-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Uwięziła cię w magicznej Aurze, która uniemożliwia ci ruch.
- Czemu bronisz podmieńca? One omal nie pogrążyły Equestri w chaosie.
-
Idę do swojego namiotu spać.
-
Wstaje i idę do stodoły spać. Jutro mam pracę.
-
- Jesteś piękna, miła, i wyjątkowa. Masz znakomite podejście do zwierząt, jesteś uprzejma, troskliwa i uprzejma - powiedziałem. Oby nagle się nie rozmyśliła, bo nieprzeżył bym kolejnego rozstania. Kocham Fluttershy i nigdy jej nie opuszczę, zostane przy niej aż po grób.
-
- Może, bardzo za nim tęsknie.
-
- Wyruszył w podróż i nigdy już go nie widziałem - powiedziałem ze smutną miną.
-
- Brutal za tobą - powiedziała, następnie usłyszałeś ryk za sobą. Nie zdążyłeś nic zrobić, gdyż zdążył uderzyć w ziemie co skutkowało pozbawieniem równowagi twojej i AJ.
-
- Wiem? Tata mnie jedynie nauczył tego co ci pokazałem, czyli lewitacja, zmiana kształty i teleportacja.
-
- Warto mieć ojca Nekromantę, nauczył mnie wszystkiego co umie... - szybko zakryłem usta kopytami.
-
Teleportowałem się za nią i po dwóch sekundach zmieniłem się w siebie.
- Szybka jesteś. Jednak się nabrałaś.
-
- Tylko twojego znaczka mi brakuje - mówię z szaleńczym uśmiechem. Ciągle w postaci tamtej klaczy.
-
Nic nie mówię, przyglądam się tylko... mam pomysła. Udam przerażenie i pokaże kopytkiem w miejsce za rainbow.
- Rainbow, właśnie dokładnie opisałaś klacz która stoi za tobą z jakimś noże.
Kiedy się odwróci, to się teleportuje, użyje zmiany kształtu na tamtą klacz i ją wystraszę mówiąc.
- Ładny masz Cutie Mark, dziewczynko.
Kiedy wrzaśnie, wrócę do swojego kształtu, warto mieć ojca Nekromantę.
-
- Lubie straszne historie, co tydzień opowiadaliśmy je sobie z mamą.
-
- Dziwne jak dla mnie - powiedziałem, po czym zacząłem oglądać gwiazdy.
-
Kiedy wybiegłaś za drzwi, widziałaś wystraszonego Silvera otoczonego przez strażników, Luna przypatrywała się temu beznamiętnie.
- Powiedzcie straży że udało się nam ująć zamachowca, ale niech będą ciągle czujni. A co do więźnia, to do lochu - powiedziała Luna, na widok wynoszącego SilverStara do lochu. Po chwili za ciebie przyszły pozostałe księżniczki.
-
Usiadłem na pieńku, i zacząłem ogrzewać sobie kopytka.
-
Idę za nią. Pochwaliła mnie księżniczka, która jest podobna do mojej mamy... dziwnie się czuje.
-
Skupiłem się by przemienić najbliższy kamyk w gąbkę. A na koniec, biorę koszyk i najdelikatniej go teleportuje się z nim do obozu, by się nic nie stało, tam gdzie nie będzie stał żaden kucyk i kładę koszyk koło namiotu. Następnie wracam teleportacją do Twilight.
-
- Matka mnie uczyła. Znam jeszcze trzy inne zaklęcia - powiedziałem z dumą.
-
- Pomogę - powiedziałem, po czym podszedłem do krzaka i jak mnie matka uczyła użyłem telekinezy najdelikatniej tylko potrafiłem by zebrać jagody do koszyka.
-
- Sama nie wiem. Taka decyzje należy do Celesti - odpowiedziała. Zauważyłaś że Luna zniknęła, a wcześniejszy podejrzliwy wzrok na drzwi, może oznaczać tylko jedno...
-
- Chętnie - powiedziałem po czym ruszyłem za Fluttershy i Twilight.
-
- Masz racje, będzie ciepło - powiedziałem, po czym usiadłem na zadzie.
-
- A po co ci takie zaklęcie jeśli można spytać - spytała się Candace. Luna dziwnie spojrzała na drzwi.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Zjadam jabłka i wypijam cydr, kłade się spać.