-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Postanawiam wyjść na zewnątrz, tak cicho jak tylko mogę. Następnie siądę przy miejścu ogniska i troszkę pomedytuje.
-
- Dobra, jedziemy - powiedziałem po czym udaje się na stacje. Nareszcie wolne... w końcu trochę odpocznę od tego miasta, za dużo pachnie tu NIĄ. Muszę się zemścić, nawet jeśli zginę to ważna jest zemsta. Trixie napewno się zgodzi na zemste... poprostu musi, za dużo myślałem nad zemstą, i niezamierzam się poddać.
-
Wstaję i zaczynam się rozciągać.
- Nareszcie sen bez koszmarõw.
-
- Wszystkiego cię nauczę - powiedziałem po czym rozpocząłem jej szkolenie w obsłudze broni.
-
Oj bo się zarumienię - Dziękuję, Apple Bloom. Jak słyszysz, wywiązuję się z moich obowiązków - Powiedziałem uśmiechając się. Mam nadzieje że się uda, bo nie mam zamiaru gnić tutaj, kiedy mogę zebrać sojuszniczkę do walki z Twilight. Nawet mogę upozorować swoje porwanie, jeśli się nie uda. Za dużo mam chęci zemsty w sobie, ona musi gdzieś wylecieć.
-
- EJ CO JEST! TWILIGHT, LEINUS, LINUS, ANDRIUS. JESTEŚCIE TUTAJ? - Powiedziałem, po czym staram się znaleźć coś co pozwoli mi stworzyć troszkę światła.
-
- Chciałem powiedzieć że w ten Weekend wyjeżdżam do Hoffington by coś załatwić. I jeszcze przynoszę raport mojego sprawowania na lekcji w postaci Scootalo, Sweete Bell i Apple bloom. Możecie mówić - powiedziałem, po czym czekam na odpowieć małych klaczek. Ciekawe co powiedzą nauczycielce, możliwe że jak zrobiłem jeden błąd to dostanę dodatkową godzinę kozy, hehe. A tak na serio, to nie mogę się doczekać ich raportu.
-
- Cieszę się. Nie wiem jak ty, ale ja jestem zmęczony, więc ja się już kładę - powiedziałem, po czym się położyłem. - Dobranoc Meekness - zasypiam.
-
- Nie mów tak. Jak myślisz że jesteś do niczego to się tak dzieje, wierz w siebie a na pewno ci się uda dojść do celu. Dla mnie jesteś fajna, i było by mi miło gdybyś była moją przyjaciółką.
-
- Nauczyć cię z tego korzystać, Fluttershy? Ma spory odrzut, jak na taką małą broń.
-
Włączam noktowizor, i sprawdzam co znajduje się koło mnie.
- Halo! Jest tu ktoś?!
-
Pukam do drzwi. - Cheerilee! To ja LA - powiedziałem. Wciąż mnie zastanawia zachowanie AJ. Mam przeczucie że ona może coś do mnie czuć, i to nie zwykłe lubię cię, a lubię cię jak TEGO KOGOŚ. Nic mi nie przeszkadza w AJ, tylko jest jeden ociupeńki problem... ONA JEST MOJĄ KUZYNKĄ!! Jeśli to jest prawda, i to się wysypie... mogę sobie kopać trumnę, bo ci z Appleosy mnie tam wsadzą. Jakby AJ niebyła moją rodziną, to może mógłbym się zgodzić na ten związek, a tak? To niestety nie mogę nawet o tym myśleć, bo już dziwnie się czuję że "Uwiodłem kuzynkę"
-
Prowadzę je do wagonu gdzie zostawiłem pozostałe sztuki karabinów. Musimy wygrać tą wojnę.
-
Ban bo używał scyzoryka
-
- Nie oto mi chodziło, ale dobra. Pójdziemy jeszcze do mojej mentorki, by dzieciaczki mogły powiedzieć jak się sprawowałem podczas jej nieobecności. To do niedzieli, AJ. Apple bloom, chodzcie - powiedziałem po czym przybrałem kierunek do domu mojej mentorki. Mam nadzieje że mój plan się uda, w pociągu dopracuje resztę planu, a z Trixie szczegóły. Już chyba nawet wiem jak ugotować dwie pieczenie na jednym ogniu. Jeśli Trixie się zgodzi to możemy upozorować moje porwanie, wtedy to powierniczki na pewno ruszą za mną z pomocą... muszę sobie sprawić jakieś przebranie które sprawi że będę nierozpoznawalny dla nich, i coś co pozwoli mi korzystać z magii, bo bez tego nie pokonam Twilight, a z Trixie mogę mieć lepsze szansę. Muszę jeszcze wybrać imię którym będę się posługiwał podczas Vendetty... Broken Hearth, może być.
-
Zabijałeś kultystów jeden za drugim. Nagle jeden zakradł się do Ekbiriusza od tyłu by odciąć mu głowę.
-
- Ta jest - powiedział po czym udaliście się powolnym krokiem do ładowni. Kiedy Sev otworzył drzwi, zobaczyliście... małą Gizke.
- No to ładnie.
-
- Witaj w klubie. Mnie potępiano za bycie synem nekromanty, i za to że jestem jak to oni mówili... kujonem. Nie znali cię, a już zrobili z ciebie popychadło? Niezbyt to mądre. Kucyka poznaje się po czynach, a nie po rodzinie.
-
- Przykro mi to słyszeć. Mój tata odszedł tak normalnie trzy lata temu. Nawet nie powiedział czemu. Miałaś jakiś przyjaciół? Bo ja nie za specjalnie.
-
- Ty też jesteś sierotą? Moja mama zmarła cztery dni temu, zabiły ją podmieńce. W panice uciekłem do Ponyville, a sama podróż trwała aż trzy dni.
-
- Wczoraj w nocy pomyliłem ją z patykowilkiem, potem się zaprzyjaźniliśmy i jesteśmy przyjaciółmi. Jeśli można spytać, gdzie wcześniej mieszkałaś? Bo ja w Pear Ville.
-
- AJ-1 Hypnos przeszedł pozytywnie testy, celność ma dobrą a zasięg do około pół kilometra. Nieźle jak na chłopaka ze wsi.
-
< To nie skrzynia Gizek, tylko jedna gizka. Czyli nie będzie nagłej inwazji żabo podobnych stworzeń
. Poza tym one są słodkie >
Dźwięk dochodził z ładowni statku.
-
Nagle gdzieś usłyszałaś kumkanie.
- Słyszycie to?
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
- Świetnie ci idzie. Trzeba już iść spać.