Skocz do zawartości

Wyznanie


Recommended Posts

W co wierzę? Jestem ateistą, więc w nic, ale interesuję się religiami zarówno prawdziwymi jak i fikcyjnymi. Czasem staram się czerpać ideały z niektórych wierzeń... ale rzadko to wychodzi. Jeśli mam w coś wierzyć to w naukę i to, że znajdę pracę. Reszty mi do życia nie potrzeba.

Link do komentarza

Tak nawiązując do homoseksualizmu - wedle jednej książki (nie pamiętam tytułu, znajomy mi o tym opowiadał) to kiedyś homoseksualizmu nie tępiono. Dopiero jakoś w średniowieczu postanowiono, że geje i lesbijki będą prześladowani. Nie pamiętam niestety powodu, możliwe, że to była kwestia zmniejszania się liczby ludności. 
 

Chciałbyś by się korzyć przed Tobą, i tłumaczyć? A z czego, pytam?

 
Nadinterpretujesz. Znak, że zaczyna się w tobie gotować  :twilight7:

Twój tekst przetłumaczyłem, by inni mogli zrozumieć, jak rzekomo wielce pobożna katoliczka traktuje w rozmowie nie ateistę, agnostyka, czy hejtera Boga, a człowieka, który również wierzy w Boga, ma jedynie parę zarzutów wobec Kościoła i wypomniał tejże katoliczce dziecinne, wręcz żałosne zachowanie. 
 
Wynika z tego, że jesteś typowym katolem. Ewentualnie możesz trollować, co w sumie byłoby bardzo ciekawe. No i w tobie jest tyle hipokryzji, co w instytucji Kościoła - uczysz innych jak mają żyć, a sama nie stosujesz się do swoich nauk. 
Wymagasz od ludzi w trakcie dyskusji szacunku do ciebie. Rodzice, księża lub Pismo Święte ciebie nie nauczyli moja droga, że na szacunek trzeba sobie wpierw zasłużyć? Że jest to kwestia obustronna, a nie jedno? 
 
Śmieszysz mnie zgrywając dorosłą, dojrzałą cnótkę. Ty to raczej do akcji Przystanek Jezus na Woodstocku byś nie pasowała. Zdecydowanie  :cheese: 
 

Rz 1; 26-28;"Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi."
 
Prawo Boże, to prawo Boga.

 
Czyżby z tego wynikało, że istnienie homoseksualizmu na świecie zawdzięczamy karze od Boga?   :twilight3: 

 

Nie Kapłańska, tylko Pwt, chyba jest różnica.
Może i kazał im się rozmnażać, ale w takim razie powinno się zakazać nie tylko homoseksualizmu, ale i życia bez partnera. Chyba, że Bóg może być za takiego uznany, ale to by była poligamia.

 
Księża muszą żyć w celibacie. Już to widzę, co by się z nimi stało, gdyby dodatkowo był zakaz życia bez partnera.  :5N9ul:

Link do komentarza

Księża muszą żyć w celibacie. Już to widzę, co by się z nimi stało, gdyby dodatkowo był zakaz życia bez partnera. :5N9ul:

Oczywiście celibatu się trzymają :P

Poza tym rzeczywiście w czasach antyku nie czepiano się ludzi o innej orientacji, ale raczej sporo tej miłości to była miłość platoniczna, więc nie mieli podstaw by się czepiać.

Link do komentarza

 

 

Pytanie, czy z dewiacji w ogóle należy próbować leczyć, jeśli innym one nie szkodzą. Ja tam nie mam nic do np. dendrofilii, czy zoofilii (pod warunkiem, że zwierzę też chce). Sprawa ludzi co z kim/czym robią. Ale rejestracja związku to żaden bonus.

 

Jeśli innym nie szkodzą, to nie należy zmuszać do leczenia. Rejestracja związku to jednak jest bonus, bo wraz z nią idą konkretne zapewnienia prawne i ustępstwa ze strony państwa. To jest zresztą jeden z głównych argumentów za i przeciw, zarówno dla środowisk postępowych jak i konserwatywnych.

 

równe prawa dla wszystkich, a promowanie tradycyjnej rodziny

godne życie jednostki, a godność społeczna

promowanie ewolucji i rozwoju, a chronienie przed mutacją i wypaczeniem

 

Obie strony mają swoje zdanie.

 

Tak nawiązując do homoseksualizmu - wedle jednej książki (nie pamiętam tytułu, znajomy mi o tym opowiadał) to kiedyś homoseksualizmu nie tępiono. Dopiero jakoś w średniowieczu postanowiono, że geje i lesbijki będą prześladowani. Nie pamiętam niestety powodu, możliwe, że to była kwestia zmniejszania się liczby ludności. 

 

Homoseksualizm był zjawiskiem normalnym w Starożytnej Grecji i pewnie wcześniej też (Babilon? Asyria? Egipt?), choć o tym informacji nie mam. W Starożytnym Rzymie zaczęto już wprowadzać znaczne ograniczenia, a w IV wieku naszej ery wprowadzono nawet karę śmierci za podobne zabawy. Średniowiecze podtrzymało karę wprowadzoną w czasach rzymskich.

 

Ogólnie odchodzono powoli od tego typu praktyk erotycznych uznając je za niegodne i ubliżające, co zostało jedynie przyśpieszone przyjęciem przez Cesarstwo chrześcijaństwa. Poglądy dotyczące homoseksualistów zostały w znacznej mierze zaczerpnięte od hebrajczyków, którzy byli przeciwni jakimkolwiek formom seksualności nie prowadzącym do prokreacji.

 

Ogólnie jednak chyba większość kultur starożytności opierających się na wierzeniach politeistycznych była pozytywna, obojętna, bądź jedynie częściowo negatywna wobec aktów homoseksualnych. To kultury oparte na religiach monoteistycznych jak chociażby zaratusztrianizmie, były do takich stosunków wrogo nastawione.

Edytowano przez Avanidius
Link do komentarza

Widzę, że nie tylko mi nie chce się spać.


Jeśli innym nie szkodzą, to nie należy zmuszać do leczenia. Rejestracja związku to jednak jest bonus, bo wraz z nią idą konkretne zapewnienia prawne i ustępstwa ze strony państwa. To jest zresztą jeden z głównych argumentów za i przeciw, zarówno dla środowisk postępowych jak i konserwatywnych.
 
równe prawa dla wszystkich, a promowanie tradycyjnej rodziny
godne życie jednostki, a godność społeczna
promowanie ewolucji i rozwoju, a chronienie przed mutacją i wypaczeniem
 
Obie strony mają swoje zdanie.

Rejestracja związku jest korzystna dla zainteresowanych , ale powiedz mi kto traci na tych korzyściach? Nikt nie zmusza ludzi do porzucenia tradycyjnych rodzin i przejścia na związki partnerskie.

Link do komentarza

Nikt bezpośrednio. Pośrednio traci jednak społeczeństwo, poprzez kolejną rezygnację z wypracowanych postaw moralnych, budujących sprawnie działające więzi w danej kulturze. 

 

Żeby uprościć bez pitolenia podobnych farmazonów o 3 w nocy:

- To bardzo osobista sprawa, na którą każdy patrzy przez pryzmat własnych idei. My wyznaczamy pewne granice moralne. Zezwolenie jednej grupie na ich przekroczenie wiąże się z precedensem zachęcającym kolejne jednostki. Choć w jakimś stopniu współczuję homoseksualistom ich niezawinionej przecież, gorszej pozycji społecznej, to nie chciałbym ich prawnego zrównania z tradycyjną formą rodziny. Na zachodzie już po homoseksualistach zaczęli się zgłaszać pedofile i poligamiści (także mają mocne argumenty). Po nich przyjdzie pewnie czas na zoofilię, później dendrofilię, pod koniec pewnie pojawią się gdzieś nekrofile (sam jestem w stanie podać teraz ze dwa czy trzy argumenty działające na ich korzyść).

 

Próba walki z żywiołem wolnej seksualności jest ciężka, bo wyjątkowo subiektywna. Nie wiąże się z przedstawieniem dziesiątek argumentów ekonomicznych czy naukowych. Jest to raczej chęć zachowania wypracowanych norm, zapewniających, że dane społeczeństwo na przestrzeni lat będzie się w mniejszym bądź większym stopniu zmieniało, ale w swym rdzeniu nadal pozostanie tym samym bytem.

 

Zachód poszedł bardzo daleko z pojęciem tolerancji. Kultura islamu przegina w drugą stronę. My natomiast jesteśmy gdzieś pośrodku i będę się zapierał rękami i nogami, byśmy tu pozostali. Przyszłość zweryfikuje kto miał rację.

Edytowano przez Avanidius
Link do komentarza

Błędnym założeniem tu jest, że jeśli zmienimy zasady obowiązujące w społeczeństwie, to będziemy musieli zmieniać je szybko poraz kolejny. Sam jestem zwolennikiem poligamii (monogamia to tradycyjne małżeństwo właśnie). Co do nekrofilii w niektórych państwach zezwala się na współżycie z żoną po śmierci. Co właściwie mogliby wywalczyć dendrofile? Jeśli chodzi o zoofilię tu sprawa jest dość ciężka. Z jednej strony według mnie gwałt na zwierzęciu to nadal gwałt, ale jeśli zwierze samo chce to czemu nie, w końcu po paru historiach można się przekonać, że od innych zwierząt jednak nie dzieli nas aż tak dużo. Najlepsze jest to, że pedofilia i nekrofilia ma się dobrze u Arabów, natomiast na zachodzie lepiej mają pozostałe "dewiacje", te które innym nie szkodzą. 

Link do komentarza

<byk strzelony w pośpiechu, ale wiadomo o co chodzi. Zaraz go poprawię>

 

Widzisz. Wszystko rozchodzi się o pojęcie równości. Skoro w heteroseksualizmie dwóch ludzi się kocha, to czemu dwóch kochających się homoseksualistów ma być gorszych? A skoro ci są już akceptowalni, to czemu ma być zła poligamia, gdzie osoby także w pełni świadomie się miłują? Podobnie jest z zoofilią, pedofilią i innymi preferencjami seksualnymi.

 

Po przekroczeniu pewnych barier, każda kolejna będzie coraz łatwiejsza do złamania.

 

 

 

natomiast na zachodzie lepiej mają pozostałe "dewiacje", te które innym nie szkodzą.

 

Tylko właściwie które komuś szkodzą? Tak bezpośrednio? Nawet gwałciciel jest w stanie znaleźć osobę, która chętnie i dobrowolnie podda się takim praktykom.

Link do komentarza

Pedofilia na pewno szkodzi, aranżowane małżeństwa dzieci w wieku 5 lat też, czasem z innym dzieckiem, czasem z dorosłym mężczyzną. Nie wspominając o tym, że w ogóle nie powinno się aranżować małżeństw. Dziecko nie jest świadome czym jest seks bez żadnej edukacji, więc każdy stosunek z dzieckiem w obecnych czasach należy po prostu brać za gwałt.

A w zoofilii martwi mnie, że zwierzęta też częściej byłyby gwałcone, a one nie mają jak dojść swoich praw. Chociaż nie wiadomo, na frondzie już  piszą, że we Francji tworzą hybrydy xD

Link do komentarza

Cytat Biblia:

Rdz 19;1-8: "Owi dwaj aniołowie przybyli do Sodomy wieczorem, kiedy to Lot siedział w bramie Sodomy. Gdy Lot ich ujrzał, wyszedł naprzeciw nich i oddawszy im pokłon do ziemi rzekł: «Raczcie, panowie moi, zajść do domu sługi waszego na nocleg; obmyjcie sobie nogi. a rano pójdziecie w dalszą drogę». Ale oni mu rzekli: «Nie! Spędzimy noc na dworze». Gdy on usilnie ich prosił, zgodzili się i weszli do jego domu. On zaś przygotował wieczerzę, poleciwszy upiec chleba przaśnego. I posilili się. Zanim jeszcze udali się na spoczynek, mieszkający w Sodomie mężczyźni, młodzi i starzy, ze wszystkich stron miasta, otoczyli dom, wywołali Lota i rzekli do niego: «Gdzie tu są ci ludzie, którzy przyszli do ciebie tego wieczoru? Wyprowadź ich do nas, abyśmy mogli z nimi poswawolić!» Lot, który wyszedł do nich do wejścia, zaryglowawszy za sobą drzwi, rzekł im: «Bracia moi, proszę was, nie dopuszczajcie się tego występku! Mam dwie córki, które jeszcze nie żyły z mężczyzną, pozwólcie, że je wyprowadzę do was; postąpicie z nimi, jak się wam podoba, bylebyście tym ludziom niczego nie czynili, bo przecież są oni pod moim dachem!»"

 

 

Kpł 18; 22:"Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!"

 

Kpł 20; 13:"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."

 

Rz 1; 26-28;"Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi."

 

1 Kor 6;9:"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą"

 

Prawo Boże, to prawo Boga.

A ty uważasz czy to jest dobre czy nie?(Pytam się o twoją moralnosc) ,fajnie za kolejne utwierdzenie że stary testament jest zły no i idąc tą metodą musiała bys zabic wszystkie osoby nie wierzące w twojego Boga co jest złe prawda?

Jesli będziesz swoją moralnosc opierac na starych rasistowskich książkach to nie dobrze.

No to jest prawo twojego Boga ale jest ich jeszcze około 2500 a zapewne jestes katoliczką bo tak cię wychowano jak bys się urodziła w Norwegi to teraz bys mówiła jaki Odyn jest wspaniały

Staraj się byc bardziej obiektywna.

Link do komentarza

O, temat zszedł na preferencje seksualne i tolerancje. Ciekawe, ciekawe.

 

Zacznijmy od tego że wszystkie -filie to nie są preferencje seksualne tylko parafilie, i nie ma ich co porównywać z homoseksualizmem czy poligamią, bo to bardzo krzywdzące dla tych drugich.

 


Tylko właściwie które komuś szkodzą? Tak bezpośrednio? Nawet gwałciciel jest w stanie znaleźć osobę, która chętnie i dobrowolnie podda się takim praktykom.

 

Skoro podda się chętnie i bezpośrednio, to to już nie bedzie gwałt xD

 


Pedofilia na pewno szkodzi, aranżowane małżeństwa dzieci w wieku 5 lat też, czasem z innym dzieckiem, czasem z dorosłym mężczyzną. Nie wspominając o tym, że w ogóle nie powinno się aranżować małżeństw. Dziecko nie jest świadome czym jest seks bez żadnej edukacji, więc każdy stosunek z dzieckiem w obecnych czasach należy po prostu brać za gwałt.

 

Ogólnie, jestem przeciw pedofili, jednakże należy określić dokładnie, czym jest pedofilia, i gdzie leży granica tejże. W niektórych krajach, np. u nas, jest to 15 lat, gdzieniegdzie 12, a w niektórych państwach nawet 18. Oczywiście mówiąc tutaj mam na myśli wszystko, co można określić nastoletnim, jeśli dana osoba jest młodsza, to wiadomo że jest jeszcze dzieckiem. Moim zdaniem granca leży tam, gdzie dziewczynka zaczyna być kobietą, a chłopiec mężczyzną. Jednakże problem leży w tym że okres dojrzewania jest ruchomy i zaczyna się w różnym czasie u różnych osób, a rozpatrywanie każdego przypadku z osobna jest dość utopijne.

 

 

Pedofilia na pewno szkodzi, aranżowane małżeństwa dzieci w wieku 5 lat też, czasem z innym dzieckiem, czasem z dorosłym mężczyzną. Nie wspominając o tym, że w ogóle nie powinno się aranżować małżeństw. Dziecko nie jest świadome czym jest seks bez żadnej edukacji, więc każdy stosunek z dzieckiem w obecnych czasach należy po prostu brać za gwałt.

A w zoofilii martwi mnie, że zwierzęta też częściej byłyby gwałcone, a one nie mają jak dojść swoich praw. Chociaż nie wiadomo, na frondzie już  piszą, że we Francji tworzą hybrydy xD

 

Zwierzę nie ma nic do powiedzenia, więc nie można się go spytać 'czy jest chętne'. Choć z drugiej strony, przecież zwierzęta są nam podległe, jak by nie było. Trudna sprawa, gorsza do rozpatrzenia nawet od pedofilii.

Link do komentarza

A niby czemu zwierzęta są nam podległe? Wiem, jestem hipokrytą, sam mięso jem ;_; Cały czas zastanawiam się, czy nie przejść na wegetarianizm.

 


Ogólnie, jestem przeciw pedofili, jednakże należy określić dokładnie, czym jest pedofilia, i gdzie leży granica tejże. W niektórych krajach, np. u nas, jest to 15 lat, gdzieniegdzie 12, a w niektórych państwach nawet 18. Oczywiście mówiąc tutaj mam na myśli wszystko, co można określić nastoletnim, jeśli dana osoba jest młodsza, to wiadomo że jest jeszcze dzieckiem. Moim zdaniem granca leży tam, gdzie dziewczynka zaczyna być kobietą, a chłopiec mężczyzną. Jednakże problem leży w tym że okres dojrzewania jest ruchomy i zaczyna się w różnym czasie u różnych osób, a rozpatrywanie każdego przypadku z osobna jest dość utopijne.

 

Jak dla mnie tu znaczenie ma nie tylko dojrzałość fizyczna, ale i psychiczna i nie należy tego rozpatrywać ze względu na wiek. Tylko jak ocenić dojrzałość psychiczną? Poza tym znaczenie ma tu też świadomość, dlaetego jestem zwolennikiem edukacji seksualnej.

Link do komentarza

Zwierzęta były i będą nam podległe. Może zabrzmię jak dupek, ale to my jesteśmy szczytową formą ewolucji ziemskiej. Mimo całej swej zwierzęcej inteligencji, one dalej są pchane głównie instynktem i nie mogą stworzyć żadnej konkretnej społeczności. Nie widzę także u nich przejawów rozwoju kulturalnego. Hodujemy je, przerabiamy na pożywienie, zdzieramy ich skóry na ubrania... Wniosek? Bez mrugnięcia okiem zjem wszystko co tylko się rusza, o ile jest smaczne. Do tego między innymi mam zwierzątka. Mniam, mniam!

 

Sprawa z pedofilią i *złym wpływem na dziecko* już jest podważana. Pragnę zauważyć, że homoseksualizm też był uznawany za chorobę, dopóki lobby gejowskie nie wymusiło zmian na Amerykańskim Towarzystwie Psychiatrycznym i nie doprowadziło do wykreślenia tego zaburzenia z listy chorób. Teraz jak widać czas na kolejnych...

 

W Niemczech o swoje *prawa* walczą zoofile, w Danii związki kazirodcze, w Holandii i Kanadzie pedofile.

 

Z dewiantami się nie wygra, bo tak szczerze mówiąc to większość argumentów jest po ich stronie. Jeżeli więc idziemy w kierunku ogólnej równości i tolerancji, to występowanie powyższych otwarcie w społeczeństwie jest jedynie kwestią czasu. Sprzeciw mój i podobnych mi ludzi jest czysto subiektywny, opierający się raczej bardziej na odczuciach niż nauce (powtarzam to chyba już z trzeci raz, za co przepraszam). Taka smutna prawda. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej w naszym małym rejonie świata, uda się to zablokować. Jeśli reszta ludzi chce się sprowadzać do pozycji zwierząt zaspokajających żądze seksualne, to mam na to wywalone. Niech jednak z podobnymi pomysłami trzymają się z daleka od nas.

 

Mam wrażenie, że od kilkudziesięciu lat cofamy się w ewolucji.

Link do komentarza


Z dewiantami się nie wygra, bo tak szczerze mówiąc to większość argumentów jest po ich stronie. Jeżeli więc idziemy w kierunku ogólnej równości i tolerancji, to występowanie powyższych otwarcie w społeczeństwie jest jedynie kwestią czasu. Sprzeciw mój i podobnych mi ludzi jest czysto subiektywny, opierający się raczej bardziej na odczuciach niż nauce (powtarzam to chyba już z trzeci raz, za co przepraszam). Taka smutna prawda. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej w naszym małym rejonie świata, uda się to zablokować. Jeśli reszta ludzi chce się sprowadzać do pozycji zwierząt zaspokajających żądze seksualne, to mam na to wywalone. Niech jednak z podobnymi pomysłami trzymają się z daleka od nas.



Mam wrażenie, że od kilkudziesięciu lat cofamy się w ewolucji.

 

Mój drogi, życie do tego się właśnie sprowadza, do życia i żrenia jak te lewackie rurkowce. Nie wygrasz z instynktami. Ale patrząc na tych dupków w turbanach ze wschodu, to niedługo na tym świecie będzie tylko jedna rasa - ciapata. Niestety wszystko do tego zmierza xD I wtedy będzię prawdziwy konserwatyzm xD

Link do komentarza

Jeśli będziemy się zachowywać jak Zachód, to do tego dojdzie. Jeśli jednak zachowamy jakąś godność społeczną i wyznaczymy sobie pewne granice, to turbany czeka kolejny Wiedeń.

 

A ja właśnie od życia oczekuję czegoś więcej niż nażarcia się, nadupcenia i śmierci robaka. Z tego powodu jest mi wyjątkowo nie po drodze z postępowymi.

Link do komentarza

Ja za to od życia oczekuję czegoś więcej niż urojonych wartości typu Bóg/Honor/Ojczyzna. Jeśli komuś nie podoba się cudzy styl życia nikt do niego nie zmusza. A powyższe wartości w naszym zaścianku mają lepiej niż chociażby wolność/miłość/tolerancja.

Link do komentarza

Ja od życia oczekuję godnego przeżycia od 1 do 1, odrobiny szczęścia oraz możliwości podróżowania. Rodzina ? Z moim podejściem do życia myślę że byłbym raczej złym ojcem / mężem, myślę że chyba lepiej oszczędzić osobom które bym kochał tych rozczarowań. Ojczyzna ? Nie jestem jakimś wielkim patriotą. Mam niewyobrażalnie wielki szacunek dla ludzi którzy walczyli o tą ojczyznę oraz dla tych którzy nadal o nią w jakikolwiek sposób walczą. Co do tematu Boga, tutaj jestem niestety dość mocno zagubiony, kto czytał z poprzednich wątków to wie o co chodzi.  Co do sprawy turbanów. Jak żyją u siebie to niech robią co chcą mi to naprawdę jest obojętne. Jednak jak przyjeżdżają do nas to są gośćmi i tak powinni się zachowywać. Niestety przez ten poprawny politycznie zachód dajemy im przyzwolenie na to co robią.

Link do komentarza
 Bóg musi być facetem, kobieta by tak nie schrzaniła sprawy.

Przypomniałeś mi o tym, jak różne podejście mają księża jakich znam do płci Boga. Jedni mówią, że przecież Bóg nie ma płci, ale zdarzają się tacy, co mówią, że jest mężczyzną, bo to w końcu Ojciec. Cóż, nie wiem jak oni zdali seminarium, w końcu w tym ich Katechizmie jest napisane, że nie ma płci.

 

Zresztą księża, którzy uczą w szkołach powinni chociaż przeczytać trochę Stary Testament. W gimnazjum, kiedy jeszcze chodziłem na religię, pokazałem księdzu fragment, gdzie Izraelici zemścili się na Madianitach (Lb 31, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=170 - tak dla tych, którym nie chce się szukać). Niestety, nie był przygotowany i mnie spławił. A szkoda, bo do dzisiaj przez ten fragment Mojżesz przypomina mi Hitlera. Może któryś z obecnych tu katolików, którzy w przeciwieństwie do antychrysta takiego jak ja mają rozum i godność człowieka, mógłby mi wyjaśnić, dlaczego Bóg pozwolił Mojżeszowi na ludobójstwo? Bo jak dotąd usłyszałem tylko, że mam nie wyrywać cytatów z biblii z kontekstu (ciężko wyrwać cały rozdział) albo że działań Boga nie można ogarnąć rozumem (może dla tego dla mnie jest potworem szatanem, przynajmniej ten z ST).

Link do komentarza


Przypomniałeś mi o tym, jak różne podejście mają księża jakich znam do płci Boga.

 

Bóg jest duchem i nie ma płci, podobnie jak i my sami. W Biblii mówi w rodzajniku żeńskim, ale zwraca się do nas jak matka. Kwestia wielu lat czytań i przemyśleń. :D

I dobrego słuchania kazań.

Link do komentarza

Bóg jest duchem i nie ma płci, podobnie jak i my sami. W Biblii mówi w rodzajniku żeńskim, ale zwraca się do nas jak matka. Kwestia wielu lat czytań i przemyśleń. :D

I dobrego słuchania kazań.

Też uważam, że sami (jako świadomości) nie mamy płci, ale nie dlatego, że jesteśmy duchami. Chociaż to zależy za co uznać "nas". Dla kogoś "ja" może być ciało, dla kogoś mózg, dla innego bliżej nieokreślony duch. Ja tu lubię stosować porównanie mózg - system operacyjny, ja - program. W końcu wiele rzeczy które mózg robi nie zależy od naszej woli, świadomości. 

Link do komentarza

W liczbie mnogiej, w języku w jakim napisano Stary Testament są trzy liczby: pojedyncza, podwójna (2 osoby) i mnoga (3 lub więcej). W Księdze Rodzaju jasno i to niewiarygodnie jasno "Bóg" jest zapisany jako "bogowie". Elohim (podobnie jak Allach) występuje tylko w liczbie mnogiej. Widać jak mało wiesz o swojej religii, życzę miłych przemyśleń. 

 

Warto też zaznaczyć, że samo ELohim, pochodzi od "Ela", głównego boga religii politeistycznej jaką wyznawali Żydzi przez powstaniem monoteizmu i oznacza bogów i boginie, czyli istoty z nim bezpośrednio powiązane, pozdrawiam.

 Mówisz o pogańskich bóstwach. Sam Praojciec Abraham był poganinem, ale poszedł za głosem Boga, Elohim, i pozostawił pogaństwo. Choć już wcześniej wierzono w Jedynego Boga, i mówiono na niego Jahwe. Dlatego To Bóg starał się ustanowić swoje prawo nad swoim ludem nie podobno do pogańskiego prawa, gdzie królem był człowiek, który ustanawiał prawo. A tu Bóg przez kapłanów i proroków ustanawiał prawo.

 

 

Też uważam, że sami (jako świadomości) nie mamy płci, ale nie dlatego, że jesteśmy duchami. Chociaż to zależy za co uznać "nas". Dla kogoś "ja" może być ciało, dla kogoś mózg, dla innego bliżej nieokreślony duch. Ja tu lubię stosować porównanie mózg - system operacyjny, ja - program. W końcu wiele rzeczy które mózg robi nie zależy od naszej woli, świadomości. 

Właśnie kiedyś się nad tym zastanawiałam, jak dla mnie to dusza jest mózgiem naszego ciała. Po za tym Jezus mówił, będziemy jak aniołowie w niebie, oni nie są ani do kobiet nie podobni a ni do mężczyzn. I potrafią być w wielu miejscach na raz. I duszę podtrzymuje sam Bóg, tak jak piszesz, fakt bez niego nie możemy istnieć. :D

Link do komentarza


Właśnie kiedyś się nad tym zastanawiałam, jak dla mnie to dusza jest mózgiem naszego ciała. Po za tym Jezus mówił, będziemy jak aniołowie w niebie, oni nie są ani do kobiet nie podobni a ni do mężczyzn. I potrafią być w wielu miejscach na raz. I duszę podtrzymuje sam Bóg, tak jak piszesz, fakt bez niego nie możemy istnieć.

tylko, że skoro wg ciebie dusza jest mózgiem, to jeśli mózg zostanie zniszczony dusza nie powinna dłużej istnieć (z czym ja się zgadzam oczywiście, jeśli duszę uznać za "ja", ale nie zgadza się to zbytnio z katolicyzmem).

Link do komentarza

tylko, że skoro wg ciebie dusza jest mózgiem, to jeśli mózg zostanie zniszczony dusza nie powinna dłużej istnieć (z czym ja się zgadzam oczywiście, jeśli duszę uznać za "ja", ale nie zgadza się to zbytnio z katolicyzmem).

Źle mnie zrozumiałeś. Chodzi o to, że dusza podtrzymuje nasze ciało jak i mózg (powinnam od razu tak napisać XD). Tak nasze ciało jest chwilowe. Skoro nie uważasz, że masz duszę, to dlaczego my ludzie, tak inteligentni musimy umierać? I dlaczego nie potrafimy żyć wiecznie? Skoro nie możemy mieć duszy?

Link do komentarza

Źle mnie zrozumiałeś. Chodzi o to, że dusza podtrzymuje nasze ciało jak i mózg (powinnam od razu tak napisać XD). Tak nasze ciało jest chwilowe. Skoro nie uważasz, że masz duszę, to dlaczego my ludzie, tak inteligentni musimy umierać? I dlaczego nie potrafimy żyć wiecznie? Skoro nie możemy mieć duszy?

Kto powiedział, że ludzie nigdy nie będą potrafili żyć wiecznie? Kto wie, co jeszcze ludzkości przyniesie nauka? Jak dla mnie jedno jest pewne - na pewno przyniesie więcej niż wiara w życie wieczne po śmierci. Niestety, w nauce nie można przyjmować wszystkiego na wiarę; z nieba wiedzy, która da nam życie wieczne, nie dostaniemy, więc obawiam się, że my jeszcze umrzemy ze starości ("nie daj Boże, żeby wcześniej"). Obecnie ludzie żyją znacznie dłużej niż kilkaset lat temu, może nadejdą czasy, gdy długość życia będzie potencjalnie nieskończona.

I pisz mniej chaotycznie, proszę.

Link do komentarza

Kto powiedział, że ludzie nigdy nie będą potrafili żyć wiecznie? Kto wie, co jeszcze ludzkości przyniesie nauka? Jak dla mnie jedno jest pewne - na pewno przyniesie więcej niż wiara w życie wieczne po śmierci. Niestety, w nauce nie można przyjmować wszystkiego na wiarę; z nieba wiedzy, która da nam życie wieczne, nie dostaniemy, więc obawiam się, że my jeszcze umrzemy ze starości ("nie daj Boże, żeby wcześniej"). Obecnie ludzie żyją znacznie dłużej niż kilkaset lat temu, może nadejdą czasy, gdy długość życia będzie potencjalnie nieskończona.

I pisz mniej chaotycznie, proszę.

Umieramy by wrócić do domu Ojca, który nas stworzył.

Człowiek może żyć nawet tysiąc lat, ale ma wpisane by umrzeć prędzej czy później. To by musiało być już w naszej naturze, by żyć wiecznie, a skoro wiecznie to być wiecznie młodzi.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...