Skocz do zawartości

OjtamOjtam

Brony
  • Zawartość

    246
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez OjtamOjtam

  1. Okej, od czego by tu... Nie za bardzo wiem, co oceniać w tym utworze. Na pewno sprawność autora w korzystaniu z programów do tworzenia muzyki i robienia sampli. Sampli, od których uszy bolą. Serio, to wszystko tłucze się nieznośnie już od pierwszych sekund. Na tym właściwie inwencja twórcy się kończy, bo reszta to po prostu bezmyślne przekalkowanie dzieła Daniela Ingrama w dodatku do bólu uproszczone. A nie, pardon, na początku jest krótki wstęp na czymś gitaropodobnym. Całe 4 takty przed dwoma minutami monotonnego łupania. Hmm... kojarzy mi się to z taką zabawką grającą dla dzieci do trzeciego roku życia. Nawet nie to, że gatunek mi nie podchodzi. Słyszałem utwory fandomowe zrobione podobną 'techniką', których dało się słuchać. 0/10 No dobra... doceniam za humor 3/10
  2. A klasykę gram tak :)

  3. Nie ogarniam klaczy :/

    1. 1stChoice

      1stChoice

      Klacze to cudowne jednakże skomplikowane stworzenia.

    2. Mephisto The Undying

      Mephisto The Undying

      Ja nie ogarniam kobiet, a klaczy to już w ogóle

  4. Czytał ktoś fanfika "Through The Well of Pirene"? Polecacie?

  5. Zajebiste <3 I mam zaszczyt współpracować z tym człowiekiem w innym projekcie ;3
    1. OjtamOjtam

      OjtamOjtam

      Mana Nui znaczy Wielka Moc. Tyle że zapomniałem w jakim języku to było.

  6. Przedwczoraj skończyłem czytać "Conversion Bureau: Ten Days" autorstwa Windchasera i tak sobie pomyślałem, że to dobry moment, żeby odświeżyć ten temat. http://www.fimfiction.net/story/4156/the-conversion-bureau-ten-days Akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości, w tym samym uniwersum co "Last Man Standing". Głównym bohaterem fanfika jest Jay, nastoletni chłopak, którego rodzice giną w wypaku w zakładach chemicznych. Jemu i prawie wszystkim jego znajomym ze szkoły (to były duże zakłady - wielka tragedia) zaproponowano podpisanie kontraktu z firmą, w której pracowali ich rodzice, albo natychmiastowy transport do biura adaptacyjnego. Zgadninjcie co wybrali? W każdym razie tak zaczyna się akcja. Szczerze mówiąc, na początku trochę się bałem, że mam do czynienia z drętwą opowiastką a' la self-insert o zakompleksionym, cichym nastolatku i jego przemianie duchowej podczas konwersji. Na szczęście Windchaser po raz kolejny udowodnił, że jest świetnym pisarzem i potrafi tworzyć ciekawe i trzymające w napięciu historie z dobrze skonstruowanymi bohaterami i dobrze wyważonym balansem pomiędzy fragmentami 'slice of life' i 'adventure'. Nie chcę spoilerować, więc napiszę tylko, że pobyt w biurze nie przebiega w stu procentach wzorowo, bywa momentami trochę niebezpiecznie, a nawet krwawo, a szczególna osobowość Jay'a, o której wspominałem jest ważnym elementem świata przedstawionego (ale nie w ten sam sposób co u Chatoyance. U Windchasera ponifikacja wydaje się wpływać na psychikę w dużo mniejszym stopniu). Nie jestem pewien czy fanfik był idealny, bo osobiście mam tak, że jak mi się coś podoba, to automatycznie nie zauważam niektórych błędów i potknięć. A "Conversion Bureau: Ten Days" podobało mi się bardzo i bardzo polecam Dodam jeszcze, że ma świetne zakończenie - moją uwagę zwrócił nie tyle sam ostatni rozdział co ostatni akapit - tak dla jasności. Kto jeszcze zna to opowiadanie? Jakie są wasze opinie? A może ktoś ma do polecenia coś jeszcze? Zakładam, że od czasów świetności tego tematu przybyło chociaż trochę fanów uniwersum TCB, a reszta wciąż coś czyta, a nie tylko prowadzi bezowocne dyskusje o wyższości FOLu nad POZem i vice versa Ja w każdym razie tak, chociaż nie tyle, ile w czasie kiedy odkrywałem "Lost in the Herd"... W każdym razie planuję coś tu jeszcze popisać oraz wygrzebać recenzję "Last Man Standing", którą pisałem w zeszłym roku. P.S. Do postu Zeaulosa powyżej: Optymizm nie ma nic wspólnego ze złem czy dobrem. A zło nie jest nam do niczego potrzebne. Zło się dobrem zwycięża
  7. Zbieranie wywiadu od pacjenta: "-Chorował pan na serce? - Nie, nigdy. -A tu ma pan bliznę, jakieś zabiegi były wykonywane? -No, bajpasy mam, a co?" I cały czas full powaga :v

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [9 więcej]
    2. OjtamOjtam

      OjtamOjtam

      Spoko, jak ci coś nie pójdzie, to będziemy mieli z Cahan co robić :v

    3. WilczeK
    4. Cahan

      Cahan

      Nowe preparaty :D

  8. Marcus Warner wydał swój pierwszy album - właśnie słucham go na spotify i jest super ;3 A zaczynał jako muzyk fandomowy - Evening Star. Aż się łezka nostalgii w oku kręci ;_; Zresztą jeszcze zdarza mu się jeszcze coś wrzucić na swój stary kanał.

  9. Popularność Pracy Wspólnej jest zjawiskiem, którego nigdy do końca nie zrozumiem. Szczerze mówiąc nawet nie mam zamiaru próbować. Naprawdę się biję w piersi, że nie zareagowałem, kiedy to było... ahem... publikowane. Po prostu było nam to obojętne, a jak komuś się to chciało czytać, tym lepiej dla nas (a gorzej dla niego ). Pod tym względem koniec tematu dla mnie. Co do recenzji Cahana, biorę ją na klatę, bo się z nią zgadzam (jeśli traktować PW jako fanfik)... ...ale na gacie Celestii, nie oskarżajcie nas o to, że ktoś to nominował do tych fanfikowych oskarów, bo odnoszę wrażenie, że to jest głównym problemem części osób. PW jest na tym forum już koło dwóch lat i dotąd nikt nie miał problemu z umiejscowieniem tematu z linkami do naszych wypocin. Miałem wrażenie że godzimy się na pewną umowność w tej kwestii, no ale widocznie myliłem się ._. Ale i tak was wszystkich kocham Szczególnie Entera, ale nie mówcie mu tego :3
  10. W sumie to nigdy o tym nie myślałem, ale gdy już o tym jest temat... Wydaje mi się, że wcale nie jest popularniejsza niż reszta tak zwanych kucyków z tła, a przynajmniej nie była dopóki nie wystąpiła w odcinku "The Last Roundup", o którym wspomniała Cassidy. Tyle że nie chodzi o sam fakt wystąpienia, ale o gównoburzę wywołaną przez niektórych ludzi, którzy mają za dużo wolnego czasu i lubią oskarżać innych o swoje problemy. Pamiętacie, prawda? Chodzi mi o to, że według nich takie a nie inne przedstawienie Derpusia rani uczucia osób niepełnosprawnych... ...i tak, zez to też unikatowa cecha, która w jakimś stopniu ją wyróżnia
  11. Wyszło "Top 10 Pony Songs" Dawno nie miałem takiego bólu zadu. Dlaczego "Harmony Ascendant" jest tylko na 4 miejscu? DLACZEGO? ;_;

  12. Już tyle siedzę w tym fandomie, a wciąż cieszę się jak dziecko, znajdując nowy art/piosenkę/fanfik, któy mi się podoba ;3

    1. StarostaXD

      StarostaXD

      I to jest niesamowite w tym fandomie .3.

    2. OjtamOjtam
  13. Popularność czy rozpropagowanie - tu się zgodzę. Ale pisałeś o "istnieniu" pojęcia TCB w Polsce
  14. Już ponad dwa lata mija od czasu, kiedy to przeczytałem... Opowiadanie dalej pozostaje niekwestionowanym namber łan w moim prywatnym rankingu polskich fanfików oraz zdecydowanie jest w pierwszej piątce, wliczając też te obcojęzyczne. Thar jest jednym z tych autorów, którzy naprawdę potrafią przemówić do czytelnika, a świat wykreowany w jego twórczości zostaje w głowie na dłużej. Razem z Chatoyance jest odpowiedzialny za moje pojmowanie uniwersum TCB, nie wspominając o tym, że dzięki niemu je w ogóle poznałem (tutaj mała korekta Ghatorr - fanfikiem, dzięki któremu pojęcie TCB istnieje w Polsce, jest "Świt" Thara, jeśli już - napisany sporo wcześniej). Podpisuję się wszystkimi czterema kopytami pod powyższymi postami (oprócz zdania Albericha na temat zakończenia). Pozwolę sobie tutaj przekopiować to co napisałem o tym fanfiku dwa lata wcześniej w oryginalnym temacie o Biurach Adaptacyjnych na tym forum: "Historia jest stosunkowo długa i bardzo rozbudowana, ale co naprawdę Ci Tharu wyszło, to ta strona filozoficzna, o której wspominałeś. Bohaterowie po prostu żyli, a każdy z nich był oryginalny. Nawet Majska, do której na początku podchodziłem raczej sceptycznie . Co tu dużo mówić - polubiłem te kuce, Diana była urocza ;3 i żal mi Foresta. Rzeczywiście w twoim pierwszym opowiadaniu (Dusky był drugi, prawda?) na pierwszym planie była akcja i intryga. Porównując (ze "Świtem"), dochodzę do wniosku, że wszystkie przemyślenia, dyskusje i debaty tylko wychodzą na lepsze, bo samej akcji też na tych 93 stronach nie brakuje Po prostu trzyma w napięciu, a przy kawałkach "slice of life" banan automatycznie wypełza na usta. Masz genilane poczucie humoru!" I niech to służy za ostateczne uzasadnienie mojej opinii, według której temu opowiadaniu należy się przydomek LEGENDARNE, a tym bardziej EPICKIE. P.S. Jest to temat napisany przez Thara, a pisałem o nim w trzeciej osobie o_O Sorry Thar P.P.S. Sp00n - to jest w pdfie - masz tam w googlach taki przycisk do ściągnięcia
  15. KOCHAM twórczość Ponyphonica. Dzisiaj wypuścił nowy utwór @_@ Kto nie słuchał, niech nadrobi zaległości!

    1. WilczeK

      WilczeK

      Wszystko co wyróżnia się od ''komputerowych'' rytmów zasługuje na mniejszy/ większy szacunek.

  16. Skończyłem dziś koło piątej nad ranem "Without the Hive" Phoenix_Dragona. Genialny fanfik. Mega polecam!

    1. Onyx

      Onyx

      Jak skończę Anthropology to przeczytam, dzięki ;p

  17. Co do ostatniego pytania - Piorun Disneya ;3 Kucykowa wersja, albo jakiś crossover - byłoby super
  18. Ach ten dyskretny urok grafomanii x3

    1. Dadudałe

      Dadudałe

      W jakim ty zespole teraz grasz? Fejs już mi myli pojęcia i sam nie wiem ;p

    2. OjtamOjtam

      OjtamOjtam

      Nic się nie zmieniło. Pancakes, a Chill-e-motion czasem gościnnie mnie zaprasza ;3 Kiedy się spotykamy na piwo? ;3

    3. Dadudałe

      Dadudałe

      Stary... Sam nie wiem. Powiedziałbym wstępnie, że może być jutro :P

  19. "Arię na strunie G" Bacha gra się na strunie E! Moje życie to kłamstwo D:

  20. Na grupie fb śląskich bronies wyśmiewają się z Króla Lwa i śmierci mufasy. Troszkę umarłem w środku ;_;

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. MhrocznyPłaszczZimowy

      MhrocznyPłaszczZimowy

      Moim też.

      A od śmierci Mufasy bardziej wzruszająca jest śmierć Janka muzykanta ^^

    3. OjtamOjtam

      OjtamOjtam

      ...albo Giovaniego z "Pustyni Tatarów", albo jeszcze jakiejś innej postaci. Tylko ciężko porównywać, moim zdaniem. Mam nadzieję że nie twierdzisz, że skoro są lepsze, bardziej dojrzałe rzeczy niż ta animacja Disneya, to dorośli nie powinni lubić Króla Lwa :P

    4. MhrocznyPłaszczZimowy

      MhrocznyPłaszczZimowy

      Skąd. Po prostu ja nie mam sentymentu do Króla.

×
×
  • Utwórz nowe...