Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03/12/15 we wszystkich miejscach

  1. Mała i zarazem narazie ostatnia aż do przeprowadzki aktualizacja sprzętu
    5 points
  2. To tak... Dziś można zgarnąć grę Avencast Rise of the Mage . Dostaniecie ją tutaj. Dodatkowo na Originie, dla wszystkich, którzy posiadają kopie Titanfall (czyli także dla mnie) można za darmo dostać Season pass do tej gry -> tutaj.
    2 points
  3. Witam wszystkich serdecznie w temacie poświęconym: Wszystkie Drogi prowadzą do Equestrii Writer's Cut Autor: M.a.b Krótki Opis: To co zwykle - człowiek, meh życie, problemy, a tu nagle bum! Piękna perspektywa gniota? Coś się zmieniło? Jeśli tak, to na ile? Czy da się to w ogóle przeczytać? Kolejny Human, ptfu! Możliwe, lecz dopiero jak przeczytasz, możesz to ocenić. Jak obiecałem, Rewrite był przygotowywany dość długo z różnych powodów, lecz w końcu mogę coś pokazać. Od razu zastrzegam - pisanie idzie wolno i będzie szło wolno, więc prosiłbym o nie marudzenie, żebym szybciej pisał. Specjalnie dla porównania pozostawiam stary temat spoilerze pod nowym, by można było porównać oryginał z Rewritem. Oto link do huba! Wszystkie Drogi prowadzą do Equestrii Writer's Cut Index
    1 point
  4. Wpis II Zawiść Dosyć! Kolejny dzień pełen zabaw, radości, szczęścia... I kolejna noc... Taka spokojna, cicha... zapomniana i smutna noc... Czas to zmienić! Nie chcecie cieszyć się nocą!? A jeśli nie dostaniecie innej opcji? Co, jeśli kolejnego dnia już nie będzie? Nadszedł czas, aby zapanowała wieczna noc, a wasze drogi były oświetlane jedynie przez blask księżyca! Sprowadzimy na was czasy wiecznego zła, wiekuistych ciemności! Kolejnego dnia już nie będzie, Słońce nie powstanie! Nie pozwolimy sobie na traktowanie nas jak cień. Czyś ty Siostro myślała że będziemy tak siedzieć bezczynnie podziwiając twój książęcy blask! Dawne czasy przeminęły. W Equestrii może panować tylko jedna z nas! Nastanie nowa era, era Księżniczki Luny i wszystkie kucyki będą nas wielbić po wsze czasy, a koszmary staną się częścią każdego z was! Udowodnimy że jesteśmy lepsze od Celestii, wręcz ją przewyższamy, zniszczymy jej wizerunek i będziemy się pławić w świetle księżyca. Musimy tylko zaczekać na odpowiednią chwilę, kiedy to nasza Droga Siostra podejmie próbę podniesienia słońca. Zaś wtedy sprzeciwimy się temu i pozbawimy ją tronu Equestrii na wieki! Nikt nam w tych planach nie przeszkodzi!
    1 point
  5. Wczesny dostęp i cała platforma Early Access na steam to tak naprawdę skok na kase. Trzeba się niebywale pilnować, by nie wyrzucić kasę w błoto. Stream miał kiedyś zapowiadał, że on monitoruje jakość gier itp, lecz gdy wyszedł ten moduł to każdy robi co chce, taki skok na kasę autorów gier. Fakt, można kupić jakieś perełki, które są rozwijane, na które użytkownicy mają wpływ w trakcie produkcji, przykłądy DayZ, Kerbal czy Pirson Architect, ale dużo częściej zdarzają się gry, które zaraz po wypuszczeniu robią furorę, a potem nic się nie dzieje lub nawet zostają zamknięte. I co taki gracz ma zrobić, skoro umowa na to pozwala... Co do bezpłatności gier na tej platformie to uważam że jednak jest to głupi pomysł, bez kasy gra nie będzie rozwijana, a wczesny dostęp to jednak to szansa dla młodych twórców. Ale umowa i sposób dystrybucji, pozostawia jednak wiele do życzenia. Moim zdaniem lepszym pomysłem byłoby, gdyby np Steam kontrolował takie gry. Robił zabezpieczenie, że po wprowadzeniu na platformę, całą kasa ląduje tymczasowo na steamie, a on wypłaca ja co jakiś czas, jeżeli oceni, że gra się rozwija, że jest postęp. Jeżeli się okaże, że gra padła, kasa która jeszcze nie została wypłacona jest dzielona na użytkowników steama. Raczej wątpię by powstało coś takiego jak umowa między steam a producentem, że jeżeli nie ukończy gry, to musi oddać kasę, bo oni zaczną wydawać kmioty, byle oznaczyć grę jako ukończona. Ostatnio np grałem w grę Game Dev Tycoon, która była kiedyś sprzedawana na tej platformie i mogę ją serdecznie polecić. Czy udało by się ją ukończyć bez pomocy platformy steam, nie wiem. Ale jednak się udało wydać świetną gierkę, która mnie wciągnęła na kilka godzin.
    1 point
  6. Spróbowałam i nie potrafię ._. dzięki za uwagę ^^ ____________________________________________ Kolejny arcik
    1 point
  7. z koleji jesli szukasz przygodowki, polecam fanfik ktory otrzymal status "Zmory Polskiej Fanfikcji" a tytul fanfika to Rise of Equestria 1 & 2 Project Bronies. My Little Twinkle. Świt :3
    1 point
  8. Czytaj i płacz, Herr Dolar https://docs.google.com/document/d/1U4DRt-H_G8fVFFtJ-DQkVYxh0SuNS6VPxWVydJsHSak/edit?usp=sharing
    1 point
  9. Wiem. Ostatnio jednak pojawiły się głosy jak to dział opowiadań umiera. Powiedzmy, że mnie ta sugestia nieco... zirytowała
    1 point
  10. [LINK] Historia zaczyna się w jedną z tych cudownych, bezchmurnych nocy. W królewskich zamku ma miejsce rozmowa dwóch księżniczek. – Przechodzisz samą siebie Lulu, ten ostatni sen to czysty majstersztyk. Który z naszych kucyków dostąpi go tej nocy? – Ten był dla Lucky Clovera. Ostatnio zrozumiał, że nie może całej swojej przyszłości opierać na szczęściu, zasłużył. Celestia zamyśliła się dłużej. – Wiesz Luna, ostatnio myślałam o tym. Mi samej stworzenie takiej wizji zajęłoby bardzo dużo czasu. Wiem, że to Twoja specjalność ale… ile go kreowałaś? – Cztery minuty – rzuciła Lunarna Księżniczka, zdając sobie sprawę, jak to brzmi. Z jednej strony to naprawdę dobry wynik, ale w Equestrii są tysiące kucyków, a ona nie powinna poświęcać tyle czasu na jednego. – Nie przepracowujesz się zbytnio, skarbie? Dobrze wiem, jakie to męczące – rzekła czule Tia. – Siostro, czerpiemy energię z gwiazd! Nie jest to dla nas problem! – odpowiedziała z godnością. Otóż naprawdę miała asa. Ostatni tydzień studiowała pewną pracę z magii starożytnej, o łączeniu duplikacji ze snami. Zgodnie z tym, co zrozumiała, możliwe byłoby stworzenie drugiej osobowości w świecie snu innych kucyków. Taka postać, poruszająca się tylko w snach, mogłaby ją porządnie odciążyć… – Kto nie ryzykuje, szampana nie pije – pomyślała, po czym zabrała się za praktykę. Księgi, starożytne zwoje, fiolki i inne pomoce były niebawem gotowe. Luna otoczyła się magiczną poświatą, po czym wyruszyła do swojej Krainy Snów. Tym razem przeniosła się umysłem nad piękny wodospad, który miała okazję zobaczyć, gdy była jeszcze malutkim źrebakiem i poznawała świat niczym dziecko. Piękne miejsce. Jedna z jej prywatnych idylli, lubiła tu wracać. Przez parę sekund dopieszczała swoje dzieło. Niby niepotrzebne, ale to nawyk mistrzów. Następnie wzięła się za to, po co tu przyszła. Zaklęcie kazało w pewnym momencie skupić się na tej części siebie, której obraz najlepiej odwzorowałby pożądaną postać. Luna zachowała więc neutralność… Zaczęła czarować. Omiotła jeszcze wzrokiem przedmioty wokół siebie, upewniając się, że wszystko jest jak trzeba. Książka i parę zwojów. I ten śmieszny rysunek siostry, zawsze gdy na niego patrzyła wprawiał ją w nastrój tamtych dni. Zaklęcie zadziałało szybciej niż się spodziewała, szybko przed nią pojawiła się… ona sama. A raczej jej klon. Kropla w krople jej kopia, tylko trochę młodsza, bo wiek można było ocenić na nastoletni. Księżniczka miała już do czynienia z takimi istotami. Szybko wyczuła, że twór przed nią ma na barkach dużo mniejszy ciężar doświadczeń niż ona sama. Było więcej chaosu i próżności w tej istocie. Zadała jej w myślach parę pytań, upewniając się, że wszystko jest dobrze. Odpowiadała prawidłowo, toteż przekazała jej prostą wiadomość – tej nocy miała czuwać nad snem jednego kucyka. Ma to potraktować jako próbę. Księżniczka poczuła zrozumienie płynące z tej istoty naprzeciw niej. Ciekawa więź, będzie ją musiała lepiej zbadać w przyszłości. Oddelegowała swojego sennego klona do pierwszego z brzegu kucyka, po czym sama udała się na spoczynek. Przed zaśnięciem czuła jeszcze delikatną ekscytację, związaną z być może większą ilością wolnego czasu w przyszłości. Śniła o tym o co zwykle – o wszystkim, co istnieje w podświadomości kucyków. Dziś było jednak inaczej, oprócz codziennych i banalnych odczuć wyczuła coś… zaginionego. Któryś kucyk najwyraźniej śnił o czymś osobiście związanym z nią samą. Co gorsze, wyczuwała, że sen nie należał do najprzyjemniejszych. Tymczasem… Doktor wreszcie usnął i pogrążył się w swoim śnie. Nie był to jednak zwykły sen, był on całkiem upiorny. Doktor był na skalistym pustkowiu, na którym nie było niczego oprócz skał i upiornego dźwięku. Cały czas słychać było lekkie, lecz stanowcze uderzenie w metal, ciągle i ciągle. Ogier był zdziwiony i przerażony, niezależnie gdzie poszedł tam nadal był dźwięk i skały. Nagle jego oczom ukazała się szafirowa klacz, która zaśmiała się upiornie. – Witaj, w krainie koszmarów! – wykrzyczała, a za nią uderzyła błyskawica, nadając jej upiornego oblicza Doktor zrobił kilka kroków w tył trzęsąc się, był przerażony. Jego reakcja tylko zwiększyła uśmiech na twarzy alikorna, który cały czas się śmiał. – Biegnij, Doktorze, biegnij! – gdy wypowiedziała te słowa, na Doktora zaczęły spadać olbrzymie głazy, więc ten bez namysłu zaczął biec, co tylko zwiększyło uśmiech na twarzy złośliwej postaci. – Czemu mi to robisz? – zapytał ogier, lecz mu odpowiedział tylko śmiech. – Zagrajmy w zagadki! – powiedział Doktor w chwili olśnienia. – Jeżeli wygram przestaniesz mnie męczyć, a jeśli wygrasz… – ... Będę cię dręczyć do woli. Zgadzam się – powiedziała wiedząc, że tak czy siak, nie opuści tego snu. – Ja zacznę. Cegła waży dwa kilo i pół cegły. Ile waży cegła? – To proste, waży cztery kilo – powiedział ogier. – Moja kolej. Jeżeli jeden plus dwa plus trzy daje cztery, to ile wynosi sześć plus siedem plus osiem? Alikorn chwilę myślał, ogier już cieszył się w głębi duszy, że mu się udało gdy niespodziewanie klacz powiedziała; – Siedem. I jest to suma samogłosek. Kolejne pytanie. Matka miała pięciu synów, każdy z nich miał siostrę. Ile dzieci ma Matka? Doktor chwilę myślał nad odpowiedzią i alikorn już szykował się do ataku, kiedy ogier rzekł; – Matka miała szóstkę dzieci. – Doktor uśmiechnął się. – Teraz moja kolej. Kiedy w Equestrii ścina się siano? – To bardzo proste – odpowiedziała klacz. – Siana się nie ścina. Teraz przygotuj się na super trudne pytanie: Co to jest? Występuje jeden raz w każdej minucie, dwukrotnie w każdym momencie, lecz ani razu w roku? – Jest to litera M. – powiedziała taka sama klacz jak ta, co zadała pytanie. Doktor zmrużył oczy. To chyba jakiś ewenement, żeby w czasie snu dwoiło się w oczach. Nic nie mógł poradzić na to, że widział przed sobą dwie Księżniczki Luny. A może to ukryta trzecia siostra…? – Ostatnie pytanie: DOBRZE SIĘ BAWISZ!? – Głos Canterlotu dał o sobie znać. Młodej Luny nie zbiło to jednak z tropu. – Wybornie, ale chyba ktoś tu nie docenia walorów artystycznych jej snu. Nie ma zamiaru… – Księżniczka Nocy nie zsyła koszmarów na niewinne kucyki! – A kto to ustalił!? To Twoja wizja, ona uważa, że to nic złego czasem zafundować poddanym trochę mocniejsze wrażenia. Prawdziwa Luna nie mogła powstrzymać się od wykonania “facepalma”. Najwidoczniej jakimś cudem przywołała siebie z czasów, gdy jej stan świadomości był w zupełnie innej… kondycji. Na dodatek palił ją wstyd, że ten kucyk może zapamiętać fakt, iż w przeszłości wyrażała się o sobie w trzeciej osobie… Przybrała oficjalny wyraz twarzy. – Kazałybyśmy ci wyrażać się poprawnie, jak przystoi Księżniczce Lunie, ale myślimy, że najlepszym… – Tak tak mamo, rozkręcaj się z tymi sztywnymi formułkami, jeśli chcesz wiedzieć to ja… – ... rozwiązaniem będzie pożegnanie się z Tobą. – … spadam do snu Pinkie Pie, tam zawsze jest jazda! Lecz Młodej Księżniczce nie dane było uczestniczyć na jednej z wielu sennych imprez różowego kucyka. Mając zupełnie w poważaniu głos bardziej doświadczonej siebie, młoda wersja Luny obróciła się plecami i już chciała jednym płynnym skokiem przeskoczyć do snu swojego nowego celu, gdy rozpłynęła się w nocnym niebie jak gwiezdny pył. Świecący róg prawdziwej Księżniczki przeszedł z niebieskiego we fiolet, oznajmiając, że ta postać wróciła już do swojej macierzy. A więc to koniec…? – A Tobie… należą się przeprosiny. I długa, spokojna noc! Otworzył oczy. Minęła dłuższa chwila zanim Doktor zorientował się co się stało. Został wyrwany z tamtego świata tak szybko, mimo to czuł się doskonale. Dawno się tak nie wyspał, chociaż mocno rozkopana pościel nie sugerowała, by była to spokojna noc. Tak samo przesunięta szafka nocna. Uwagę Whoovesa zwróciło już jednak coś innego, otóż dostał list! Granatowy pergamin lśnił czymś, co przypominało unoszący się srebrny brokat. Niezwłocznie odstemplował, a jego oczom ukazał się piękny przykład kaligrafii: “ Witaj Doktorze. O czym chciałbyś śnić w najbliższą noc…? Pod spodem widniał myślnik i trzy kropki. Ogier o jasnobrązowej sierści zastanowił się chwilę zanim przyłożył pióro do pergaminu...
    1 point
  11. Witam, z tej strony Octavia. Były główny kompozytor w rainbow factory project. Pomyślałam sobie, że warto by było wrzucić tutaj parę utworów, nad którymi pracowałam, zanim odeszłam z projektu. Tak więc tutaj macie utwór, który byłby wykorzystany w prologu owego projektu, gdybym nadal nim była i gdybym ukończyła go w całości: https://www.youtube.com/watch?v=x_weHTqQqhM&feature=youtu.be Tutaj za to macie... em... nazwę to "remix" mojego utworu, zrobionego przez Tosterinę, po moim odejściu. Miłego słuchania.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...