-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Cholera. Shy i Ghost są u siebie.
-
Niechętnie idę do piwnicy, biorąc uprzednio broń. Dziwnie się czuję.
-
Zmieniam się w podmieńca.
-
Zamrugałem.
- Dobra. Zostanę. Ale wiedz że jeśli mnie odkryje to nie będę szczędził prochu na tą dziwkę.
-
- Po cholerę ja? Może zaprośmy ją do naszego stolika lepiej?
-
- Czy ty powiedziałaś właśnie że jesteś gotowa patrzeć jak twoja rasa wymiera, tylko po to bym został z tobą?
-
- Tak czy inaczej, Chrysalis wie że tutaj jesteśmy. Widziałaś co ci zrobiła, kiedy chciała się dowiedzieć gdzie jestem.
-
- Ona zabije wszystkich mieszkańców, by się do mnie dorwać. Nie będę mógł żyć ze świadomością że mogłem ich uratować. Moja rodzina przyrzekła że będzie chronić innych przed niepotrzebnym cierpieniem. Jeśli ucieknę, to cierpienie spotka was, to miasto i ten kraj.
-
- Kochanie. Wiesz że ona może zniszczyć to miasto w poszukiwaniu mnie? Jeśli wydam się jej to zostawi innych w spokoju. A ty będziesz bezpieczna.
-
Szybko zdejmuje tą opaskę.
- Nic ci nie jest, Meekness?
-
W takim wypadku idę po kluczę do cel ny móc uwolnić Applejack.
-
Przyglądam się jej.
- Prędzej czy później i tak mnie znajdą. Oboje dobrze o tym wiemy.
-
Biegnę do piwnicy po broń i amunicje. Nie cofnę się i pokaże tej dziurawej dziwce kto tutaj rządzi.
-
- Która wrobiła cię w aktywacje przekaźnika i ataku na nową rasę. Saren jest wyżej postawiony, a tylko nam udało się uciec. Saren dostał propozycje przyjęcia na widmo, więc jak mu się uda to tym bardziej będziemy udupieni. W hordzie zaznamy czegoś lepszego, ale to tylko moje zdanie.
Nagle do kantyny weszła istota podobna do Asarii, lecz o kolorze skóry tamtej istoty i długim blond futrze na głowie. Też miała pancerz Krwawej Hordy. Podeszła do barmanki.
- Wróciłam błękitna, masz mój towar? - Spytała się.
- Natasza, jak zwykle uprzejma - odparła z uśmiechem Asarii - Twój brat już wziął towar na wynos i poszedł do waszego pokoju. Poza tym pokój koło was nareszcie znalazł mieszkańców, to tamci - wskazała na was.
- Dzięki, Lila. Daj mi trochę piwa - po chwili już siedziała na stole niedaleko was i popijała swój trunek.
-
Cholera biegnę do okna by sprawdzić czy to oni.
-
Wracam do biblioteki i zaczynam czytać jakieś romansidło.
-
Więc idę sobie na spacer, pozwiedzać ponyville i ten teges.
-
To...ciało... wymaga... więcej... pracy... idę na górę po wodę by się napić.
-
Idę trochę popracować nad formą kuca, muszę przecież być w dobrej kondycji. Czyli 5 godzinna sesja treningowa. W wojskowym stylu.
-
- Spoko. Ja lecę, trzymajcie się - powiedziałem po czym wracam do biblioteki.
-
Westchnąłem.
- Dobra jak chcesz. przyszedłem podziękować za pyszne śniadanie.
-
- Mogłeś mi powiedzieć o zmianie...
-
- Ghost? To ty? - spytałem z niedowierzaniem.
-
Podchodzę do nich i pytam uprzejmie.
- Przepraszam Fluttershy, widziałaś Ghosta?
"Pierwszy Kontakt" kameleon317
w Archiwum RPG
Napisano
- Słyszałaś Nat? Tamci panowie się tobą zainteresowali.
- Skoro chcą mego towarzystwa to po co mają czekać - wstała i usiadła na krześle przy waszym stoliku. Barmanka przyniosła jej piwo i wróciła do czyszczenia blatu.
- Jestem Natasza Lwowska, Ale mówcie mi Nat - odpowiedziała i wzięła łyk trunku.