-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Wstaję i idę się wykąpać. W końcu najlepiej się myśli w wannie, więc mogę wpaść na ewentualny plan odzyskania Twilight, jeśli Fluttershy nie zgodzi się na związek. Choć nie wiem czemu, to mam nawet nadzieje że Fluttershy się nie zgodzi.
-
- Myślałem że to taka moda. Szczerze mówiąc wolałbym zostać tutaj niż wracać na ziemię.
-
- Wiem. Miałem zostać wykładowcą na uniwersytecie, a widzisz w co mnie rząd wpakował. Powiedzieli "Nie obchodzi nas to. Idziesz do wojska i nie ma dyskusji". Gdybym mógł to bym to rzucił.
-
- Były wojny o kobietę, o zasoby i o inne. Wyczerpaliśmy na wojny wszystkie możliwości, ale taka już jest człowiecza natura. Dużo ludzi ginie z powodu fatalnych decyzji polityków, jeden kraj chce dominować nad drugim, to są powody większości wojen.
-
- Dobra moja tura - powiedziałem po czym zacząłem jej opowiadać historie ludzkiej rasy.
- Jak zapewne wiesz, mój świat jest w innym wymiarze. Powstał tak:
Było wielkie boom, i powstały Galaktyki i układy słoneczne. Na planetę nazywająca się Ziemia, powstała rasa nazywająca się ludzie. Przechodziliśmy przez wiele etapów... - mówię jej CAŁĄ Historie mej rasy. Nie wiem jak zareaguje na liczbę wojen.
-
( Nie obrażę się )
- Najlepiej od początku. Od podstaw takich jak wasza Historia i inne. Jeśli będziesz chciała to mogę opowiedzieć ci też historie mojej rasy.
-
- Pomyliłem go z patykowilkiem, i się przestraszyłem - powiedziałem po czy podszedłem do panterki.
- Wybacz że się tak ciebie przestraszyłem.
-
Wychodzę na zewnątrz sprawdzić czy Fluttershy nic się nie stało, nie darował bym sobie gdyby się jej coś stało.
-
<
>
Wszyscy się cofnęli widząc wściekłą Lunę.
- C... Coś ty do mnie powiedziała! - krzyknęła swym królewskim głosem że omal nie straciłaś słuchu.
-
( Yup, lubię szkołę )
- Dzień dobry Twilight, mam takie pytanie. Czy nie chciała byś mnie nauczyć waszej podstawowej wiedzy? To dla mnie bardzo ważne, skoro zostanę tu na jakiś czas.
-
- Dobrze - powiedziałem po czym się przykryłem w jej namiocie.
-
- Oczywiście - powiedziałem, po czym puściłem ją z uścisku. - Uważaj na siebie. Nie darował bym sobie gdyby ci się coś stało - dodałemi usiadłem w namiocie.
-
- To idę do szkoły, nara - powiedziałem po czym ruszyłem do biblioteki by porozmawiać o moim wykształceniu.
-
- Na zewnątrz - powiedziałem nie puszczając jej, przytulam się mocniej.
-
Wbiegam do najbliższego namiotu i przytulam się do dowolnej klaczy mówiąc.
- P... pa... pantera.
-
- ... Z... zapomnieć o mnie - odpowiedział zrozpaczony Silver przed wejściem do lochu. Już go nie widziałaś ani nie słyszałaś.
- Dajemy ci słowo że już o nim nie usłyszysz - powiedziała Luna z uśmieszkiem.
-
Zacząłem się powoli cofać, mając nadzieje że to nie to o czym myślę. - Patykowilki - powiedziałem do siebie, po czym zacząłem uciekać do obozu.
-
- U Twilight mogę się poczuć jak na studiach, to coś dla mnie. Nie obrazisz się jak będę miał naukę w tym samym czasie co szkoła?
-
Podchodzę do jeziorka by się napić.
-
- Cholera muszę się trochę pouczyć na temat walut tutaj. Musze znaleźć jakiegoś nauczyciela - powiedziałem po czym zacząłem szukać AJ. Jak ją znajdę to się spytam.
- AJ, wiesz gdzie mogę znaleźć kogo kto mnie trochę podszkoli w waszej podstawowej wiedzy jak wartość waluty itp?
-
- Zaczynamy. Usiądź na tamtym fotelu - wskazał fotel w rogu - i zaczynamy leczenie - powiedział ci. Miałeś przeczucie że stanie się coś złego podczas operacji, że pożałujecie tego oboje.
-
- Ich admirał przesłał nam krótką wiadomość która brzmi "GTFO". Saren nie odpowia... - łącznika zabił nagły wybuch który ciebie pozbawił równowagi i straciłeś przytomność.
===
- Budynki sprawdzone?
- Tak... Powiedz Admirałowi Shepardowi, że wszystkie ufoki zostały zabite.
Jesteś przywalony jednym z filarów, ale możesz go zdjąć.
-
AJ dołączyła do ciebie.
- Odwrócę jego uwagę, a ty wal w plecy - powiedziała, po czym z pasa wyjęła nuż, rzuciła w bestię i zaczęła uciekać. Ona w odpowiedzi zaczęła gonić ją, może i jest silna, ale nie za mądra.
- MASZ SZANSĘ - krzyknęła do ciebie.
-
Czekaliście do północy, wtedy przyszli członkowie bractwa i zajęli swe miejsca. Najstarszy z nich, wszedł na podium i zaczął przemawiać.
- Drodzy bracia, za tydzień przywrócimy naszego pana Metheriusa Dara. Ta kobieta którą przyprowadził Dar, ta ze spalonej kuźni pomoże nam w powrocie naszego pana, ona wyda go na świat. Dzień sądu jest bliski moi bracia, radujmy się z powrotu naszego mistrza i końca tego świata - kiedy zebrani się zorientowali że skończył mówić, wstali i zaczęli klaskać. To była dobra chwila na atak.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
- Boje się. Nie wiem co mnie spotka w przyszłości, i czy Ce... Cisa... ta biała księżniczka się zgodzi bym tutaj został.