-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Będziemy przechodzić Blisko Everfree ale nie wejdziemy głęboko. Powinno się udać...
-
Staram się znaleźć drogę gdzie będzie mniejsza szansa wykrycia...
-
- Droga wolna... - powiedziałem wychodząc.
-
Też idę w stronę wyjścia i delikatynie je uchylam by sprawdzić czy jest bezpiecznie.
-
Nie wnikam w szczegóły co do
jej wagijej brzucha...- Więc gotowi? - spytałem się.
-
Lekko się uśmiechnąłem i idę na górę.
-
- Właśnie nie wiemy jak ich pokonać. Z tego co wiadomo, oni są bardziej rozwinięci od nas, w takim stopniu że w godzinę starli z powierzchni ziemi Kryształowe Cesarstwo z czego takim mocarstwom jak Gryfy zeszło by to na minimum 24 godziny.
-
- M... miło mi... mi cię poznać - powiedziałem lekko zawstydzony. Czemu jestem zawstydzony? Nigdy nie byłem zawstydzony... skąd ta pewność? Chyba się nie... nie, niemożliwe. Ja zauroczyć się? Nieeee.... ale i tak stoję jak ten wół i dalej se na nią patrze zdenerwowany i być może zarumieniony.
-
Biorę i idę na górę. Musiała mi ona zostać, ta co mnie nie kocha...
-
Czterech z wrogów w tym jeden dowódca padł martwy nim zdążyli się zorientować. Zorientowałeś się że to byli ostatni.
- To ma być niby Krwawa Horda? Nawet się nie spociłem - powiedział Ron.
- Prawdziwa walka jeszcze przed nami - powiedział Fasster.
-
Dobra jaki maluch mi został?
-
- Spox - powiedziałem i budzę delikatnie ją i mówię o wiadomości od Ghosta.
-
Też idę spać, trzeba mieć siłę by się przekraść w nocy...
-
Więc trzeba czekać do tego wieczora, jednocześnie starając się by dzieci były wystarczająco cicho. To będzie utrudnienie, dzieci. Możliwe że podczas przekradania, Bolt pomysli że to zajebisty moment na płacz, a wtedy... we are Dead.
-
Podchodzę i przytulam ją.
- Ustaliliśmy że wieczorem idziemy do Canterlotu... dasz radę, czy cię ponieść?
-
- Cholera - powiedziałem po czym zlazłem na dół by go uciszyć zanim znajdą nas.
-
Tak jak cztery lata temu... wojska Rosyjskie na przełęczy, więcej niż FEAR tutaj, przedostaliśmy się w 10 niezauważeni. Powtórzmy to, pod osłoną nocy. Przy szczęściu, uda nam się przedostać poza obóz.
-
Przyglądam się tej klaczy.
- Trzeba będzie jakoś się przedostać... nie możemy tu siedzieć wieki.
-
- Trzeba będzie go znaleźć jak będziemy iść do Canterlotu... Kiedy możecie ruszać?
-
- Cholera, trzeba powiadomić Celestie. A Spike? Udało mu się?
-
Podchodzę do Ghosta.
- Czy te domki to...?
-
Przyglądam się im bardziej, sprawdzić czy są tam jakieś kuce.
-
- Zapamiętam następnym razem - powiedziałem. Potem sobie przypomniałem co się stało.
- Będzie trzeba udać się do Canterlotu...
-
- Dzięki wam wielkie... - powiedziałem podchodząc do nich.
Pony Skyrim [tymczasowo zamknięta z powodu braku odpisów graczy]
w Kapi
Napisano
- Stworzenia z wyglądu przypominają kuce, tylko że te są różnych kolorach, mają róg, skrzydła a niekiedy bez obydwu. Nieopodal jest miasteczko, mam potrzebną wiedzę by użyć zajkęcia by się zmienić w to stworzenie a później stać się spowrotem sobą. Jak będziesz chciała możemy się tam wybrać z tym zaklęciem i bardziej zobaczyć jak one żyją...