Nie... To najzwyklejsze w świecie spojrzenie, które działa w prawdziwym życiu. Podam ci przykład z życia wzięty. W drodze do pracy mijam domy prywatne. W jednym z nich dwa psy biegają wolno po podwórku i rzecz jasna ujadają jak poj3bane jak tylko będziesz przy bramie Swego czasu upewniłem się, że brama jest zamknięta i spojrzałem jednemu z nich prosto w oczy. Stałem w miejscu, bez ruchu i gapiłem się w te czarne ślepia. Poszczekał, skulił łeb i odszedł. Od tej pory na mnie nie szczeka (na innych tak). Swoją drogą, to czasami mam wrażenie, że psy uwielbiają straszyć ludzi.