-
Zawartość
1986 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Posealor zwany Pose
-
Przez chwilę obserwowałam Applejack, a potem skierowałam się do stodoły.
-
Również wstałam. - Też już pójdę. Do zobaczenia. Skierowałam się w stronę wyjścia.
-
Kiwnęłam głową, po czym wróciłam do jedzenia.
-
- Dzień dobry Twilight. Wyspałaś się?
-
- Dziękuję. Zaczęłam powoli jeść.
-
- No... Dobrze. Umilkłam. Chciałam jeszcze porozmawiać, ale nie wiedziałam co powiedzieć.
-
- Eee... Czyli... Mam pójść, czy nie trzeba?
-
Usiadłam razem z nimi. Po chwili odezwałam się. - Może... Pójdę zobaczyć, czy Twilight już wstała?
-
Wstałam i poszłam za nią.
-
- Rozumiem... W takim razie pomyślę jeszcze nad tym, może zmienię zdanie... A tymczasem chodźmy już do kuchni, trochę zgłodniałam...
-
- No tak... Ale z Twilight, Pinkie i resztą też nie mieszkasz razem, prawda?
-
- No wiesz... Zawsze możemy się odwiedzać. I pewnie i tak minie trochę czasu zanim coś znajdę.
-
- Wiem, ale... Chciałabym mieć własny kąt... Miejsce, które byłoby tylko moje... Rozumiesz mnie, prawda?
-
- Hmm... Rozumiem... W takim razie... Nie chciałabym miejsca ci zajmować i pomyślałam, że może... poszukałabym własnego mieszkania. Mogłabyś mi w tym pomóc?
-
- Ja... Tak. Nie wiesz, czy są jakieś wieści od Rainbow?
-
Zachichotałam. - Rozumiem, że wieczór był... Udany?
-
- Dziękuję... A gdzie jest Twilight?
-
- Och... N-nie wiedziałam... Aż tak ź-źle? Eee... M-może rzeczywiście p-przydałby się ktoś, kto by je p-pilnował?
-
- Heh... Mi to pasuje... Ale naprawdę uważasz to za aż tak zły pomysł?
-
- Spokojnie, dam sobie radę. Też jestem twarda. Może nawet twardsza, niż sądziłam... Mówiąc to dotknęłam kopytkiem swojego czoła.
-
Uśmiechnęłam się lekko. - Wiesz, chyba nie mam... Ale tak na poważnie... Nie czułabyś się lepiej, gdyby opiekował się nimi ktoś dorosły?
-
- Eee... D-dlaczego tak sądzisz?
-
- No to tak... Przed chwilą rozmawiałam z Applebloom i jej przyjaciółkami. Zaproponowały, żebym... Dołączyła do ich klubu. Myślisz, że to dobry pomysł?
-
Poszłam z Applejack do salonu i usiadłam na kanapie. - Więc... Chciałabym... Zapytać o coś...
-
- Rozumiem... Pinkie, poradzisz sobie? Chciałabym porozmawiać chwilę z Applejack.