Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/21/15 w Posty
-
Wybaczcie za delikatne odkopanie posta, ale po prostu nie mogłem się powstrzymać. Naprawdę? Zadaj sobie pytanie, czym jest nauka. Otóż powiem ci, czym nauka nie jest. Nauka nie jest obalaniem tez niemożliwych do obalenia, a taką właśnie tezą jest istnienie Boga. Więc, wybacz, ale ateizm jest postawą nienaukową. Tak samo jak wiara w Boga. Nauka nie jest nieograniczona, powinieneś to wiedzieć. Jeżeli uważasz, że np. fizyka jest taka super fajna, to się trochę jej poucz. Wtedy, dowiesz się, że są rzeczy których nigdy nie ogarniemy umysłem. Np. co było powodem powstania wszechświata, albo co znajduje się wewnątrz czarnej dziury (czyt. za horyzontem zdarzeń). Istnieje jeszcze bardzo wiele niewyjaśnionych aspektów, a co gorsza, zamiast ich ubywać - przybywa. Poza tym, wiesz ile istnieje twierdzeń o nierozwiązywalności równań różniczkowych? Nie umiemy nawet ściśle rozwiązać równań Einsteina dla dwóch ciał! A są to tylko równania Riccatiego (z tego co mi wiadomo). Nawet nie umiemy powiedzieć czy naładowana cząstka poruszając się swobodnie w metryce Schwarzschilda promieniuje! To jest niby taki trywialny problem! A tu lipa, każdy fizyk uważa co innego. Otóż nigdy nie rozwiążemy nawet połowy części problemów wszechświata. Natura lepiej od nas rozwiązuje równania różniczkowe. I na pewno nigdy nie obalimy istnienia Boga, jest to niemożliwe - nie możemy wykluczyć że Bóg jest nieograniczony przez logikę. Więc wybacz, nauka nie jest wcale taka potężna, a intelekt ludzki taki niesamowity. "Magia" jak to pięknie nazwałeś, istnieć będzie zawsze i zawsze jej odpowiednim wytłumaczeniem będzie transcendencja. Niemożliwym do obalenia, tak samo jak do udowodnienia. PS. Wiedziałeś, że jest możliwe istnienie prawdziwego twierdzenia z zakresu teorii liczb, lecz niemożliwego do udowodnienia? Jest to udowodnione.3 points
-
3 points
-
2 points
-
Zainspirowaliście mnie do napisania swoich przemyśleń na temat pewnego zagadnienia. Mianowicie: jak pogodzić racjonalizm z religią? Ostatnio wyczytałem, że poświęcenie czegokolwiek jest złe, ponieważ oznacza oddanie wartości wyższej w zamian za wartość niższą lub zupełnie za darmo ( Ayn Rand - "Cnota egoizmu" ). Na tej podstawie wielu myślicieli uważa, że oddanie się Bogu jest złe, ponieważ przez to tracimy kapitał, a w wielu przypadkach możemy stracić życie ( życie na ziemi jest dla nich najwyższą wartością ). Ciężko jednak mówić o poświęceniu wartości wyższej za niższą, jeśli w zamian za wiarę w Jezusa dostaniemy życie wieczne w niebie. Wszystko więc sprowadza się do podstawowego pytania: czy Bóg istnieje? Jeśli używając logiki doszło się do wniosku, że istnieje ( lub najprawdopodobniej istnieje ), to wiara będzie racjonalnym zachowaniem. W takiej sytuacji odrzucenie religii jest gwałtem na własnym rozumie, czynem pozbawionym logiki. Nie chcę wdawać się w dyskusje o argumentach przemawiających za istnieniem Boga, bo nie o to chodzi. Posłużyłem się założeniem, że na podstawie chłodnej kalkulacji doszło się do wniosku, że świat nie mógł powstać sam i stworzył go Bóg, opisany w Biblii. Wtedy ignorowanie Boga jest nieracjonalne, bo jesteśmy przekonani, że ignorując Go ponosimy stratę. W ten sposób można połączyć racjonalizm z religią. Osobiście uważam, że wyobraźnia i abstrakcyjne myślenie to przede wszystkim zdolność umysłu do kreatywnego wykorzystania wiedzy i doświadczeń w procesie myślowym.2 points
-
Tragedią jest choroba każdego młodego kucyka. Wie o tym każdy. Czy więc błogosławieństwem nie byłoby odkrycie metody, dzięki której śmiertelnie chore kucyki nie mogłyby przetrwać? Czy warto igrać z losem? https://docs.google.com/document/d/130Cp-0UwB3RLvxQQWlbnk1RFtQSVCa5V-vrodeiVF60/edit?usp=docslist_api2 points
-
Okej, przyznaje się. Głównym założeniem tego tematu miała być otwarta dyskusja na temat tego, jak nasz umysł potrafi potężnie pracować. Przez trzy dni, potrafiłem utworzyć w swojej głowie sen, w którym jawnie biorę udział. Nie był on przeze mnie zbyt kontrolowany, ale i tak potrafiłem robić w nim fajne rzeczy. Oczywiście wiem że Equestria istnieje tylko na ekranie TV, ale czy to nie jest fascynujące, że nasze umysły potrafią w idealny sposób odwzorować nasze pragnienia i oszukać nasze pozostałe zmysły? Co jak co, ale nie polecam śnić tego typów snów, są zbyt męczące, a ja czuję się jakbym miał zaraz paść na pysk. Uprzedzając pytania, trzeciego dnia poszedłem do zamku księżniczki Celestii i opowiedziałem jej najmroczniejszą historie jaka mi przyszła do głowy. Kucyki nie zabardzo lubią krew... A jeśli chodzi o to, jakim cudem wywołałem te sny, cóż... moja moc psychiczna po zjedzeniu tony lodów przed snem jest owiele wyższa niż zwykłego śmiertelnika2 points
-
Deviantart autora Equestria, kraj spustoszony wojną domową. Wojną o utopijną republikę. Kim są rebelianci i co nimi kieruje? Jak przetrwać w opanowanym wojną kraju, gdzie każdy może być wrogiem? I czy na pewno warto wciąż walczyć po stronie księżniczek? Popioły Equestrii Autor: DJSzklaż Pre-reading: Lemuur, Foley Korekta: Gandzia, Silma Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 91 point
-
Witajcie ponownie! Cóż, dyskusja. O Znaczkowej Lidze. O znaczkach. W zasadzie to o ich braku Jak widać powyżej, nasze ulubienice są zachwycone tym tematem. Ale wracając - gładki boczek. Gładki, gładkość, nicość, czystka, no po prostu nic tu nie ma. Sama sierść (czy co tam kucyki mają ). Co o tym myślicie? Czy gładki boczek oznacza, że ktoś może posiadać tak liczne uzdolnienia, że po prostu trudno mu znaleźć ten, jedyny talent, który zostałby zapisany pod postacią znaczka talentu? A może jednak wręcz przeciwnie - po prostu kucyk jest takim beztalenciem, że przez długi, długi czas będzie zwykłym, pospolitym kucem? Gorąco zapraszam do dyskusji1 point
-
Co prawda ... nie jestem z Administracji (i mam nadzieję, że nikt mnie za to nie uwali!) ale jak dla mnie można pokazywać na swoim profilu co się wykonało. Przecież są użytkownicy, pod którymi postami są ich dzieła, które zapraszają do zaznajomienia się z ich tworami. (proszę nie bijcie!) PS. Też czasem mam dobry rym w głowie i się zastanawiałem nad utworzeniem serii takich krótkich fików, w których postacie MLP biły by się na rymy, rapsy i inne zgryźliwe tematy ... jak Epic Rap Battle of History. Uwielbiam ich bitwy! Najnowsza to "Boba Fett vs. Deadpool" Mówię, naprawdę to jest Epickie! Mała próbka moich możliwości nie równa się zeru Więc proszę, więc i zaklinam cię nie bij mocno Za zniszczony rap stryczek się należy, ale Bez powodzenia i zastanowienia piszę co mi się chce Więc na dobrą drogę nie powstrzymasz mnie1 point
-
Zgadzam się z powyższymi użytkownikami! Fik ... nosz krótki, oj krótki, przez co proszę o dłuższe teksty. Co prawda zabrakło mi tu nieco opisu ... ogólnie dało się to wyobrazić, ale to opis buduje świat, chcąc nie chcąc. Mimo to fik był dla mnie świetny. Czułem jak serce mi szybciej bije, skóra pokrywa się gęsią skórką i takie tam inne bzdety. Pierwszy tekst? Jeśli tak to wyszło wspaniale! Brawo! Gratuluję i proszę o więcej! Moja ocena to 8.1/10. Pozdrawiam z okowów mrozu!1 point
-
Odświeżę temat, co mi tam. Na razie uważam,że jestem za młoda na związek ( 3 gimnazjum to faktycznie za wcześnie), choć moje koleżanki angażują się w dwutygodniowe wielkie miłości. Ale ja na razie czekam bo chłopaki którzy otaczają mnie na co dzień są po prostu niedojrzali, albo ich nie zauważam przez bycie przyćmionym przez tych największych szkolnych kozaków. Poczekam jeszcze na swoją szansę ale na razie nie widzę siebie w związku. Po prostu się nie nadaje. Jeszcze moim prawdopodobnym problemem jest to ,że jestem wyższa od większości przedstawicieli płci męskiej w klasie. W skrócie: Wolna, czekająca jeszcze na swoją szansę ale jeszcze niegotowa.1 point
-
"To, że nie znamy schematów, nie oznacza, że musi stać za nimi Bóg. Argumentum ad ignorantiam" Ej no, oczywiście. Tylko istnienie Boga to wiara, a przyjmowanie jego istnienia oparte na niewyjaśnieniu zjawisk to jedna z możliwości. Jakoś ateiści na siłę starają się wykluczyć Boga z sił sprawczych, niż wierzącym wciskać na siłę, że Bóg istnieje. Wierzący tłumaczą się wiarą, a nie pewnością. Gdyby istniał dowód na istnienie Boga(ścisły) to wiara nie miała by paradoksalnie sensu.1 point
-
Aha, wraz z cytatami ją skopiowałem, jak rozumiem? O to samo mógłbym zapytać Ciebie. Pisałem, że jest to, na rozum, bardziej prawdopodobne, niż zapis pamięci z okresu poprzedzającego istnienie, a zatem posiadania także mózgu. Zasadniczo, to ja nie spotkałem człowieka, który pamiętałby "życie", zanim zaczął żyć. Jeśli Twoje twierdzenie byłoby faktem, to znaczy, że liczba ludzi jest z góry ustalona. Uważam, że w przypadku braku dowodów, lepiej jest wątpić.1 point
-
Typowa koncepcja "boga zapchajdziury": nie znamy mechanizmów stojących za pewnym procesem, nie umiemy jeszcze ich zrozumieć czy poznać, więc wymyślmy sobie istotę nadnaturalną, która tego dokonała. Wybacz, ale nie kupuję takich "teorii". Zgadzam się. Zgodnie z prawem wielkich liczb, to biorąc pod uwagę liczbę planet tylko w naszej galaktyce, jest prawie niemożliwym, aby ludzie, i zwierzęta zamieszkujące Ziemię, stanowili jedyne życie we wszechświecie. Uważam, że gdzieś tam istnieją inne organizmy żywe. Czy rozwinięte czy też nie, to już kwestia dyskusyjna, póki co, niemożliwa do rozstrzygnięcia. Ostatniej części nie skomentuję, ponieważ musiałbym się uciec do psychologii i innych tego typu (a nie chce mi się dużo pisać), a zresztą są to sprawy oczywiste. Ale na koniec przyznam, że jestem wierzący. Owszem. Zgadza się. Głęboko wierzę w potęgę rozumu, nauki i ludzkich zdolności poznawczych. Nie wierzę jednak w żadne siły nadprzyrodzone, ponieważ "magia" (czy jakkolwiek inaczej to nazwać) jest jedynie nauką, której jeszcze nie rozumiemy.1 point
-
Byłem na strzelance (http://www.fortasg.pl/index.php) Było super tylko trochę w okrojonym składzie byliśmy ponieważ spora część nie dojechała... Organizator- super gość. Ognisko i kiełbaski, kawa i herbata. Super atmosfera. Fajne zabudowania i przezajebisty teren No nie ma się do czego przyczepić. Tylko powiem, że teren nie jest z tych łatwych Eter, Ty w kwietniu chcesz zrobić ten zlot?1 point
-
Przypominam bo wiem że są tacy ludzie którzy nie mówią o tym oficjalnie. Ta dziewczyna której pomagam teraz czasami jest w moim wieku ma 29 lat wygląda jak każdy inny człowiek i na 35tyś ludzi z miasta w którym mieszka wiedzą o jej tragedii tylko 4 osoby między innymi ja.1 point
-
Jak znajdę 15 osób to założę stowarzyszenie na rzecz pomocy właśnie takiej każdy będzie mógł pomagać Potem to będzie wyglądało tak że jak już powstanie organizacja to będziemy pełną parą szukać sponsorów i firm a każdy wolontariusz z całej Polski będzie poinformowany o kwocie zakupu w której ma sie zmieścic i będzie miał obowiązek poinformować stowarzyszenie o wydatkach aby otrzymać zwrot Mam taką nadzieję że tak będzie bo z Panem Jurkiem już się spotkałam i dzięki sprzetowi kupionemu przez WOŚP blisko 20 lat temu dzisiaj chodzę1 point
-
1 point
-
Czy tylko mi, od paru dni, gra się zawiesza na ładowaniu albo wyłącza podczas niego? EDIT: Tera zauważyłem że dzieje się to tylko gdy na telefonie jestem połączony z internetem.1 point
-
1 point
-
Uhuhu, fandom umiera... Fandom "umiera" od zawsze. Przerwa między sezonami? Gorszy odcinek? Kolejna drama? Fandom umiera! Wcale nie jest tak, że meety i konwenty jak się odbywały, tak się odbywają, nowe odcinki powstają, artów i fanfików cały czas przybywa (choć w różnym tempie)... Zastanawia mnie zresztą: jak kruchą strukturą musiałby być nasz fandom, żeby rozpaść się po pięciu latach i pięciu sezonach, bez większych (~2-3 lata) przerw między kolejnymi sezonami. Bo wiecie: są fandomy, które trzymają się, chociaż ostatnia książka/film/gra wyszła ileś lat wcześniej, najnowsza część prezentuje się w najlepszym razie bardzo nijako, a cała seria liczy z 20 lat i przeżyła m.in. bankructwo dewelopera/wydawcy/śmierć autora i hocki-klocki z prawami do marki.1 point
-
1 point
-
Zgryźliwy, zrzędliwy, bez poczucia humoru i mało wygadany - więc wolny. Co gorsza, jestem romantykiem, więc czekam na tą jedyną. A że z poprzednio wymienionych powodów jej nie znajdę, więc pozostaje mi cieszyć się wolnością. Life is brutal. Z drugiej strony to i lepiej, przynajmniej mam pewność, że nie zaliczę wpadki i nie zmarnuję sobie życia niechcianym bachorem z niechcianą kobietą.1 point
-
a to nie zaleta? xDD A tak na poważnie: +Jesteś kucem +Jest około 66,6 % szansy, że będziesz miał skrzydła albo róg +Klaczki (ale to tylko dla clopzboczeńców xD) +Żyjesz w świecie pozbawionym rutyny i różnych innych ludzkich problemów (jeśli nie wychodzimy poza kanon) -Jesteś kucem (dla panów FOLowców xD) -Jest jakieś 33,3 % szansy że nie będziesz miał skrzydeł ani rogu i jesteś udupiony -Brak palców -Trafisz do alternatywnego uniwersum i przerobią cię na tęczę bo nie umiesz latać To tyle co mi przychodzi do głowy.1 point
-
1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00