-
Zawartość
638 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Exemundis
-
kim oni są??? na ludzi mi nie wyglądają. dobra. tak sie tego nigdy nie dowiem. idę do nich śmiało i bez strachu
-
aha więc to udomowiony wilczek drzewny. to ciekawe co będzie jak spotkam dzikiego. no nic idę za wilczkiem przekonać się do kogo należy
-
co jest z tym czymś. dobra. skoro się przymila to pogłaskam. ale jak wytnie jakiś numer to dostanie z firebala
-
WHAT THE FUCK IS THIS??? "giń bestio!!!" krzyczę po czym tnę go przez ten jego drewniany łeb
-
no no. Ciekawie się zapowiada. Ruszam w ten las z dobytym mieczem cały czas poruszając się ostrożnie i próbując wychwycić każdy nawet najdrobniejszy sygnał zagrożenia
-
dobywam miecza i ostrożnie ruszam dalej.
-
no dobra. to idziemy w prawo. czały czas przy prawej ścianie
-
aha. czy to jest jakiś test? dobra. najważniejsza zasada labiryntu trzymać się zawsze tej samej ściany. to idę i właściwie co ja mam. mam chociaż jakąś broń
-
no nie wierze. " Halooo. Mógłby mi ktoś wyjaśnić co tu się do qrwy nędzy wyrabia? Luno moja pani gdzie ja jestem?" dobra rozglądam się dookoła w poszukiwaniu czegoś co mogło by mi to wszystko wyjaśnić
-
gdyby nie chciała podbić świata i gdyby nie to że to grozi śmiercią z wycieńczenia to może.... NIEEEEE... PRECZ.. PRECZ PERWERSJO.... WON MÓWIĘ... WOOOOOON... ała moje sece... " pomocy... mam zawał..." powiedziałem po czym zemdlałem
-
"PRECZ... PRECZ ODE MNIE MOLESTIO JEDNA...." wykrzyczałem robiąc się czerwony jak burak.. ona na serio czyta w moich myślach... nie to dla mnie za dużo.. ała... moje serce..... " Luno moja pani zabierz mnie od niej bo zaraz umrę na zawał" GDZIE MÓJ MIECZ? ZATŁUKĘ!!!
-
CZY ONA POWIEDZIAŁA TO ZO SŁYSZAŁEM???? " słyszałaś coś Pani???" spytałem Lunę robiąc mega poker face. ciekawe jakby było gdyby tak.... nie. precz... precz zboczone myśli... PRECZ MÓWIĘ!!! bo się tu jeszcze w drugiego Wrzoda zamienię.... nie no... chyba spodkanie z Molestią mnie skrzywiło
-
"ZABIERZ JĄ!!! ZABIERZ JĄ ODE MNIE.... ZA BLISKO JEST ZA BLISKO!!!!" krzyknąłem w panice zanim do mnie dotarło że jest związana. "uffff. sorry za ten wyskok. już myślałem że mnie dorwała. za dużo emocji. i co z nią teraz zrobimy?" zapytałem. i w głowie zadzwięczał mi mój głos stylizowany na głos wrzoda *a może ją zgwałćmy?*
-
dobra. otwieram jedno oko ostrożnie. mam nadzieje że nie zobaczę jej bo dostanę zawału
-
ehhh. dobra tylko nie zasypiaj. czekaj cierpliwie. nie wolno mi spać... bo mie dorwie jak zasnę... nie wolno spaaaać... hrrrr hrrrr hrrrr *zasnąłem*
-
"aha. Dzięki. Już mi lepiej. O jakieś 60%" odparłem nie do końca przekonany o tym procencie powodzenia. No cóż nie pozostaje mi nic innego jak czekać na Molestię. Brrrrr.... brzmi to tak jakbym wręcz chciał by mnie dorwała... lol
-
" hmmm jak to draństwo ruszyć. Drake może masz jakiś pomysł?" spytałem. No dobra. Skoro telekinezą się nie da to spróbuję vectorami. Siły mają sporo może się uda
-
to pobaw się drugą Medyk! Zamieniło mnie w kucyka.
-
"ŻE COOOOOOOOOO????? TO CO ZE MNĄ BĘDZIE???" fuuuuuuuu.... mam robić za przynęte. czyli jednak ona mnie dorwie... ;_;
-
" dwóch takich nie potrzeba. Już jeden to za dużo." odparłem zastanawiając się dlaczego wybrała mnie...
-
"ufffff. prawie zawału dostałem bo myślałem że to Molestia. Przebacz mi moje niegodne zachowanie..." odparłem powoli się uspokajając
-
"O QRWA, QRWA, QRWA. INNOSIE, ADDANOSIE, BELIARZE, LUNO, KTOKOLWIEK.... NA POMOC!!!" nieeeeeeeee no zaraz zginę. niech ktoś mi pomożeeeee..... ;_;
-
"mam plan. Spier****m" jak powiedziałem tak zrobiłem. Zacząłem uciekać jak opentany. Bogowie jeżeli którykolwiek z was może mi pomóc to niech to zrobi. Oddam wszystko za ratunek
-
"eeemmmm. What the fuck just happened" gdzie ja do jasnej k*rwy jestem??? I co się właściwie stało LOL???