Skocz do zawartości

Kucyki na YouTube


Recommended Posts

Gość Iluzja Pie


Znam ten kanał i to właśnie na nim Hasbro blokuje odcinki!

Mystheria już sobie z tym poradziła i wrzuca filmiki z linkami w których możesz obejrzeć. :)
Link do komentarza

Jak tak to czytam to myślę sobie, że nawet idioci z Armady mają choć jedną klepkę w głowie. Hasbro najwidoczniej ma ujemne IQ. Wiecie jak zarabia Armada? Publikuje utwory a nawet całe płyty DVD. Z reklamami na których zarabia. Napisy? Żaden problem. W dokumencie A Year with AvB było KILKANAŚCIE wersji językowych. Jedynie miłośnicy wersji z dubbingiem byli by poszkodowani. 

 

PS. Swego czasu Armada - wydawnictwo muzyczne, była gorsza niż Hasbro czy ZAiKS.

  • +1 1
Link do komentarza

Tutaj macie artykuł "Hasbro po czyjej jesteś stronie" mojego autorstwa o prawach autorskich, porównanie podejścia kilku "wydawnictw". Str 31 Polecam nie, bo "wziął i się chwali", a dlatego że bierze pod lupę poczynania Hasbro, które już samo nie wie co z tym fan...domem robić. 

  • +1 1
Link do komentarza

Hasbro po czyjej jest stronie? Jest po oczywiście swojej stronie. Większość twórców uważa, że jeśli coś będzie spiracone to jedno pobranie/odtworzenie równa się stracie pieniędzy za 1 kopie, którą zarobiliby normalnie. No i na pierwszy rzut oka to by się zgadzało... BŁĄD! Weźmy przykładowo taką sytuację - Jest sobie jakiś nowy potencjalny klient, który nie ma pojęcia o tym co to jest, nigdy nie grał/oglądał produktu. Jeśli produkt się spodoba to na 99% producent zdobył właśnie nowego stałego klienta. Ba, zapewne na nim zarobi jeszcze więcej niż "stracił" na tym pierwszym produkcie. A co jeśli klient nie wie co to jest, a producent każe mu zapłacić? No wiecie, większość ludzi nie lubi wydawać kasy w ciemno i woli wiedzieć na co wydaje pieniądze. Oprócz tego cena musi być atrakcyjna, przykładowo gra na PS3 może przekraczać nawet 250zł (no cóż, Sony nie ma konkurencji poza Microsoftem i Nintendo to sobie może wydawać exclusive za tyle ile mu się podoba, bo i tak to kupią...), myślę, że gdyby chociaż nie przekraczało 100zł to zysk mieliby jeszcze większy. Tak samo tutaj. W Polsce za płytę DVD z TRZEMA odcinkami MLP:FiM i z kiepskim dubbingiem (nie tym od Mini-Mini, tym bezpośrednio od polskiego Hasbro) zapłacisz... 50zł. Przepraszam ja bardzo, ale ile osób to kupi? Chyba tylko rodzice jakiegoś dziecka, który ma już dość jego płaczu, bo dodają do płyty Blindbaga a bardzo go chce... Jeszcze jeden problem to dostęp produktu. Przykładowo w USA nie mają takiego problemu, gdyż za $2.99 możesz kupić jeden odcinek w iTunes Store. W Polsce? Cóż, nie wspominając już o tym, że za jeden odcinek wychodzi koło 15zł (50zł - blindbag koło 15zł i na trzy odcinki) i nie ma wersji elektronicznej, to jeszcze jest kiepskiej jakości. Mój pomysł na sukces? Niskie opłaty, dobra jakość (srsly, co to za problem wydawać dodatkowo odcinek z polskimi napisami zamiast tylko z niedorobionym dubbingiem?), darmowe próbki. Ostatnio Google wprowadziło płatne kanały na YouTubie, może Hasbro powinno to wykorzystać?

Link do komentarza

Hasbro chyba nie całkiem rozumie fandom oraz postęp, jakim jest internet. chcą zarobić w TV a wszystko inne uznali za przynoszące im straty. co najwyżej figurki i pluszaki wyprodukują - standardowo rzeczy dla małych dzieci.

przestarzali kapitaliści... bez rewolucji się nie obejdzie!

Link do komentarza

Moim zdaniem to nieuczciwe, że Hasbro blokuje odcinki MLP, bo wtedy zmusza ludzi do wydawania kasy w ciemno i niezależnie czy komuś się to spodoba czy nie, Hasbro zarobi pieniądze. Poza tym Hasbro nieświadomie sobie szkodzi, bo zmniejsza napływ fanów MLP. Moim zdaniem powinno być tak jak mówił Siper - niech Hasbro założy kanał na YouTube albo udostępni elektroniczną, płatną wersję, ale z profesjonalnym polskim dubbingiem lub polskimi napisami.

Link do komentarza

Hasbro po czyjej jest stronie? Jest po oczywiście swojej stronie. Większość twórców uważa, że jeśli coś będzie spiracone to jedno pobranie/odtworzenie równa się stracie pieniędzy za 1 kopie, którą zarobiliby normalnie. No i na pierwszy rzut oka to by się zgadzało... BŁĄD! Weźmy przykładowo taką sytuację - Jest sobie jakiś nowy potencjalny klient, który nie ma pojęcia o tym co to jest, nigdy nie grał/oglądał produktu. Jeśli produkt się spodoba to na 99% producent zdobył właśnie nowego stałego klienta. Ba, zapewne na nim zarobi jeszcze więcej niż "stracił" na tym pierwszym produkcie. A co jeśli klient nie wie co to jest, a producent każe mu zapłacić? No wiecie, większość ludzi nie lubi wydawać kasy w ciemno i woli wiedzieć na co wydaje pieniądze. Oprócz tego cena musi być atrakcyjna, przykładowo gra na PS3 może przekraczać nawet 250zł (no cóż, Sony nie ma konkurencji poza Microsoftem i Nintendo to sobie może wydawać exclusive za tyle ile mu się podoba, bo i tak to kupią...), myślę, że gdyby chociaż nie przekraczało 100zł to zysk mieliby jeszcze większy. Tak samo tutaj. W Polsce za płytę DVD z TRZEMA odcinkami MLP:FiM i z kiepskim dubbingiem (nie tym od Mini-Mini, tym bezpośrednio od polskiego Hasbro) zapłacisz... 50zł. Przepraszam ja bardzo, ale ile osób to kupi? Chyba tylko rodzice jakiegoś dziecka, który ma już dość jego płaczu, bo dodają do płyty Blindbaga a bardzo go chce... Jeszcze jeden problem to dostęp produktu. Przykładowo w USA nie mają takiego problemu, gdyż za $2.99 możesz kupić jeden odcinek w iTunes Store. W Polsce? Cóż, nie wspominając już o tym, że za jeden odcinek wychodzi koło 15zł (50zł - blindbag koło 15zł i na trzy odcinki) i nie ma wersji elektronicznej, to jeszcze jest kiepskiej jakości. Mój pomysł na sukces? Niskie opłaty, dobra jakość (srsly, co to za problem wydawać dodatkowo odcinek z polskimi napisami zamiast tylko z niedorobionym dubbingiem?), darmowe próbki. Ostatnio Google wprowadziło płatne kanały na YouTubie, może Hasbro powinno to wykorzystać?

Zgadzam się w całej rozciągłości. Niejedna kampania reklamowa udowodniła, że niska cena = większa sprzedaż. Znam analogie ze świata gier planszowych i bitewnych, gdzie niektóre firmy wręcz namawiają do tworzenia fanowskich wersji ich gier, scenariuszy i tak dalej, a jak te są dobre, to je albo za darmo publikują na swoich stronach, albo wręcz wydają pod własnym logiem, oczywiście płacąc twórcom ich dolę. 

Inny przykład: Sabaton nigdy nie stałby się znanym zespołem... szczególnie, że skilla mają delikatnie mówiąc umiarkowanego, a na tle innych power metalowych zespołów to giną... np. przy Hammerfallu. Ale mieli szczęście, ze jakiś fan z polski zrobił swój NIELEGALNY teledysk z ich muzyką i tak lawina ich popularności w kraju nad Wisłą ruszyła. Teraz oni kolekcjonują co fajniejsze fanowskie przeróbki.

 

Czemu Hasbro nie chce zarabiać na bronich i ich dziełach, a swoje produkty sprzedają w zawrotnych cenach? Bo i tak mają z tego zysk wystarczający  by przeżyć, a nie chcą wykazać się odpowiednią kreatywnością, by ogarniać fandom. To wymagałoby całkiem sporego wysiłku, by na tym zarobić.

Po co? I tak rodzice kupią dzieciom kucyki do czesania, w USA DVD z odcinkami... więc po co jeszcze męczyć się z jakaś grupą dziwaków po dwudziestce? xD

Link do komentarza
  • 1 month later...
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...