Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Haha...haha pomysł na misję Mode On.

 

Misja któraśtam

Pogrążamy POZa bo się coś ostatnio rozbrykał z maszynami XD

 

W wiadomościach pojawiły się już pierwsze donosy o tym, jakoby POZ winny był ostatniej akcji związanej z eliksirem w wodociągach. Jednak to nie wszystko. Jak podają plotki organizacja ta mająca na celu ,,pokojowe rozwiązanie wojny'' sama tą wojnę nakręca. Pojawiają się też różne pogłoski o tajemniczych badaniach, które POZ chce użyć do skucykowania i podbicia oraz oddania Equestrii naszej planety. Jak podaje anonimowy korespondent:

,,Zobaczycie! Oni chcą wybić całe FOL i Zakon, a potem wybić się na władzy Equestrii! Nie zdziwcie się jak pewnego dnia obudzicie się z kopytami!''

Wielu ludzi twierdzi, iż niejaki Michael, szef POZu jest w stałych kontaktach z Księżniczkami. Czyżby razem planowali zagładę? O tym w faktach po faktach...

 

Tak dzisiaj brzmiały wiadomości.

 

Polega to na tym iż cała Europa obrazi się na POZ i dojdzie do wojny, kiedy ludzie będą chcieli odnaleźć i zniszczyć wasze hangary. Nagrodą za ładne opisanie sprawy jest sojusz z Francją. 

 

Sajback podziękuj Komputerowi, bo jemu się misji zachciało, a mi coś takie do głowy wpadło XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedząc za biurkiem i czekając na przybycie Iwanowa, oglądałem telewizję. TVP - nuda, Polsat - przerwali reklamy jakimś filmem, nuda, TVN - nuda... a nie, wróć! Obejrzałem zapowiedź Faktów po Faktach. O, i to jest wiarygodna, bardzo pozytywna wiadomość! Chyba nawet wiem, jak dopomóc naszym kolegom z zagranicy. Tak, teraz tylko czekać na Iwanowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Udało się! Teraz czekam na rage :D )

 

Kristian przeglądał wiadomości gdy zobaczył oskarżenia w kierunku POZ.

- Można to w sumie wykorzystać... Wolfstang! Powiadom naszym lotników i komandosów o operacji "Shinder"!

- Jawohl! - Odpowiedział głos zza drzwi, potem dało się usłyszeć kroki odchodzącego człowieka. Kristian strzelił palcami.

- Szykuje się kolejna bitewka... poznają siłę naszych nowych zabawek. Hehehe. - Dodał po odejściu jego sługusa. Wziął teraz telefon do ręki. - Dzień dobry, rozmawiam z Zbigniewem Boszczyńskim?

- Tak, a kto mówi?

- Jestem Kristian, przywódca Zakonu. Mam dla was propozycję. - Po kilku minutach odłożył słuchawkę, przekonanie "partyzantów" anty-kuczych i anty-POZ jest genialnym pomysłem. Niedługo będzie po wszystkim, plan był od dawna tworzony.

Jeśli coś nie pójdzie zgodnie z planem wyśle się flotę do akcji.

Edytowano przez Komputer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Ach... czas zacząć. Długo na to czekałem.)

 

Kristian widział na ekranie jak jego elitarne oddziały wchodzą do samolotów transportowych, a POZ myślał że ten akt terrorystyczny ujdzie im na sucho? Niedoczekanie. Włączył widok z satelity wojskowej USA, której mógł używać. Jego oczom ukazał się budynek który był bazą główną POZ w Polsce.

- Nie ukryjecie się, posmakujecie potęgi Układu Wrocławskiego... - Powiedział do siebie biorąc łyk herbaty. Jego żołnierze znali już namiery swego celu, szykowała się zabawa. Nic nie uratuje kuco-filów, niedługo tam osobiście wyruszy.

 

 

Tymczasem na lotnisku Zakonu.

 

Komandosi wchodzili razem z pojazdami do ciężkich samolotów transportowych, to będzie pierwsza taka akcja Zakonu i musi się udać. Rozkazy zostały wydane, więc można zaczynać.

Po kilku minutach przygotowań samoloty wystartowały, kilka eskadr z eskortą poradzi sobie. Poza tym z nimi były oddziału Specnazu, POZ nie może mieć tak wyszkolonych żołnierzy.

Szybko dolecą do celu bo te samoloty są szybkie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Atak na hangary i tak nic nie da. Projekt Peace Walker jest dopiero tworzony i istnieją jedynie 4 prototypy maszyn. W tym 2 są u mnie w bazie, 1 w Japonii i 1 jest jeszcze w budowie. Nic na mnie nia macie.)

Wiadomości naprawdę mnie dobiły. To jawne kpiny! Jak oni mogę myśleć sobie coś takiego?! Muszę to wyjaśnić. Nie mam wyboru. Zadzwoniłem do miejskiej telewizji i umówiłem się na spotkanie w celu przedstawienia swoich racji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samolotach rozległ się dźwięk z głośników.

- Cel za 30 min! Przygotować uzbrojenie, a załogi do pojazdów! - Żołnierze szybko się wzięli za wykonywanie rozkazu, niedługo rozpocznie się atak.

 

Baza główna Zakonu

 

Kristian poprawiał się, niedługo będzie w telewizji i powie o tych oskarżeniach co myśli. Wszystko było już przygotowane z telewizją, po wyjściu z budynku wsiadł do pojazdu Humvee i pojechał. Ma już plan w głowie i nic go nie zrujnuje tak łatwo, poza tym wirus v.2 jest w pogotowiu jak by była sytuacja krytyczna.

Szybko dojedzie na miejsce, co do super-czołgu jedzie do głównej bazy POZ by pokazać swą potęge wrogom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem ponownie do hangaru. Podobno kolejna maszyna została dostarczona. Ta jednak była schowana pod ziemią. Użyłem mojego prywatnego przejścia, by nie tracić czasu. Schody prowadziły w dół i ciągnęły się niemiłosiernie. W końcu znalazłem się wewnątrz potężnego podziemnego hangaru. Ujrzałem nasz pierwszy czołg wyposarzony w AI. PUPA, pokaże naszym wrogom kto jest lepszy, a wraz z CHRYSALIS, nie będą mieli szans nas pokonać. Na wszelki wypadek, rozkazałem pełną mobilizację jednostek w bazie. Następnie skierowałem się do śmigłowca i poleciałem na spotkanie w telewizji. Nagle dostałem telefon że władca zakonu także tam będzie... no pięknie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(O PUPA! Ten wielki czołg z Metal Gear Solid to jest o ile się nie mylę?)

 

Humvee zaparkował przed siedzibą telewizji, Kristian razem ze swym wiernym Combotem wysiadł i skierował się do wnętrza. Podszedł do lady.

- Czym mogę służyć? - Zapytała kobieta przy ladzie.

- Jestem umówiony na tą godzinę.

- Imię i nazwisko?

- Kristian Konig Jörg Thalberg.

- Chwileczkę sprawdzę... - Odparł coś tam klikając na komputerze, po kilku sekundach spojrzała na Kristiana. - Faktycznie jest pan umówiony, proszę tamtymi drzwiami, windą na siódmę piętro i trzecie drzwi po prawej.

- Dziękuje. - Powiedział i skierował do wskazanej windy, po wybraniu piętra pojechał. Po dotarciu na nie, przekroczył trzecie drzwi po prawej i znalazł się w średniej sali. Znajdowała się już tam kamera, mikrofon i prezentant.

 

Samoloty desantowe

 

Komandosom pozostało pięć minut do rozpoczęcia desantu, wszystko było zaplanowane. Mieli trochę nadajników EMP na wszelki wypadek, wiadomo co tam mają. Skoro Japonia jest po ich stronie, a ona jest znana z technologi SI to wszystkiego można się spodziewać.

(Tak wyglądają żołnierze Zakonu jakby co

future_warrior.jpg

)

Edytowano przez Komputer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie odbiera... Jaka szkoda. Na szczęście zaplanowałem małą operację.

Podłączyłem się pod kamery miejskiego monitoringu. Warszawskie metro było o tej porze zatłoczone, w końcu mieliśmy godziny szczytu.

- 3... 2... 1...

Obserwowałem na ekranie, jak na stacji uruchamia się system przeciwpożarowy. Z umieszczonych na suficie dysz wylotowych zaczął wyciekać strumień wody. No, prawie wody. Gdy banda idiotów zatruła wodociągi, dopilnowałem, by odpowiednia ilość zakażonej wody została zachowana "na specjalne okazje". Tak jest - ktoś gasił nieistniejący pożar eliksirem ponifikacyjnym. Nie będę musiał nawet oskarżać POZ - zrobią to za mnie dziennikarze, którzy na pewno nie przepuszczą takiej okazji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Zgadza się. Jedynie COCON jest jeszcze w trakcie budowy. Masz farta że ci z METAL GEAR nie wyjechałem.)

Po dłuższej chwili, znalazłem się blisko budynku telewizji. Resztę drogi przeszedłem piechotą. Kiedy wszedłem do budynku, zobaczyłem jakąś kobietę.

- Jestem Michael Tincidunt. Byłem umówiony.

- Tak, zgadza się. Pan Krystian także już przybył.

- W takim razie nie będę tracił czasu.

Skierowałem się do windy. Po chwili znalazłem się w pewnej sali, gdzie znajdowały się kamery i ten cesarzyk. - Coś za często cię spotykam... .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upewniłem się, że poszkodowani w zamachu dostaną odpowiednią pomoc, po czym odczekałem dwie godzinki.

Zgodnie z moimi oczekiwaniami, obywatele nie wytrzymali dwóch zamachów w tak krótkim odstępie czasu. Tłumy powoli zaczęły się gromadzić przed Biurami Adaptacyjnymi. Najweselej było w Przemyślu, gdzie już i tak działała silna milicja obywatelska - tam nawet nie musiałem ich dozbrajać na potrzeby tej operacji. W innych miastach moi agenci po kryjomu rozdawali sprzęt - ot, parę pistoletów, kilkanaście noży i innej broni białej, ze dwa mołotowy... Agenci mieli się też upewnić, że tłum będzie odpowiednio nastawiony, chociaż dzięki pomocy nadgorliwych dziennikarzy nie było to problemem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Niestety... - Odparł Kristian widocznie niezadowolony wizytą tego pana. - Wlazłeś mi nieźle za skórę, ale mniejsza z tym. - Combot stał obok Kristiana jako osobisty ochroniarz, to ten sam który sprzedał combosy zdrajcy. Za kilka minut rozpocznie się transmisja na żywo, Kristian trochę cicho się śmiał pod nosem wiedząc, że komandosi zaczynają już swą operację.

 

Eskadra desantowa

 

- Wyskakiwać! - Rozległ się dźwięk z głośników, żołnierze wyskoczyli z samolotów. A pojazdy wyjechały, po krótkim czasie spadania otworzono spadochrony. Trzy minuty później komandosi z pojazdami wylądowali w bazie POZ, wzięto się za zabezpieczenia dachu i okolic.

Myśliwce latały nisko nad ziemią by wspomóc swoich w tej operacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem nagle telefon. To co usłyszałem bardzo mnie zdenerwowało. - Jedno ci powiem. Jesteś dupkiem i to wielkim. O tchurzu nawet nie wspominając. Jeszcze tego pożałujesz... . - Wyjąłem pilot i nacisnąłem czerwony przycisk.

baza POZ

Baza była atakowana. Ludzi starali się walczyć z wrogiem, co nie było łatwe. Kuce wspomagały ich w powietrzu i używając magii. CHRYSALIS została aktywowana. Wydane jej rozkazy były bardzo jasne.

- Stan aktywny. System walki gotowy. Aktywacja łowców. - Z maszyny wystrzeliły mniejsze wersje jej samej wyposażone w karabinki o amunicji ogłuszają i śmiercionośnej. Kilkadziesiąt takich robotów wyleciało z hangaru i zaczęło ostrzeliwać wrogów. Dzięki fuzji z AI Chrysalis dobrze wiedziały kogo atakować.

Wyglądały tak:

110213002233.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ojć, jeszcze się popłaczę. Hah - Zaśmiał się na wyzwiska i groźbę skierowaną w jego stronę. - Nic mi nie zrobisz, po tobie by było.

- Za trzydzieści sekund zaczynamy! - Krzyknął jakiś grubszy facet.

- A teraz wybacz, wywiad czeka. - Dodał złośliwym tonem siadając na jednym z foteli.

 

Baza POZ

 

Kilka komandosów odwróciło się do dziwnych maszyn, po czym wystrzelili z karabinów amunicją p-panc. Kilka unieszkodliwiono tym, nawet jedną z tych sztuk udało się zabrać gdzieś.

Jednak najpiękniejszy był widok strącanych pegazów z nieba przy pomocy działek, tego nie da się zapomnieć. Kilka BWP zaczęło ostrzeliwać POZerów eskortując żołnierzy, a Specnaz rozpoczął szarżę na tylne wejście. Im dobrze szło... jak zawsze zresztą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Tak.)

- Hm, jakiś rodzaj sztucznej inteligencji... Pewnie w hangarze jest coś w rodzaju ładowarki, bo te maszyny muszą się jakoś ładować. Sprawdź to. Jak skończysz, to przeszukaj bazę. Potrzebujemy wszelkiej dokumentacji naukowej i technicznej, jaką znajdziesz. Przydałyby się też dowody na to, że Michael kontaktował się z Celestią w jakiejś ważnej sprawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie muszą cię tknąć. I tak zrobiłeś już głupią rzecz. Zaatakowałeś pierwszy. - Lekko się uśmiechnąłem i usiadłem na fotelu.

baza

Każdy strącony łowca od razu eksplodował. Nawet te wcześniej unieszkodliwione i zabrany dokonywały samo zniszczenia. AI uznał że są zbędne i pozbył się ich. Kolejne salwy łowców zaczęły ostrzeliwywać wrogich żołnierzy. Około piątka, skierowała się w kierunku tylnego wejścia i poraniła kilkunastu ludzi próbujących się przebić, po czym dokonała autodestrukcji, zabijając tym samym niektórych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Zapominasz o najważniejszej rzeczy, o wirusie. Została niedawno opracowana wersja v.2, a szczepionka jest na v.1. - Odpowiedział złośliwie, jednak teraz rozpoczęto audycję. Prezentant pierwszy rozpoczął.

- Dzień dobry, jestem Piotr Makuła i dziś ze mną są Michael Tincidunt, szef POZ i Kristian Konig Jörg Thalberg, szef Zakonu. Spotykamy się z powodu niedawnej afery, pan Michael przybył tu aby to obalić mam rację? Jednak oddaję mu głos. - Teraz prezentant czekał na odpowiedź POZera.

 

Baza POZ

 

- Świetnie się spisaliście, uwaga odwrócona. - Rozległ się głos z radiostacji, trzy pięcioosobowe oddziały które opanowały dach zaczęły wchodzić do budynku. Co do tamtych latających gówien, kilku żołnierzy rozstawiło specjalne nadajniki EMP które wyłączyły te latające ustrojstwa. Na wszelki wypadek oddalano się od nich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie myśl że ja też nie mam czegoś w zanadrzu. - Wtedy prezenter zaczął mówić. Trudno było mi myśleć, ponieważ byłem lekko zdenerwowany. - To wszystko nie jest prawdą. Czy tylko my mamo dostęp do eliksiru? Muszę was rozczarować, lecz nie. Za aferę z wodociągami są winni terroryści którzy zatruli nim wodę. POZ nie miało z tym nic wspólnego. Także z tym niedawnym atakiem przez spryskiwacze. Dlaczego wy ciągle za wszystko obwiniacie nas? Nie mam zamiaru oddać ziemię, Equestrii. Nigdy nie miałem zamiaru. Chcę jedynie byśmy żyli z nimi jako jedno. Bez uprzedzeń. Nigdy nie użyłem siły jako pierwszy. Ja staram się jakoś bronić. Zakon w tej chwili atakuje bazę POZ i z jakiego powodu? Żadnego. Nie ma żadnych dowodów na to że chcemy was zmusić do ponyfikacji. Zapewne zaczniecie wkrutce atakować także biura. Biura które są najmniej winne, pełne zwykłych ludzi i kucyków, które nie mają doświadczenia w walce. Czego ode mnie oczekujecie? Mimo wszystko, nie mogę oddać zakonowi siedziby.

baza

Chrysalis wyleciała z hangaru. - Ocena sytyacji. Obrona bazy, wszelkie bronie dostępne. Aktywacja działa elektrycznego. - Potężny błyskawica uderzyła w grupę wrogów. Potem podleciała do ludzi którzy wchodzili przez dach. - Aktywacja promienia. (Promień unieruchamia ludzi. Miała coś takiego) - Czerwony promień oświetlił żołnierzy, którzy nie mogli się ruszyć. Kolejni łowcy, złapali ich używając specjalnych kleszczy i unieśli po za teren bazy. W między czasie, nie mogących ruszać się żołnierzy. Rozstrzelali POZowcy, a tych co byli w środku atakowali inni ludzie. - Aktywacja kamuflażu - Chrysalis zniknęła, używając kamuflażu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...