Witajcie, to mój pierwszy fanfik, więc prosiłbym o choć trochę wyrozumiałości... I wiem, że bez korekty, ale znam nikogo, kto by mógł na to spojrzeć i poprawić (jakby ktoś był chętny, to bardzo proszę o jakiś kontakt). Mimo to zapraszam do przeczytania i proszę o jakieś uwagi.
Fabuła:
Oddział pingwinich komandosów z ZOO w nowojorskim Central Parku po kolejnej misji ratowania świata przed szaleńcem postanawia wybrać się na zasłużony urlop. Kowalski, strateg, naukowiec i wynalazca, chce przy okazji przetestować swój nowy teleporter. Jednak maszyna ta nie działa zgodnie z założeniami twórcy...
Prolog
Rozdział I - Kucyk
Rozdział II - Chaos
Rozdział III - Cień
Rozdział IV - Opad
Oczywiście crossover z serialem "Pingwiny z Madagaskaru", jednak osadzony pewien czas po serii, w związku z czym oddział się powiększył (uprzedzając możliwe pytania).