Skocz do zawartości

Życie w środku lasu, czyli dołącz do wielkiej rodziny [Human] [Fantasty]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Alic wytężyła swój umysł i przeteleportowała dziewczyny  na ścierzkę na brzegach lasu.

Niebyło ich widać więc dziewczyna wyciągneła butelkę z krwią i wypiła z niej ostatni łyk.

-No dobrzę ,to idę.-Powiedziała i ruszyła przed siebie ścierzką.

Gdy znalazła się przedmiastem zastanowiła się gdzie iść.

Pujdzie do biedronki

( :pinkiehappy: że też stać ją na takie luksusy... Nie przedłużająć: :derpwalk: ]

Trasa nie była długa więc Alic pokonała ją z przyjemnością. W jednej z uliczek zatrzymała się i powiedziala:

-Jeśli tu jesteś daj mi jakiś znak.

Link do komentarza

Alic staneła przed sklepem. Wzięła kosz i poszła robic zakupy. Pare owoców i ważyw , biały ser w kostkach, kilkanaście

foliuwek wodoodpornych ,kilka świec i zapałek to to co powinno jej starczyć. Podeszła do pustej kasy.

-Hej Alic! - zawołała kasjerka wykonując swoją pracę. - Co tam?

-Heja Claudia! Dobrze, a tam?

-Też nieźle. Coś jeszcze??

-Tak. Macie jeszcze jakieś telefony wodoodporne?

-Tak. Mamy jeszcze Motorolę. Niech zgadnę na baterje słoneczne?

-Niestety. To poproszę z doładowaniem do Play.

-Spoko. - Powiedziała Claudia wyciągając spod lady zawiniątko . - Motorola z doładowaniem.

Alic zaczęła płacić. Wyjęła torbę na zakupu i wsadziła do niej wszystkie rzeczy.Pożegnała przyjaciółkę i wyszła ze sklepu.

Znowu weszła w uliczkę.

-Jeśli tu jesteś, pokaż się. - powiedziała.

Link do komentarza

Ale Lizy już przy Alic nie było. Jej podenerwowanie wywołało niejasne uczucie, że dzieje się coś niepokojącego. Coś złego nad jeziorem. Pomyślała tylko, że chciałaby tam być i zamknęła oczy. gdy je otworzyła, stała na piasku, nad jeziorem. Nie działo się nic złego. Szuwary poruszał lekki wiatr, niewielkie fale przesuwały się po powierzchni.

- Niezła próba, ty wielki, plugawy, wodnisty potworze. Wiesz co teraz zrobię? Powrócę tam, skąd przyszłam! Tak właśnie uczynię! - krzyknęła wojowniczo. Rezultat jednak daleki był od oczekiwanego. Mimo silnych starań, nie potrafiła przenieść się z powrotem do miasta. Wstała z ziemi, wściekła.

- Czy ty, ty cholerna kupo mułu i glonów sądzisz że jestem twoją własnością? Że możesz mnie sobie ściągać tutaj kiedy tylko zechcesz? Taak? To się mylisz ty bagnista mendo! Ja także mam własne ży... własny byt! Kiedyś się od ciebie uwolnię! - wydarła się na jezioro i rzuciła w nie kamieniem.

Link do komentarza

Loca bezskutecznie próbowała przegryźć puszkę z karmą. W końcu zdenerwowała się i rzuciła nią o ziemię. Niestety się nie udało. Zdesperowana wzięła w pyszczek otwieracz. Skończyło się to pociętymi pyszczkiem i łapami. Suczka rzuciła otwieracz i poszła szukać kogoś do pomocy.

Link do komentarza

Mieło pare minut a topielica sięnie pojawiała.-Może stchóżyła i uciekła nad jezioro??-pomyślała.

Po namyśle stwierdziła że się tam przeniesie.

Gdy się tam znalazła od razu zaóważyła Lizę.

-Dlaczego poszłaś? - Powiedziała dy się do niej przybliżyła. - I jak ci udało zrobić to tak szybko?

Link do komentarza

Liza warknęła zdegustowana. Nigdy nie czuła się jeszcze tak poirytowana. Miała wrażenie, że wszystko jest przeciwko niej.

- Nienawidzę go, rozumiesz? NIENAWIDZĘ. To tylko grób! Tylko! Jakim prawem próbuje manipulować moim życiem? Na litość boską, to jest martwe! Martwe! Dlaczego tak się zachowuje? Niech mnie zostawi w spokoju! Wolę zginąć na dobre niż nie żyć w klatce!

Topielica wzięła wdech.

- Nie no, idę stąd! A ty - zwróciła się do jeziora groźnie celując w nie palcem - nawet nie próbuj mnie zatrzymywać, kupo mułu!  - Rzekłszy to, oddaliła się nerwowym krokiem i zniknęła w lesie.

Link do komentarza

-Dobrze zostawię cię ale najpierw mam dla ciebie prezenty.-Alic uśmiechneła się. Widząc zaszkoczoną Lizę zaczeła wyjmować zakupy.

Dziewczynie wyciągneła telefon, foliówki wodoodporne,kilka świec,pare  pudełek zapałek.

Link do komentarza

-Telefon na baterje słoneczne przyda ci się żeby się ze mną zkontaktować. Świece gdy w miejscu twojego zamieszkania nie będzie prądu.

 Zapałki do zapalania świec. A foliówki wodoodporne będą ci potrzebne żeby przenosić żeczy na przykład pod wodą i żeby się nie zamoczyły.

A i jeszcze jedno, twój telefon jest wodoodporny więc nie martw się jeśli wpadnie ci do wody. Wystarczy ze go wyłowisz.

Link do komentarza

-No a czemużby nie??-Powiedziała podchodząc do kuchni.-Choć.

Alic poszła do kuchni.

-Najpierw umyjemy brokuły.Przynieś białą miskę.Jest za tobą w drugiej szawce na prawo.

Edytowano przez maisha737
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...