Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 06/10/19 we wszystkich miejscach

  1. Jedno z piękniejszych rzeczy jakie dziś widziałam.
    6 points
  2. Fik genialny do tego stopnia że mimo iż był czytany na głosowym to postanowiłem go dogłębniej przeczytać jeszcze raz i wreszcie mogę zabrać się za komentowanie, a więc tak mimo że cała Historia jest świetna znalazłem kilka maciupeńkich zgryzów z których brak jednego mogły by nieco polepszyć fika. Więc tak, będzie w miarę chronologicznie. UWAGA SPOILERY W pierwszym rozdziale jedyne do czego można się przyczepić to to że nikt ze sprawujących władzę nad miastem nie zauważył buntowniczych nastrojów wśród mieszkańców, z tego czego się dowiadujemy spisek jest wyszarzany od lat w taki sposób żeby po prostu podjudzić mieszkańców więc mieszkańcy miasta już od dłuższego czasu powinni być nieco podpiurwieni całą sytuacją, a sprawujący piecze nad miastem jak i siły porządkowe powinni dopuścić taką możliwość bo raczej całe powstanie nie polegało na tym żeby kucyki udawali radosnych i uśmiechniętych do ostatniej chwili. Ale jeśli chodzi o całą resztę było świetnie, strategie obierane przez obrońców i próby przewidzenia ruchów wroga żeby zadać mu jak największe straty przy jednoczesnym poniesieniu minimalnych było genialne i robiło spoko klimat, opisy działań wojennych jak i walk były idealne, dawały szczegółowy obraz wydarzeń przez co fajnie mogłem to sobie wyobrazić. Nooo może jeszcze jednym minusem w tym rozdziale był pomysł Sombry rozbicia obozu tuż pod murami miasta w zasięgu wrogich łuczników. No i sytuacja gdy Sombra oberwał bełtem w policzek i zawarczał jak i cały obraz tej sytuacji przypominał mi sytuację z trzystu gdy Leonidas ciepnął włócznią, a Sraksus zasyczał wydając rozkaz do ostrzału, w sumie nawet jego wzrost i armia pasują do sytuacji. Drugi przykład akurat mógłby poprawić fika, a chodzi o akcje w drugim rozdziale bo gdy flota płynie ugasić rebelie praktycznie 3 razy w jednym akapicie jest napisane że wszyscy ci żołnierze płyną na pewną śmierć i na pewno zginą przez co od razu wiadomo jak skończy się cała ekspedycja, a gdyby tylko o tym nie wspominać akcja trzymała by praktycznie aż do ostatniej chwili cała reszta rozdziału jest świetna i ekstra opisana tak pierwszy rozdział, a dodatkowo jest mnóstwo dobrych zwrotów akcji podczas bitwy w mieście jak i ciekawych pomysłów z tą zasadzką w uliczce jak i udającymi cywili buntownikami. Dodatkowo obie bitwy morskie były zarąbiste pod względem ruchów taktycznych obu stron jak i opisów, rzadko w którym dziele zdarza się opis bitwy morskiej do przeczytania a tobie wyszło to znakomicie. W trzecim przypadku obraz Sombry po wojnie trochę mi do niego nie pasuje, rozumiem oddanie część ziem w pertraktacjach z innymi państwami no ale wysyłanie prezentu przeprosinowego do luny i jego przyjęcie przez księżniczki trochę mi nie pasuje zarówno do zachowania Sombry jak i księżniczek. Następnie w trzecim rozdziale bitwa strzaskanego kryształu choć jest naprawdę świetnie opisana i ciekawa to ma kilka zgrzytów pod względem strategicznym, ma tam miejsce szarża i szybki odwrót przypominający trochę mechanicznie działanie konnicy ale biorąc pod uwagę że wszyscy uczestnicy bitwy to koniowate trzeba traktować wszystkie jednostki jako piechotę, a tych którzy przypuszczają tą szarżę jako jednostki ciężkiej piechoty która normalnie nie miała by szans dokonać odwrotu przed szarżującą zaraz za nią lekką piechotą bo ta jest po prostu dużo szybsza. Dodatkowo cała strategia kryształowych jest trochę głupia bo stają na całkowicie otwartym polu przeciwko minimum dziesięciokrotnie większą armią wroga przez co całe starcie przypominało by bardziej atak rochanu na mordor po otwarciu czarnej bramy. na a jeśli chodzi o Sombrę to teraz nw czy jego błędy strategiczne są już teraz spowodowane celowym uszczupleniem własnych sił w celu zmniejszenia zużycia racji żywnościowych, bo pozbyć się rogatych mógł tak czy siak w przeprowadzeniu osobistej szarży na wroga. Natomiast w ostatnim rozdziale siły Bazyleusa zamiast wziąć się za blokowanie wyłomu czymkolwiek co mają pod ręką żeby poprawić swoją pozycję podczas następnej bitwy, po prostu świętują. Natomiast w prologu jest świetne odzwierciedlenie charakterów Szajnika i Kredensa, ich zachowania pasują do nich idealnie zresztą cały prolog wypadł wybornie od początku aż do końca, zarówno pokazanie się Sombry jak i reakcje mieszkańców robią fajny efekt. Trochę szkoda że w fiku nie został poruszony wątek dymiących mocy Sombry jak i nie pokazały się sławne hełmy kontroli umysłu robiący z kucyka super wyszkolone ząbi bojowe ale i tak było świetnie i na wysokim poziomie tym bardziej rze często buszuje w książkach wojennych .i często spotykam się z takimi akcjami że jak przez całą trylogie obaj wodzowie wykazują się genialnymi umysłami taktycznymi tak w ostatniej bitwie główny antagonista nagle dostaje debilizmu i zarzyna swoją armie w najgorszym punkcie fortyfikacji wroga pomimo tego że trzy kroki obok jest otwarta brama przez którą można by było spokojnie przejść przez co ostatecznie przegrywa i ginie. u ciebie nie było tych debilnych akcji za co szczególnie ci dziękuje. Aczkolwiek zauważyłem że zdecydowanie za dużą wagę przywiązujesz do morale armii, fakt faktem jest to ważny czynnik ale nie na tyle ważny żeby porzucać dobrze ufortyfikowane pozycję jak to miało miejsce na strzaskanym krysztale, rozumiem gdyby taką strategie przybrali na dogodnym do tego terenie, jakimś wąwozie czy innym wąskim gardle gdzie całą tą hordę mieliby pod kontrolą bo żaden dowódca nie ruszył by do walki na otwartym polu z tak przeważającymi siłami tylko po to żeby spróbować w pierwszym ataku ich wystraszyć. no chyba że istnieje spora szansa na łatwe dosięgnięcie wrogiego dowódcy i na stuprocentowe rozbicie się przeciwnej armii. Na koniec chce jeszcze dodać że jak tak czytałem tego fika to po drobiazgowych opisach wynika że w sumie cała ta rebelia nie była aż tak bezpodstawna, podatki wysokie, korupcja w urzędach, masa łapówek, król który od tak wywalił kupę złota tylko po to żeby oszlifować na diament całe miasto z którego pochodzi. Coś tak mi się zdaje że nie było tam jednak tak kolorowo jak skryba to przekazywał.
    2 points
  3. Rytuał Fik trzyma się luźno klimatów TCB, choć znajdziecie w nim nawiązania do uniwersów Fallouta, Wiedźmina i Doctora Who. Opisana tu historia, tyczy się pewnej młodej klaczy, która pewnego pięknego dnia, otrzymała tajemniczy list, na widok którego przeszły ją ciarki. Jak było dalej? Dowiecie się sami. Jest to mój pierwszy, opublikowany fik, więc liczę ka konstruktywną krytykę i szczerzę oceny. Życzę miłej lektury. Link do doksów: https://docs.google.com/document/d/1qw83YLZ1uvsc7ELkUJtaQBs6E-etMxZ2UzrT78S32mE/edit?usp=sharing P.S. Jako, że jest to moja pierwsza publikacja na forum, proszę administrację o wyrozumiałość i powiadomienie mnie, jeżeli tagi się nie zgadzają, bądź wystąpiły inne publikacyjne pomyłki .
    1 point
  4. Cześć Czy ktoś może mi pomóc. Do tej pory ściągnąłem odcinki przez darmowy program do pobierania, ale teraz 9 sezon jakoś się nie daje. Znacie jakieś inne strony albo jak lub gdzie można pobrać sezon 9 po polsku?
    1 point
  5. Odpowiedź Valve na E3? . . . . E Tam Za ewentualne przysuszenie przepraszam xD
    1 point
  6. Był już późny wieczór, gdy Starlight przyszła do swojego gabinetu. Spojrzała na tabliczkę przed wejście i magicznie otwarła drzwi. W środku panował półmrok, więc zaraz po zamknięciu drzwi klacz jednym błyśnięciem rogu zapaliła światło i wolnym krokiem podeszła do swojego biurka. Odetchnęła głęboko i na biurku położyła torbę z notatkami, przyszłymi pomysłami i swoimi drobiazgami. Następnie swe kroki skierowała w stronę okna, przez które wyjrzała na pokrywające się ciemnością Ponyville. Zapatrzona daleko w horyzont nie zauważyła, gdy do pomieszczenia cichutko weszła Merry. – Dobry wieczór Starlight – Powiedziała spokojnie młodziutka pegazica i rozejrzała się – Pracujesz jeszcze o tej porze? Starlight odwróciła się w jej stronę i ruszyła w stronę biurka. – W zasadzie to przyszłam tylko uporządkować kilka spraw… Starlight zatrzymała się przy leżącej na biurku torbie i zaczęła przeglądać jej zawartość, wyraźnie czegoś szukając. – Wiesz o tym, że kazałam swojej asystentce przygotować salę do magicznych lekcji prawda? – Spojrzała kątem oka na Merry i kontynuowała, widząc, że ta kiwnęła głową – Więc chciałabym, byś sprawdziła postępy, jakie poczyniła, a gdyby jednak to zadanie przerosło naszą małą czarodziejkę, to użyj, proszę przy niej tego… Starlight podała Merry niewielką, kryształową kulkę. – Co ona robi? – Zapytała Merry oglądając przedmiot z każdej strony i ważąc go w kopytku. – Przeniesie ją bezpośrednio do mnie, gdzie będę mogła omówić z nią sprawy lekcji i ewentualne powody, dla których nie udało jej się wywiązać z zadania – Pogładziła Merry po łepku kopytkiem i dodała – Już późno, wracaj do domu i pamiętaj, by z samego rana jej poszukać. Merry pokiwała łepkiem, po czym niczym Rainbow Dash zasalutowała i schowawszy kulkę do plecaka, wybiegła z pokoju. – Mam tylko nadzieję, że sama jej nie rozbije… sporo mnie kosztowało stworzenie tego przedmiotu. – Starlight spojrzała na swoje rzeczy – Najlepiej, gdyby w ogóle nie musiała tego rozbijać… – Przyłożyła kopytko do pyszczka i zamknęła oczy – Ohh Starlight w coś Ty się znowu wplątała…
    1 point
  7. Polski dubbing: Początek końca - część 1 Początek końca - część 2
    1 point
  8. Wczoraj graliśmy ze znajomymi w grę planszową o nazwie Shogun. W grze głównym celem graczy jest podbój Japonii i trwa on 2 lata, które są podzielone na 8 rund. Gracze w trakcie rundy toczą ze sobą walki o prowincje, zbierają podatki i ryż, które skutkują lub mogą skutkować wybuchem buntów, a także wznoszą budowle i werbują armie. Główną atrakcją gry jest tak zwana wieża walki. Jest to prostokąt wysoki na około 20 centymetrów i wypełniony w środku czymś jakby dziurawymi podłogami. Gracze wybierają, ile jednostek weźmie udział w bitwie… jednostkami są kolorowe kwadraciki… i po wybraniu ile jednostek zaatakuje jaki region, zbierają odpowiednią ilość kwadratów i dodają, do tego kwadraty stacjonujące już w regionie, po czym wszystko wrzucają od góry do wieży. Kwadraciki, które z niej wylecą to jednostki, które brały udział w bitwie i tak… jeśli wypadnie, powiedzmy 4 niebieskie i 3 czerwone, to odkłada się do pojemnika 3 niebieskie i 3 czerwone, bo się nawzajem zabijają, a na mapę wraca 1 niebieski, który symbolizuje albo armie napastnika, albo obrońcy. Potem gracz, który przegrał i był obrońcą, oddaje kartę prowincji atakującemu. Czasem zdarzy się, że z wieży wylecą tylko jednostki obrońcy i to w większej ilości lub tylko jednostki atakującego... w takim wypadku wszystkie lądują na mapie. A tutaj prezentuje wam swoje zdjęcie z zakończenia rozgrywki... fioletowe kwadraciki to armie najlepszego asystenta Starlight Glimmer. I oczywiście jest to zwycięska armia. - Jakiś Ty skromny... ale i tak Ci gratuluję!!
    1 point
  9. Na dailymotion albo z yt po przez program DVDvideoSoft Free Studio
    -1 points
  10. Najważniejsze byś nie przeszkodził ,,interesom" monopolisty tego forum czyli Ss publikując nawet szybciej w dziale od spoilerów odcinki. ( udostepniajac z premiery w innym kraju niz Usa) Bo uczynią z Ciebie pirata.
    -1 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...