumiem że dusza i religia się przenikają, ale nie róbmy z tego aż tak wielkiego halo! Dla mnie duszą jest moja świadomość i tyle.
Jak zobaczyłem grafikę którą zamieścił Telewizor Zangetsu to bekłem bo wychodzi na to że przeznaczeniem Futureshy jest bycie szatanem. (patrz motyl)

Sam mam tulpę i niewierze w to że opętania są możliwe, dla mnie to bzdura, tylko koleś (opętany) robi wielkie przedstawienie bo ma nierówno pod sufitem.

Link do komentarza

Turoń nie żyje w innym świecie, po prostu poznała prawdę, a Prawda nas wyzwoli. :) Za czasów Jezusa także byli opętani, którzy mieli epilepsje, a była to sprawka demona, Jezus go uwolnił. To prawda, jak żyjesz tak się czujesz.

 

Nie wiem, czy dobrze rozumiałem ten post... Czy chcesz przez to powiedzieć, że epileptycy cierpią na swoją chorobę przez opętanie demona? Jeśli tak, to jest to conajmniej nie na miejscu, bo wielu chorych jest wierzących. Mogło to by kogoś urazić... Ale zapewne nie zrozumiałem Cię dobrze, jeśli cię tym uraziłem, to gorąco przepraszam.

 

Coraz więcej hejtu pojawia się tutaj, jestem tym zaniepokojony ._.

Link do komentarza

Nie wiem, czy dobrze rozumiałem ten post... Czy chcesz przez to powiedzieć, że epileptycy cierpią na swoją chorobę przez opętanie demona? Jeśli tak, to jest to conajmniej nie na miejscu, bo wielu chorych jest wierzących. Mogło to by kogoś urazić... Ale zapewne nie zrozumiałem Cię dobrze, jeśli cię tym uraziłem, to gorąco przepraszam.

 

Coraz więcej hejtu pojawia się tutaj, jestem tym zaniepokojony ._.

Chodziło raczej o to, że w średniowieczu "osoby z padaczką dość powszechnie w świadomości społecznej jawiły się jako nawiedzone, opętane przez demony i siły nieczyste."

 

Źródło

Link do komentarza

Nie wiem, czy dobrze rozumiałem ten post... Czy chcesz przez to powiedzieć, że epileptycy cierpią na swoją chorobę przez opętanie demona? Jeśli tak, to jest to conajmniej nie na miejscu, bo wielu chorych jest wierzących. Mogło to by kogoś urazić... Ale zapewne nie zrozumiałem Cię dobrze, jeśli cię tym uraziłem, to gorąco przepraszam.

 

Coraz więcej hejtu pojawia się tutaj, jestem tym zaniepokojony ._.

Uzdrowienie epileptyka

14 Gdy przyszli do uczniów, ujrzeli wielki tłum wokół nich i uczonych w Piśmie, którzy rozprawiali z nimi. 15 Skoro Go zobaczyli, zaraz podziw ogarnął cały tłum i przybiegając, witali Go. 16 On ich zapytał: «O czym rozprawiacie z nimi?» 17 Odpowiedział Mu jeden z tłumu: «Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. 18 Ten, gdziekolwiek go chwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem Twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli». 19 On zaś rzekł do nich: «O plemię niewierne, dopóki mam być z wami? Dopóki mam was cierpieć? Przyprowadźcie go do Mnie!» 20 I przywiedli go do Niego. Na widok Jezusa duch zaraz począł szarpać chłopca, tak że upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach. 21 Jezus zapytał ojca: «Od jak dawna to mu się zdarza?» Ten zaś odrzekł: «Od dzieciństwa. 22 I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Lecz jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż nam!». 23 Jezus mu odrzekł: «Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy». 24 Natychmiast ojciec chłopca zawołał: «Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!» 25 A Jezus widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: «Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i nie wchodź więcej w niego!». 26 A on krzyknął i wyszedł wśród gwałtownych wstrząsów. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: «On umarł». 27 Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał. 28 Gdy przyszedł do domu, uczniowie Go pytali na osobności: «Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić?» 29 Rzekł im: «Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą <i postem>». [Marka 9]

 

Powiem tak, może być, ale nie musi. Nie każdy chory musi być opętany, dlatego egzorcysta za nim przystąpi do uwalniania, taką osobę wysyła do psychologa lub psychiatry. Jeżeli faktycznie osoba nie jest chora psychicznie, spowrotem wraca do egzorcysty. To jest realne i trudne do zrozumienia, sami pozwalamy by coś nas nękało lub opętało. Wtedy taka osoba jest świadoma, rzucania o ziemię przekleństwa, mówienie różnymi językami czy choroby. Są też nękania lub opętania międzypokoleniowe.

 

To jest szeroki temat i od wieków aktualny. Ja się nie obrażam już dawno temu przechodziłam okres dojrzewania.

Ciekawe, jak odróżnić to... czy komuś po prostu odbiło? ,czy pad ofiarą prawdziwego opętania ? Bo ja bym od razu zamknął delikwenta/delikwentkę w psychiatryku... No chyba że rzeczywiście istnieje jakaś furtka, między naszym światem , a światem demonów i rzeczywiście... raz w czas jakiś da sobie dyla z piekła żeby się nieco rozerwać w naszym wymiarze.

Chudy czasem trudno odróżnić, ale podstawowy objaw to wiedza z przeszłości np. twoje grzechy. Mówienie różnymi językami, których dana osoba nie zna, strach przed sacrum, lub po prostu tak się ukrywa demon, że sporo czasu minie, za nim pokaże swoje oblicze.

 

Polecam miesięcznik Egzorcysta, to czaspismo dla każdego, w przystepnym języku. Kosztuje 10zł, ale warto.

Link do komentarza

No masz racje, jakby ktoś zaczął nawijać do mnie  po łacinie, angielsku, rosyjsku i jeszcze po hiszpańsku lub innym języku, w dodatku wymieniając wszystkie moje grzechy ( a było ty tego naprawdę dużo) mógłbym poczuć się nieswojo... cholera, wiał bym dalej jak widział... i chyba pierwszy raz wżyciu nie rzucił by się nań z gębą i łapami.

 

Chyba z ciekawości za prenumeruje kilka najbliższych numerów... a poczytam, niech stracę.

Link do komentarza

Przytoczony fragment "jak w mordę strzelił" przypomina typowy atak padaczki z utratą przytomności. Ot ślinotok, przygryziony język, niekontrolowane jęki, odrętwienie ciała, kilka silnych ataków pod rząd etc. Po kilku minutach "pacjent" dochodzi do siebie. Owszem jest otępiały, ale w miarę przytomny. Ja tu żadnego cudu nie widzę. Nie chcę zgrywać specjalisty, ale w poczekalni u neurologa widziałem kilka takich napadów. Niezbyt miły widok.  

  • +1 1
Link do komentarza

Nauka i wiara, iść w parze wcale nie chcą... i teraz nie wiadomo, gdzie jest ta granica. Gdzie kończ się padaczka i schorzenia neurologiczne, psychiczne a gdzie zaczyna się ingerencja złego ducha. Bo w sumie po dłuższym zastanowieniu, kształcony człowiek zna języki... i jak odbije mu to też chyba może raz w czas coś tam wtrącić po np. włosku. No niby Anathelia ma trochę racji bo nauka też tak nie do końca jest w stanie na każde pytanie odpowiedzieć i wszystkie zjawiska wytłumaczyć... kto poda taką granice. Jestem strasznie ciekawy...a i jakie kryteria spełniać musi człowiek aby uznał psychiatra,  że to jednak demon kogoś opętał...

Link do komentarza

http://glosojcapio.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2897&Itemid=96    Ciekawy artykuł.



Szatan się ukrywa

Sukces diabła polega na tym, że ludzie w niego nie wierzą i czasami nie zdając sobie z tego sprawy, zaczynają handel z siłami demonicznymi. Sataniści oddają mu cześć, ale na ogół nie są świadomi konsekwencji tego kultu. Pewnie nigdy by tego nie zrobili, gdyby mieli choć odrobinę szacunku dla własnej duszy. Często skazują się na wieloletnie męczarnie, bo ich nowy pan ma ich za nic. Wpływu szatana nie można jednak ograniczać jedynie do tej grupy. Borykają się z nim osoby na pozór przypadkowe, a historia Kościoła zna także opętania późniejszych świętych. Współczesna nauka zdjęła społeczne odium opętania z wielu osób cierpiących na skutek najróżniejszych chorób, choćby na anoreksję. Jednak spór ten wydaje się być wieczny, bo i dziś trudno jednoznacznie orzec, czy tak powszechna, często tragiczna dolegliwość jak depresja, jest tylko chorobą psychiczną, czy jako sama choroba w niektórych przypadkach jest następstwem wpływu demonicznego. Szatan najlepiej czuje się nierozpoznany. Największym upokorzeniem złego ducha podczas odprawiania egzorcyzmów jest chwila, w której Chrystus zmusza go do wyznania swojego imienia.
Diabeł nie jest ani kobietą, ani mężczyzną. Mówi wszystkimi językami i potrafi zmusić ludzi, których opętał, aby czynili rzeczy, których nie chcą.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/chory_opetanie.html

Link do komentarza

Oć, pytanie mnie dręczy... a jeśli trafił by do piekła, ja lub ktoś inny, czego w żadnym razie nie chcę i nie życzę nikomu i liczę na wyrozumiałość pana Boga dla wszystkich... to mógł bym lub ktoś inny np. wrócić z piekła na ziemie i sobie kogoś opętać ? Czy dusza w piekle udręczona zawsze staje się demonem ?

Link do komentarza

Eh, co za rozkmina, choroby a opętanie.

@Antathiela

mam pytanie, w jaki sposób psychiatra rozpoznaje czy człowiek jest opętany ?

A co do tego że depresja może być spowodowana opętaniem to cóż, no comment...

Co do opisanego przez ciebie w poprzednim poście "opętania" to Triste miał całkowitą rację, klasyczny atak padaczki, żadnego cudu.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...