Wszystko zaczęło się od gry w LoLa...
Podczas jednej z niekończących się skajpajowych LoL-konf, wpadliśmy na pomysł pewnego świata. Cały myk polega na tym, że Twilight podczas nieudanego eksperymentu *wystrzeliła* z Equestrii elementy harmonii, a na jej miejsce przybyły... Ich odpowiedniki. Tak więc na miejsce Elementu Śmiechu, mamy Serba. Byłego bojówkarza z czasów rozpadu Jugosławii, oskarżonego o liczne zbrodnie przeciwko ludzkości. Dobrego chłopaka z rozpykanej bombami mieściny, który nie do końca chyba wierzy, gdzie się znalazł.
Czemu akurat Serb? Bo przecie nikt inny nie umie tak dobrze ogarnąć "imprezy" plenerowej .
Ostrzeżenie: fic zawiera sporo brzydkiego języka. Jest on użyty w specyficznej formie, ale jednak nadal w niezłej ilości.
https://docs.google.com/document/d/1YeN8fK2ZgFahU9Hm1rSphsVH0Iz0b4U048gl-pxWHvk/edit
Taki w każdym razie jest początek. Zobaczę, jak to dalej rozwinę
Ciąg dalszy: https://docs.google.com/document/d/1L4_UtvH0qmTFR0HgQol2iV9YFD24I2Fv41Oxyeo6qtc/edit