Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez KougatKnave3

  1. Wzniosłeś się w powietrze i poczułeś dawno zapomniane uczucie, za którym tęskniłeś. Leciałeś z dobre parę chwil aż nie zauważyłeś znowu tego leniuchującego pegaza na chmurce, kiedy inni pracowali w pocie czoła. Miał błękitną sierść i tęczową grzywę, i nie zapowiadało się to że miał się teraz obudzić. Wręcz przeciwnie, w najbliższych godzinach też się bodajże nie obudzi.

  2. Więc robię tak jak założył. Wpierdalam do klubu i szukam trevora i ostrzeliwuje tych którzy do mnie strzelą. Jak go znajdę to podchodzę do niego.

    - TREV! CZARNI CHŁOPCY BEZ JAJ POSTANOWILI WPAŚĆ DO NAS Z WIZYTĄ. TRZEBA SIĘ EWAKUOWAĆ! - krzyknąłem do niego i wróciłem do ostrzeliwania wroga jak są tam. Jak nie ma to normalnie stoję koło Trevora.

    - Przybyli jeszcze kumple Mikey'a w postaci FIB - powiedziałem patrząc się na Michaela.

  3. Co by tu porobić. Mam pomysł. Skoro chce otworzyć jadłodajnie to może dam też coś do ozdoby? A jedynie co ludzkie mam to wyposażenie wojskowe. Może jeśli przerobie karabin tak by nie mógł strzelać, będę go mógł dać na pokaz do jadłodajni i z opisem, tak jak resztę mojego ekwipunku, prócz pistoletu oczywiście. Przez me zboczenie niekiedy nawet z nim śpię. Więc, idę do piwnicy i przerabiam karabin na niestrzelający, a części za to odpowiedzialne które wyjąłem, to chowam do schowka na czarną godzinę... atak wroga oczywiście, albo jak ktoś zrobi coś mej Twi.

  4. Kiedy wyszedłeś z lasu nieopodal widziałeś chodzącą pegazicę o maślanej sierści i jasnoróżowej grzywie. Zbierała kwiaty, a koło niej chodziły zwierzątka. Można się domyślić że ona jest jedną z tych kucy które uwielbiają naturę... gdyby tak nie było to już by uciekała przed niedźwiedziem który koło niej stoi. Nad miasteczkiem latały pegazy rozganiając chmury... prócz jednego, który se spał na chmurce.

  5. - Jeden z żołnierzy chyba był specem w dziedzinie tego czegoś. Skąd kurwa wie o tym to nie wiem. W wozie znalazłem też dziwne opisy jakiejś rasy która po przybliżeniu przypomina was. Iskra, usłyszałem by "Ten kryształ włada innymi. Znajdziemy inne to będziemy mieli niewyobrażalną moc". Jeśli dobrze zrozumiałem to on tu jest iskrą, więc będzie trzeba znaleźć pozostałe pięć.

  6. - Kiedy wiozłem to w samochodzie to samo nagle zaświeciło. Sam nawet o tym nie wiem nic, poza tym że przeniosło mnie do tego świata. Przed akcją podsłuchałem nawet tych żołnierzy. Jeden mówił że to jakiś Helement armonii, czy Harmonii. Nie wiem... Sugerował bym byśmy poszukali najpierw wskazówek na temat tego czegoś. Sądzę że potrzeba iskry by uruchomić to coś, ale by się przekonać potrzebuje znaleźć jakąś książkę albo cokolwiek co by potwierdziło me informacje

  7. < Ja już wiem jaki to kryształ pokazać... i ty go dobrze znasz >

    Pokazuje jej różowy kryształ w kształcie gwiazdy, wielkości na oko jej oka. Trzymam go niechętnie bo wiem że to on jest sprawcą tego że tu jestem.

    - Proszę. Ten kryształ był w konwoju. Spadł rzekomo z nieba podczas jakiejś anomali koło księżyca. Moc tej anomali była porównywalna do wybuchu atomowego - powiedziałem

    Podałem jej ten kryształ.

  8. - Bo po wysłuchaniu tej historii mam chęć pójścia tam, wyrżnięcia tej ochrony, i pokazania tej Mamuśce jak ludzie potrafią się "bawić". Patrzałaś do mej głowy to wierz jakie my potrafimy prowadzić tortury. Naszej dwójce nic nie podskoczy. Powiesz słowo, a wyruszymy tam i pokażemy im że nie ocenia się nikogo na podstaw dawanych przez wyższą osobę. Najpierw cza ją poznać i dopiero wtedy ocenić. Dla mnie, jesteś spoko. Więc, decyzja należy do ciebie. Idziemy do tamtej stajni by "pobawić" się z tą całą matką czy raczej nie za specjalnie. Wież mi, od problemów nie można uciekać, cza im stawić czoła... wybór jest twój.

  9. - Nie wiem co, jak powiedziałem przed chwilą. Wiem tylko że zawadzałeś im w planach co do tej krainy, i cię usunęli zanim cokolwiek zrobiłeś. Ja jestem tutaj by ci stopniowo pomagać w przypominaniu kim byłeś. Mam cię nakierowywać, ale nie mogę ci mówić tego wprost. Musisz sam dojść do tego, z moimi wskazówkami. Rozumiesz to czy mam to powtórzyć wolniej, jeśli szybko mówię dla ciebie?

  10. Co za suka... dziwka nie wdzięczna. Taką dobrą klacz... znaczy kobietę... klacz... NO KURWA Szanique tak traktowała? Chamstwo

    - Wciąż stąpa po ziemi? - spytałem się jej. Jeśli uda nam się dostać do jej stajni, to będzie miała przewagę. Jak już pewnie wyczytała z mej głowy, ludzie znają OSTRZEJSZE zabawy. A mamuśka z jej stajni będzie miała zaszczyt się nimi pobawić, huehuehue

  11. - D... dobrze - powiedziałem po czym zacząłem spożywać to mięso. Na wszelki wypadek zostawię jej tyle mięsa by mogła się najeść jak by jednak była głodna.

    - Wybacz że pytam, ale czemu ta wasza "matka" jest taka okropna, jak to mówisz? Zrobiono jej coś, czy po prostu jest suką? - spytałem się jej. Wiem że to nie mój temat, ale prawie nic nie wiem o tym świecie. Czegoś się muszę dowiedzieć.

  12. - Wiem że to dla ciebie nowe... ale jadłaś coś... prawda? - spytałem się jej krojąc kawałek mięsa. Jeśli nie jadła, to mamy problem. Nie wiem jak to jest, ale mogły jej niektóre zdolności zniknąć jak magia. Nawet ja nie jem byle jakie mięso. Czuję wstręt do Króliczego mięsa, gdyż w dzieciństwie jak miałem 6 lat to wszedłem do garażu a tam ojciec... obrabiał... królika. Takich rzeczy się nie zapomina.

  13. - Byłeś sztywniakiem przez ponad 1000 lat. Zginąłeś oddając raport, przekazałeś go i padłeś martwy. Coś cię zaatakowało, co to nie wiem, ale za niedługo powróci bo byłeś przeszkodą w ich planach - powiedział bez cienia emocji. Zachowywał się inaczej niż te kuce z miasteczka. One miały emocje, niektóre chodziły szczęśliwe drugie nie. A u niego niema ani kszty emocji.

×
×
  • Utwórz nowe...