Skocz do zawartości

[GRA] [ZAPISY] ◘The Original City .. ◘ [ SUPERNATURAL]


MoonwalkersFOREVER

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1.5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Lee usiadł obok Kat, - Wiesz, ja ci chyba pecha przynoszę. Niedługo po tym jak się pojawiłem spotkałaś swojego ex który chciał cię zabić, gdy przyjechaliśmy tu znowu się zjawił i teraz to. Talizman na szczęście ze mnie raczej marny. - powiedział i objął Kat jedną ręką. 

Edytowano przez Ojciec Dyktator
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie mów tak ! Jesteś największym szczęściem jakie mnie kiedykolwiek spotkało. Nawet kiedy bym cię nie spotkała to i tak Klaus, by mnie dopadł i pewnie byłabym już martwa. Kocham cię i nie mów tak więcej.-Powiedziała stanowczo patrząc na niego i pocałowała go w policzek.-Rozumiesz ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kat zeszła na dół.-Czarownicy nie ma.-powiedziała schodząc po ostatnim schodku. Nagle coś usłyszała. Ktoś szedł w kierunku domu. Wampirzym słuchem usłyszała łamiące się patyki pod ciężarem. Czuła krew. To był człowiek. Niezauważalnym wampirzym ruchem wydostała się na zewnątrz. Rozejrzała się i go zobaczyła. Kilka sekund później była już przy nim. Jakiś chłopak w bluzie. Chwyciła go za szyję i przycisnęła do muru. Mimo woli kły same się wydłużyły.-Co tu robisz ?-wysyczała. Chłopak przerażony zaczął krzyczeć. Kat uniosła jedną brew i puściła go. Jego serce szybciej biło. Kat zdała sobie sprawę, że to tylko przechodzień. Popatrzyła mu głęboko w oczy i zaczęła używać perswazji.-Zapomnij o tym co tu się przed chwilą działo i uciekaj jak najdalej od tego domu.-Puściła go, a chłopak uciekł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ostrożności nigdy dość. Po za tym teraz mamy uważać. A wiadomo nam, że ten ,,ktoś" był w bluzie i był człowiekiem, więc opis by się zgadzał. Po za tym był akurat tu.-powiedziała obojętnie.-Nie.-powiedziała i weszła do domu.

Edytowano przez MoonwalkersFOREVER
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Dobra ustalmy dokładnie położenie domu, bo ja to widzę jako rezydencje na uboczu obok lasu, a nie dom przy wieży Eiffela. Po za tym byłam tam osobiście i na przeciwko wieży nie ma domów tylko sam Park.))

Kat usiadła znowu na sofie. Słyszała kolejnych ludzi, ale już nie wychodziła na zewnątrz. Splotła włosy ponownie w warkocz. Ktoś zadzwonił do drzwi. Kat podeszła i otworzyła.

-Dzień Dobry. Czy zastałem Pana Finna O'Conella ?-W drzwiach stanęła dosyć niska kobieta w krótkich do ramion blond włosach.

-Tak. A kto pyta ?-zapytała uprzejmie Kat.

-Um.. przyjaciółka. Anastasia Blanchard.-Powiedziała trochę zakłopotana kobieta. Wyglądała na około 20 lat.

-Pan. O'Conell źle się czuje.-powiedziała zgodnie z prawdą Katerina.

-Ale ja muszę wejść.-nalegała.

-Przykro mi nie mogę panienki wpuścić.

-W takim razie zrobię to innaczej.-Anastasia wyciągnęła rękę w stronę Kateriny i wypowiedziała jakieś nie wyraźne słowa. Nagle pojawiła się jakaś iskierka. Katerina poleciała na ścianę po czym w nią uderzyła. Kilka obrazów spadło na ziemie. Anastasia weszła do środka nic nie mówiąc. Jeden z obrazów spadł Kat na głowę i straciła przytomność. Odporność miała niestety mniejszą, ponieważ nie piłA ludzkiej krwi.

Edytowano przez MoonwalkersFOREVER
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lee szedł spacerem nagle zobaczył Behemota biegnącego w kierunku domu. Lee zdziwił się ale ruszył za demonem. Po paru minutach był przy domu na co demon rzucił się na wiedźmę która weszła do domu. - Dzień dobry... Co zrobiłaś Kat, i wolisz miejsce blisko mojego pałacu czy raczej w środku cmentarza Hel? - zapytał Anastasie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed Anastasią stał Lee w czasie kiedy ten który uderzył w ścianę zamienił się w gigantycznego węża. - Chyba nie myślisz że Earl i Przywódca piekła mający pod sobą czterdzieści siedem legionów duchów da się pokonać. - spojrzał na nią przechylając głowę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anastasia uśmiechnęła się lekko i nagle zniknęła. Dzięki mocą opanowanym do perfekcji stała się nie widzialna i cały czas z opanowaniem i słodkim uśmiechem na twarzy szła w stronę pokoju Finna. Weszła niezauważona do środka. Pojawiła się z powrotem i stanęła przy Susan. Wypowiedziała zaklęcie. Dziewczyna (Susan) upadła i zasnęła. Anastasia stanęła nad Finnem.-To koniec.-powiedziała i zaczęła skandować jakieś słowa nad Finnem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...