- Nie... Ja... Wiedziałam jak jest w lesie Everfree... I wiem, że to miejsce jest... Specyficzne... Poza tym... To właśnie dzięki tobie miałam odwagę zrobić to, co zrobiłam...
- Powiedzmy, że dostaliśmy wsparcie. Ale to później. Układ do którego musimy się udać jest pełen szczątków... Wiesz jak można się tam bezpiecznie dostać?
Objęłam je delikatnie i uśmiechnęłam się. Te źrebaczki były takie słodziutkie, zwłaszcza gdy spały... I wygląda na to, że mnie bardzo polubiły. Przez chwilę przyglądałam się im, po czym spojrzałam w niebo, ciesząc się spokojem i ładną pogodą.
Odsłoniłam głowę, żeby spojrzeć na przyjaciółkę. Kiwnęłam potakująco głową, ale dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że na mnie nie patrzy.
- Tak... Wejdź...