-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Więc... co będziemy robić w Changei? Jeśli mogę się spytać?
-
- U nas to nawet politycy są zdrajcami. Weźmy na przykład Posła Udine. On nawet swoją starą sprzeda by rządzić - powiedziała Nat.
-
- Trzech admirałów, dziesięciu Generałów i ponad dwustu żołnierzy - odpowiedziała Kelnerka.
- Zajebista mi lojalność Hierarchii - odpowiedziała Natasza.
-
Siadam koło Twilight uśmiechając się do niej. Obejmuje ją kopytem.
-
Idę za nią gotowy do akcji i sprawdzam czy mam ze sobą swoją broń, na wypadek ataku podmieńców.
-
- Przykro mi, ale...
Koło ciebie wylądowała paczka z Ilium.
- Dla towarzysza, wszystko - powiedziała Natasza
-
- Od infiltracji jestem tu ja - powiedziała kelnerka podchodząc. - Nie istnieje sektor na którym nie mam kontaktów. Na Ilium załatwiłam nam prywatny dok pewnego bogacza.
-
- Pewnie nas zajebiście przywitają - odparł Fasster.
- Kulą i biotyką - dodał Sam.
- No to wtedy im oddamy mówiąc "Że u nas kul pod dostatkiem. Chcecie jakąś?" - powiedziała Natasza
-
- Spoko. Jak co to cię poniosę - odpowiedziałem z uśmiechem.
-
Podchodzę do niej.
- Resztę drogi pociągiem przejedziemy. Nie ma sensu byś się przemęczała teleportacją.
-
- Mi pasuje. Ale możesz mi powiedzieć ten plan? Nie lubię być w nie wiedzy.
-
- Zasada "Wygraj za wszelka cenę" jest u wszystkich obecna - podniosła kufel do góry.
- Na cóż, zostaje nam wypić tylko za to żeby ta wojna się skończyła tak szybko jak zaczęła, i dorwać skurwiela który zaatakował flotę ekspedycyjną w poszukiwaniu nowych ras.
-
- To wy jesteście tymi gostkami. Kiedy wracałam to szef się ze mną skontaktował. Tacy są dowódcy, atakują, a jak coś się nie uda to dają dowodzenie pierwszemu lepszemu i spieprzają. Na Ziemi też tak mamy.
-
- Jaki, jeśli się mogę spytać?
-
- Twilight, masz książki o magii? Jeśli znajdę odpowiedni czar to może uda mi się swoich tu ściągnąć. Wtedy może nam się udać pokonać Chrysalis. Chyba że Luna jakoś nam pomoże.
-
- Oczy szeroko otwarte i palce na spuście. Cokolwiek to może być, może być agresywne - powiedziałem po czym zacząłem powoli podchodzić do krzaków.
- Osłaniajcie mnie - powiedziałem do drużyny po czym podchodzę do krzaków by sprawdzić przyczynę hałasu.
-
- Zna ktoś czar który pozwoli przenieść mnie na ziemie?
-
- Cza się tego czegoś pozbyć inaczej nie zostawią nas już nigdy. Chyba że... nie, nie zgodzicie się i to chyba nie możliwe.
-
- Znaleźli mnie z bratem w kapsule ratunkowej, cztery miesiące temu - odpowiedziała krótko.
-
- Dopóki nie stanie się widmem. Prędzej go jakiś nowicjusz na Widma złapie, niż nam uda się udowodnić jego winę - odpowiedział Fasster.
-
- Dwa razy znowu. Pierwsze, tak znów. Drugie, znów wróciły te latające gówna.
-
- Jak małą? - spytała się zaciekawiona.
-
Telekinezą biorę swoją broń i pięć magazynków, dla utajnienia chowam w grzywie granat.
-
- Dziwne, bo najdalej polecieliśmy tylko ja i mój brat, Ronald.
"Pierwszy Kontakt" kameleon317
w Archiwum RPG
Napisano
- Moja rasa od zawsze walczy. Wiesz ile mieliśmy dni w historii? 10 dni pokoju w ciągu naszego istnienia - odpowiedziała ci Nat.