Skocz do zawartości

OjtamOjtam

Brony
  • Zawartość

    246
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez OjtamOjtam

  1. Utwór jest dokładnie taki jaki napisałeś - prosty i emocjonalny. Przypomina muzykę filmową, Bardzo ładny, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia. Daję 6/10. Teraz proponuję coś w zupełnie innym klimacie, czyli "Three Preludes" Gershwina :3 http://my-hit.com/george-gershwin-three-preludes-3-arno-bornkamp (Jakby któraś z części się nie chciała odtwarzać i w kółko leciała tylko jedna, odświeżcie stronę. Tylko tutaj znalazłem interesujące mnie wykonanie )
  2. Double Diamond to nowy Braeburn :D

    1. WilczeK

      WilczeK

      A Jarosław to nowy Piłsudski...

  3. Jako czytelnik oficjalnych komiksów MLP (ostatnio nadrobiłem zaległości) wyrażę chyba opinię wielu, stwierdzając, że pani Agnes Garbowska powinna sobie poszukać innego zajęcia. A Teda Andersona i Jeremy Whitley mam pod kreską :/

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Ghatorr

      Ghatorr

      A które rysowała Agnes w takim razie?

    3. Cahan

      Cahan

      Sprawdziłam - dobra, te jej autorstwa faktycznie są brzydsze.

    4. Talar

      Talar

      Ja tam nie narzekam.

  4. Świetny cover, bardzo mi się podobał , czekam na nowe i jeżeli chciałeś sugestie, to mi osobiście się marzy ułyszeć "Your Song" Eltona Johna w twoim wykonaniu Jednak czegoś mi w tym utworze brakło. Czegoś, co by wyróżniało go na tle innych i chyba zgodzię się tutaj z Mordoklapowem. Moim zdaniem to sztuczna kłótnia, jeżeli ktoś ma jakieś wykształcenie muzyczne. Można dodać bardzo wiele od siebie i jednocześnie nie wyjść poza ramy wyznaczone przez zapis utworu. Na tym właśnie polega piękno muzyki, a szczególnie klasyki, gdzie można bawić się i zagłębiać w te na pozór subtelne zmiany A co do ogłoszeń Jakbyś chciał kiedyś zrobić coś z saksofonem, polecam się Jest tylko jeden problem - Wrocław to trochę daleko ode mnie (Kraków/Katowice), a nie posiadam żadnego dobrego sprzętu do nagrywania, ani nie potrafię zbyt dobrze obsługiwać tych programów typu Audacity i FL Studio (od dwóch lat sobie obiecuję, że w końcu nad tym siądę i to ogarnę...). Niemniej, jeżeli miałbyś w planach jakiś konkretny większy projekt, mam paru znajomych, którzy mi może umożliwią zarejestrowanie paru ścieżek.
  5. OjtamOjtam

    Wasza przyszłość

    W pełni cię popieram, Marshewa - co do emigracji i w ogóle. Szanuj się, bo ciężki zawód sobie wybrałeś. I trzymam kciuki kopytka za ciebie I mega zazdroszczę, że tak wcześnie już wiesz tak dokładnie, co chcesz robić. No właśnie, brakuje specjalistów. Tylko, że ministerstwo zdrowia się tym nie przejmuje i szykują się nowe utrudnienia w zdobywaniu miejsc specjalizacyjnych w szpitalach... A co do prywatnych klinik, pozwolę sobie zacytować: "Zanim lekarz w ogóle pomarzy o prywatnym leczeniu musi zrobić specjalizację. Potem szereg kursów, żeby zdobyć certyfikowane uprawnienia. A na koniec pierdziliard zezwoleń urzędowych. Roboty na jakieś 15-20 lat, co najmniej. Naprawdę sądzicie, że każdy lekarz może sobie od tak wynająć lokal, w którym będzie miziać was po brzuchu, interpretować wyniki, leczyć i zgarniać za to kasę?" Cytat pochodzi z tego artykułu http://dreamscatcher.me/odpierdolcie-sie-od-lekarzy/ Napisany dość dosadnym językiem, ale z ogólnym przesłaniem się zgadzam.
  6. OjtamOjtam

    Przejściowa twórczość 1st'a.

    Bardzo mi się podobało. Słychać, że "czujesz muzykę" i rzeczywiście grasz, a nie tylko wygrywasz nutki Jeśli już miałbym się do czegoś przyczepić, to brakowało mi trochę większego zróżnicowania dynamicznego i artykulacyjnego w utworach. Tego typu "melodyjek" na fortepian jest mnóstwo i jeszcze więcej podobnych coverów w sieci, które niczym się nie wyróżniają. Nie wiem, może to miał na myśli twój kolega (bo nie sprecyzowałeś, jakie miał zarzuty). Jestem świadomy, że taka pewna płynność i miękkość wynika z samej natury tych utworów i sposobu, w jaki są napisane, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia takiego "rozmemływania" melodii. Widać, że starasz się zwracać na to uwagę - szczególnie ci to wyszło w pierwszym utworze. A szkoda, bo drugi moim zdaniem ciekawszy Fajnie by było usłyszeć coś skomponowanego przez ciebie od początku, jeśli coś takiego masz. I ćwicz. Wena to suka, wiem, ale jeśli ci to daje satysfakcję, to nie przejmuj się kolegą.
  7. Dziś najjaśniejszym punktem mojego wieczoru było rechotanie z nazwy jednego leku antyarytmicznego - PINDOLOL. Chyba bliżej mi mentalnie do pierwotnej docelowej grupy odbiorców MLP niż myślałem :P

    1. Talar
    2. Accurate Accu Memory

      Accurate Accu Memory

      PINDODOL?? Też bym się śmiał :D

  8. Pierwszy raz spotykam się z takim gatunkiem jak dark jazz. Jak na mój gust trochę za dużo tu ambientu za mało rzeczywistego jazzu. Jakiegoś tematu, który wpadłby w ucho i może chociaż trochę bardziej rozbudowanej partii trąbki. No cóż, domyślam się, że nie o to tutaj chodzi, więc spojrzę na to z innej strony. Oczywiście mega doceniam utwór za klimat, który potrafi przenieść słuchającego w zupełnie inny świat. Kolejną świetną rzeczą jest powolne rozwijanie się motywu i to budowanie napięcia, które narasta z minuty na minutę aż do kulminacji. Tutaj drobny zarzut z mojej strony - zabrakło mi czegoś w rodzaju rozwiązania. Ciężko powiedzieć, ale po przesłuchaniu całości zostaje pewien niedosyt. "Jak to, to wszystko?" - chciałoby się powiedzieć. Podsumowując, daję z czystym sumieniem 7/10 A do oceny zostawiam Move Forward by F.O.U.R.S. Collective
  9. Cytowanie posta który jest bezpośrednio nad naszym jest głupie. No. Powiedziałem to.

    1. OjtamOjtam

      OjtamOjtam

      To ma zastosowanie tylko do starych tematów, które ktoś z jakiegoś powodu odkopuje. Jak ktoś pisze posta i już w ogóle nie zagląda do tematu nawet po to, żeby zobaczyć w jakim kierunkuu rozwinie się dyskusja choćby ten jeden-dwa posty po nim, to... po co w ogóle pisał posta? Problem sięga głębiej.

  10. Dość nauki na dziś :P Drogie panie, Skaj was podrywa http://1drv.ms/1zsMseB

    1. WilczeK

      WilczeK

      Kto zaczął odczytywać notatkę zamiast przypatrzeć się rysunkowi? :D

    2. Kruczek

      Kruczek

      fajna dupa z twarzy

  11. Knorr Fix do spagetti Napoli <3

  12. Właśnie dyskutowałem z rodzicami o szczepionkach... masakra :/ Mam nadzieję, że uda mi się w końcu im przemówić do rozumu. Dobrze, że zostaliśmy z braćmi zaszczepieni zanim mama poznała tą aktywistkę od antyszczepionkowców O_o

    1. Cahan

      Cahan

      Co? Rtęć? Autyzm? Monotlenek Diwodoru?

    2. tajemny gostek

      tajemny gostek

      Eksperymentalna szczepionka na ebole? Jak dziecko zachoruje to jakoś wina nie rodzica, tylko lekarza!

    3. Talar

      Talar

      Co z tego, że to nie będzie ich wina. Rodzice chcą chronić swe dzieci, a nie martwić się, czy to na nich pójdzie wina. A co do samych szczepionek, to wrogość do nich zawsze kojarzyła mi się z taką wrogością na siłę, byleby się nie zgodzić.

  13. Nie znanego? Miałem wrażenie, że WoodLore wybił się już jakiś czas temu. Robi świetne kawałki, a jego największym atutem jest chyba barwa głosu. Oczywiście dla mnie osobiście Co do tego konkretnego utworu, bardzo mi się spodobał. Pierwszym odruchem dałbym 10/10, ale zmusiłem się do bardziej rzetelnej oceny. Po pierwsze ubolewam nad brakiem naturalnych instrumentów. Głównie chodzi o banjo, które najbardziej się wybija. Nie brzmi źle, ale taka sztuczność razi, szczególnie kiedy każda nuta i akord na gitarze rytmicznej brzmią ciągle tak samo. Możliwe też, że gdyby nie to, ten sam krótki riff zapętlony przez cały utwór nie zwracałby tak na siebie uwagi, albo może to kwestia miksu? Nie znam się na tym tak dobrze, jak choćby Vunli. Brakuje mi tu też zdecydowanie perkusji. Czegoś, co przynajmniej momentami bardziej podbiło by rytm, bo słuchając całości odnoszę wrażenie, że przez cały czas buduje się napięcie, które nigdzie nie ma kulminacji ani rozwiązania i tak wszystko leci mniej więcej na jednym poziomie - zostawia to pewien niedosyt. Mocne strony to, tak jak wspominałem, genialny wokal WoodLore'a (ta chrypka ), bridge w 3:05 z samym basem, choć na tych samych akordach co reszta utworu i... cała reszta utworu. No więc tak: wyszło mi, że powinienem dać coś koło 7/10. Ale kiepsko się z tym czuję, bo WoodLore zasługuje na więcej, więc dam jednak tą dziesiątkę. Bo to moja ocena i nikt mi nie zabroni ._.
  14. OjtamOjtam

    Wasza przyszłość

    Co do WUMu nie wiem, ale np. słyszałem podobne pogłoski o UJ, a sporo moich znajomych tam studiuje i oni takich rewelacji nie przynoszą. Myślę, że na każdej uczelni znajdzie się trochę kanalii, nie tylko na medycznych... Mnie z kolei zawiało na śląsk i na ŚUM, zwany również Mordorem
  15. OjtamOjtam

    Wasza przyszłość

    Nie tylko nie doświadczyłem czegoś takiego ale też o niczym takim nie słyszałem. Nigdy nie ma problemu z notatkami, dzieleniem się pytaniami z zaliczeń czy inną pomocą koleżeńską, czy dawaniem od siebie ściągać . Pamiętam nawet taką miłą sytuację z pierwszego roku, kiedy uwaliłem kolosa z układu nerwowego (najtrudniejszy dla mnie dział anatomii) jako jedyny ze swojej grupy, a na następny dzień parę osób nie pytane zaproponowało mi udostępnienie swoich notatek i materiałów ;3 Nie wiem, może bliżej LEK-u to się zmieni, ale na razie nie mam żadnych przesłanek, żeby tak twierdzić Jednostki chamskie i samolubne z nadwyżką ambicji oczywiście zdarzają się (jak wszędzie) i czasem cały rok przez nie cierpi, ale to tylko jednostki, o których potem wszyscy plotkują Inna sprawa, że nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nie potrafił poznać źle zrobionych notatek o_O Raczej większość osób na naszym kierunku od czasu do czasu zagląda do książek
  16. OjtamOjtam

    Wasza przyszłość

    Może dlatego, że większość ludzi przychodzi na to forum, jak i inne kucykowe strony, żeby odreagować szarą rzeczywistość i niektórym się może nie chcieć pisać o sobie, gdy można pisać o kucorach Inna sprawa, że mogłeś napisać coś w stylu "podziel się swoimi planami na przyszłość" zamiast "spróbuj zmienić moją opinię o fandomie" Dobra, jak już tyle osób coś pisze, to też się dołączę. Chcę być lekarzem. Co do planów wyjazdu za granicę, myślałem o tym, szczególnie patrząc na to jak w naszym pięknym kraju traktuje się ludzi próbujących ratować życie innych (mówię tu zarówno o politykach jak i o - niestety - społeczeństwie). Mam jeszcze taki plan, żeby zaciągnąć się do Lekarzy Bez Granic i spędzić jakiś czas nie tylko pomagając tym najbiedniejszym, ale i nabierając doświadczenia. Z innej beczki - mama śmieje się, że ze względu na te moje "osiołki" powinienem zostać pediatrą, bo będę miał wspólny język z pacjentami i będą na mnie mówili "Doktor Patataj" ...a tak serio to zabijam za pytanie, czy wybrałem już specjalizację P.S. I jeszcze mega szacun dla @OneTwo.
  17. Chyba naprawdę nie mam co robić, skoro tu zaglądam, ale przynajmniej mam nowy pomysł na tapętę na kompa ;3 - od Vunliego Na razie mój pulpit wygląda tak: A tapeta na tablecie (z któej jestem szczególnie zadowolony) tak - z blokadą i bez:
  18. Okej, to napiszę jeszcze w inny sposób. Zarówno my i oni lubimy to samo. Tak. Ja i ty mamy podobny gust do ludzi, którzy kochają swoje pluszaki i clopają do kolorowych koników narysowanych w wyuzdanych pozach. Chodziło mi o trochę inny kąt myślenia.
  19. Oczywiście, że bycie fanem, a posiadanie fioła na jakimś punkcie to dwie różne rzeczy, ale chodziło mi o coś innego. Otóż, ci wszyscy ludzie, którzy, obiektywnie rzecz biorąc, robią rzeczy dziwne i może dla większości niesmaczne, TEŻ są fanami serialu "My Little Pony: Friendship is Magic". Lubią to samo tylko... no właśnie inaczej to manifestują, inaczej - bo bardziej - to do nich przemawia/trafia. Zachowywaliby się pewnie podobnie, gdyby byli fanami czegoś innego. Można też popatrzeć na to z innej strony. Czy kucyki są aż takie ważne, żeby ta 'bardziej ogarnięta' część fandomu musiała specjalnie zakładać sobie jakieś osobne grupy/kółka wzajemnej adoracji? Jeśli chodzi o rozwinięcie, to właśnie to zrobiłeś w swoim ostatnim poście. Nieświadomie, ale zawsze Dzięki. 1 - Owszem, wartości nie tracą na 'wartości' ( ), nawet jeżeli są przekazywane prostym językiem. I rzeczywiście, dobrze jest pamiętać, że w naszej ulubionej bajce też mówią o ważnych rzeczach. Ale mimo wszystko tak jak starszych dzieci matka nie karmi już piersią, tylko przerzuca na stały pokarm adekwatnie do wieku, tak samo człowiek dojrzały powinien jednak dbać o swój rozwój duchowy i inteletualny. Osoba, która ma z tym problem, tym bardziej nie zwróci uwagi na lekcje Twilight i jej przyjaciół. 2- Wiesz, wydaje mi się, że to kwestia czegoś poważniejszego niż życiowe lekcje z serialu animowanego (np. wychowania). Możliwe, że dla kogoś kucyki rzeczywiście będą impulsem do przemyślnia swojego życia (jesteśmy bardzo emocjonalnymi ludźmi jako fandom), ale nie traktowałbym tego jak regułę.
  20. Ciężko tu napisać coś nowego. Wszystkich wypowiadających się w tym temacie można podzielić chyba na 4 grupy: 1. Jestem dumny/a z bycia bronym! Pony4ever! 2. Moi znajomi/rodzina itd. by mnie zjedli żywcem, gdybym się przyznał/a 3. O co tyle krzyku? Hobby jak każde inne. 4. Raczej nie mam z tym problemu, ale jak każdy inteligentny człowiek wszystkie sytuacje rozpatruję indywidualnie (w domyśle - nie chcę być brany/a za pomyleńca, jakich w tym fandomie wielu) Mi osobiście najbliżej do trójki z małą domieszką czwórki Polubiłem posty ludzi, którzy moim zdaniem mądrze mówili, bo nie chcę się za bardzo powtarzać. Odniosę się jeszcze do paru wypowiedzi, które zacytowałem poniżej. Jestem w tym fandomie dość długo i znam więcej jego wad niż największy hejter mógłby wymyślić. Smuci mnie trochę, że przez te wady uosobione w tej Gorszej Części Fandomu (o której każdy mówi, ale nikt do niej nie należy - fandom widmo?) ludzie na serio uważają, że jak ktoś nie jest s*******iną społeczną, to nie pasuje do reszty broniaków (tak, do Ciebie piję, Linds, ale ogólnie mądrze napisałeś, jeszcze do Ciebie wrócę ). Możliwe, że mam trochę bardziej optymistyczne podejście bo nie przesiaduję w fandomowych grupach na fejsie, nie piszę dużo na forach i nie jestem bywalcem meetów, tylko skupiam się na tym co najlepsze, czyli twórczość fanów... Już ci to ktoś raz napisał, ale skopiowałem sobie Twojego posta, więc oto zwracam ci uwagę jeszcze raz. Twierdzisz, że nie zwracasz uwagi na stereotypy i dalej w swojej wypowiedzi uzasadniasz swoją opinię garścią innych stereotypów. Umm... z całym szacunkiem, ale czuję hipokryzję. Dojrzali ludzie (a za takich ma się większość bronych, jak i zapewnie Ty, SPIDI) takie nauki pobierają z innych źródeł, a właściwie to powinni już je mieć, że tak powiem, we krwi. "My Little Pony" to JEST bajka dla dzieci. Możemy doceniać ją też za walor edukacyjny, ale to nie ten poziom. Do wszystkich siedmiolatków na forum (podobno mamy ich tutaj gromadkę) - to Was nie dotyczy Czytając tego typu wypowiedzi uświadamiam sobie, że każdy ma swoją prywatną definicję słowa 'brony' Wiem, że starasz się nie generalizować. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że ci 'spieprzeni' to tacy sami fani jak my. Też się zastanawiałem nad tym, że mogę być odbierany źle przez ludzi ze względu na wiele wad tego fandomu. Dlatego jak najbardziej zgadzam się z tą strategią. Bardzo trafnie to wszystko ująłeś. Mógłbyś jeszcze rozwinąć fragment, który pogrubiłem? Szkoda tylko, że tak potem pojechałeś tymi s******inami społecznymi, ale to temat na osobną dyskusję.
  21. A odkopię sobie temat... Ma wszystko czego potrzebuje. Jest energia, chórki w tle na refrenie, mięsny przester... Jestem nawet miło zaskoczony, bo myślałem, że Offspring już mnie niczym nie zaskoczy, a tu proszę - wokaliście jednak chce się śpiewać Daję z czystym sumieniem 9/10
×
×
  • Utwórz nowe...