Skocz do zawartości

Dolar84

Administrator Wspierający
  • Zawartość

    3975
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    110

Wszystko napisane przez Dolar84

  1. Przeczytane (w konkursie) Opowiadanie zwyciężyło w Wiedźmo-konkursie i to zasłużenie! Co prawda recenzję już pisałem, ale i tutaj kilka słów dorzucę. Beware the spoilers! Rarity w swoim opowiadaniu postawiła na światotworzenie. Bardzo mocno. Pewnie dlatego fanfik tak mnie ujął - jestem zakamieniałym fanem tego aspektu opowiadań. Historia świata, wcześniejsze wydarzenie, rozjaśnianie mroków i tajemnic przeszłości... no po prostu poezja. Naturalnie, jako że takie opisy same w sobie potrafią być dosyć monotonne (nawet, jeżeli są, tak jak tu, najwyższej jakości), to autorka była łaskawa co jakiś czas wrzucić komentarze słuchaczy tytułowej ostatniej historii. Było ich na tyle dużo, że stanowiły przyjemne urozmaicenie, ale nie zasłaniały głównego nurtu opowieści. Najlepszym fragmentem, bez żadnych wątpliwości jest historia rodu Lulamoon, a ja z tego miejsca chciałbym zachęcić i zdopingować (a jeżeli to nie zadziała sięgnę po inne środki w stylu szalbierstwa, szantażu czy groźby karalnej ) Rarity, by napisała o tym coś więcej, ponieważ potencjał jest wielki i jeszcze masę fanfików można z tego wykreować. Podsumowując - mimo, że nie jest kanoniczne z fanfikiem matką (jak stwierdził Zodiak), to jest to na pewno opowiadanie warte przeczytania i poznania. Absolutnie zasłużone zwycięstwo w konkursie oraz dodatkowe wyróżnienie w postacie "Perełki" na pewno się należały, ale teraz dodaję jeszcze do nich głos na Epic. O!
  2. Czytałem kilka opowiadań o Conanie, ale dobrych kilkanaście lat temu. Jeżeli jednak udało mi się bezwiednie do tej serii nawiązać, to sprawiło mi to radość i traktuję tę opinięjako wielki komplement
  3. Cóż, jako że było to pisane na konkurs "Wiedźmy" i jako spin-off do tegoż opowiadania, to klimat wiedźmiński raczej musiał się w nim znaleźć. Jego brak mógłby zostać uznany za... poważną wadę
  4. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia czym jest "Powiedz jak mnie zabijesz", więc siłą rzeczy się tym nie inspirowałem. A co do zakończenia - potrzebne było cameo Chromii
  5. Dawno nic nie publikowałem.... ciekawe czy jeszcze pamiętam jak to się robi... A tak na poważnie to przedstawiam Wam krótki fanfik, który popełniłem na jednej z działowych konkursów - dokładnie ten na spin-off do Wiedźmy. Nie jest to nic wybitnego, ponieważ zasadniczo od pojawienia się pomysłu do zakończenia pisania minęło zaledwie kilka godzin. Ale pisało się fajnie i miałem z tym niezłą zabawę. W każdym razie zapraszam Was do lektury i naturalnie jak zwykle, liczę, iż komuś zachce się zostawić po przeczytaniu komentarz This is not hunt! This is pest control! [Oneshot][Violence][Wiedźma][Spin-off][Random][JF!-JI!-J!] Do następnej publikacji (fanfika/rozdziału fanfika/rozdziału tłumaczenia)!
  6. Jeden z fanfików konkursowych. Co prawda jego recenzję już wyklepałem, ale dodam też coś tutaj. Ot tak, żeby ładniej wyglądało. Beware the spoilers! W telegraficznym skrócie - fanfik jest bardzo dobry. Główna bohaterka to prawdziwa zołza - trudno ją polubić. Jednocześnie nie sposób jej nie znosić - wie czego chce i dąży do tego. Bardzo ładny obraz wyrachowanej egoistki i to doskonale wykreowanej. Na szczęście autor postanowił nie ułatwiać jej życia, dzięki czemu w fanfiku będzie miejsce i na rozbudowane sceny walki, i na rozmowy z nierozgarniętymi wieśniakami, a nawet trafi się tajemnicza postać, która dodatkowo postanowi wiedźmie zatruć życie. Na dodatek robi to z pomysłem! Forma, jak zawsze u Malvagia stoi na najwyższym możliwym poziomie, a czytanie opowiadania jest prawdziwą przyjemnością. Mogę spokojnie polecić jego lekturę.
  7. Miałem nadzieję, że zgodnie z tradycją na ostatnią chwilę pojawi się kilka prac - dziękuję, że postanowiliście tej nadziei nie zawieść i wzięliście udział w konkursie Zamykam zgłoszenia, a wyniki postaram się ogłosić jak najszybciej.
  8. Gratuluje wszystkim uczestnikom konkursu i dziękuję za udział w nim. Pod względem jakości to była jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza edycja - nie trafiło się nawet średnie opowiadanie, wszystkie były co najmniej dobre. Miodzio! Specjalne gratulacje dla Rarity, która swoją "Ostatnią Historią" zmiażdżyła konkurencję. Fanfik czytało się wyśmienicie i na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę. No i naturalnie proszę spodziewać się jęczenia i marudzenia o pisanie historii rodu Lulamoon Raz jeszcze gratuluje i dziękuję wszystkim uczestnikom.
  9. Opowiadania konkursowe naturalnie nie muszą posiadać tagu [Alternate Universe]. Mogą oczywiście, jeżeli taka będzie wola autora, ale nie jest to obowiązkowe. W ogóle ten tag jest zabawny, bo pasuje teoretycznie do każdego fanfika, który nie jest dokładnym przepisaniem odcinka serialu - zawsze dodajemy coś "innego" - przygody, zachowanie itd. A temat wskazuje na to, że bohaterka/bohaterki opowiadania mają być złe. mogą się nawzajem znać, mogą się kojarzyć, mogą też byś dla siebie zupełnie obce. Wszystko zależy od autora - ograniczeń nie ma żadnych.
  10. Kłóciłbym się z tym, które narzekanie ma mniej sensu - oba są jednakowo o kant plota potłuc Co nie zmienia faktu, że jeżeli uznam że mam ochotę narzekać (i to uzasadnioną) to narzekać będę. To ta polska strona mojej natury, którą z zapałem zwalczam A poza tym powstało pięć - mój się nie liczy
  11. Swojego fanfika napisałem w przeciągu jednego dnia, w jakieś 5-7 godzin. Da się? Da się. A na argument, który padnie na pewno, "że to nie fanfik do oceny", to jest on chybiony - spokojnie mógłbym wystawić go do konkursu gdzie nie byłbym jurorem i podległaby normalnej ocenie. Co prawda nie wygrałby z powodu skopanej interpunkcji, ale jej nie miałbym dobrze nawet jakbym siedział nad nim miesiąc. Albo dwa... W każdym razie zdecydowanie się swojego, napisanego na przysłowiowym kolanie tekstu nie wstydzę i z pełnym luzem stawałbym w szranki z konkurencją. Termin "powinien być" taki jak ustalono na początku.To był chyba pierwszy raz kiedy zdecydowałem się przedłużyć termin konkursu - i to wyłączenie na fakt że była to ta edycja. Więcej takich ekscesów nie należy się spodziewać. Oczywiście że narzekam, bo pamiętam na co stać ludzi z tego forum. Na jakie ilości wrzucanych opowiadań, czasami pisanych na ostatnią chwilę, a mimo to bardzo dobrych. Obiektywnie patrząc rzeczywiście tym razem nie jest źle - jest gorzej.
  12. Miało być minimum siedem żeby na pewno były uratowane. Frekwencja mnie zawiodła. Bardzo. Szczególnie zważywszy na fakt, że termin oddawania prac był przedłużony. Tym bardziej więc dziękuję wszystkim, którym udało się oddać prace. Wyniki wkrótce.
  13. Brak tagu obowiązkowego. Czas na poprawę - 2 dni. A przy okazji... Przeczytane Beware the spoilers! Colgate ostrząca sobie zęby na inne kuce? Urocze. Absolutnie uroczy pomysł! Fanfika czytałem z wielką przyjemnością. Co prawda wydaje mi się, że nie wszędzie udało się utrzymać dominujące nad fabułą zagubienie głównej bohaterki, ale i tak opis jej wędrówki przez las i powolne uzmysławianie sobie, iż to właśnie ona jest odpowiedzialna za rzeź i śmierć uznaję za wyborny. Na dodatek ku mojemu zdumieniu występujący w fanfiku Shining Armor wykazywał się kompetencją! To naprawdę miła odmiana od jego kanonicznego wizerunku. Nie można też zapomnieć o początkowej literówce dzięki czemu spotkaliśmy Mig Macintosha - to jedna z tych pomyłek, które autentycznie i niezłośliwie bawią. Podsumowując - lekki, mimo mrocznego klimatu, i przyjemny fanfik, który czyta się szybko i z prawdziwą przyjemnością bo ma sporo zalet a niewiele wad. Dobra robota.
  14. Przeczytana całość Formę komentarza utrzymuje. Beware the spoilers! Rozdział 5 No, to był wyjątkowo krótki rozdział. I ku mojej radości pojawił się jakiś zaczątek świattworzenia - poznaliśmy nową rasę i jej strukturę. Pobieżnie, ale na początek dobre i to. Co dalej... interakcje między postaciami nadal na wysokim poziomie, dodatkowo ujmuje mnie fakt, że drużyna nadal nie zaufała Timowi do końca - to dla niech jakaś nadzieja. Jako-wstawka była miłym, zabawnym przerywnikiem, który udało się idealnie wpasować w klimat - a ten mimo wszystko specjalnie lekki nie jest. No i na koniec plot twist - ekipa została uwięziona. Zobaczymy co z tego wyniknie. 4:1 Rozdział 6 Kolejny mini-rozdział, ale ujawnił całkiem sporo. Kapłanka jest jednak idiotką - nie żeby było to specjalne zaskoczenie. Zebburydów lubię - wydają się pragmatycznym ludem, który chce pomocy ale na swoich warunkach. Jakby na końcu jeszcze wrzucili drużynę do kotła w ramach "wdzięczności" to byłoby idealnie, no ale jakoś nie widzę by to się tak skończyło. Światotworzenia brak. Dodatkowo dostaliśmy stwierdzenie, iż pani magiczka ma fetysz zebr - i to mnie zaskoczyło. Jeżeli miało się to tyczyć wspomnienia o orgii w jednym z poprzednich rozdziałów, to nawet jako celowe przejaskrawienie jest za słabe - powinno być takich insynuacji więcej, żeby scena miała pełny sens. 4:2 Rozdział 7 Rozdział drogi. I zrezygnowanej obojętności. Idziemy bić demona? Czemu nie? Wbrew pozorom takie podejście pasuje do drużyny, która póki co tak naprawdę nie ma jasno określonego celu. I w sumie nie wiadomo czy tak naprawdę są już drużyną czy tylko grupą postaci idących w mniej więcej tym samym kierunku. Nie podobało mi się jedynie wspomnienie o "dreszczach" w wypadku ujrzenia ceremonii składania ofiar. Znaczy ok, u większości to pasuje ale u zaprawionego w przelewie krwi wojownika? Magiczki, która na pewno swoje widziała? A już najbardziej - nekromanty? Tego, który z zasady raczej takie rzeczy powoduje niż się przed nimi wzdryga? No nie bardzo. Na końcu pojawia się jednak ktoś, kto w końcu może będzie antagonistą i to silnym... zobaczymy. 5:2 Rozdział 8 Próba paladyna. W mojej ocenie oblał ją dokumentnie. Ot stoi, rozmawia, niby wszytko w porządku, ale brakuje mu mocy. Rozumiem i pamiętam że on pre-fabularnie dostał upgrade na zgorzkniałego cynika, ale mimo wszystko wyrobione odruchy powinny zadziałać, kiedy stoi przed czymś od czego aura demoniczna wręcz bije po oczach. A niestety zamiast spodziewanych tekstów w stylu "Jam jest tarcza i miecz boga X, Podążam w chwale jego światłości by bronić niewinnych przed złem tego świata bla bla bla" dostałem "jestem paladynem". W sumie po lekturze tego rozdziału już go więcej tak nie nazwę - jak dla mnie jest wojownikiem z pretensjami do świata, bo na miano paladyna nie zasługuje nijak. 5:3 Rozdział 9 Czarodziejka poradziła sobie zdecydowanie lepiej. Nie krygowała się, nie kryła za pięknymi słówkami, powiedziała wprost co chce osiągnąć i nawet pośrednio na co jest dla tego gotowa. Taka postawa budzi pewien szacunek. Poza tym sama dyskusja z demonem była znacznie ciekawsza niż w wypadku jej towarzysza - wyraźnie dało się to odczuć. Zdecydowanie lepszy rozdział. 6:3 Rozdział 10 Pierwszy rozdział w którym łotrzyca przestała być tłem, bo póki co wyraźnie pełniła wyłącznie rolę wypełniacza, żeby uzasadnić tytuł fanfika. Przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie. Nie mówię, ma to swój urok, ale na dłuższą metę jest nużące. Tutaj zaś spanikowała i została odesłana. Tak samo jak kolega jak, z tym że ten przynajmniej wcześniej chciał urządzić demolkę i pokazał się z jak najlepszej strony. Jestem ciekawe jak owo mroczne bóstwo odpłaci mu za wyraźny brak szacunku i "głupotę", bo to może być naprawdę interesujące. 7:3 Rozdział 11 A tu pierwsze skrzypce gra kapłanka, która nie trafiła do odmiennego stanu świadomości. Trzeba powiedzieć, że została przedstawiona świetnie - lata od jednej do drugiej postaci cała uwalana krwią. Wszystkie interakcje są jak zwykle na wysokim poziomie, a wyjaśnienie wyglądu kapłanki zabawne. Także końcowa scena idealnie pasuje do klimatu - niby jest ciężkawo i mrocznawo, ale zostaje to częściowo rozładowane serdecznym, naturalnym i świetnie kontrastującym z całością śmiechem. Dobry rozdział. 8:3 Rozdział 12 No i podsumowanie pierwszej części zakończone sformowaniem faktycznej drużyny. Dostaliśmy trochę światotworzenia, łotrzyca zaczęła być pełnoprawną postacią, nekromanta dalej śpi po spotkaniu z mrocznym bóstwem i ogólnie wszystko zmierza ku lepszemu. Albo gorszemu... w każdym razie na pewno ciekawszemu niż pierwsza część, a to będzie osiągnięcia, ponieważ ona bardzo wciągała. Podsumowując - chociaż fanfik ma wady (praktyczny brak światotworzenia) to i tak czytało się go przyjemnie i czekam już na kolejne rozdziały. 9:3
  15. Triiiiiisteeee!!!! Wspominałem o "dowolnej konfiguracji ilościowej", tak? To znaczy że masz 6 postaci. Główna postać musi być zła. Może być jedna, mogą dwie, może czterylion i tak aż do sześciu. Ale może być też tak, że X będzie złych a Y dobrych. Nie zabraniam. Nigdzie tak nie napisałem! Tylko że główna bohaterka/bohaterki mają być złe. Więc jazda z pomysłem.
  16. Nie miałeś racji. Owszem, druga edycja jest w stanie śmierci klinicznej i szanse na jej ukończenie oscylują w okolicy zera absolutnego (ale są, bo w końcu nie ma rzeczy niemożliwych), ale i tak oskary zrobiły wiele dobrego. Odkopano sporo fanfików, którym się to należało, zainteresowanie opowiadaniami się utrzymywało, no i choćby ilość nominacji pokazuje, że zainteresowanie było. A że się (póki co) nie udało? Cóż, jury ma życie poza forum. Czy można było zrobić to inaczej, z większą szansą na ukończenie drugiej edycji? Pewnie tak. Czy Oskary umarły ostatecznie i już nigdy nie wrócą? Absolutnie nie. Co prawda to musi poczekać aż wyjaśni się nam kwestia przenosin forum, ale mam plan na reaktywację Oskarów w zmienionej formie. Takiej, która pozwoli je z praktycznie stuprocentową pewnością ukończyć i to w znacznie szybszym terminie. Czy to się uda? Może tak, może nie, ale na pewno mam zamiar spróbować i liczę na to, że po raz kolejny uda się zebrać naprawdę świetny skład sędziowski.
  17. Przeczytane. Komentarz jest dosyć nietypowy, ponieważ piszę go częściami, po skończeniu lektury każdego kolejnego rozdziału. No to jedziemy z tym koksem. Beware the spoilers! Rozdział 1 Nie jestem pod wrażeniem. Powiem więcej - nie bardzo mi się to podoba. Może to przez odchył Falloutowy, ale spotkanie praktycznie całej drużyny w pierwszym rozdziale? Każda dostała krótki życiorys, otrzymaliśmy również początki dynamiki występującej pomiędzy danymi członkami drużyny i.... tyle. Światotworzenia praktycznie nie ma, ale nie uznaję tego za wielką wadę ze względu na formę publikowania fanfika - podejrzewam, że z tym składnikiem spotkam się później. Co do samych członków drużyny... do jaka było dobrze, ale sposób w jaki on dołączył wywołał wyłącznie parsknięcie - ja rozumiem, że wojownik niejako z założenia jest w drużynie idiotą, ale żeby aż tak? No nic, zobaczymy co będzie jak już spotkają Gandalfa... Yodę... no to zapowiadane na końcu próchno. 0:1 Rozdział 2 Jest znacznie lepiej. Co prawda nadal motyw drużyny instant mi bardzo nie pasuje i pewnie będzie mnie to gryzło do końca lektury, ale ponazywanie członków drużyny dało tekstowi nieco tak bardzo potrzebnej głębi. Zodiak pokazał, że tak prozaiczna czynność jak pobudka całej poszczególnych członków drużyny może być napisane interesująco i zabawnie. Tym bardziej, iż pojawiło się więcej interakcji. Co prawda ostatnio nie czytałem za wiele fanfikcji (a i w serialu mam zaległości), ale jeszcze tak dobrze zrobionego Jaka nie widziałem. Udało się zamazać początkowe wrażenie, iż to pozbawiony mózgu mięśniak. Naturalnie znalazłem sobie już bohaterkę która mnie wkurza - chyba nie muszę pisać o kogo chodzi, prawda? No nic, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie dalej, kiedy już spotkali starego dziada na pobojowisku. 1:1 PS: Jeżeli sobie z punktu zaufają to się załamię... Rozdział 3 Dobra, czyli do paczki dodano nam nekromantę. Który na dodatek wydaje się mieć zerwaną przekładnię na realia - nie dosyć, iż ujawnia sporo swej wiedzy o członkach drużyny, która ledwo go poznała, to jeszcze przyznaje się do uprawiania czarnych sztuk w obecności paladyna i kapłanki. Czyli istot, które z zasady tępią takich jak on. Magiczka w sumie też może go nie lubić. A i jeszcze niejako z góry zakłada, iż pomogą mu wykonać jego cel, lub spróbują go zabić. No nie wiem, dla mnie jego zachowanie balansuje na granicy szaleństwa i chociaż to akurat do nekromanty pasuje, to brak mu popularnie przypisywanych tej klasie postaci przemyślności i przebiegłości. A może jednak nie? Może to część jakiegoś większego planu? Na szczęście w obliczu uciekinierów z Tartaru, pan paladyn postanowił pomyśleć a nie od razu szlachtować złola (rzecz niespotykana u tej klasy, która z zasady składa się z zakutych łbów). Podobało mi się podejście zbrojnego ramienia koalicji - pozostawili decyzję mądrzejszym od siebie. Podsumowując - akcja zaczyna się zawiązywać, bohaterowie nabierają charakteru, a nawet fabuła nieco drgnęła i ruszyła do przodu. Nadal czekam na światotworzenie, ale póki co kolejny dobry rozdział. 2:1 Rozdział 4 No i kolejny dobry rozdział. Pod większością względów. Kapłanka okazuje się mieć działający mózg, członkowie drużyny nie bardzo ufają nekromancie, a na dodatek są na tyle rozsądni by nie budzić śpiącego jaka. W sumie ciekawe czy kiedyś popełnili ten błąd - liczę na jakieś retrospekcje. Po raz kolejny rozwijają się postacie i interakcje między nimi. Pod tym względem fanfik zasługuje na ocenę celującą. Akcja nieco nam wyhamowała, ale dzięki temu możliwe było to o czym pisałem przed chwilą, więc to był dobry ruch ze strony aktora. Fabuła póki co się nie rozwija, ale spokojnie daję jej czas - mnie długie rozpędzanie się opowiadania absolutnie nie przeszkadza. Natomiast światotworzenia nadal nie widzę i teraz to już jest wada. Duża. Mimo to rozdział czytało mi się przyjemnie i pewnie jutro sięgnę po kolejne cztery. 3:1 Pierwsze podsumowanie: Postacie - bardzo dobry Interakcje między postaciami i dialogi - celujący Fabuła i akcja (głównie jej szybkość) - dobry Światotworzenie - niedostateczny Forma - bardzo dobry/celujący Zobaczymy co będzie dalej
  18. Przeczytane. Wrażenie po pierwszej części opowiadania? "Katedra" Bagińskiego. Ten przytłaczający klimat, mrok i tylko marsz naprzód. Coraz dalej w zatracenie. Krótko mówiąc byłem zachwycony - uwielbiam takie klimaty. Następnie pojawiły się (w sumie ku mojemu zdziwieniu) dialogi. Interakcje. Co więcej - dane nam było ujrzeć cel wędrówki. W pierwszej chwili obawiałem się, że wprowadzenie kolejnej postaci i ogólnie zrezygnowanie z formy czystego opisu zepsuje mi odbiór tekstu, ale na szczęście tutaj wspomniane obawy okazały się nieuzasadnione. Do samego końca udało się utrzymać ciężką, przytłaczającą atmosferę. Podsumowując - typowy poziom Malvagio. 10/10, takich fanfików chciałbym widzieć więcej.
  19. Dolar84

    Lista fanfików

    Zgodnie z obietnicą szybkie informacje dotyczące nowych sposobów wyszukiwania. Po dacie - do każdego z opowiadań na liście dodałem rok jego napisania/zamieszczenia na forum, tak więc wklepanie w listę lat od 2011 do 2018 pozwoli Wam znaleźć fanfiki napisane w danym roku. Co prawda remanent opowiadań konkursowych został porzucony, ale bardzo wiele z tamtejszych opowiadań znalazło się na liście i zostało posortowane edycjami . Możecie wyszukiwać je wpisując w wyszukiwarkę: - Konkurs Edycja Zwykła - Konkurs Edycja Specjalna - Konkurs Edycja Spin-off - Konkurs Edycja Autortska - Konkurs Edycja Gradobicie (ta jest niepełna) I to by było na tyle. Bawcie się dobrze i życzę miłego korzystania z listy.
  20. Remanent działu opowiadań skończony. W końcu... Nie powiem, fakt ukończenia tego remanentu ma dosyć gorzki posmak, zważywszy na fakt, iż forum może być przeniesione, ale mimo wszystko cieszę się, że go zrobiłem. Dlaczego? No cóż, po pierwsze pozwoliło mi to podliczyć ile dokładnie mamy opowiadań, a także ile mają one łącznie stron i słów. Powiem Wam - jestem pod wielkim wrażeniem. Naprawdę, zrobiliście przez te lata kawał dobrej roboty, bo liczby, jak na stosunkowo nieliczny fandom są zaiste oszałamiające. Podliczając dział ogólny, My Little Necronomicon oraz My Little Seduction mamy na forum w sumie 1330 opowiadań, które z kolei liczą 49 422 strony i 17 598 782 słowa. Imponujące, prawda? Powyższe wyliczenie nie zawiera opowiadań konkursowych, których mimo wszystko zdecydowałem się do remanentu nie dodawać - głównie ze względu na niepewność, czy uda się przenieść dane, jeżeli dojdzie do przenosin forum. Innym powodem był fakt, iż miałem zwyczajnie dosyć. Póki nie przerwałem prac nad nimi, to osiągnęliście tam wynik 252 opowiadań liczących 1267 stron i 419 753 słowa. A że do podliczenia zostało... trzy i pół edycji Gradobicia fanfików, to jestem przekonany, iż ostateczna ilość opowiadań (z działów dostepnych + konkursowych) mogłaby sięgnąć około 1700-1800. Więcej raczej nie, gdyż część autorów decydowała się jednak na publikowanie swoich fanfików konkursowych w dziale ogólnym, a takich naturalnie już nie uwzględniałem w wyliczeniu konkursowych. Oczywiście nie wszystko szło idealnie - informuję, iż 75 opowiadań zostało w czasie remanentu przeniesionych do archiwum, a 3 zniknęły z forum całkowicie. Kryteria jakie przyjmowałem przy przenoszeniu można zobaczyć na pełnych listach. Udostępniam je do wglądu pod następującymi linkami - "Remanent 2 Lista" oraz "Remanent konkursowe - niedokończony" Dodatkowo chciałbym poinformować, że zgodnie z obietnicą pojawiły się nowe sposoby wyszukiwania na liście, ale o nich napiszę krótko w przeznaczonym dla niej dziale. Podsumowując - osiągnęliście naprawdę niesamowicie wiele i mam nadzieję, że jeszcze dużo fanfików zechcecie na forum publikować - spójrzcie jak niewiele brakuje nam do 50 000 w trzech głównych działach! (Bo licząc z konkursowymi t granicę też przeskoczyliśmy). Raz jeszcze powtarzam - naprawdę doskonała robota! Oby tak dalej Pozdrawia Was Opiekun Księgozbioru, Dzierżący Łopatę, Car Wszechfanfikcji Dolar84
  21. Kiedy audiobook zostanie dodany, proszę o umieszczenie linków do wszystkich rozdziałów w pierwszym poście. To ułatwia ich znalezienie i lekturę.
  22. Jeżeli dojdzie do przeniesienia forum (co mimo początkowego odruchu sprzeciwu zaczynam widzieć jako lepszą opcję), to rzeczywiście dział opowiadań trafi szlag. Bywa. No może nie do końca - skoro to zostanie zarchiwizowane i zapeklowane, to dostęp do tych opowiadań będzie - i mówię tu o starszych, które nie zostaną przeniesione przez autorów na (nadal hipotetyczne) nowe forum. W sumie takie... przewietrzenie działu mogłoby pomóc. W obliczu tej nowej sytuacji, zaniechałem wprowadzania do remanentu fanfików konkursowych (znajdujących się co do jednego w archiwum), tak więc prawdopodobnie już na dniach przedstawię wyliczenia tego ile mamy opowiadań na forum. A powiem szczerze, iż wynik jest imponujący - nie spodziewałem się aż takiego. W te rzeczy włożono naprawdę dużo pracy, więc jeżeli będzie trzeba zacząć od zera na nowym forum, to deklaruje, że lista fanfików dalej będzie prowadzona i aktualizowana. Choćby trzeba było ją najpierw wypalić ogniem i żelazem, do zera. Co do pewnego przeobrażenia forum, żebyśmy uwzględnili również inne kreskówki (chociaż MLP pozostanie targetem głównym), to uważam to za dobry pomysł. Prawdopodobnie powstanie temat związany z tą propozycją, żebyśmy mogli wysondować jakie to kreskówki ogólnie cieszą się popularnością i warto je promować. Aha i od razu mówię, że na pewno będę za tym by i anime miało swój dział, więc już możecie zacząć mnie hejtować Kiedy będziemy mieli konkretne propozycje i/lub pojawią sie nowe informacje dotyczące możliwości przeniesienia jak największej ilości treści na hipotetyczne nowe forum to na pewno zostaniecie o tym poinformowani. Dopóki jest ten "promil" to warto działać dalej. Poza tym koniec serialu nie oznacza końca fandomu. Ludzie nie przestaną z dnia na dzień rysować, pisać czy nawet komponować. Tak więc powtarzam raz jeszcze - dla użytkowników warto choćby spróbować.
  23. Przeniesienie zabije dział fanfików. Wszystkie komentarze pójdą się gwizdać, bo kto będzie wchodził, na stare, zarchiwizowane forum? Większości autorów nie będzie się chciało przenosić swoich opowiadań na nowe bo jaki w tym sens, skoro wszystkie komentarze są tutaj? Dodatkowo zabije to listę fanfików, ponieważ jeżeli ktoś myśli, że będę po raz kolejny poprawiał linki przekierowujące w prawie dwóch tysiącach opowiadań to niech pomyśli ponownie. Dodatkowo to co napisał Talar - dużo ludzi nie zaloguje się ponownie. Druga szansa dla zbanowanych? Serio? Naprawdę chcesz powrotu niektórych osobników, którzy (na całe szczęście), własnym zachowaniem wykluczyli się z forum? Podsumowując plusy (bo są i to duże - mniejsze koszty, usprawnienie działania) i minusy (część powyżej) mimo wszystko oddaję głos na opcję numer 2. PS: Dec, byłoby miło gdybyś wspomniał o robieniu takiej ankiety tak choćby z dzień przed jej wrzuceniem. Edit: Na razie wycofuje swój głos na brak przeniesienia. Sprawa wymaga dokładniejszego omówienia.
  24. Wybrałem "Kryształowe Oblężenie" bo to najdłuższy polski fanfik i ma stałą, dużą bazę fanów (i antyfanów). Wybrałem "Wiedźmę" ponieważ jest długa, cieszy się popularnością, ma masę komentarzy oraz tag [Epic] plus dwa głosy na [Legendary]. Jeżeli takie giganty nie przyciągnęły ludzi, to jaką szansę mają opowiadania krótsze i mniej znane? A wybrałem je właśnie po to by przyciągnąć ludzi znanymi tytułami, które na dodatek dają masę możliwości na alternatywne światotworzenie. Czy był to wybór arbitralny? Oczywiście. Jak sam wspomniałeś, pytałem użytkowników o propozycje na kolejne edycje "Spin-off". Liczba otrzymanych propozycji? Zero. A był na to ponad miesiąc. To sporo mówi o zainteresowaniu. Zawsze będzie można zarzucić mi arbitralność, ponieważ ostatecznie i tak ja bym wybierał fanfik do edycji. A nawet jakbym nie wybierał tylko uznał wyniki teoretycznej ankiety (na co są minimalne szanse) to znaleźli by się tacy, którzy twierdziliby, że to wybór arbitralny. Ich prawo. Ach, poza tym wyraźnie zakładasz, że przejmowałbym się takimi zarzutami. To dosyć... ryzykowne założenie. Chciałbym zauważyć, że organizuje konkursy wtedy kiedy pozwala mi na to czas. Teraz miałem więcej, więc pojawiły się trzy edycje. Później mogę nie mieć i nie będzie żadnej - między innymi dlatego namawiałem ludzi do organizowania edycji autorskich, których ku mojemu zadowoleniu kilka mieliśmy. Tak więc chociaż ustalenie harmonogramu edycji miałoby sens, to jest to z praktycznych względów niewykonalne. Co zaś do ustalania tematu paru edycji naprzód? Zdecydowanie nie. Musi zostać miejsce na niespodzianki. Co do pierwszej kwestii, to mi tu jakieś technikalia wymieniasz, ja się na tym nie znam. Co do drugiej - konkurs na Discordzie w Klubie Konesera, czyli tam gdzie przebywa obecnie duża część fanfikowego półświatka, reklamowany jest non stop. Praktycznie codziennie. Efekty jak widać są żałosne. Tutaj nie można mówić o niskiej frekwencji. Tutaj frekwencji nie ma w ogóle. Podsumowując - nie jestem przekonany, że warto kontynuować te edycje. Póki co.
  25. Dzięki za pomysł na kolejna edycję - "50 twarzy Celestii". Będzie można pisać o Molestii, Trollestii, Tyranlestii, w sumie to o każdej. Fenomenalny pomysł! Jeszcze raz dzięki Tamte jeszcze nie zginęły. Jeżeli frekwencja w Wiedźmoversum okaże się satysfakcjonująca to nie wstrzymam edycji Spin-off. Wszystko w rękach piszących.
×
×
  • Utwórz nowe...