Skocz do zawartości

Exemundis

Brony
  • Zawartość

    638
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Exemundis

  1. - Ehhh. widać nie tylko mnie przypominasz Molestię moja droga - odparłem śmiejąc się do rozpuku
  2. - No to ruszajmy się dowiedzieć i zobaczmy co uda mi się zdziałać w tej sprawie - odparłem szykując się na rozmowę z przywódcą
  3. - Takierianie nie zagrażają tylko im ale również nam. To wystarczający powód by połączyć siły. Jeżeli bedzie trzeba to pójdę - odparłem
  4. - Nie wiem czy sami dacie im radę - odparłem - Tak czy inaczej problem nie zniknie dopóki nie pozbędziemy się Molestii
  5. pakuję się do środka i od razu pytam kapitana - Skąd wiedzieliście że były ze mną Equestrianki?
  6. Fuuuuuuuuuuuuu..... wiedziałem że o czymś zapomniałem
  7. What The.... Skąd oni wiedzieli lol. Dobra. Walić to... Przynajmniej się nie sapią czyli nic się takiego nie stało. Oki wchodzę na statek jak tylko przylatuje
  8. - Baza. Tu zwiadowca Torino. Placówka wyniszczona. Robota Takerian i Arachnidów. Podsłuchałem ich rozmowę. Zrobili to na rozkaz Molestii. Planują podbić ten świat i Equestrię. Zostałem złapany przez Takerian i ocalony przez Equestrianki. Ich władczyni przegoniła Molestię. Nie rzywią złych zamiarów. Odbiór - rzekłem przez komunikator
  9. Nowy rysunek kolejny z serii "Obsesja na temat Luny http://kagetorino.deviantart.com/#/d5rnxvi
  10. - no to w drogę - rzekłem i dałem dyla
  11. - no w sumie racja - odparłem. Ufff... Co za ulga - To co teraz robimy? - zapytałem
  12. - Skąd mam mieć pewność że ty to ty a nie ona - zapytałem będąc podejrzliwy
  13. -aha. Mam nadzieję że Celestia da sobie radę - odparłem wstając. Mam nadzieję że Molestia nie zdążyła mi nic zrobić
  14. - Co się stało? - spytałem mając mętlik w głowie
  15. FUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU....... ZNOWU ONA. NIECH KTOŚ MI POMOŻEEEEEEEEEEEEEE.... aałaa moje serce (znów dostałem zawału. moje serce już tego nie wytzymuje)
  16. no i się zaczeło. to ja udaję że mam zawał - AAAAAAAAAAAA TYLKO NIE TO. ZNOWU MAM ZAWAŁ - po czym upadam udając zawał
  17. No dobra. Celestio pora na przedstawienie. Rób co do ciebie należy
  18. - o choloera. to ja spadam - rzekłem po czym zacząłem uciekać. Błagam Celestia zrób cośź
  19. Odwracam się niepewny tego co zobaczę za sobą broń mając gotową do strzału
  20. - Chłopaki w drogę. - rzuciłem do drużyny przekraczając wejście. Ruszyłem w głąb oświetlając sobie drogę kulą błyskawic
  21. - Czwarty raz to już słyszę. Nawet nie wiecie jak ja mam przejebane - odparłem robiąc zbolałą minę. - No dobra to ruszamy dalej - rzekłem
  22. - Nic. Po prostu zostałem przez nią wybrany na jej męża. A nie uśmiecha mi się śmierć z wyczerpania - odparłem
  23. - może. To nawet dobry pomysł - odparłem. Po chwili jednak dodałem - Tylko co zrobimy jak zjawi się prawdziwa Molestia. Jeżeli do tego dojdzie to pozostanie tylko jedno... Umrzeć zanim nas dopadnie. Bo ja jak tylko ją zauwarzę to dostanę zawału. To pewne
  24. - praktycznie tak samo jak Celestia - odparłem wciąż się zastanawiając jak to możliwe że te dwie są tak podobne i tak odmienne zarazem
  25. - o cholera. - wyłączyłem komunikator po czym rzekłem do equestrianek - No to znowu mam przejebane. Molestia jest w tym świecie i właśnie opanowała bazę. Sam sobie z nią nie dam rady a nie proszę was o pomoc bo to zbyt niebezpieczne. Więc dla własnego dobra wróćcie do waszego świata i otoczcie go barierą. - powiedziałem
×
×
  • Utwórz nowe...