Skocz do zawartości

Trafiona strzałą amnezji - Blind Arcum Apple (Eris c:)


black_scroll

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 213
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Rety, to aż tyle? - zdziwiła się jednorożec. - Musiałaś być strasznie mała, kiedy obudziłaś się sama w lesie... Pewnie było ci strasznie, tak samej i ślepej... Przepraszam - szybko się zreflektowała - Chyba nie powinnam tego wspominać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiesz... Mam w piwnicy maszynę, którą mogłabym cię zbadać i spróbować odblokować te części umysłu, w których kryją się subiektywne odczucia z przeszłości, zablokowane przez uszkodzenie pamięci długotrwałej - zastanowiła się Twilight. - To mogłoby pomóc odzyskać ci pamięć!

Zecora zajęta była zabawą z wilkiem. Tak jak ty, zebra mieszkała w lesie, więc nie bała się Arrowa, poza tym i tak wcześniej go widziała i poznała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drapałam się po głowię ,gdy Twilight mówiła, ale jak już podsumowała wszystko stało się jasne. Jednakże miałam pewne wątpliwości co do tego. Poza tym gdyby to zadziałało nie wiedziałam czy chciałabym wiedzieć kim byłam. Może byłam kimś złym lub dobrym? Zastanawiałam się, ale postanowiłam zacząć od pytania którego odpowiedź mogła osądzić o wszystkim - Czy to na pewno zadziała? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hmm - Twilight zamyśliła się. Chciała dać ci jak najbardziej pozytywną odpowiedź, jednak nie chciała kłamać. - Na pewno nie przywróci ci całej pamięci. Bardzo często działa to tak, że odblokowuje umysł, pozwalając ujrzeć miejsce lub kucyka, który był ważny w przeszłości i jeśli umysł będzie miał kontakt z tymże bodźcem, dopiero wtedy odzyska pamięć. Taki katalizator niwelujący stan amnezyjny, docierający do kory mózgowej...

- Twilight, za dużo mądrych słówek, dla naszych skromnych główek - przerwała jej Zecora. - Działania szczegółowego Arcum nie musi znać, lepiej powiedz jej coś, co pomoże się zdecydować.

- Cóż.. spróbować nie zaszkodzi - rzuciła klacz. - Ale decyzja należy do ciebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Fantastycznie! - odparła uradowana Twilight. Wstała spod drzewa i uścisnęła cię mocno. - Zobaczysz, na pewno się uda - brzmiało to tak, że nie wiadomo było, czy próbuje przekonać ciebie, czy siebie. Mimo wszystko, było ci przyjemnie, nie byłaś przytulana od... kiedy pamiętałaś, a Arrow choć był twoim wiernym towarzyszem, był jednak tylko wilkiem i nie do końca potrafił zaspokoić potrzebę bliskości, jaką mogły dać inne kucyki i do tego klacz użyła jakichś przyjemnych w zapachu perfum tak delikatnych, że wcześniej z odległości ich nie odczułaś. Ale pamiętałaś ten zapach. Miała go na sobie także wtedy, kiedy niosąc cię na grzebiecie, wzięła cię do Zecory.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie się czułam i tylko stałam zmieszaną miną nie wiedząc co robić. Czułam się trochę nie zręcznie będąc przytulana, ale było nawet miło. Od tak dawna nikt prócz Arrowa mnie nie przytulał, zastanawiałam się czy miałam się cieszyć czy dziwić. W końcu pomyślałam o tym czymś co ma mi przywrócić pamięć, właściwe to nawet zastanawiałam się co to jest ta "maszyna" - Więc ruszamy? tylko...w którą to stronę? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klacz puściła cię. Chyba poczuła, że zrobiło ci się trochę głupio.

- W stronę Ponyville! Ale... - zorientowała się, że nie o to pytałaś. - Cóż, mniej więcej wiem, jak wrócić do miasta z chatki Zecory, ale najpierw musimy wrócić tam...

- Chodźmy zatem przez połacie lasu, nie tracąc za wiele czasu - zebra podniosła się z trawy i ruszyła w stronę swojego domu.

- Chodź Arcum, trzeba ci przywrócić pamięć - Twilight powiedziała to ciepłym głosem, prawie mogłaś usłyszeć w jej głosie uśmiech na jej pyszczku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arrow popędził w twoją stronę skacząc wesoło. Otarł się o ciebie parę razy. Uwielbiał jak go rozpieszczałaś i także tym razem miał nadzieję, na jak najdłuższe pieszczoty, które tylko ty mogłaś mu dać. Nieważne, kim byłaś w przeszłości, kiedy wróci ci pamięć, dalej będziesz kochać tego wspaniałego wilka. Bo przez te kilka lat, to on był dla ciebie jedyną rodziną i przyjaciółmi, twoim kompanem, towarzyszem, można by nawet rzec - bratem.

- Idziecie? - usłyszałaś oddalony głos Twilight.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dwa stuknięcia kopytkiem byliście pod domem Zecory, skąd ruszyliście na skraj lasu. Po niecałej pół godziny drzewa się skończyły. Poczułaś na pyszczku mocny podmuch wiatru, niosący znad miasta, zapachy różnej maści kucyków. Arrow się trochę najeżył. Nigdy nie opuszczał lasu, który był dla niego, przez całe życie, domem. Ty także, poczułaś się odrobinę niepewnie, w końcu tyle lat stroniłaś od zamieszkanych miejsc...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trawa pod kopytami była obca, niby nieznane, lecz jakby znajome zapachy dochodziły do twojego wyczulonego nosa, a uszy wychwytywały nowe dźwięki. Wyczułaś poruszenie u Twilight.

- Eh, zapomniałam, że to może być dla ciebie drobny problem.

Usłyszałaś przydługawy świst i nagle... widziałaś. Nie za wiele, bo dalej niż na trzy metry otaczała cię czerń i dostrzegałaś tylko niewyraźne białe kontury w czarnej pustce, ale widziałaś. Po kilku latach ślepoty, było to niesamowite uczucie, dostrzegłaś sierść Arrowa, tak drogiego ci przyjaciele, dyszącą Twilight, która okazało się, miała równo przyciętą grzywkę, oraz Zecorę z wysokim irokezem i pierścieniami na szyi. Szum synchronizował się z szumem trawy i liści, a drobne pyłki unosiły się w powietrzu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight dyszała, a po jej czole spływały krople potu.

- Zaklęciem... ale jest strasznie trudne i męczące, może jak trochę... - przerwała. Kontury się zamazały, by ponownie znów się wyostrzyć. Dostrzegałaś mniej szczegółów, głównie zarysy przedmiotów, ale dalej każdy był dla ciebie widoczny. - Teraz lepiej. Bardzo zaburzyłem Ci wizję? Przepraszam, za początkowy lepszy efekt, ale tamtego stanu długo bym nie utrzymała, a ten... chodźmy się czegoś napić - otarła mokre czoło kopytkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat był czarny, z bielutkimi konturami. Każda, nawet prosta rzecz cię zachwycała, drzewa, ptaki, trawa, Arrow, motyle, trawa, kwiaty - wszystko to teraz miało konkretny kształt. Z dawnych lat, niczym wyniszczone przez lata nieużytku, powoli wracały kolory, wyblakłe, zszarzałe, ale pamiętałaś, że liście były zielone, a kora drzew brązowa i oto mózg, powoli dodawał odpowiednie kolory do przedmiotów. Twilight zdawała być się fioletowa, Arrow koloru szarego, a Zecora... ty wyobrażałaś sobie ją jako delikatnie niebieskiego kucyka-zebrę.

- Chodźmy w stronę miasta - odezwała się po chwili jednorożec. - To w tamtą stronę - wskazała kopytkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama nie wiedziałaś, w którą stronę patrzeć. Wąski horyzont nie bardzo przeszkadzał, gdyż mogłabyś wpatrywać się w każde źdźbło trawy. Twilight obróciła się w twoja stronę. Na jej pyszczku pojawił się drobny uśmiech, kiedy widziała twój zachwyt swoim wzrokiem.

- Jak chcesz, mogę poszukać czegoś na twoją ślepotę, może któraś księga będzie zawierała jakieś informacje na ten temat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja także do swych ksiąg zaglądnę, może jakąś miksturę leczącą doglądnę - uśmiechnęła się Zecora.

Zeszliście po drobnym wzgórzu i weszłyście na wąską, ubitą ścieżkę. Po krótkiej chwili, z nicości po prawej stronie wyłoniły się fragmenty domków i kucyków, podlewających i pielęgnujących ogródki. Witały przyjaznym machaniem kopytek Twilight, a na ciebie i zebrę patrzyli z dozą niepewności i nieufności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...