Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03/26/20 we wszystkich miejscach

  1. I się doczekaliśmy. Ciekawe ile przyjdzie czekać na kolejny rozdział, bo ten... To chyba najdłuższy rozdział Obsydianki, ale tego w ogóle nie czuć. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś innego - że znajdą ją po kilku stronach i dojdzie do konfrontacji Twalota i Starlota z Obsidian. Za to dostaliśmy coś, co w zasadzie zachowało status quo, nie licząc wprowadzenia syna Fluttershy - spoko ziomek, swoją drogą. Podoba mi się tempo akcji w tym rozdziale, podoba mi się również pewne ograniczenie bombardowania świata przedstawionego, które w poprzednich rozdziałach było aż za duże. A także pewna nieprzewidywalność - przez moment rozważałam nawet opcję, w której Obsydianka ucieknie na dłużej. Albo trafi do Fluttershy i cóż... to by było ciekawe, ale chyba cieszę się, że jest jak jest. Inaczej fik mógłby być przeładowany. Czasem dobrze robią takie momenty, w których fabuła jest dość prosta, podobnie jak interakcje i mamy okazję by po prostu cieszyć się opisami i wartką akcją. Opisy są w porządku, podobnie jak budowanie napięcia, które się tu naprawdę udało. Chwalę również to, że umiejętności bojowe księżniczki są raczej marne. Humor również w porządku. Jest ghatorrowo, jest serialowo, jest przyjemnie. Zaś Obsidian łatwo współczuć i ją zrozumieć. Twilight i Starlight mają odczucia podobne do czytelnika, a to dobry znak. Wskazuje na umiejętność kreacji postaci oraz na spójność świata przedstawionego, ponieważ z perspektywy tych bohaterek taka reakcja ma sens i jest prawidłowa. W sumie to mam wrażenie, że spotkanie z synem Shy bardziej pomoże jej wyjść ze skorupy niż wszystko, co dotychczas spotkała w Equestrii. Dlatego, że on jej nie znał. Rarity wykonała kawał dobrej roboty z korektami. Co prawda czytałam to w trybie czytelnika, a nie prereadera, ale w zasadzie nic szczególnego nie rzuciło mi się w oczy. Szybko poszło, dobra rozrywka, daję okejkę, kiedy Fallout? A tak poważnie - czekam na właściwą konfrontację, bo rozdział V, choć dobry i przyjemny, wydawał się strasznie krótki. Paradoksalnie.
    2 points
  2. Jak ktoś jest smutny, to gwarantuję, że widząc to się uśmiechnie! (autor - DuskyZombie, aka MLPMVGUY)
    2 points
  3. Hej! Jak w tytule, poszukuję miejsca na mapie Equestrii, gdzie mogłabym umiejscowić jedną ze swoich postaci w komiksie, do którego dopiero piszę scenariusz. Dwie z trzech głównych postaci mam osadzone co prawda, ale potrzebuję też pomocy fandomu odnośnie historii Equestrii. Akcja komiksu ma się rozgrywać w czasach, kiedy Luna jeszcze nie została wysłana na księżyc, a Discord siał chaos. Pytanie - czy w tamtych czasach istniało już Ponyville? Chciałabym tam umieścić jedną z postaci, ale nie tą, o którą pytam w tytule. Co do tej postaci, zależy mi, żeby mieszkała w pobliżu jeziora, ale nie może to być Ponyville. W tym przypadku nie musi być to nawet miejsce w Equestrii, ważne żeby było tam konkretnie jezioro (patrzyłam na mapę Equestrii długi czas i nie mogłam znaleźć ani jednej lokacji, która by mnie zadowoliła, bo w sumie nie ma wiele jezior w samym MLP, z czego zdałam sobie sprawę w trakcie własnych poszukiwań ). Dla drobnego backstory tego ogiera - uczy się w szkole, gdzie jest pośmiewiskiem ze względu na brak cutiemarka. Pewnego razu próbuje się wkupić w łaski największego postrachu szkoły dostarczając jej papierosy, żeby mieć spokój od swoich najgorszych dręczycieli, lecz ona z czasem nabiera do niego zaufania i wkręca go w swój gang. W końcu bohaterem interesuje się Discord i zamierza uprzykrzyć mu życie, aby pomóc mu odnaleźć swój... brutalny talent. Tak w wielkim skrócie . Dzięki za pomoc! (tak swoją drogą, chyba nie muszę wspominać, że dla mnie najlepszym kucem jest AppleJack? xd)
    1 point
  4. patrząc na mapę to coś mi się kojarzy że Hollow Shades to była ta wioska do której Appleblom i Applejack zawiozły ciasta w odcinku lekcja samodzielności odc 17 sez 4, choć nie mówili jak to miasto się nazywa ale mówili że jest odległe i nad bagnem, a jak nad bagnem to w pobliżu musi być bagno, a bagno to prawie jezioro, Hollow Shades jest między Canterlotem a Manehattanem obok Filly Delphi a Ponyville powstało tak na oko 50 lat przed powrotem Luny dzień uznania dla rodziny bo babcia Smith już żyła, odc 12 sez 2 dla ciekawych
    1 point
  5. Prosto na forum wlatuje kolejny, piąty już rozdział. Trochę mi to zajęło, ale miałem ważne ku temu powody. Rozdział V
    1 point
  6. Szanowny @The Silver Cheese podzielił swoją wypowiedź na 3 wątki, tak więc i ja podzielę - na sprawę ogólną i moje osobiste podejście do zamknięcia G4. Myślę że żeby określić co stanie się z fandomem wraz z odejściem obecnej generacji i przyjściem następnej powinniśmy ustalić pobudki jakie kierowały ludźmi do odpalenia serialu. Jedni lubią kuce i oglądali wszystkie poprzednie serie, jeszcze inni lubią kreskówki, a znowu ktoś polubił tylko i wyłącznie Poni w ich teraźniejszym kształcie. Nie powinniśmy się więc dziwić że społeczność fanów nie przetrwa w obecnej formie, ponieważ nadchodząca generacja kucyków niesie z sobą sporo modyfikacji których nie aprobuje pewien procent miłośników tej bajki. Z resztą zdaje mi się że fandom nigdy nie posiadał jednej, niezmienionej konstrukcji - zawsze szargały nim kontrowersje związane ze stopniowo wprowadzanymi zmianami: pojawiały się nowe postacie, gadżety, formy przekazu, mniej lub bardziej udane wytwory broniaków. "Panta rei" jak zapodał kiedyś pewien starożytny Grek. To co niesie ze sobą G5 to przede wszystkim początek jej własnej grupy odbiorców, do której dołączy część sympatyków FiM, podczas gdy pozostali puszczą to bokiem. Według mnie nie powinno się określać czy to co nadchodzi jest dobre lub złe, bo zależy od indywidualnego punktu widzenia każdego z nas. To co The Silver Cheese opisałeś jako horyzont i perspektywę dalszej przyjemności oglądania, dla innych jawi się jako ściana której przeskakiwać nie zechcą. Nie jest to krytyka z mojej strony, bo to co zawarłeś w swoim poście jest jak najbardziej prawdziwe i ja w to wierzę, z tym że wydaje mi się że jest to spojrzenie kogoś kto już teraz wie że będzie nową generacje oglądał. No offence. Z kolei ci którzy śledzą bajkę wyłącznie z powodu jej teraźniejszej formy mogą powiedzieć iż zbliżający się koniec jest zły, lub co najmniej smutny. Natomiast o fandom nie martwię się nic a nic, i to nie dlatego że w miejsce kreskówki wejdzie następna, że komiksy i gazetki nadal będą wypuszczane, że będą pojawiać się kolejne zabawki. Broniaki nie potrzebują już tego wszystkiego, bo ludzie zdążyli zżyć się ze sobą - myślę że losy większości splotły się tak bardzo że nie można by nazwać ich zwykłą, przelotną relacją, a zdecydowanie czymś więcej, np. braterstwem. Nawet jeśli poni uniwersum przestanie dostarczać materiału do obgadania to pozostaną jeszcze inne tematy i wydarzenia które przyjaciele będą między sobą poruszać. Dla tych którzy szanują międzyludzkie więzi fandom prawdopodobnie nigdy się nie skończy. Ja natomiast postanowiłem nie oglądać G5. To czego dowiedziałem się o niej do dnia dzisiejszego nie przekonuje mnie w cale. Prawdę mówiąc to zaliczam się do tej grupy osób która po prostu ogląda kreskówki, a FiM wpadło mi gdzieś po drodze. Z tym że nie przepadam akurat za opowiastkami o dobrych i ckliwych zwierzątkach, a można powiedzieć iż G4 zrobiłem wyjątek bo jest przede wszystkim śmieszna i posiada charyzmatyczne postacie. Poza tym podoba mi się wygląd taboretów - ich słodziaczne i pluszowe mordki zawsze napawają mnie przyjemnym ciepełkiem na sercu (i zrytej bani). Dla mnie liczy się jedynie obecna generacja, ale nie planuje opuszczać forum po jej zakończeniu bo lubię tutejszych ludzi.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...