Skocz do zawartości

"W pogani za zemstą" Ares Prime


Omega

Recommended Posts

Heh... gały jej ocipiały. Kretynka.

- Trzeba więcej by mi zrobić krzywdę. - odparłem puszczając ją, a ta klapnęła lekko zadem po ziemi. - Na przyszłość uważaj jak latasz niezdaro. - odparłem na odchodne naciągając jej czapkę na oczy, po czym zacząłem z powrotem wracać do domu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 548
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Spojrzałeś na swoją zbroję. Od dawno było do ciebie przytwierdzona i stała się poniekąd twoją drogą skórą. Dziwne było patrzenie na nią leżącą na podłodze. Ruszyłeś w jej kierunku i założyłeś ją z powrotem. Połączyła się z twoim ciałem z pojedynczym mlaśnięciem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh... cieżko będzie ją potem zdjąć gdy nie będę już miał eliksiru przeciwbólowego. 

Znów przyrosła do mojej skóry, znów stała się częścią mnie. Pobierała z mojej krwi wszytskie składniki odżywcze w zamian za ochronę i możliwość dobudowy w razie zranienia czy uszkodzenia pancerza. Wziąłem trójząb w kopytya i wyszedłem z domu. Do lasu. Czas zapolować!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy wyszedłeś z domu skierowałeś się do puszczy. W powietrzu unosił się zapach drzew, a ptaki urządzały sobie osobne koncerty. Niezmącony spokój. Teraz trzeba tylko znaleźć jakieś ślady i zacząć tropić. Z ilości zwierząt, które widziałeś u Fluttershy, to nie powinno być trudne. Spojrzałeś na ziemię, ale tam była cała masa śladów. I które teraz wybrać..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedźwiedź... borsuk... kuna... lisica... zające... ptaki.. nie. To drobizna. Płotki. Nie warte zachodu. Ja potrzebuję wyzwania, czagoś co da mi solidny zatrzyk adrenaliny. Kurde przecież tu muszą byc jakieś groźne AHA! SĄ! Wyraźne i duże, to chyba ślady wyrośniętego wilka drzewnego.

Schyliłem się i przyjrzałem się bliżej śladom. Nie, są zbyt gładkie i zaokrąglone. Tych śladów nie zrobił Wilk drzewny ale.. mantykora!

Tak! Ruszyłem natychmiast za śladami. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszyłeś za śladami w las. Szedłeś dalej, schodząc do jakiejś kotliny. Nie sprawdzałeś czasu, ale pewnie szedłeś tak od jakiejś godziny. W pewnym momencie ślady zaprowadziły cię do rzeki. Już myślałeś, że zgubiłeś ślad, ale na szczęście pojawił się dokładnie po drugiej stronie. W tej samej chwili, w której spojrzałeś na drugi brzeg, usłyszałeś ryk mantykory. Byłeś już bardzo blisko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam cię. 

Dobyłem trójząb i zacząłem ostrożnie podążać za śladami. Muszę uważać, chodzę na terytorium łowieckie bestii. Nie znam tego miejsca, ale mało któy drapieżnik przywyka do walki na własnym terenie. mantykora słynie ze swoich ostrych pazurów i ogona ze śmiercionośnym jadem. Ale szpon czy własnie kolec jadowy to wspaniałe trofeum dla każdego myśliwego. I ja chcę je zdobyć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Witaj Skarbie... właśnie ciebie szukałem. - warknąłem obnażając trójząb i szykując się do manewry wymijającego. Spora z niej sztuka, widać stary wyrośnięty samiec. Bardzo terytorialny. O, to będzie cudna walka. Idealna. 

Ale muszę być ostrożny - moja zbroja choć twarda i mocna, nie jest niezniszczalna. A ja jie mam ochoty kończyć jako posiłek mantykory.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybka jest. Zbroja została mocno porysowana, trzeba uważać. To się zdoła odbudować, ale jeszcze kilka takich ciosów i rozedrze mi pancerz. 

Wykorzystałem jej zbliżenie do zadanie szybkiego, płytkiego pchnięcia w miejscu gdzie prawa przednia łapa styka się z ciałem celm przeciecia jej ścięgna. Pierwsze co to muszę wyeliminować jej ogon, i kolec jadowy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mantykora szybko odskoczyła, nie dość szybko. Udało jej się uniknąć poważniejszych obrażeń ale w miejscu, które zaatakowałeś otworzyła się płytka rana. Wściekły stwór spojrzał na ciebie z nienawiścią i uderzył zamaszyście ogonem odrzucając cię dwa metry w tył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Toś ty taka?! - warknąłem.

Wykorzytując mocny rybi ogon jako sprężynę wybiłem się na przód, zmierzając ku jej ogonowi. Zawirowałem trójzębem tak aby nadać impet uderzeniu, po czym wymierzyłem w segment gdzie ogon stykał się ciałem potwora i ciąłem z zamiarem odzielenia go od ciała. To spowoduje wyciek krwi, a i stwór straci swoją główną broń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mantykora nie zamierzała robić uników. Po prostu ponownie zamachnęła się ogonem, tym razem od dołu. Jej kolec jadowy uderzył w twoją zbroję przebijając ją tak, że poczułeś lekkie dźgnięcie w skórę. Wiedziałeś, że w twojej krwi zaczęła krążyć trucizna, ale może to płytkie ukłucie kupiło ci troche więcej czasu. Gdyby uderzyła nagie ciało, miałbyś większy problem.

Z krzykiem ponownie się zamachnąłeś. Mantykora najwyraźniej myślała, że będziesz się zwijał z bólu i nie odskoczyła. Jej ogon opadł odcięty na ziemie. Twój przeciwnik popatrzył na to ze zdumieniem i ryknął sfrustrowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajć... zraniła mnie. Przebiła zbroję! Nie dobrze. Bardzo nie dobrze. 

Nawet jeśli to nie była śmiertelna dawka jadu, to muszę teraz szybciej zakończyć tą walkę. Ogon załatwiony... pora zająć się gardłem i karkiem. 

Odturlałem się nieco od niej, przygotowując się do zejścia w defensywę. Tu teraz trzeba wymierzyć czysty cios w tchawicę i tętnicę szyjną. Tylko to nastychmiast zabije potwora tych rozmiarów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mantykora była świadoma, że straciła główny atut. Spięła się i przykurczyła szyję. Z groźnym rykiem rzuciła się na ciebie odtrącając trójząb metr od ciebie i ponownie zarysowując zbroję. Gdybyś w porę się nie odturlał pewnie urwałaby ci głowę. Teraz była naprawde rozjuszona. Trzeba bardzo uważać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybko! 

Trójząb jest blisko, więc rzuciłem się w jego stronę. 

Bez niebo będzie ciężko wygrać tą walkę. Bestia jest cwana i chce mnie wykończyć - spięła mieśnie na kakru. Trudno je będzie przeciąć, więc teraz zrobię inaczej. Tuż po chwyceniu trójzębu ryknąłem wyzywająco. Wiedziałem że mantykory często próbują ryczeć i stają na dwóch nogach w celu zastraszenia przeciwnika. Wtedy odsłaniają miękkie podbrzusze. Jeśli potwór da się na to nabrać, cisnę trójzębem w to miejsce. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TERAZ!

Chwyciłem broń jak oszczep, wymierzyłem celując w serce... skupiłem się i z całej siły cisnąłem prosto w potwora. Cel - Serce. Jest oślepiona rządzą mordu. Jak Prototyp X. Ale ona przy nim to słodki kociak.

Sory zwierzaku, ale ty jesteś treningiem. Prawdziwe wzywanie przedemną i muszę się przygotować. Giń!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- I kto jest debeściak? - mruknąłem. Ale to że padła jeszcze nic nie znaczy. Nadal może dychać, a ja nie mam zmaiaru tak się do niej zbliżać. Poczekam 3 minuty, krwotok wewnętrzny powinien załatwić resztę. 

Zostawiłem na moment trójzab w ciele potwora i zacząłem szukać ogona aby zabrać trofeum - kolec jadowy z jej ogona. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...