Skocz do zawartości

Dom Wielkiej Siostry


Arjen

Recommended Posts

- Tak MoonSlash. To nas wzmocni. A po sprzątaniu po butelce Amareny! Chyba widziałem gdzieś składzik. Albo ewentualnie Tamara może nas poczęstuje cydrem.

- Tak sobie pomyślałem. Skoro Linds bedzie zmywać po nas.... oj coć mi mówi, że warto będzie zabrudzić więcej niż jeden talerz.

- A tylko spróbuj :bemused: A dopilnuję, żebyś nie otrzymał tej farby do końca twojego uczestnictwa w programie. Jestem logistykiem, zajmuję się zaopatrzeniem, znam więc parę sztuczek :aj2

 

 

- Dobra Tamara, czas zacząć ochlej... znaczy się, integrację :aj5:

Link do komentarza

- Tak MoonSlash. To nas wzmocni. A po sprzątaniu po butelce Amareny! Chyba widziałem gdzieś składzik. Albo ewentualnie Tamara może nas poczęstuje cydrem.

- Tak sobie pomyślałem. Skoro Linds bedzie zmywać po nas.... oj coć mi mówi, że warto będzie zabrudzić więcej niż jeden talerz.

- A tylko spróbuj :bemused: A dopilnuję, żebyś nie otrzymał tej farby do końca twojego uczestnictwa w programie. Jestem logistykiem, zajmuję się zaopatrzeniem, znam więc parę sztuczek :aj2

 

 

- Dobra Tamara, czas zacząć ochlej... znaczy się, integrację :aj5:

Składzik powiadasz? Chyba nikt się nie obrazi jeśli zniknie trochę trunków. 50 na 50 co ty na to Linds?

Link do komentarza

- Składzik powiadasz? Chyba nikt się nie obrazi jeśli zniknie trochę trunków. 50 na 50 co ty na to Linds?

- Byłbym za, ale pewnie zaraz Księżniczka za to dowali mi kolejną karę...

W międzyczasie zafurało się tabakę... Świerk <3

- Oj, ale jestem głodny, normalnie zjadłbym trawę z korzeniami. Biedny Linds.... - Maxy zakłada mi magią siatkę na włosy - Do twarzy ci z tym.

- Maxy przypominam ci, że wedle regulaminu, przede wszystkim rekrutacji, występujemy tutaj jako ludzie, nie jako OC, czy Ponysony : P

Zdejmuję siateczkę.

- Nie przypominam sobie również, by mi kazano gotować dla wszystkich. Zwłaszcza, że gotować umiem tylko minimalnie tzn. tak, aby przeżyć :v A odmawiam sprzątania domu! Mogę sprzątać część, z której korzystam, ale bez jaj, żebym sprzątał za wszystkich 10 uczestników! Wszyscy mają ręce i nogi, każdy tutaj korzysta, brudzi itd. Dobra, dosyć atrakcji na razie, do widzenia! : P

I w tym momencie pognałem i zamknąłem się w pokoju. Trzeba w końcu by się zabrać za tą piosenkę dla Luny... Jest tabaka, jest w torbie Amarena, którą sobie przywiozłem na dobry start... powinno się udać.

"No to kropla w dziup!" pomyślałem i napiłem się nieco trunku, by tym samym przywoływać wenę twórczą.

 

Czekaj no Maxy, w sobotę meet w Katowicach

:fluttershy6:

Edytowano przez Linds
Link do komentarza

Otworzyłem drzwi, wściekle warcząc pod nosem. Zwróciłem się w stronę korytarza:

- Słuchajcie, kochani! JA wiem, że mamy się integrować i rozmawiać, ale proszę Was, bądźcie przez jakąś godzinę o pół tonu ciszej. Niektórzy chcą tu pracować, nagrać piosenkę i wypocząć, a słyszą jedynie gadanie które notabene rozprasza. Ale koniec końców prawie kończę, więc gdyby ktoś coś chciał to niech śmiało puka, nie gryzę, a chętnie porozmawiam. DZIĘKUJE.

Nastąpiło krótkie trzaśnięcie drzwiami.

Edytowano przez Pan Neonowaty
Link do komentarza

Otworzyłem drzwi, wściekle warcząc pod nosem. Zwróciłem się w stronę korytarza:

- Słuchajcie, kochani! JA wiem, że mamy się integrować i rozmawiać, ale proszę Was, bądźcie przez jakąś godzinę o pół tonu ciszej. Niektórzy chcą tu pracować, nagrać piosenkę i wypocząć, a słyszą jedynie gadanie które notabene rozprasza. Ale koniec końców prawie kończę, więc gdyby ktoś coś chciał to niech śmiało puka, nie gryzę, a chętnie porozmawiam. DZIĘKUJE.

Nastąpiło krótkie trzaśnięcie drzwiami.

Pukam do drzwi.

-Zacny panie może skusisz się na kufelek cydru. Siedzisz cały dzień w pokoju. Wyszedł byś do ludzi.

Link do komentarza

Zza drzwi dało się usłszeć głos:

- A może ludzie przyjdą do mnie, nie dość, że nie miałem sposobności wykonać zadania, to koniec końców nie zdążyłem w terminie, i coś czuję, że jako pierwszy się z Wami pożegnać. Eh... Przywiąże się do Was, polubię, a tu bum wywalą mnie...

Otworzyłem drzwi stając naprzeciwko MoonSlash'a

- A poza tym to żadny panie... Wystarczy samo Neon.

Link do komentarza

Zza drzwi dało się usłszeć głos:

- A może ludzie przyjdą do mnie, nie dość, że nie miałem sposobności wykonać zadania, to koniec końców nie zdążyłem w terminie, i coś czuję, że jako pierwszy się z Wami pożegnać. Eh... Przywiąże się do Was, polubię, a tu bum wywalą mnie...

Otworzyłem drzwi stając naprzeciwko MoonSlash'a

- A poza tym to żadny panie... Wystarczy samo Neon.

- Przywiązać się zawsze możesz na przykład liną.

Klepie Neona pa ramieniu.

-Nie jesteś jedyny który się w terminie nie wyrobił. Wielka siostra na pewno to uwzględni i będzie można jeszcze się napić.

PS. Nie widział ktoś mojej gumki do włosów?  Brązowa lekko na wykończeniu.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...