Przedział wiekowy: 15-20
-Dlaczego to oglądam?
Gdyż ten serial jest wspaniały! Dlaczego, pojawia się pytanie. Tak się składa, że o tym można by pisać wielotomowe powieści. Z jednej strony jest on śmieszy oraz przywraca uśmiech na ustach (Odcinki The Best Night Ever, Lesson Zero, The Super Speede Cider Squeezy 6000, Hearts and Hooves Day, A Friend In Deed, Just For Sidekicks itd.). Z drugiej jest on poważny, a nawet piękny (A Canterlot Weeding, The Crystal Empire, Magical Mystery Cure). Zresztą, czasem jest bardziej epicki, niż nie jeden film akcji. Serial uczy i ma morały, dzięki czemu może poprawić postępowania wielu ludzi (w moim przypadku tak było). Ponadto, dzięki temu serialowi znacznie poprawiły mi się wyniki w nauce. W pierwszej klasie gimnazjum jechałem na dwójach, a teraz w liceum truje poprawiam. Krótko mówiąc, ten serial ma wszystko, czego dusza takie człowieka, jak ja, zapragnie + to, jak ten serial zmienił moje życie (a zmienił).
-Co wam daje oglądanie tego, poza oczywistą radością z tego, że robicie to co lubicie?
Poprawia nastrój, uspokaja i inne tego typu rzeczy. Zresztą, ten serial dodaje mi tak jakby motywacji do życia. Nie, że mi jej nie brakuję, gdyż jestem optymistą, lecz po prostu dodaje on energii do życia.
-Zauważyłem, że mimo, iż serial szerzy w was radość i dobro wobec innych, to zdażają się u was spore sprzeczki. Nie jest to swego rodzaju hipokryzja?
Nie, gdyż nikt nie jest idealny. Ludzie perfekcyjni, którzy przestrzegają wszystkie te zasady istnieją jedynie w takich bajkach. Każdy ma swoje wady i wcale nie trzeba chodzić z nosem po podłodze, aby je dostrzec. Ja na przykład, jestem strasznie za poważny oraz przewrażliwiony na punkcie właśnie tego serialu, dlatego też każdy "clop" to dla mnie parszywy śmieć, który trzeba spalić, a ludzie, którzy to tworzą, nie są warci niczyjej uwagi. Według mnie, fakt, iż hejce właśnie takie obrazki nie jest wadą, lecz wszyscy to tak postrzegają. Całkowicie rozumiem takich ludzi, lecz sam nie potrafię i nie chce zmienić zdania, lecz odbiegłem teraz trochę od tematu. Nie nazwał bym tego hipokryzją, gdyż gdybyśmy wszyscy zachowywali się dokładnie tak, jak uczy serial, to wszyscy bronis byli by takimi nakręcanymi zabawkami. Tak jakby takie pranie mózgu by nam zrobił. Nie jest to hipokryzja, lecz "rzeczywistość". Nie da się żyć bez kłótni. Nawet ludzie, którzy darzą siebie ogromną miłością aż po śmierć się kłócą.
-Czy posiadacie pewne kryteria określające, kto należy, bądź nie do waszej wspólnoty? (Czyt. kto jest, a kto nie Brony/Pegasis).
Tak się składa, że określenie "Brony/Pegasis" to osoba, która dołączyła do fandomu. Założę się, że bardziej chodziło Ci o określenie "Fan MLP". Ano żeby fanem być, trzeba ten serial lubić. Oglądanie "dla mody" oraz sztuczne lubienie, gdyż ktoś ważny też to lubi, jest puste i nie uznaje się wtedy takiej osoby jako fana owego serialu. Jednak z mojego bardzo własnego oraz kontrowersyjnego punktu widzenia, fanem MLP nie jest osoba, która poprzez swoje zachowanie negatywnie "reklamuje" ten fandom. Taka osoba zamiast wspierać, szkodzi fandomowi. To, co teraz napiszę, może zostać walane wiadrami krytyki, ale ja osobiście nie uznaje ludzi, którzy tworzą obrazki typu clopy, saucy i gore za fanów. Dlaczego? Gdyż tego typu śmieci ukazują serial ze złej strony, jednocześnie go niszcząc, oraz zatruwając przy tym fandom. Może się ktoś z tym nie zgodzić, lecz jest to moje zdanie, którego zmienić nie zmienia, gdyż tego typu twory uważam po prostu za złe, a zło jest złe i trzeba je tępić.
-Jak wilele poziomów takiego fana MLP można wyróżnić?
To zależy, jak dana osoba serial lubi. Niektórzy po prostu go lubią, bo jest fajni. Niektórzy go uwielbiają. Ja natomiast uważam go za część swojego życia i po prostu go kocham. Na dobre i na złe. Im ktoś jest większy fanem, tym ma większy udział w fandomie. Zresztą, nie tylko z tym serialem tak jest. Takie moje "ugrupowanie" fanów występuje przy wszystkim.
-Czy bieżecie pod uwagę, że część osób może po prostu dla samej zabawy podać sie za brony/pegasis i udawać jednego/ą z was?
Niestety tak. Tacy ludzie po prostu nie mają swojego gustu i starają się być tacy, jak inni, żeby byli bardziej lubiani. Żal mi jest takich ludzi, ale co zrobić. Pustacy są wśród nas...
-Jak postrzegacie stereotypy tworzone na wasz temat, i jak sądzicie jak bardzo odbiegają one od prawdy?
Stereotypy to coś, czego bardzo nie lubię. Twierdzenie, że fani omawianego serialu, to "pedały", "debile" itd. jest bardzo bezpodstawne i głupie. Jednak, niestety, niektóre są słuszne. Głównie chodzi mi o to, że niektórzy wręcz wciskają w gardło innym ludziom kucyki. I nie chodzi mi tu o np. kucykowe avatary, lecz o wpychanie artów nie tam, gdzie trzeba oraz walenie takimi frazesami, jak "Przejmiemy świat" itd. Oraz po prostu prowokowanie i robienie z siebie debila przed innymi (głównie chodzi mi tutaj o to, że na takich syfiastych stronach jak np. kwejk, gdzie bronis "dla zabawy", a raczej "dla debilizmu" sami hejtują MLP. Zachowanie wręcz skandaliczne. Czasem nie dziwota, że jesteśmy tak nielubiani.)
Tyle na ten temat. Mam nadzieje, że w jakiś sposób pomogłem. Mogę jeszcze dopowiedzieć, że sam osobiście zdecydowanie bardziej wolę sam serial, a niżeli fandom. Fakt, dużo rzeczy, które z niego wychodzą są świetne, niesamowite bądź piękne, lecz jest także spora część takich abominacji, po których zobaczeniu żałuje, że do fandomu dołączyłem albo, że w ogóle on powstał.