-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Podniosłem kopyto jak bym chciał go jebnąć... lecz po chwili opuszczam. Debil którego kochamy wrócił. Oby było tak jak przed tymi aferami z zdjęciami i gwałceniem...
-
- Dobrze, że wróciłeś - powiedziałem po czym pomogłem mu wstać jeśli wciąż leży. Powoli do niego dojdzie co takiego zrobił że nazwałem go Bohaterem... zasłużył sobie na dobre traktowanie.
-
- Bo to prawda. Ocaliłeś świat przed Epoką Lodowcową - powiedziałem do niego z uśmiechem... ciesze się, że się udało go uratować. Naprawdę. Nasz oddział byłby niczym bez niego.
-
- Dobrze że wróciłeś do żywych... - salutuje mu - Bohaterze - powiedziałem z uśmiechem. Jak teraz będzie się czuł winny to go osobiście zastrzelę. Jak to mu nie pomoże, to kurwa jestem bezradny.
-
No to robię tak jak w instrukcji podano. Nalewam duszyczkę do jego ust i upewniam się że będzie opróżniona w całości. Potem czekam na efekt. Oby zadziałało.
-
Biorę Twi na grzbiet i niosę ją do domu by odpoczęła. Po drodze pytam jak zaplikować duszę do ciała. Było ciężko ale się udało, na całe szczęście. Jak się dowiem to przekazuje info Ghostowi.
-
Więc rozpoczynam kurację wpierw Twilight. Po załatwieniu jej, zabieram się za Rarity. Mówię "przepraszam" by wiedziała, że też mi to zbytnio nie pasuje (mam żonę i szperanie w intymnym miejscu innej jest trochę krępujące). Dokańczam... nie wiem czy w jaju są jakieś kwasy, i że jak się uszkodzą to mogą rozwalić. Więc lepiej kopytem wspomaganym magią.
-
Zaraz do nich się przyczepię.
- Jednak jest sposób... prosiłbym was na stół. Z tego co widzę, te jaja nie są przyczepione więc można było by je wyjąć - powiedziałem. Wiadomo jak wyjąć. Trzeba będzie włożyć kopyto do... ekchem. Czemu? Nie wiem czy skalpel nie trafi jaja czasami bo tak tam jest upchane że nie wiem.
-
KURWA PRZECIEŻ PROSIŁEM! No cóż... wytłuszczam im delikatnie co znajduje się w ich brzuchach, tak delikatnie jak bym te słowa kierował do Fluttershy. Kurwa boje się jak zareagują.
-
Szukam czegoś dziwnego co mogło by wyglądać innaczej niż powinno. Kurwa mam nadzieje że to nie to o czym myślę. Kurwa proszę...proszę...proszę...proszę...proszę... by to nie było to...
-
- Dobrze się obudziłaś... trzeba was zabrać pod prześwietlenie... dla pewności bo coś mi tutaj ostro śmierdzi - powiedziałem niosąc je... jeśli są uparte że mogą same chodzić to je kładę na ziemi.
-
Biorę wszystkie na grzbiet i teleportuje się do wioski. Teraz to mogę oszczędzić na biletach, bo skoro mam włócznie, to mogę być gdzie chce... ach moja kochana włócznia.
-
Oj będzie trzeba się za nią zająć. Odwzajemniam uścisk i na dodatek ją całuje. Moja mała księżniczka. Po chwili odrywam usta.
- Wszystko gra?
-
Jak jest jedna warstwa to można to normalnie zebrać z lekką pomocą temperatury... informuje Twi i Rarity jeśli się obudziła żeby wytrzymały i przystawiam im gorący knot na tą maź. Powinno zadziałać.
-
W takim razie przepalam te śluzy na ich kopytach w celu ich oswobodzenia. BTW ładna jestem... po uwolnieniu czekam aż się obudzą, bo ta moja żeńska wersja prowadzi ich DALEKO na północ.
-
Więc tak... robię swoją żeńską wersję i spawnuje w ich ulu by ich odciągnęła. Ma uciekać nienaturalną prędkością by ich odciągnęła, omijając osady szerokim łukiem.
-
Znajduje alternatywny sposób by je przenieść do Teheranu. Chyba że... podgrzewam czubek włóczni i przepalam miejsca gdzie są kończyny dziewczyn tak by ich nie poparzyć.
-
Teraz mam szansę. Staram się wszystkie pozbyć by móc uwolnić Twilight i Rarity... kurwa będę musiał się napocić podczas tej walki. Robię to tak by mnie nikt nie zauważył. Otaczając się niewidzialnością.
-
Za pomocą magii zabijam je tak żeby nie poczuły i nie usłyszały. Po tym udaję się uwolnić dziewczyny z pod okupacji tych robali. Kurwa czemu one je zgwałciły? Po co im to zrobiły?
-
Czy one... nie... to głupie. Ale na to wygląda... tak czy siak staram się te robale po cichu zabić by potem uwolnić dziewczyny. Kurwa te robale zgwałciły moją żonę i najlepszą przyjaciółkę... na to wygląda przynajmniej.
-
Mówię Ghostowi by czekał... idę uratować Twilight. Kurwa znowu ją porwali... to trochę nudne się robi. Tak czy siak lecę ją ratować przed tymi formami życia, cokolwiek to jest.
-
Szukam je za pomocą włóczni... Kurwa czemu nic nie jest takie proste, trzeba poczekać aż Twi wróci z tej wyprawy po kamienie, gdyż mam wrażenie że znów się w coś wpakuje.
-
Idziemy z ciałem i fiolką do Twi... bo nie mam bladego pojęcia co zrobić. Dobrze że nam się udało uciec z tego Tartaru, te OP szkielety mnie wkurzać zaczęły... tak czy siak udaję się do Twi.
-
Wraz z Lily wskakuje na linę pająka i się wspinam na górę. Kurwa z czego te szkielety są? Trochę one są OP, nie prawda góro? A zresztą co ja gadam... popaprane mam życie, z tym każdy się zgodzi.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
- Dobra... dobra starczy. Idź odebrać od Faruka Nagrodę Bohaterską bo sobie na nią zasłużyłeś - powiedziałem z uśmiechem. Ta nagroda do dobry dom, i wysoka pozycja w hierarchii... choć jestem lekko nie pewny czy go do polityki dopuścić, więc ma tylko Lordowski tytuł.