Cóż, Dolar zachwala, więc postanowiłem sprawdzić, co tym razem dobrego znalazł. Nie zawiodłem się: cieszę się, że zmieniła też swoje miano na ciekawsze i bardziej dźwięczne. Selena brzmi władczo, w przeciwieństwie do miękkie Nightmare Moon xd
Przeczytałem zatem prolog. Podobnie jak Dolar, zwróciłem uwagę na tego łamańca "alicornice", ale idzie to przeboleć, bo fabuła się prezentuje naprawdę nieźle. Dobrze też, że stosunkowo szybko, w porównaniu do Nyx, została poinformowana o problemie z jedzeniem. Zabrakło jednak wzmianki o temperaturze. No co jak co, ale temperatura bez słońca zmieniłaby Equestrię w lodową pustynię. Domyślam się, że mogły tutaj powstać magiczne... ocieplacze, ale zabrakło tego w tekście, tylko od razu przeskoczyłeś o dwa lata w przód. To taki jedyny zgrzyt, który rzucił się w kwestii logiczno-fabularnej.
A teraz wracam do czytania rozdziałów.