Skocz do zawartości

"W poszukiwaniu prawdy" Anniverse


Omega

Recommended Posts

Szyba ustąpiła z lekkim zgrzytem. Chyba nikt cię nie usłyszał. Wzięłaś szybę i położyłaś ją u dołu na kołowrocie. Tymczasem do młyna weszły jeszcze dwie postacie. Oba kuce miały na sobie ciemne płaszcze, jeden był większy od drugiego. Ten mniejszy z zaciekawieniem rozglądał się po pomieszczeniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 256
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • Omega

    129

Cofnęłam się trochę, nie chcąc być zauważona przez ciekawskiego kucyka. Budowa ciała kuca wskazywała, że to raczej jest klacz niż ogier. Wytężyłam wzrok, żeby zobaczyć kolorystykę mniejszego przybysza, ale jego peleryna skutecznie zasłaniała całe ciało. Może to Sophie - pomyślałam, gdy zdałam sobie sprawę z tego, że za głośno oddycham. Starałam się zachowywać cicho, ale rana dawała o sobie znać za mocno. Pewnie wdało się zakażenie czy coś, nigdy jeszcze nie czułam takiego bólu z małej rany - jęknęłam, po czym wepchnęłam sobie kopyto do ust. Może teraz będę cicho - ku mojemu przerażeniu stwierdziłam, że ciekawski kucyk skierował swój wzrok na miejsce, w którym przybywałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odetchnęłam z ulgą. Chyba szczęście było po mojej stronie, przynajmniej w tej sytuacji. Wytężyłam słuch, przechylając się do środka młynu aż tak, że prawie spadłam do pomieszczenia, jednak chwyt o framugę okna pomogło mi zachować równowagę. Byłam ciekawa, o czym rozmawiają. Uśmiechając się szeroko, z mojego farta, zaczęłam podsłuchiwać rozmowę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałam na tą dwójkę. Wzmianka o klaczy posiadającej medalion wyraźnie mnie zaciekawiła. Być może dowiem się więcej o specyficznych zdolnościach medalionów, które teraz zachowywały się spokojnie. Nagle poczułam wielką chęć ucieknięcia i schowania medalionów, żeby były bezpieczne. Natychmiast odrzuciłam od siebie tą myśl, jednak cały czas jej treść chodziła mi po głowie. Dobra, dość tego - energicznie potrząsnęłam głową i przypadkiem uderzyłam nią o ścianę, towarzyszył temu lekki huk. Chociaż natrętna myśl odpuściła sobie, to pewnie parę oczu zwróci się w moim kierunku, szukając źródła dźwięku. Ale jestem niezdarna - pomyślałam, gdy znowu cofnęłam się w głąb okna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie kilka oczy zaczęło rozglądać się po pomieszczeniu. Ale po chwili wrócili do słuchania sprawozdania Sophie.

- Mój ojciec wrócił do domu z nieznajomą klaczą - mówiła - widziałam u niej medalion, taki sam jak mój.

- Rozumiem - powiedział ten, który pewnie był ich przywódcą - od tej pory będziemy cie obserwować. Wskażesz nam o którą klacz chodzi. Przy okazji oddaj nam swój medalion na przechowanie, u nas będzie bezpieczniejszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na te słowa uśmiechnęłam się szeroko. I tu cię mam, Sophie, nie masz go! - gdybym mogła, to bym się głośno zaśmiała. Uważając, że już nic ciekawego się nie dowiem, cofnęłam się do kołowrotu i z niego zeskoczyłam. Następnie galopem pobiegłam w stronę miasta. Gdy byłam przy domu Alana, zaczęłam rozmyślać, gdzie by się ukryć. Nagle wpadłam na świetny pomysł. Ostrożnie otworzyłam drzwi wejściowe i udałam się do mojego pokoju. Gdy już w nim byłam, powiedziałam beztrosko :

- Scottie, idziemy do korytarzy! Co ty na to? - w oczach miałam wesołe iskierki. W tej chwili byłam złośliwa, to fakt, ale nie chciałam, żeby ta sekta ukradła bądź zabrała za pomocą Sophie mój medalion, a w podziemnych korytarzach nie mieli szans mnie znaleźć, zwłaszcza że Sophie i ja byłyśmy dopiero w przedsionku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samym domu nie było nikogo, pewnie są w pracy. Ruszyłaś w stronę korytarz zamykając za sobą drzwi piwnicy. Gdy miałaś już wejść do korytarzy usłyszałaś dwięk otwieranych drzwi wejściowych i tupot dwóch par kopyt.

- Poczekaj tutaj - usłyszałaś głos Sophie - zaraz przyniosę medalion.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nic z tego, Sophie - mruknęłam sama do siebie. Najciszej jak umiałam, weszłam do korytarzy i zaczęłam nimi kluczyć tak, żeby klacz poszukująca medalionu nie mogła mnie znaleźć. Po paru minutach, udało mi się znaleźć pomieszczenie, w którym mogłabym się ukryć. Było to dosyć odległe miejsce od piwnicy, jednakże wszystko było słychać,gdyż w samym pomieszczeniu znajdował się mały otwór, który był połączony ze wszystkimi pomieszczeniami.Znajdowała się tam stara szafa, która wyglądała jakby miała się rozwalić przy najlżejszym dotyku, jednak było inaczej - miała sprawiać takie wrażenie. Bez wahania weszłam do niej i nasłuchiwałam krzyków poirytowanej Sophie, i jej towarzysza. W razie czego mogłam szybko stamtąd wyjść i wrócić do piwnicy, jednak zajęłoby mi to trochę czasu.

- Cóż, mówi się trudno - westchnęłam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(nie zostawiasz mi za dużo do roboty. Pochamuj się trochę jeśli chodzi o tworzenie uniwersun ;) )

Sophie byłą bardzo zaniepokojona. Słyszałaś ją jak przewracała swój pokój do góry nogami w poszukiwaniu medalionu.

- Nie ma go - krzyknęła do swojego towarzysza - pewnie ta klacz go wzięła.

- Szef nie bedzie zadowolony - usłyszałaś drugi głos.

- Zejdź do piwnicy - padła odpowiedź - do tuneli, pewnie tam poszła.

Potem usłyszałaś tylko dwięk otwieranych piwnicznych drzwi i odgłos kopyt na schodach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(postaram się.)

Zatarłam kopyta z uciechy. Pewnie będą mieli problem ze znalezieniem mnie - pomyślałam, gdy oparłam się grzbietem o jedną ze ścian szafy. Jako źrebię zawsze cieszyłam się z zabawy w chowanego, a ta sytuacja to przypominała, przynajmniej w jakimś stopniu. Jednak największą frajdą sprawiało mi uciekanie przez szukającym, zwłaszcza, że prawie zawsze wygrywałam. Nie byłam jakoś specjalnie szybka, jednakże wiedziałam, gdzie wypadałoby się schować, tak żeby nikt cię nie odszukał. Miałam nadzieję, że i tym razem tak się stanie. 

Z jednej strony byłam zdziwiona, że Sophie tak szybko wpadła na mój trop, ale szybko wytłumaczyłam sobie, że ta klacz jest inteligentniejsza niż wygląda. W końcu musiałam jej ujawnić tajemnicę o korytarzach. Cóż, mówi się trudno.

Zaczęłam ciszej oddychać, żeby nie usłyszeli gdzie się znajduję. Zwinęłam się w kłębek i wyczekiwałam na kolejny ruch dwójki kucyków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam gorączkowo przeszukiwać wnętrze szafy w poszukiwaniu jakiegoś przedmiotu, którego mogłam rzucić w napastnika. Czułam lekkie zdenerwowanie, ale też i podekscytowanie zaistniałą sytuacją. To jest szalone, ale fajne - pomyślałam, gdy szukałam jakiejś ostrej rzeczy. Miałam zamiar wyskoczyć z szafy z wrzaskiem '' Suprise, motherbucker! '' i zacząć rzucać na oślep przedmiotem. Przeciwnika może wprawić to w niemałe osłupienie, ale jest warto. Może mi to się uda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy usłyszałam słowa Sophie, znieruchomiałam i uśmiechnęłam się szeroko. Mi się zawsze upiecze - pomyślałam, gdy głęboko odetchnęłam z ulgą. Teraz mogłam spokojnie ułożyć się w szafie. Zaczęłam się zastanawiać, czy córka Alana wie, że właśnie uratowała mi zad tym krótkim zdaniem skierowanym do jej towarzysza. Nagle ziewnęłam, uświadamiając sobie, że chce mi się spać, chociaż przed paroma godzinami wstałam. Może ma to związek z naszyjnikami? Nie zastanawiając się nad tym ani trochę, stwierdziłam, że o wszystkim pomyślę kiedy się obudzę. 

- Mam nadzieję, że nie chrapię - mruknęłam do siebie cicho, po czym zasnęłam niespokojnym snem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapadłaś w płytki sen. Śniło ci się, że stoisz w ognistym kręgu a płomienie są coraz bliżej, zaczęłaś kasłać a twoja sierść zaczęła płonąć. Obudziłaś się i nagle potwornie sie rozkasłałaś. Wszędzie był czarny dym i było strasznie gorąco. Wyszłaś szybko z szafy i zobaczyłaś, że tunele płoną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Co się... - nie zdążyłam skończyć mówić, gdyż dym wszedł mi do płuc. Kaszlnęłam, żeby się go pozbyć. Super, kucyk nawet spokojnie nie może zasnąć w szafie- pomyślałam, gdy szybko otworzyłam drzwiczki i wyszłam na zewnątrz, kierując się do głównego korytarza. Nic nie widziałam przez dym, który znajdował się praktycznie wszędzie, więc musiałam liczyć na mój zmysł orientacji. Tylko gdzie jest wyjście... - miałam nadzieję, że szybko uda mi się wydostać z pułapki. Zamknęłam łzawiące przez dym oczy, układając w myślach plan ucieczki. Z tego co pamiętałam, wszystkie domy w miasteczku były ze sobą połączone. Niewiele myśląc i kierując się instynktem, pobiegłam do pierwszego lepszego tunelu, mając nadzieję, że znajduje się tam wyjście. Jeżeli się stąd nie wydostanę, pewnie zaczadzę się na śmierć. - powiedziałam do siebie w myślach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżbym spadła do jakiejś dziury? - pomyślałam, podnosząc się z ziemi. Popatrzyłam się wokoło - przez dym nic nie widziałam. Westchnęłam lekko i z powrotem zamykając oczy. Zaczęłam przez dotyk sprawdzać, gdzie jestem, czy w jakiejś dziurze, czy po prostu się wywróciłam. To zajmie mi wieczność, ucieczka z tego miejsca - mruknęłam w myślach, po czym rozpaczliwie próbowałam się wydostać z tamtego miejsca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle potkęłąś się o coś. Pomacałaś kobytami i poczułaś - worek! Musiałaś wylądować w czyjejś piwnicy. Ruszyłaś dalej uważając by nie potknąć się o nic. agle wymacałaś schody. Dobrze, może wreszcie odetchiesz świeżym powietrzem. Ruszyłaś w górę, otworzyłaś drzwi i odechnęłaś głęboko krztusząc się. Nastepne otworzyłaś oczy by zbaczyć gdzie jesteś. Czekało cię kolejne zaskoczenie, znajdowałaś się w starym młynie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzyłam własnym oczom. Jednak udało mi się stamtąd wyjść - uśmiechnęłam się, uradowana. Ale szybko ten uśmiech zmienił się w grymas, gdy pomyślałam o Sophie i sekcie. W głowie miałam mętlik. A co jeśli zgarnęli Scotta, i mnie teraz szukają? - pomyślałam przerażona. Wybiegłam ile sił w kopytach ze starego młyna, kierując się do domu Alana. Wiedziałam że będą poszukiwać mnie, ale nie chciałam im pozwolić na zabranie mojego przyjaciela. Na samą myśl o tym zrobiło mi się słabo. Jeśli będę musiała się ukrywać, to tylko z Scottem - rozważałam kilka wyjść z tej sytuacji. Być może czekali już na mnie w mieszkaniu, ale dla mnie wilczek był ważniejszy. Obmyśliłam plan dostania się do budynku bez wszczynania alarmu - mogłam dostać się przez okno, przez które ostatnio wyskoczyłam, zabrać szybko Scotta, i wybiegnąć stamtąd jak najprędzej. Wydawało mi się to najlepszym rozwiązaniem. Znajdowałam się już blisko domu Alana. 

- Plan czas zacząć - mruknęłam do siebie cicho, i zaczęłam wykonywać ruchy, które wcześniej ustaliłam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy znalazłaś się koło domu Alana zobaczyłaś straż pożarną. Cały teren domu był ogrodzony a dym unosił się ze wszystkich okien domu. Dookoła oczywiście zebrał się tłum gapiów, który chcieli wiedzieć co się dzieje. W tłumie udało ci się wypatrzyć Alana i jego żonę. Tłumaczyli coś policjantowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Co się tutaj stało? - wyszeptałam do siebie, zdezorientowana. Prędko schowałam naszyjniki wgłąb ubrań, żeby nikt je nie zauważył. Nie wiedziałam, że dym który mnie dopadł w korytarzach dochodzi z domu Alana! Czy Sophie zrobiłaby coś takiego? Pomyślałam o moim wilczku. Może mu się coś stało? Na samą myśl o tym serce podeszło mi do gardła. Przezornie spokojnym krokiem podeszłam do rodziców klaczy, pytając ich z wyraźnym niepokojem, i powtarzając słowa które wypowiedziałam sama do siebie : 

- Co się stało? Nikomu nic nie jest? - w głębi duszy panicznie bałam się o mojego przyjaciela. Mam nadzieję, że Scott jest cały i zdrowy - pomyślałam, patrząc pytająco w oczy Alana. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie wiemy - powiedział zdenerwowany - widzielismy tylko ogień i... my tylko... my... uciekliśmy - mówił jąkając się - nie wiem jak to się stało.

- Spora ilośc domów zmaga się z takimi pożarami - powiedział policjant - i nikt nie wiem o co chodzi. To naprawde dziwne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...