Skocz do zawartości

Wizio

Brony
  • Zawartość

    4953
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Wizio

  1. - Nic ci nie jest? - zapytałem się jej wychodząc z namiotu. - Widzę, że znalazłaś nowego... przyjaciela - odpowiedziałem z lekkim uśmiechem patrząc na zwłoki szwndacza. - Nawet się ze mną nie podzieliłaś tą zabawą... Też chciałbym kogoś poćwiartować... - odpowiedziałem lekko psychopatycznym tonem. - Jednak w tych namiotach nic nie było. Możemy już iść.

  2. Nie trafiłeś absolutnie nic, a gdy się odwróciłeś to ujrzałeś nikogo innego, niż księżniczkę Lunę, która wpatrywała się w ciebie z niemałym dziwieniem. Na jej ustach tkwił lekki uśmiech, który świadczył o całym tym zamieszaniu.

    - Witaj Kitsunie - odpowiedziała spokojnym głosem.

  3. Darkness przez pierwsze kilka chwil dawał się tak całować, lecz po jakiejś chwili ponownie i znowu namiętnie cię pocałował w usta. Pocałunek trwał dość długo, lecz nie przerwał go tylko postanowił zrobić coś więcej. Nie przerywając pocałunku wsunął swój język do twojej budzi i przytulił ciebie jeszcze mocniej.

  4. Wyciągnąłem głowę z namiotu.

    - Cholera... pusto - powiedziałem, a następnie zacząłem sprawdzać po kolei każdy z namiotów, jaki się tu znajdował. - Musi być tu coś ciekawego do cholery... - pomyślałem z irytacją. Możliwe również, iż to wszystko zostało ograbione już wcześniej, lecz kto to wie...

    Mój 5000 post dedykuje tobie, za genialną sesje i ciekawe odpisy. I like it!

  5. - Celestio... - powiedziała jakby miała się zaraz przewrócić. - Chłopie ty się zdecyduj. Najpierw mi gadasz, iż robisz to wszystko dla Twilight, a teraz nagle chcesz iść do Fluttershy. Zdecydowałeś się już na pewno? Osobiście zrobiłabym tak jak teraz mówisz, lecz to już zależy od ciebie.

  6. < O patrz jakiś obiekt spada z nieba! Może być niebezpieczny, więc znajdź jakąś broń. >

    < Nic się nie martw. Przecież mam patyk >

    < Mój bohater... >

    Poszedłeś jeszcze bardziej w głąb sadu. W miejscu gdzie spadł dziwny obiekt nie było nawet śladu, lecz gdy tylko wszedłeś w te okolicę to poczułeś, iż coś lub ktoś stoi za tobą.

  7. Westchnąłem, a następnie podszedłem bliżej obozu aby dokładnie się mu przyjrzeć. Na wszelki wypadek miałem broń w pogotowiu. Po chwili postanowiłem jednak wejść w jego centrum i porozglądać się tu i tam w poszukiwaniu jakiś ciekawych przedmiotów, które przydadzą się w przyszłości. Prowiant, bronie, strzały to wszystko było teraz na wagę złota.

    Kolejna dobra, grimdarkowa odpiska. Oby tak dalej ^ ^

×
×
  • Utwórz nowe...